coz moze sie tylko tobie tak wydaje
0:18 Br „Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam dobrowolnie je oddaję, gdyż jest w mej mocy oddać je i potem znów odzyskać. Taki bowiem nakaz otrzymałem od mego Ojca.”
ktore zycie ma na mysli Jezus te ludzkie czy te boskie?
Ozywiście, że ludzkie, umarł jako człowiek i dalej żył jako Bóg. Naprawdę tak trudno to pojąć? Jako ŚJ możesz sobie zamiast 'Bóg' wstawić anioł albo co chcesz
kolejny werset ktory wskazuje ze Jezus wykonuje wole ojca
Kolejny werset pokazujący, że Syn ma moc czynić co zechce a że wskazuje na działanie zgodne z wolą Ojca jest polemiką z Żydami zarzucającymi mu, że działa samowolnie. Póki nie przestaniesz czytać tych wersów tak jak uczyła cię Strażnica będziesz widział je skrajnie jednostronnie
?????????
No wiem, na teokratycznych szkółkach nie uczyli jak rozumieć takie wersy. Kto odbuduje? No właśnie - kto?
czytaj wiecej niz jeden werset czasami sie opaca
To trzeba skierować do was, to wy ciągle cytujecie te same wyrwane z kontekstu wersy
.(30) Ja sam z siebie nic nie mogę uczynić. Wydaję sąd zgodny z tym, co słyszę, i sąd mój jest sprawiedliwy. Nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.”
Znów tekścik wyrwany z kontekstu i zgodny z nauką WTS, umiecie tylko wciąż bezmyślnie cytować te same teksty
Już odnosiłem się do tego wyżej pisząc do belszaccara
Ojciec i Syn współdziałają a Syn będąc na ziemi w stanie kenozy podkreśla swą zależność od Ojca bo Żydzi nie uznają Jego boskiego posłannictwa ("Rzekli do Niego faryzeusze: Ty sam o sobie wydajesz świadectwo. Świadectwo Twoje nie jest prawdziwe", J 8,13). Na podstawie tego ŚJ-oty i inne kurioza od razu robią z Jezusa bezwolnego cyborga na smyczy Ojca. Ale to nie jest takie proste. W tej samej Ewangelii Jana są miejsca gdzie Jezus pokazuje, że działa sam, podejmuje decyzje sam, posiada autonomię.
„Nikt mi go nie odbiera, lecz Ja je od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać” (J 10:18)
"Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i
Syn ożywia tych,
których chce" (J 5:21)
"Zburzcie tę świątynię, a
Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. (...) On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział” (J 2:19-22)
Jn 4:14
14. Kto zaś będzie pił wodę, którą
Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą
Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu.
(BT)
Jn 6:54
54. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a
Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
(BT)
Jn 10:28
28. i
Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.
(BT)
Jn 14:14
14. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje,
Ja to spełnię.
(BT)
Jn 2:25
25. i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku.
Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje.
(BT)
Mk 3:13
13. Potem wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których
sam chciał, a oni przyszli do Niego.
(BT)
Tu doszliśmy do sedna całej sprawy.
Jest bowiem prawdę że człowiek zrodzony z DNA człowieka jest TAKIM SAMYM człowiekiem jak ten z którego sie zrodził, jak i to że nie jest TYM SAMYM człowiekiem z którego się zrodził.
Mamy tu do czynienia z aktem poczynania się (rodzenia, rozmnażania) nowego, odrębnego osobnika w danym gatunku z innego osobnika w tymż gatunku.
Osoba rodząca i osoba zrodzona to DWA indywidualne przykłady osobników tego samego rodzaju bytu, a nie jeden i ten sam byt.
Rozpoczyna sie typowa polemika antytrynitarza nie rozumiejącego z czym polemizuje. Nikt nie twierdzi, że Ojciec jest Synem, więc pudło już na wstępie
Nie inaczej ma się sprawa z Bogiem. Biblia potwierdza to nazywając jednego osobnika Ojcem a drugiego s[S]ynem.
Dwie osoby tego samego rodzaju bytu [Bóg] nie będące przecież tym samym liczebnie (ilościowo) Bogiem, a tylko jednym w znaczeniu jakościowym Bogiem.
Tak więc powyższa zasada dowodzi absurdalności tezy o trójcy, która fałszywie zakłada że ten który rodzi i ten który się z niego narodził stanowią niejako „osobową” jedność złożoną z wielości osób. W dodatku teoria trójcy fałszywie zakłada, że to z czego się rodzi kolejna osoba w danym rodzaju jest samo przez się osobą i tak z dwóch tj rodzącego i zrodzonego nagle wychodzi im trzech, trzy osoby.
Walki z wiatrakami ciąg dalszy i obalanie tego czego nikt nie twierdzi.
A przecież jawnym jest że zrodzenie z Ojca nie skutkuje powstaniem drugiego Ojca, a zatem zrodzenie „z” Ojca mówi o powstaniu nowego osobnika z jakiejś „części” tej osoby, jej ducha, który jest swego rodzaju „DNA”, zapewniającym powstanie bytu w tym samym rodzaju, a nie osobowej kopi danego osobnika.
No, ale to są naprawdę głębokie sprawy, nie dziwi zatem że nie wszyscy je rozumieją.
j.w.
Z tego życzeniowego założenia wynika niezbicie że autorzy listów apostolskich nauczali herezji i de facto „pozbawiali mocy Wszechmogącego”.
Oto przykłady: Heb 6:18 Abyśmy przez dwie rzeczy nieodmienne (w których niemożebne, aby Bóg kłamał), warowną pociechę mieli, my, którzyśmy się uciekli ku otrzymaniu wystawionej nadziei,
Tu heretyk pewien ogranicza wszechmoc Boga wmawiając Mu na siłę, że ten nie może kłamać, mimo iż Lewandowski oświadczył przecież, że może: „Jeśli zechce i będzie miał w tym określony cel”.
Wypisujesz jakieś radykalne nonsensy. Nigdzie nie napisałem, że nieprawdą jest, że Bóg nie może kłamać. Polemizujesz z jakimiś całkowitymi fantazjami a ten wers jest zupełnie nie na temat.
Oraz drugi przykład: Jas 1:13 Żaden, gdy bywa kuszony, niech nie mówi: Od Boga kuszony bywam; bo Bóg nie może kuszony być we złem, a sam nikogo nie kusi.
Tu także heretyk Jakub pisze, że Bóg kuszony być nie może, mimo iż Lewandowski „wie” że nie można tak mówić, bo to ogranicza wszechmoc Wszechogącego.
Tu tak samo jak wyżej, piszesz kompletnie nie na temat, to są jakieś totalne karkołomne wygibasy, naprawdę trzeba mieć nieźle pokręcone w głowie, żeby dokonywać jakichś takich całkowicie abstrakcyjnycyh skojarzeń
To jakieś akrobacje alpejskie rodem nie wiem skąd, chyba z jakiejś szkoły dla niewidomych saperów
Bóg "nie może" czynić rzeczy niezgodnych z Jego wolą i obietnicą, choć raczej bardziej niż "nie może" nie czyni tego bo byłoby to niestosowne, pewnie też "nie może" stworzyć kamienia jakiego nie mógłby podnieść, tylko co z tego
Nie ma to nic wspólnego z przypadkami jakie opisałem w których ograniczanie Jego woli nie jest sprzeczne z Jego naturą