Dalej nie rozumie. "rzeczywistosc i obserwacja kreuje poglad" co to ma niby znaczyć. Jaki i czyj pogląd? Możesz jaśniej.
pogląd który mozesz zweryfikowac na podstawie obserwacji rzeczywstosci, nie wiem czego nie rozumiesz, lam?
przykład: w 1975 roku bedzie koniec swiata, obserwujesz i czekasz, w 1976 roku wiesz, ze wiedza ta nie pochodzila od boga tylko od ludzi, potem slyszysz kolejne twierdzenie, pokolenie nie przeminie, obserwujesz i czekasz, po 1995 roku iwesz ze przeminelo, informacja byla falszywa, w XX wieku zakonczona bedzie dzialalnosc ewangelizacyjna, moglbys juz z analogii wyciagnac wniosek, ze to bzdura, ale obserwujesz i czekasz i w XXI w juz wiesz, ze informacja ta nie pochodzila od zadnego boga, w tym momencie rzecywistosc kreuje pogląd.
oczywiscie mozesz pomijac to wszystko i zracjonalizowac, jednak to nie oznacza, ze irracjonalne poglądy okażą się prawdą.
Czy producenta noży można obwiniać za zbrodnie dokonane tym nożem.
Czy np. Gates'a można obwiniać o głód w Afryce bo on ma możliwość temu zaradzić ale tego nie robi?
oczywiscie, ze można, jak ktoś chce w to wierzyc, to moze obwinic powyzsze osoby.
Uważam że zbyt pochopnie i bez zastanowienia ludzie obwiniają Boga za swoje lub innych ludzi błędy. Nawet w sądach ludzkich obwiniony ma prawo obrony, a ludzie (nie wiem czy ty też) obwiniają Boga bez dania mu prawa do obrony.
lam, to nie do mnie te teksty, mozesz sobie tak rozmawiac z jakims chrzescijanem, albo islamistą.
napiszę Ci dlaczego jestem ateistą, bo nie lubię nikogo obwiniać.
I co z tego że inni usprawiedliwiają swe złe czyny "Boskim pochodzenie"? Czy mamy im bezkrytycznie wierzyć?
nie wiem o co mnie pytasz.
Jeśli była by ona niewygodna to ciekawe po co została zawarta i zachowana po dziś dzień? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?
Objaw żalu, o co? Żalu że On nie spełnia naszych nadziei pokładanych w nim? Nie możesz zaakceptować innego takim jak on jest, musi być taki jakim ty chcesz aby był? Czy to nie objaw pychy?
Podobnie można podejść do pozostałych uczuć.
Źle mnie zrozumiałeś. Jesteśmy tylko (w innym kontekście aż) ludźmi. Bóg, stwórca wszystkiego, niewymiernie przewyższa nas intelektualnie. To coś tak jakby dwulatek chciał w pełni pojąć motywy postępowania dorosłych. Warto by pogodzić się z własnymi ograniczeniami i zrozumieć że nie wszystko jesteśmy w stanie pojąć.
I znowu jakbym słyszał dwulatka. "Brak aktywności Boga"? A może ty zbyt dużo się spodziewasz z jednaj strony a z drugiej nie chcesz zauważyć tej aktywności. To tak jak dziecko które nie może doczekać się na słodycze obiecane po obiedzie. Nie potrafi zrozumieć dla czego jeszcze nie ma obiadu, dlaczego nic sie nie dzieje, dla czego musi taaaaak długo czekać.
lam przeczytaj jakąś książkę o sektach, to zrozumiesz co teraz robisz, piszesz jak jakiś guru, który potrafi wplynąć na słuchacza, wywołać w nim poczucie winy, pomniejszyć jego wartosc przez spreparowanie uczuć do wymiaru jakiegos chciejstwa człowieczka, ktory tak naprawde nie ma pojecia co sie dzieje w Wielkim Niebie, ale gury wie, i ci pokaze, lam.... ja Cie proszę.
"Nie widzisz Boga" Chyba nie mówisz serio o zobaczeniu Boga? On nie może być materialny, widzialny. Gdyby taki był to by nie mógł być Bogiem.
przeczytaj sobie powoli powyzsze i wyobraz sobie ze nalezę do marsjanskiej sekty "Czerwony Piach" i Cie przekonuje do istnienia naszego boga co sie nazywa Czerw Pustyni. Pytasz gdzie on jest a ja Ci na to:
Chyba nie mówisz serio o zobaczeniu Boga? On nie może być materialny, widzialny. Gdyby taki był to by nie mógł być Bogiem.
wątek mi rozwaliłeś
miało być o tym czy Jehowa bronił SJ w II wojnie swiatowej, jesli tak to jak lub kim?
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-11-15, godz. 09:38