Czy niebo i ziemia dosłownie zginą?
W jakim kontekście Ap. Piotr mówi o teraźniejszych niebiosach i ziemi? Czy chodzi tu o społeczeństwo zamieszkujące ziemię lub niebiosa? W 12 wersecie czytamy " Jeżeli oczekujecie i pragniecie gorąco nastania dnia Bozego, z powodu którego niebiosa w ogniu stopnieją i rozpalone żywioły rozpłyną się?".
Oczywiście, że Ap. Piotr ma na myśli istoty rozumne. Chyba nie jest taki niedorozwinięty, aby pomieszczenie, którym jest niebo, lub gleba ziemska miały zmysły osobowe?
Pwt 32:1 Niebiosa, nastawcie uszu, (...)
ziemia usłyszy słowa mych ust!
1Kn 16:31 Niech się
weselą niebiosa i
raduje ziemia, ...
Psa 50:6 Niebiosa głoszą jego sprawiedliwość, ...
Psa 69:35 Niechaj Go
sławią niebiosa i ziemia, ...
Iz 1:2 Słuchajcie, niebiosa,
nakłoń uszu, ziemio, bo Jahwe przemawia!
Dan 4:23 ...
władzę sprawują niebiosa.
Ob 12:12 bw Dlatego
weselcie się, niebiosa, (...) Lecz
biada ziemi ... (wszystkie z Bp)
Niebo nazwano też ,,zastępami" lub ,,hufcami", czyli wszystkie istoty duchowe.
Iz 45:12 ...
Moje to ręce rozpięły niebiosa, a wszystkim ich hufcom wydaję rozkazy! Psa 33:6 Przez słowo Jahwe zostały stworzone niebiosa, (...) wszystkie ich zastępy. Iz 37:16 -
Jahwe Zastępów, Boże Izraela, który tronujesz nad Cherubami! Psa 119:89 Twoje słowo, Jahwe, trwa na wieki, niezmiennie jak niebiosa. Te ostatnie słowa nie dowodzą ciągłości istnienia nieba i wszystkiego co w nim?
Jeśli mamy problem ze zrozumieniem danego fragmentu PŚ to poszukajmy, co zostało napisane na interesujący nas temat w innych częściach Biblii. And przytoczył wersety m.in. z Apokalipsy mówiące o " przeminięciu pierwszych niebios i pierwszej ziemi" oraz pojawieniu się "nowej ziemi i nowych niebios"
Jezus też mówił o "przeminięciu nieba i ziemi", ale zaraz odwołał się do porównania z potopem (Mat 24:35, 37, 39). Toteż nie może być mowy o zniknięciu planety ziemi, lecz zdeprawowanego społeczeństwa. Przecież ziemia jako planeta została stworzona dobrze, więc gdyby miał ją zniszczyć i od nowa stwarzać, to byłoby przyznaniem się do błędu (Rdz1:31). Gdy wcześniej potwierdzono:
Ps 104:5 br Położyłeś ziemie na jej fundamentach, po wszystkie wieki nie zachwieje się nigdy. Toteż apostoł Piotr wyróżnia mieszkańców charakteryzujących się sprawiedliwością. Glob jako gleba nie ma intelektu, lecz ludzie na niej
2Pi 3:13 bw Ale my oczekujemy, według obietnicy nowych niebios i nowej ziemi, w których mieszka sprawiedliwość. " Niebo i ziemia przeminą...[...] One zginą, Ty zaś zostaniesz..."( Ps 102:26-28); "Kształt tego świata przeminie..."( 1Kor 7:31). Twierdzisz zatem, że nie ma w PŚ podstaw do myślenia w sposób dosłowny, że Bóg dokona sądu ziemi przy pomocy ognia i zniszczy jej strukturę, a stworzy nowy świat z nową ziemią.
Jeżeli niebo ma zginąć - jak twierdzisz- ,,dosłownie", to oznaczałoby, że wraz z ich mieszkańcami. A w związku z tym, za co ci wierni aniołowie, cherubini, serafini mieli by być uśmierceni? Czy Jezus też by był unicestwiony, a zostałby tylko Bóg Ojciec? A co z obietnicą nieśmiertelności zbawionych osób z ziemi do nieba (1Kor 15:53)?
Czy może mi ktoś wskazać biblijne uzasadnienie, w którym to czasie niebo i glob ziemski nie będzie istniał? Niby na jaki czas; jeden dzień, rok ... , aż do nowego odtworzenia? Pytam, gdyż nie znajduję potwierdzenia w Biblii, by po przestaniu istnienia globu ziemskiego miało nie być ludzi. Przeciwnie, widzę tam cały czas ciągłość ich istnienia.
Słowo "świat" ma też inne znaczenia i jednym z nich odnosi się do ludzi, jak tu:
Ja 1:10 bw ... lecz świat go nie poznał. Przecież nie chodzi o świat całego materialnego kosmosu, bo rozumu nie posiada. Toteż Pawłowi chodziło o "zmianę kształtu" organizacyjnego w społeczeństwie ludzkim, a nie coś w rodzaju zmiany ziemi z kulistej na płaską. Dziwią mnie takie sugestie interpretacyjne.
-- gambit