Strona Marcina Karpińskiego
#1
Napisano 2003-06-03, godz. 08:44
http://www.karpisiu....ika.pl/spis.htm
* Tak stwierdzil autor:http://groups.google...2.tpi.pl#link18
#3
Napisano 2003-07-18, godz. 23:53
#4
Napisano 2003-07-19, godz. 10:45
Nie wiem jak może zostać ŚJ skoro deklaruje publicznie że nim był i już nie jest. Zobacz co napisał na newsach
Zatem okazuje się, że M.K. zmienił zdanie, cóż, WTS stracilo potencjalnego członka.
#5
Napisano 2003-07-19, godz. 12:08
Zatem okazuje się, że M.K. zmienił zdanie, cóż, WTS stracilo potencjalnego członka.
Wydaje się to raczej mało prawdopodobne, aby w tak krótkim czasie ten Pan został świadkiem Jehowy, a następnie odszedł...
Może jest to rodzaj taktyki przyjętej na potrzeby prowadzonych przez siebie wirtualnych dyskusji... Bardzo pomysłowe.
#6
Napisano 2003-07-19, godz. 12:17
Wydaje się to raczej mało prawdopodobne, aby w tak krótkim czasie ten Pan został Świadkiem Jehowy, a następnie odszedł...
Może jest to rodzaj taktyki przyjętej na potrzeby prowadzonych przez siebie wirtualnych dyskusji... Bardzo pomysłowe. :roll:
A kto powiedzial gdziekolwiek, ze kolega został Świadkiem Jehowy? Zresztą najlepiej zapytac sie jego samego. Tyle w tym wątku.
#8
Napisano 2003-07-19, godz. 12:51
kogoś interesowało-wcześniej byłem świadkiem jehowy);"
Ludzie różne rzeczy piszą. Zapytaj się zatem o to, samego M.K>, zamiast ciągnąć bez sensu ten wątek. Pozdrawiam. iszbin
#9
Napisano 2003-07-19, godz. 14:29
Ludzie różne rzeczy piszą. Zapytaj się zatem o to, samego M.K>, zamiast ciągnąć bez sensu ten wątek. Pozdrawiam. iszbin
Nie wiem, czy to tak trudno zrozumieć, że to On sam -czyli M.K. tak siebie określił.
Skoro tak napisał, to po cóż mam Go dodatkowo o to pytać -to mało logiczne :!:
Nie wiem jak może zostać ŚJ skoro deklaruje publicznie że nim był i już nie jest. Zobacz co napisał na newsach
Zatem okazuje się, że M.K. zmienił zdanie, cóż, WTS stracilo potencjalnego członka.
Nieprawidłowy jest także ten powyższy wniosek, że M.K. "zmienił zdanie" i przez to "WTS straciło potencjalnego członka".
To stwierdzenie "potencjalny" nie ma odniesienia do przedstawionych faktów. Jak widać, umknęło to Twojej uwadze -stąd to wyjaśnienie.
#10 Guest_Guest_Marcin_*
Napisano 2006-02-08, godz. 00:48
ISZBIN już wie bo pisałem mailem, pozostali nie wiedzą więc chyba przyda się wyjaśnienie. ZAMIERZAŁEM zostać ochrzczonym, ukończyłem studiowanie "Wiedzy która prowadzi...", po tym zamierzałem wyrzić chęć ochrzczenia, właściwie już wtedy SJ uważali że mogę siebie nazywać "świadkiem Jehowy". Głosić nie chodziłem jeszcze
Zakończyło się na tym, że po skończeniu studiowania książki "Wiedza..." (około 1,5 roku po pierwszym "kontakcie" i rozpoczęciu "studiowania" i cotygodniowej wizyty w sali [przez rok] ) powiedziałem "nauczycielom", że niestety moja wiedza nt. historii wszechświata (studiowałem nauki przyrodnicze) kłóci się z wizją stworzenia świata p[rzez kreatora. Co prawda mogłem dorzucić 500 innych argumentów "dlaczego nie" ale wolałem swoje argumenty opierać na rzeczach o których mam większe pojęcie, a teorię ewolucji (a właściwiie genetykę i hodowlę roślin-podstawy teorii ewolucji) miałem wałkowane przez 2 lata na studiach więc nie mogli mnie niczym "zagiąć" Miałem oczywiście "nieboieską książeczkę" (na niewtajemniczonych: niebieska książeczka "obala" wszelkie teorie naukowe dotyczące teorii ewolucji i powstania wszechświata), przeszukałem zgromadzone strażnice i przebudźcie się, napisałem kilkanaście stron komentarzy do "niebieskiej książeczki", na końcu bezczelnie podałem tytuły książek które powinni przeczytać zanim zaczną "obalać" TE...i po niedzielnym spotkaniu im to dałem mówiąc, że wiedza którą zdobyłem na studiach jest sprzeczna z tym co czytam w publikacjach made by Watchtower więc chwilowo, do wyjaśnienia "wątpliwości", moja obecność na Sali nie będzie miała sensu (jak się okazało ta "chwila" trwa już ~3 lata). I na tym się zakończyło, po tym podrzucili do domu 2-3 razy publikacje typu "dlaczego ewolucjoniści oszukują" (co ciekawe-dali to mojej siostrze, ze mną mieli okazję się widzieć ale chyba nie chcieli...).
Nie wiem jak może zostać ŚJ skoro deklaruje publicznie że nim był i już nie jest. Zobacz co napisał na newsach
Heh skoro moi "nauczyciele" twierdzili że mimo że nie jestem ocghrzczony ale zgadzam się z naukami SJ to mogę nazywać siebie świadkiem Jehowy. A tekst na stronie był tam jeszcze dłuuuugo po tym jak postanowiłem zerwać kontakty z SJ.
Wydaje się to raczej mało prawdopodobne, aby w tak krótkim czasie ten Pan został świadkiem Jehowy, a następnie odszedł...
Może jest to rodzaj taktyki przyjętej na potrzeby prowadzonych przez siebie wirtualnych dyskusji... Bardzo pomysłowe.
Czemu nie? Moje "kontakty" z SJ trwały 1,5 roku, po 6 miesiącach od zaczęcia "studiowania Biblii" co tydzień byłem na niedzielnym zebraniu w sali, pół roku przed zrezygnowaniem powiedziano mi że już włąśniwie jestem świadkiem skoro w pełni się ze wszystkim zgadzam i planuję chrzest. Po 1,5 roku zrezygnowałem, a newsy na Usenet pisałem właśnie w czasie gdy jeszcze nie wiedziałem: zostać czy odejść. Może ktoś prześledzi moje wypowiedzi na pl.sci.biologia , najpierw zażarta walka z teorią ewolucji (i w tym czasie powstała stronka pro-SJ), 2 miesiące później na pl.sci.biologia pojawiła się moja deklaracja o odrzuceniu kreacjonizmu (tydzień po powstaniu strony pojawiłem się po raz ostatni na sali...).
Kto chciał o tym wiedzieć już dawno wiedział, ISZBIN napisał maila i dostał dokładną odpowiedź, trochę niestety "zakręconą" bo proste to nie było
A tak troszkę humorystycznie...stosunek SJ do edukacji i studiów wiemy jaki jest a to właśnie na studiach poznałem podstawy ewolucjonizmu hehe
Stosunek SJ do Internetu...śmiało mogę powiedzieć, żę gdyby nie liczne dyskusje przeprowadzone na forach i na newsach to...prawdopodobnie nie miałbym powodów do tego, żeby zreygnować z chrztu...
Tyle z mojej strony, pisałbym tu częściej, a miałbym o czym, ale niestety cierpię na chroniczny brak wlnego czasu Administratorom i forumowiczom życzę owocnych dyskusji, pozdrawiam!
#11
Napisano 2006-02-08, godz. 08:36
"PRAWDA JEST POZA ZASIĘGIEM NAUKI"
Czy sJ się mylą w swych opisach zjawisk naukowych czy nie, jest rzeczą drugorzedną, bo najważniejsze że ujmują kwestię z właściwej strony - stanowiska broniącego naukę o stwarzaniu.
Ale nauka w swej pysze spełnia swój ukryty cel:
odciąga od Boga ludzi którym imponuje, albo nawet im Go zastępuje.
Brutalnie mówiąc: nieważne są środki, tylko efekt końcowy.
Czyli nauka jest narzędziem, jak nóż
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#12
Napisano 2006-05-23, godz. 14:14
na końcu bezczelnie podałem tytuły książek które powinni przeczytać zanim zaczną "obalać" TE...
A czy na tych studiach przerabiałeś "kłamstwo ewolucji" Hansa-Joachima Zillmera?
Śmiem wątpić . Polecam wszystkim.
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych