Czy spotkaliście się z osobami które są wykluczone ze zboru a nadal głoszą, chodzą po domach? Niektórzy z nich wiedzą, że nie mogą już reprezentować Organizacji ale jednak głoszą i to te same nauki. Znam z widzenia jedną taką osobę. Głosi w ubiorze godnym Świadka, z biblią i publikacjami. Zupełnie jakby była dalej Świadkiem Jehowy. W związku z tym trafiła się mi kiedyś podczas służby niezręczna sytuacja ponieważ odwiedziłem kobietę której proponowałem studium biblijne a ona powiedziała, że już studiuje z kimś ze Świadków i podała imię i nazwisko. Głupio było powiedzieć że "niech pani z tą osobą nie studiuje bo to osoba wykluczona". Tak więc powiedziałem tylko, że dana osoba nie jest Świadkiem Jehowy ponieważ jest wykluczona. Kobieta się zmartwiła ale z tego co wiem to ta osoba nadal ją odwiedzała. W sumie nic się nie stało. W zborze bracia wiedzieli o tym co robi ta osoba ale sami przyznali że "nie mogą jej zabronić głosić".
Załóżmy też taką sytuację: wykluczony brat zna siostrę z innego miasta ale ona nie wie, że on jest wykluczony, umawiają się do służby na teren oddalony i tam głoszą.
Albo: ktoś się odłącza od Organizacji, po pewnym czasie przeprowadza się do oddalonego miasta, tam nawiązuje kontakt ze zborem, jednak podaje inne imię i nazwisko i normalnie sobie głosi z braćmi.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-09-08, godz. 16:51