Czy czasami wspominacie/tęsknicie za czymś co ma związek z Organizacją?
#1
Napisano 2009-07-25, godz. 13:28
Mi czasami powracają różne wspomnienia, w większości negatywne, ale rzadko zdarzają się też pozytywne, chociaż jest ich bardzo mało. Czasami coś sobie poczytam, posłucham. Oczywiście wyciągając należyte wnioski i odrzucając to jest dla mnie nie do przyjęcia.
#2
Napisano 2009-07-25, godz. 19:18
Czy czasami wspominacie/tęsknicie za czymś co ma związek z Organizacją?
Mi czasami powracają różne wspomnienia, w większości negatywne, ale rzadko zdarzają się też pozytywne, chociaż jest ich bardzo mało. Czasami coś sobie poczytam, posłucham. Oczywiście wyciągając należyte wnioski i odrzucając to jest dla mnie nie do przyjęcia.
Myślę że tego co przeżyliśmy nie ma co żałować. Należy jednak obrać drogę, którą dalej chcemy zmierzać w życiu. Miotanie się pomiędzy powrotem do organizacji a życiem poza nią może przyprawić o chorobę. Wielu z nas leży na wątrobie temat WTS-u niemniej nie powinno to przesłaniać radości życia i podążania za sobą.
Czytając Twoje posty odnośnie rozwodu odnoszę wrażenie że nie możesz się zdecydować jaką drogę wybrać. Pozostaw ocenę Bogu, tak będzie najlepiej
#3
Napisano 2009-07-27, godz. 09:05
#4
Napisano 2009-07-27, godz. 11:37
Fajnie było .
#5
Napisano 2009-07-27, godz. 14:23
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#6
Napisano 2009-07-27, godz. 18:57
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#7
Napisano 2009-07-27, godz. 19:21
Dla dzieci wychowanych wśród SJ życie mogło wydawać się monotonne, a religia rodziców mechaniczna.
Dla mnie dzieciństwo nie było monotonne, ale wyjątkowe. Kojarzy mi się z wieloma dobrymi rzeczami, wśród których sprawy duchowe i związane z funkcjonowaniem zboru śJ zajmują miejsce poczesne. Rodzinne wieczory z czytaniem Biblii, wspólne modlitwy, duchowa rodzina- zbór śJ, bo z krewnymi w tym okresie mieliśmy ograniczony kontakt. Nawet zebrania, odbywające się po domach miały zupełnie inny "smak". No i jeszcze religijna konspiracja, bo to były całkiem inne czasy. Pamiętam ostrzeżenia rodziców, żeby nikomu nie wyjawiać szczegółów dotyczących miejsca chrześcijanskich spotkań oraz danych członków zboru. Myślę, że to jest wspaniałe dziedzictwo duchowe - fundament konstrukcji mojej moralności. Za tym nieodwracalnym, bezpiecznym czasem będę tęsknić zawsze. Ale doskonale wiem, że nie ma już takich zborów i takiego ducha w zborach dzisiejszych świadków. Ja też w końcu dawno przestałam być dzieckiem i nie wystarcza mi samo "mleko".
#8
Napisano 2009-07-27, godz. 19:41
Studium książki było najciekawszym spotkaniem odbywającym się w rodzinnej atmosferze. Dawało możliwość nawiązania bliższych znajomości i zadzierzgnięcia wielu przyjaźni.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#9
Napisano 2009-07-27, godz. 20:00
Ja tylko tęsknię za ...ludźmi. Bo ich utraciłam. Bardzo tęsknię za niektórymi dawnymi kontaktami, za spotkaniami.....za rozmowami.
Fajnie było .
Napewno poznasz wielu nowych ciekawych ludzi
#10
Napisano 2009-07-27, godz. 21:40
Napewno poznasz wielu nowych ciekawych ludzi
tylko dlaczego musiałam stracic tamtych???!!!!....aha...sorry. przypomniałam sobie....przecież jestem "odstępcą"
#11
Napisano 2009-07-27, godz. 23:45
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#12
Napisano 2009-07-28, godz. 12:35
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#13
Napisano 2009-07-28, godz. 13:58
A member of AJWRB group
#14
Napisano 2009-07-29, godz. 07:53
No tak, bo literatura WTS jest becenna( choć istotnie bezcenna- brak podanej ceny egzemplarza). Ale rozumiem, że dla niektórych jednym z życiowych celów może być ustosunkowywanie się na bieżąco do zagadnień, zawartych w wydawnictwach Strażnicy. Dobrze jest też nie odcinać się od "pokarmu duchowego", gdy bierze się pod uwagę możliwość powrotu kiedyś do Organizacji.A mnie brakuje szybszego dostępu do literatury WTS
#15
Napisano 2009-07-29, godz. 21:24
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#16
Napisano 2009-07-29, godz. 21:36
Ano oczywiście. Tak w końcu radzi nowy guru, co niektórych, niejaki andreazz...Współczuję i radzę się udać na terapię każdemu, kto tęskni za CZYMKOLWIEK w organizacji...
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#17
Napisano 2009-07-30, godz. 03:12
tylko dlaczego musiałam stracic tamtych???!!!!....aha...sorry. przypomniałam sobie....przecież jestem "odstępcą"
Właśnie...ja tęsknię tylko za kilkoma, dosłownie kilkoma osobami i nawet im wybaczam,że mnie nie poznają na ulicy
#18
Napisano 2009-07-30, godz. 03:56
Organizacja to ludzie, a w WTS są ludzie wszelkiego pokroju.Współczuję i radzę się udać na terapię każdemu, kto tęskni za CZYMKOLWIEK w organizacji...
Też tacy, co potrafą być życzliwi, umieją się wczuć w problemy drugiego, umieją pomóc, umieją sami podziękować za pomoc.
Twierdzenie że SJ to tylko samo zło jest wyrazem jakiegoś skaleczenia, subiektywne i świadczące o stronniczości.
To nie jest prawdzwy obraz rzeczywistości proponowany przez AndreeZZ.
Jestem przekonany że za takimi poglądami stoją wyrzuty sumienia i traumatyczne przeżycia.
Też wspołczuję.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#19
Napisano 2009-07-30, godz. 08:27
To nie jest prawdzwy obraz rzeczywistości proponowany przez AndreeZZ.
Jestem przekonany że za takimi poglądami stoją wyrzuty sumienia i traumatyczne przeżycia.
Też wspołczuję.
Też szkoda mi się ciebie zrobiło Andrea. To bardzo bardzo smutne...
Ano oczywiście. Tak w końcu radzi nowy guru, co niektórych, niejaki andreazz...
Żle go "odczytujesz". ale czasami słowo pisane może być opacznie zrozumiane...
#20
Napisano 2009-07-30, godz. 12:40
Niby dlaczego źle? Jak to inaczej można odczytać?Żle go "odczytujesz". ale czasami słowo pisane może być opacznie zrozumiane...
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych