Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy WTS świadomie wprowadza w błąd?


  • Please log in to reply
18 replies to this topic

#1 paradise1874

paradise1874

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 236 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-06-26, godz. 17:14

Zastanawiam się czy CK w Brooklynie jest świadome tego że swoimi naukami wprowadzają swoją trzodę w błąd, czy też na tyle sami uwierzyli w to czego nauczają że nie są już w stanie odróżnić prawdy od nonsensu.

#2 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-06-26, godz. 17:32

Ja myślę, że nie wszyscy w Brooklynie wierzą w to co ustalają wspólnie bądź niewspólnie. Pisał już o tym R. Franz.

#3 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-06-28, godz. 14:49

czy CK w Brooklynie jest świadome tego że swoimi naukami wprowadzają swoją trzodę w błąd, czy też na tyle sami uwierzyli w to czego nauczają że nie są już w stanie odróżnić prawdy od nonsensu.

Myslę, że takie gdybanie jest niewłaściwe, bo wprowadza nas w osądzanie ludzi. A osąd mamy zostawić Bogu: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą" (Mat 7:1,2) . Staram się zatem nie zastanawiać nad intencyjnością służenia Bogu czy świadomością duchową CK. Wolę myśleć, że nie do końca wiedzą, co głoszą i co przekazują na łamach publikacji, wydawanych przez WTS. Zresztą nie wiem, kto tak naprawdę zajmuje się redagowaniem artykułów do Strażnicy czy innych perełek wydawniczych. Wydaje mi się, że przekazywany pokarm na czas słuszny , nie jest dokładnie konsultowany z CK . Toteż może nie do końca wiedzą, czego nauczają i jak intensywnie świeci światło zrozumienia w WTS. Nie byłoby problemu gdyby CK ściśle trzymało się tylko zdrowej nauki PŚ, bo Słowo Boże jest niezmienne od wieków. Czy do CK można odnieść słowa Jezusa, cytowane za prorokiem Izajaszem:" Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi."? Zdolność czytania w ludzkich sercach ma tylko Bóg i w odpowiednim czasie dokona sprawiedliwego osądu. My mamy świadomość, że niektóre nauki śJ nie wypływają bezpośrednio z PŚ, zatem są naukami ludzkimi.
Jeśli chodzi o CK, to wolę myśleć, że mimo wszystko nie działa z premedytacją i ma czyste intencje oraz, że święcie wierzy w Boże prowadzenie organizacji.

Użytkownik Ida edytował ten post 2009-06-28, godz. 14:49

"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#4 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-28, godz. 19:08

Myslę, że takie gdybanie jest niewłaściwe, bo wprowadza nas w osądzanie ludzi. A osąd mamy zostawić Bogu: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą" (Mat 7:1,2) . Staram się zatem nie zastanawiać nad intencyjnością służenia Bogu czy świadomością duchową CK.

Jednak oni nas osądzają. Wyzywają nas publicznie od psów i świń, od plugawych odstępców i agentów szatana.

Wolę myśleć, że nie do końca wiedzą, co głoszą i co przekazują na łamach publikacji, wydawanych przez WTS. Zresztą nie wiem, kto tak naprawdę zajmuje się redagowaniem artykułów do Strażnicy czy innych perełek wydawniczych. Wydaje mi się, że przekazywany pokarm na czas słuszny , nie jest dokładnie konsultowany z CK .

Bzdury. Osobą odpowiedzialną jest brat Mayor Spry, koordynator Działu Informacji o Szpitalach, który wszystko konsultuje z CK i ma pełną wiedzę o medycznych aspekatch transfuzji.

Toteż może nie do końca wiedzą, czego nauczają i jak intensywnie świeci światło zrozumienia w WTS. Nie byłoby problemu gdyby CK ściśle trzymało się tylko zdrowej nauki PŚ, bo Słowo Boże jest niezmienne od wieków.

Doskonale wiedzą. Bo żeby pisać o tak szczegółowych zastosowaniach frakcji krwi należy mieć o tym wiedzę.
A Pismo Święte słuzy im w tym wypadku za parawan.

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#5 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-06-29, godz. 04:56

Jednak oni nas osądzają. Wyzywają nas publicznie od psów i świń, od plugawych odstępców i agentów szatana.

Bzdury. Osobą odpowiedzialną jest brat Mayor Spry, koordynator Działu Informacji o Szpitalach, który wszystko konsultuje z CK i ma pełną wiedzę o medycznych aspekatch transfuzji.

Doskonale wiedzą. Bo żeby pisać o tak szczegółowych zastosowaniach frakcji krwi należy mieć o tym wiedzę.
A Pismo Święte słuzy im w tym wypadku za parawan.

Sposób, w jaki traktuje odstępców CK nie ma dla mnie większego znaczenia. To jest sprawa między nimi a Bogiem - każdy swój ciężar poniesie. Natomiast "miara" użyta przez CK w stosunku do nas, daje nadzieję( w myśl słów Pana Jezusa) na sprawiedliwy adekwatny do sytuacji sąd nad kierownictwem WTS. Uważam, ze każdy powinien analizować przede wszystkim swoje postępowanie, czy ma skłonność do osądzania innych, czy wynajduje podstawy do potępiania kogoś, czy gotowy jest na odpuszczanie faktycznych przewinień. A co do epitetów skierowanych w stronę odstępców, to z"obfitości serca mówią usta" CK. Jeśli my będziemy szukać własnej sprawiedliwości i odwzajemniać niepohamowaną"miłość" do odstępców wg prehistorycznego prawa "oko za oko, ząb za ząb", to pokażemy przede wszystkim swoją słabość i cielesność myślenia.

Nie wiem, czy każdy z członków CK ma pełną wiedzę dotyczącą wszystkich zagadnień podawanych na łamach publikacji WTS. Nie wykluczam dobrej znajomości zagadnień medycznych z zakresu trasfuzjologii przez br.Spry'a, choć wątpię w uzyskanie przez niego pełni tej wiedzy medycznej. Sposób, w jaki CK podchodzi do sprawy krwi, z mojego punktu widzenia równie dobrze może wskazywać na dyletanctwo i ogromną pychę kierownictwa WTS. W wielu dziedzinach niewolnik stawia się w roli ostatecznego autorytetu, wszechmądrego znawcę i bezpośredniego odbiorcę słów pochodzących od samego Boga. Świadczy to przede wszystkim o braku podstawowej chrześcijańskiej cechy, od której zaczyna się nasza duchowa egzystencja, o niedostatku pokory.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#6 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-06-29, godz. 08:24

To, że nie do końca sprawdzają, co ogłaszają- to świadczyłoby tylko o tym, jak lekko traktują poważne zagadnienia. Tym większa wina. Jeżeli CK autoryzuje artykuły do Stażnic- bierze na siebie odpowiedzialność za treść.

Tak poza tym to sama sobie zaprzeczasz Ida, najpierw piszesz, że nie wolno oceniać ich intencji, a w następnym poście już to robisz.

Użytkownik andreaZZ edytował ten post 2009-06-29, godz. 08:52


"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#7 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-29, godz. 08:45

Nie wiem, czy każdy z członków CK ma pełną wiedzę dotyczącą wszystkich zagadnień podawanych na łamach publikacji WTS.

Z dostępnych informacji wynikałoby, że każda jedna kwestia doktrynalna (a taką jest krew) jest omawiana na gremialnych spotkaniach Ciała Kierowniczego i nawet jeśli któryś z nich nie do końca rozumie kwestie medyczne (każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć), to ma możliwość dopytania o niejasności. Następnie, jeżeli jakiś członek CK przedstawia propozycję zmiany wykładni jakiejś nauki to z reguły dyskutuje się o tym, a potem na zasadzie głosowania większością 2/3 albo sprawa przechodzi albo nie.
Trudno sobie wyobrazić, że zmiana jakiejś doktryny obowiązującej kilkadziesiąt lat (np. hemoglobina) wchodzi w życie bez wiedzy wszystkich członków Ciała Kierowniczego. I nawet jeśli pojedycze osoby z tego grona nie rozumieją szczególików technicznych danej terapii, to w takim wypadku głosując za przyjęciem "nowego światła" biorą na siebie odpowiedzialność - odpowiedzialność za życie lub śmierć swoich współwyznawców.

Nie wykluczam dobrej znajomości zagadnień medycznych z zakresu trasfuzjologii przez br.Spry'a, choć wątpię w uzyskanie przez niego pełni tej wiedzy medycznej.

Zatem tym bardziej spada na niego wina krwi za decyzje, które narzuca innym Świadkom.

Sposób, w jaki CK podchodzi do sprawy krwi, z mojego punktu widzenia równie dobrze może wskazywać na dyletanctwo i ogromną pychę kierownictwa WTS. W wielu dziedzinach niewolnik stawia się w roli ostatecznego autorytetu, wszechmądrego znawcę i bezpośredniego odbiorcę słów pochodzących od samego Boga. Świadczy to przede wszystkim o braku podstawowej chrześcijańskiej cechy, od której zaczyna się nasza duchowa egzystencja, o niedostatku pokory.

Tu masz pełną rację.


Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#8 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-06-29, godz. 20:21

Tak poza tym to sama sobie zaprzeczasz Ida, najpierw piszesz, że nie wolno oceniać ich intencji, a w następnym poście już to robisz.

Panie Czepialski, a kiedy to ja oceniam intencje CK. Stwierdzam pewne oczywiste fakty. Nie zauważyłam ,aby niewolnik wierny i roztropny grzeszył nadmierną skromnością. Za to istnieje mnóstwo oznak wywyższania się CK i stawiania się w roli nieomylnego, zadufanego w sobie autorytetu w każdej dziedzinie chrześcijańskiego życia. Mimo wszystko nie przypisuję WTS złych intencji, może chce dobrze dla swych ziemskich poddanych.

Z dostępnych informacji wynikałoby, że każda jedna kwestia doktrynalna (a taką jest krew) jest omawiana na gremialnych spotkaniach Ciała Kierowniczego i nawet jeśli któryś z nich nie do końca rozumie kwestie medyczne (każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć), to ma możliwość dopytania o niejasności. Następnie, jeżeli jakiś członek CK przedstawia propozycję zmiany wykładni jakiejś nauki to z reguły dyskutuje się o tym, a potem na zasadzie głosowania większością 2/3 albo sprawa przechodzi albo nie.
Trudno sobie wyobrazić, że zmiana jakiejś doktryny obowiązującej kilkadziesiąt lat (np. hemoglobina) wchodzi w życie bez wiedzy wszystkich członków Ciała Kierowniczego. I nawet jeśli pojedycze osoby z tego grona nie rozumieją szczególików technicznych danej terapii, to w takim wypadku głosując za przyjęciem "nowego światła" biorą na siebie odpowiedzialność - odpowiedzialność za życie lub śmierć swoich współwyznawców.

Szkoda, że nie ma transmisji z obrad CK. Chętnie obejrzałabym jak w rzeczywistości wygląda dyskutowanie i przyjmowanie korekty w kwestiach doktrynalnych. Zastanawia mnie również fakt, że część członków CK dobiega "błogosławionego" wieku. Czyżby procesy starzenia się mózgu, prowadzące do upośledzenia sprawności umysłowej, a przede wszystkim do zaburzeń pamięci, szczęśliwym trafem omijały sędziwych członków CK? Szanuję ludzi starszych i cenię ich bogate doświadczenie życiowe, ale z mojej obserwacji wynika, że mają trudności z przyswajaniem bieżącej wiedzy czy ze zrozumieniem niektórych szczególików technicznych. Może nie do końca zdają sobie sprawę za co biorą odpowiedzialność.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#9 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-06-29, godz. 21:40

Panie Czepialski [...]


Wiedziałem, że to Cię boli. Niestety stwierdzam tylko, że jesteś niekonsekwentna w tym co piszesz w tym samym niemal czasie. Przeanalizuj własne posty uczciwie sama przed sobą, a się zorientujesz.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#10 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-30, godz. 08:48

Zastanawia mnie również fakt, że część członków CK dobiega "błogosławionego" wieku. Czyżby procesy starzenia się mózgu, prowadzące do upośledzenia sprawności umysłowej, a przede wszystkim do zaburzeń pamięci, szczęśliwym trafem omijały sędziwych członków CK? Szanuję ludzi starszych i cenię ich bogate doświadczenie życiowe, ale z mojej obserwacji wynika, że mają trudności z przyswajaniem bieżącej wiedzy czy ze zrozumieniem niektórych szczególików technicznych. Może nie do końca zdają sobie sprawę za co biorą odpowiedzialność.

Prawdę mówiąc, to obecnie mamy do czynienia z chyba "najmłodszym" Ciałem Kierowniczym od 1977 roku.
Obszerniejszą charakterystykę zamieściłem tutaj:
http://watchtower.or...?showtopic=6094

Mnie z kolei zastanawia coś innego: Dlaczego osoby w tak podeszłym wieku, często schorowane i niezdolne do przewodzenia dziełu zajmują swoje stołki dożywotnio? Czytając ich życiorysy, oglądając zdjęcia albo słuchając ich przemówień nasuwa się nieodparty wniosek, że już od lat powinni być na zasłużonej emeryturce i cieszyć się ostatnimi dniami na ziemi, zamiast męczyć siebie i Organizację swoimi osobami. A tak od 100 lat serwują nam ciągle swoje karykatury - kilku było na wózkach inwalidzkich, jeden ociemniały, kilku po wylewach, jeden z demencją starczą, jeszcze inny był alkoholikiem itp.
I tu chyba jest sedno poruszonej przez Ciebie sprawy, Ida. Być oddanym Jehowie nie zawsze idzie w parze z osobistymi możliwościami i wiedzą, konieczną do tego, aby przewodzić tak dużej liczbie wyznawców. A już na pewno brak odpowiednich kwalifikacji (bo przecież do CK zaprasza się mężczyzn, których podstawową "zaletą" jest bezgraniczne oddanie Organizacji, a nie jakieś inne umiejętności), stawia pod znakiem zapytania ich prawo do decydowania o życiu i śmierci innych.
Nie ma się potem co dziwić, że kiedy ktoś wysyła do CK list z wnikliwymi pytaniami o kwestię krwi, to dostaje w odpowiedzi takiego baboka:

"Pytasz, jakimi kryteriami kieruje się niewolnik wierny i roztropny w sprawie krwi pełnej i jej frakcji. Oczywiście są to kryteria biblijne. „Niewolnik ten 'czuwa' i zwraca uwagę na wydarzenia świadczące o spełnianiu się proroctw biblijnych, zwłaszcza tych, które dotyczą obecności Chrystusa. Pomaga też zrozumieć bogobojnym ludziom, jak mogą przestrzegać wszystkich nakazów Jezusa i dzięki temu okazać się jego prawdziwymi uczniami". (jv s. 146). Wskazówki i wytyczne, które przedstawia na łamach publikacji biblijnych są na tyle jasne, by każdy chrześcijanin mógł na ich podstawie podjąć własną decyzję."

Żenada.
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#11 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-30, godz. 08:55

Wskazówki i wytyczne, które przedstawia na łamach publikacji biblijnych są na tyle jasne, by każdy chrześcijanin mógł na ich podstawie podjąć własną decyzję."



kłamstwo.

#12 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-06-30, godz. 09:27

Mnie z kolei zastanawia coś innego: Dlaczego osoby w tak podeszłym wieku, często schorowane i niezdolne do przewodzenia dziełu zajmują swoje stołki dożywotnio?

Raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy!


[db]

#13 paradise1874

paradise1874

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 236 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-07-01, godz. 15:58

"Pytasz, jakimi kryteriami kieruje się niewolnik wierny i roztropny w sprawie krwi pełnej i jej frakcji. Oczywiście są to kryteria biblijne. „Niewolnik ten 'czuwa' i zwraca uwagę na wydarzenia świadczące o spełnianiu się proroctw biblijnych, zwłaszcza tych, które dotyczą obecności Chrystusa. Pomaga też zrozumieć bogobojnym ludziom, jak mogą przestrzegać wszystkich nakazów Jezusa i dzięki temu okazać się jego prawdziwymi uczniami". (jv s. 146). Wskazówki i wytyczne, które przedstawia na łamach publikacji biblijnych są na tyle jasne, by każdy chrześcijanin mógł na ich podstawie podjąć własną decyzję."

Żenada.
[/quote]

Wskazówki i wytyczne są tak zaciemnione i zagmatwane żeby żaden przeciętny śJ nie mógł dostąpić jasnej prawdy, która płynie ze Słowa Bożego Biblii. Prawdy oczywiste zawarte chociażby w 10-ciu przykazaniach są jasne i nie da się za bardzo nimi manipulować, natomiast kto będzie dociekał 'prawd' typu rok 1914, pokolenie, interpretacji księgi Objawienia itp... Jeśli ktoś nie może tego pojąć to ma to przyjąć jako nieomylną wykładnię niewolnika. Czy Bóg posługiwałby się aż tak doktrynalnymi zagadnieniami żeby szukający Go ludzie mogli osiągnąć zbawienie? Czy nie pozostawił On pewnej dozy wolności na własne poszukiwania Go? Po co zatem te 'faryzejskie' nakazy, zakazy, przepisy, z których większość jest niezrozumiała?

#14 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-07-01, godz. 20:14

Wskazówki i wytyczne są tak zaciemnione i zagmatwane żeby żaden przeciętny śJ nie mógł dostąpić jasnej prawdy, która płynie ze Słowa Bożego Biblii. Prawdy oczywiste zawarte chociażby w 10-ciu przykazaniach są jasne i nie da się za bardzo nimi manipulować, natomiast kto będzie dociekał 'prawd' typu rok 1914, pokolenie, interpretacji księgi Objawienia itp... Jeśli ktoś nie może tego pojąć to ma to przyjąć jako nieomylną wykładnię niewolnika. Czy Bóg posługiwałby się aż tak doktrynalnymi zagadnieniami żeby szukający Go ludzie mogli osiągnąć zbawienie? Czy nie pozostawił On pewnej dozy wolności na własne poszukiwania Go? Po co zatem te 'faryzejskie' nakazy, zakazy, przepisy, z których większość jest niezrozumiała?

Chcesz dojść do poznania prawdy - czytaj Biblię. Niestety obecnie w zborach śJ studiuje się przede wszystkim interpretację PŚ wg WTS przy pomocy Strażnicy i innych publikacji. Drzewniej bywało inaczej; zwracają na to uwagę ex-śJ wybyli kilkanaście lat temu z Organizacji.
Wskazówki strażnicowe nie zawsze pokrywają się z duchem Słowa Bożego. Widać to chociażby po cytatach z PŚ, które mają podpierać myśli niewolnika, ale nie zawsze je potwierdzają. Nie mówiąc już o języku, w jakim łącznościowy kanał podaje nam pokarm na czas słuszny. Niby język prosty, ale jakby z tej samej epoki, co przemówienia naszych socjalistycznych przywódców . Jesteśmy w temacie o kwestii krwi, ale jest sporo nauk nie do końca zrozumiale przedstawionych przez WTS. Chociażby bestseller wszech czasów "Wspaniały finał Objawienia", po raz kolejny wnikliwie badany na zebraniu książki. Przeczytaj Ks. Apokalipsy, a później książkę objaśniającą. Zapewniam Cię, że więcej zrozumiesz czytając samodzielnie tą ksiegę i niewykluczone, że wnioski które wyciągniesz z przeczytanego fragmentu będą bliżej prawidłowego pojmowania Bożego Słowa. A jak masz ochotę to weż do ręki jakiekolwiek chrześcijańskie opracowanie tej księgi - przekonasz się, że jesteśmy ludźmi myślącymi logicznie.
Po co tak wiele pozycji wydawniczych na koncie WTS? Zagadnienia doktynerskie są głęboko rozbudowane, niekoniecznie bezpośrednio wypływające ze Słowa Bożego. Do zrozumienia wykładni niewolnika/zrozumienia PŚ/ potrzeba bogatego zaplecza bibliotecznego( zwanego potocznie biblioteczką teokratyczną). I nie zaglądaj do innych bibliotek, bo w ten sposób nie zrozumiesz Biblii w tłumaczeniu CK - jest ono wyjątkowe, niepowtarzalne i do pojęcia dla osób o usposobieniu "owiec". W związku z tym nie odpowiada mi ta owczarnia. :P

Użytkownik Ida edytował ten post 2009-07-01, godz. 20:53

"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#15 skywalker

skywalker

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 194 Postów

Napisano 2009-07-02, godz. 05:53

Ja uważam (na podstawie PŚ) że kwestia krwi to kwestia między Bogiem a człowiekiem.

Jeśli np. nie możemy wykrwawić do końca zjadanego mięsa , a i tak je zjadamy, to Bóg nie będzie nas sądził na podstawie procentowej ilości zjedzonej przez przypadek krwi. CHodzi o coś więcej. O okazanie szacunku dla Boga jako dawcy życia. Dlatego ten, kto zabijał zwierzę wylewał jego krew na ziemię (prawo Mojżeszowe).

Uważam więc, że nie można jednoznacznie powiedzieć o frakcjach czy to się podoba Bogu, czy nie. Niech to pozostanie kwestią między frakcjobiorcą (lub niefrakcjobiorcą) a Bogiem.

Amen.
Nie ważne na którym piętrze jesteś, gdy zatniesz się w windzie. I tak jesteś bez wyjścia.

#16 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-07-02, godz. 06:10

Świadkowie Jehowy są znani z sumiennego przestrzegania tych przykazań Bożych. Odmawiają transfuzji krwi pełnej oraz jej czterech głównych składników — krwinek czerwonych, osocza, krwinek białych oraz płytek krwi. Jeżeli chodzi o różne frakcje uzyskiwane z tych składników oraz preparaty zawierające takie frakcje, Biblia nie wypowiada się na ich temat. Dlatego w kwestii ich przyjęcia każdy ze Świadków Jehowy podejmuje osobistą decyzję. Ale czy zajmowane przez nich stanowisko oznacza, że w ogóle nie chcą się leczyć albo że lekko traktują zdrowie i życie? Absolutnie nie! (Zobacz ramkę „Jak Świadkowie Jehowy zapatrują się na leczenie”).
W ostatnich latach wielu lekarzy dostrzegło, że stosowanie się do zasad biblijnych przyniosło Świadkom Jehowy korzyści zdrowotne. Na przykład niedawno pewien neurochirurg z uznaniem wyraził się o alternatywnych metodach leczenia: „To zdecydowanie najbezpieczniejsze metody — nie tylko dla Świadków Jehowy, ale dla każdego”.


Niby wolny wybór, ale chwile pozniej wyraźnie ukierunkowanie przypada na leczenie ALTERNATYWNE. Wrecz, ze odmowa przyjecia przynosi korzysci, jakby to frakcje trujące miały byc i przynosic niekorzysc.

przebudzcie sie 8/2006

Użytkownik rhundz edytował ten post 2009-07-02, godz. 06:12


#17 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2009-07-07, godz. 20:47

Zastanawiam się czy CK w Brooklynie jest świadome tego że swoimi naukami wprowadzają swoją trzodę w błąd, czy też na tyle sami uwierzyli w to czego nauczają że nie są już w stanie odróżnić prawdy od nonsensu.

Niektórzy z centrali jak najbardziej robią to celowo co widać po tym jak cytują niejedną rzecz.
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#18 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-07-07, godz. 20:53

Niektórzy z centrali jak najbardziej robią to celowo co widać po tym jak cytują niejedną rzecz.

Myślę, że mają sklerozę. W zaawansowanym, starczym wieku niejedna rzecz czy myśl ulata z pamięci. Po prostu nie pamiętają, co mówili wcześniej. ;)
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#19 Scavender

Scavender

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 166 Postów
  • Lokalizacja:Białystok

Napisano 2009-07-07, godz. 21:43

W zaawansowanym, starczym wieku niejedna rzecz czy myśl ulata z pamięci.


jak sobie zrobią transfuzję to im przejdzie ;)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych