Pomoc dla byłych ŚJ
#1
Napisano 2009-06-14, godz. 21:42
Wiecie, gdzie można w stolicy szukać specjalistów - osób zajmujących się pomocą ofiarom sekt? Jedyne, co do tej pory znalazłam, to jakieś dominikańskie centrum pomocy. Nie istnieje coś bardziej neutralnego?
#2
Napisano 2009-06-14, godz. 22:09
Serio byłaM, lepszych terapeutów, niż tu, nie spotkasz.
#3
Napisano 2009-06-14, godz. 22:12
Jedni to sekciarze z Berei, a kolejni to od Scandika
A member of AJWRB group
#4
Napisano 2009-06-14, godz. 22:31
#5
Napisano 2009-06-14, godz. 23:26
Kilka lat temu wspomniano tu o planach zorganizowania grupy wsparcia, najwyraźniej chodziło o Warszawę: linkNie mogę znaleźć takiego wątku.
Niestety, nie wiem, czy coś z tego wyszło.
Mam tylko namiary na gabinet w Lublinie. Może komuś się przyda: http://www.kuncewicz.netWiecie, gdzie można w stolicy szukać specjalistów - osób zajmujących się pomocą ofiarom sekt?
#6
Napisano 2009-06-14, godz. 23:31
No ale z Tobą, przyjacielu, to tylko o piwie i blondynkach, zatem odpadaoprocz sekciarzy z Berei i oprócz "sekciarza" scandika są jeszcze 'sekciarze' tacy jak ja
A member of AJWRB group
#7
Napisano 2009-06-15, godz. 00:17
Co bym zasugerował, to wygadanie się komuś. W gruncie rzeczy chodzi tylko o to, aby ktoś wysłuchał. Można bezpiecznie zadzwonić pod jakiś telefon zaufania. Jeśli są dobrze wyszkoleni, to wysłuchają bez podawania rozwiązań i porad, natomiast przez to, że wysłuchają, i przez odpowiednio zadawane pytania sprawią, że sama dojdziesz do swoich wewnętrznych zasobów, dasz ujście emocjonalnemu napięciu - wygadasz się, i zaczniesz dostrzegać sprawę w lepszych barwach. Chodzi o to, aby przejść z pozycji ofiary na pozycję kogoś odpowiedzialnego za swój własny stan wewnętrzny.
Polecam także zaglądać na blog Zenforest gdzie jest mnóstwo interesujących materiałów które mogą w rozmaity sposób pomóc i to nie tylko w samej depresji ale także w innych sprawach związanych ze sferą ducha. http://zenforest.wordpress.com/
Pozdrawiam
#8
Napisano 2009-06-15, godz. 01:34
o brunetkach też mogę pogadaćNo ale z Tobą, przyjacielu, to tylko o piwie i blondynkach, zatem odpada
i o poważnych sprawach z zakresu traumy odchodzenia z organizacji także ...
#9
Napisano 2009-06-15, godz. 09:12
Podobno są.
Jedni to sekciarze z Berei, a kolejni to od Scandika
Nie pisz bzdur. To krzywdzące porównanie. Nikt z nas nie jest sekciarzem- jesteśmy najgorszymi z możliwych odstępców, którzy się do niczego ani nikogo nie przykleili. Inicjatywa Scandika jest bardzo szlachetna i szkoda, że tak niewielu Polaków stać na podobne czyny.
Nie mogę znaleźć takiego wątku.
Wiecie, gdzie można w stolicy szukać specjalistów - osób zajmujących się pomocą ofiarom sekt? Jedyne, co do tej pory znalazłam, to jakieś dominikańskie centrum pomocy. Nie istnieje coś bardziej neutralnego?
W Polsce nie znajdziesz specjalisty, który się zajmuje terapią dla ludzi z sekt jako specjalizacją. Chyba, że interesowne ośrodki prowadzone przez inne wyznania.
Zawsze możesz być pierwszym doświadczalnym pacjentem u klasycznego psychologa. Ja jestem i liczę na to, że zdobyte w ten sposób doświadczenie pomoże Pani psycholog na przyszłość.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#10
Napisano 2009-06-15, godz. 10:49
Przyznaję, że pytam bardziej z ciekawości, bo szukałam czegoś w Warszawie, właśnie w stylu jakiejś grupy prowadzonej przez psychologa albo zupełnie neutralnych konsultacji w jakimś ośrodku przeciwdziałającym psychomanipulacji i nic...
Byłam zdziwiona i myślałam, że po prostu nie mogę znaleźć.
Forum to forum - na pewno pomaga. Podobnie jak wygadanie się. Ale po 9 latach od odejścia odkrywam, że podświadomie siedzi mi tego g...a więcej w głowie, niż myślałam...
Jednym słowem - porażka.
#11
Napisano 2009-06-15, godz. 12:05
KUL jednak odciska swoje teologiczne piętno na swoich studentach i kierunkuje działania ku kościołowi katolickiemu. I tak niestety działa większość ośrodków pomocy osobom wychodzących z sekt.Mam tylko namiary na gabinet w Lublinie. Może komuś się przyda: http://www.kuncewicz.net
#12
Napisano 2009-06-15, godz. 12:21
KUL jednak odciska swoje teologiczne piętno na swoich studentach i kierunkuje działania ku kościołowi katolickiemu. I tak niestety działa większość ośrodków pomocy osobom wychodzących z sekt.
W październiku zaczynam studiować psychologię. [tak dla siebie , nie w żadnych głębszych celach]. Może się wyspecjalizuję?
#13
Napisano 2009-06-18, godz. 20:09
#14
Napisano 2009-06-18, godz. 20:14
KUL niczego nie odciska.KUL jednak odciska swoje teologiczne piętno na swoich studentach i kierunkuje działania ku kościołowi katolickiemu. I tak niestety działa większość ośrodków pomocy osobom wychodzących z sekt.
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#15
Napisano 2009-06-19, godz. 06:29
W październiku zaczynam studiować psychologię. [tak dla siebie , nie w żadnych głębszych celach]. Może się wyspecjalizuję?
Dobry pomysł
Można zawsze znaleźć jakieś przykościelne ośrodki, które pomagają jednak interesownie.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#17
Napisano 2009-06-22, godz. 15:46
Moja siostra studiowała na KUL-u socjologię i jej odcisnęło... chyba zbyt głębokoKUL niczego nie odciska.
KUL potrafi zrobić z ludzi takich samych bezmózgowców, jak Szkoła Teokratyczna w WTS.
A member of AJWRB group
#18
Napisano 2009-06-23, godz. 17:13
A moja kuzynka po KUL-u wzięła się za rodzenie dzieci i nie ma ochoty skończyć... Zaprogramowana jest, czy jak tam uważacie?Moja siostra studiowała na KUL-u socjologię i jej odcisnęło... chyba zbyt głęboko
KUL potrafi zrobić z ludzi takich samych bezmózgowców, jak Szkoła Teokratyczna w WTS.
#19
Napisano 2009-06-23, godz. 17:28
]
A moja kuzynka po KUL-u wzięła się za rodzenie dzieci i nie ma ochoty skończyć... Zaprogramowana jest, czy jak tam uważacie?
Może dla niektórych kobiet rodzenie dzieci jest wybawieniem od zajmowania się pierdołami.
A member of AJWRB group
#20
Napisano 2009-06-23, godz. 17:35
A moja kuzynka po KUL-u wzięła się za rodzenie dzieci i nie ma ochoty skończyć... Zaprogramowana jest, czy jak tam uważacie?
Ludzie z różnych przyczyn przerywają najrozmaitsze studia i nie mają ochoty wracać ...
Albo mają: za rok, za dwa, za pięć.
Jeśli ktoś sobie obiecuje, że wróci na studia za rok, za dwa czy kiedyś tam, to najprawdopodobniej nie wróci wcale ...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych