Kolejny proces pedofila
#1
Napisano 2005-04-05, godz. 10:04
W dośc krótkim powiadomieniu Silentlambs skierowało uwagę opinii publicznej na fakt, że Świadkowie Jehowy po raz kolejny udali się do sądu, by przemawiać w charakterze świadków na korzyśc skazanego pedofila. O podobnej sprawie mozna przeczytać pod tym linkiem:
http://www.silentlam...transcripts.cfm
Riverside California : 12 listopada 2004
Tydzień wcześniej, w poniedziałek, spora grupa Świadków Jehowy podjęła zamiar, by przyjść do sądu i wyrazić swoje trwające od dwóch lat publiczne poparcie oraz złożyc zeznania na korzyść mężczyzny skazanego za kilka przypadków molestowania swoich córek. Brat Kanehe został wykluczony po przyznaniu się do molestowania dziecka na początku lata 2002 roku, ale w sierpniu 2002 roku został przyłączony. Dlaczego? Jak stwierdzili starsi - "Z powodu jego wielkiej skruchy". Jest to mężczyzna, który pobił swoją córkę, kiedy w końcu powiedziała, iż nie będzie już dłużej cichą owieczką milczącą na temat dokonanych na niej nadużyć. Czy przekonuje cię to o jego skrusze? Matka poparła uwolnienie pedofila z więzienia, ale jego powrót do domu zmusił tym samym do odejścia z niego najmłodszą córkę. Niemniej jej działania nie spowodowały żadnych problemów odnośniej jej pozycji, gdyż cieszy się dobrą opinią w zborze i została zamianowana pionierką pomocniczą. W czasie trwania procesu liczni bracia i siostry pojawiali się w sądzie z Bibliami i Strażnicami, aby pokazać swoje jawne poparcie dla pedofila, natomiast podczas dwóch lat procesu zbór nie zaofiarował żadnego wsparcia dla ofiar do czasu skazania. Ostatnim krokiem było ogłoszenie wyroku w piątek 12 listopada 2002 roku.
Silentlambs zabrało w tej sprawie głos i to zapewne sprawiło, że kilku zwolennikom brata Kanehe puściły nerwy i zdecydowali się nie występować w jego obronie. Za to czterech mocnych zwolenników pedofila z miejscowego zboru Świadków Jehowy stanęli w sądzie z Bibliami w ręku i opisywali jakim wspaniałym facetem w ich opinii jest pedofil. od miejscowego zgromadzenia Witnesses Jehovah stali się w sądzie z Biblią w ręce i poszli dalej, by opisać co świetny facet, który pedophile naprawdę był zdaniem. Mówili jaki jest on wielkoduszny, kochający, uprzejmy, że jest dobrym pracownikiem i wspaniałym ojcem, i zasłużył sobie na litość sędziego. Oczywistą próbą onieśmielenia sądu było stwierdzenie przez nich , iż molestujący popełnił tylko jeden błąd a Bóg mu to wybaczył. Innymi słowy, zasadniczo podali myśl, iż prawa sędziego nie stoją ponad władzą Boga. To zupełnie bez sensu. Potem jakby raz jeszcze chcąc obrazić sąd, przed sedzią stawił się Świadek Jehowy i powiedział, że byłby całkiem zadowolony poztsawiając pod opieką pedofila swoje dzieci. Jest to na przestrzeni czterech lat trzeci udokumentowany przypadek tego typu i z pewnością pokazuje trwałość ślepiej ignorancji.
Widocznie jednak sędzia nie został onieśmielony ani nie wywarła na nim wrażenia obrona Świadków Jehowy i ich wiara w mężczyznę który przy licznych okazjach molestował swoje córki. Sędzia wspomniał, że to nie był "jednorazowy" błąd, ale coś co zdarzyło się setki razy. Brat Kanehe właciwie został skazany za dziesięć przypadków i dlatego przynoszenie Biblii i próby wykorzystania Boga, by onieśmielić sędziego nie okazały się wyrazem miłosiernego okazania łaski pedofilowi. Sędzia wydał wyrok opiewający na maksymalnie dwadzieścia jeden lat.
Adwokaci i ofiary tego mężczyzny usiedli na drugiej stronie sali rozpraw z małymi zabawkowymi owieczkami w ręce jako ich zeznanie prawdy. To było coś, co sędzia zauważył i te małe owieczki przysłuzyły sie o wiele mocniej rozprawie niż cała elekwencja teokratycznej szkoły słuzby kaznodziejskiej, która uczy wielomówności, na jaką mógł zdobyc się rzecznik pedofila. Fakt, że małe owieczki zostały dostrzeżone przez przybyłych, onieśmieliły większośc Świadków Jehowy przed zeznaniami oraz pomogły tym, którzy oskarżali pedofila powiedzieć wszystko, co trzeba było powiedzieć. Nieco ironiczne było, iż Świadkowie Jehowy, którzy są dumni z bycia owcami, zostali oniesmieleni przez małą zabawkową owieczkę. Po raz kolejny dokonała się praca Silentlambs i osoby skrzywdzone doznały wsparcia. Silentlambs przesłało liczne zachęcające emaile do sióstr, a one skomentowały, że przez ostatni tydzień doznały od Silentlambs więcej wsparcia niż przez cały okres procesu.
A member of AJWRB group
#2
Napisano 2005-04-22, godz. 13:41
Uzyto niecenzuralnego wyrazu. Do autora: nastepny post taki będzie usuniety, a za nim także Ty z Forum
#3
Napisano 2005-04-22, godz. 15:23
Nie wiem kto ty jesteś ale piszesz kompletne zbdury!!!!! Znam Świadków i wiem że jeśli okazują skruche to okazują to z całego serca i niepopełniają tych samych błędów.
Może to są Twoje prywatne wyobrażenia podsycane propagandą WTS, ale fakty są inne. Polecam artykuł:
http://cicheowce.fm....iles/23720.html
Cały świat wie że to najlepsza "grupa etniczna" na tym globie a ty taki mały człowieczek narażasz się całemu światu.
No to ciekawa sprawa, bo dlaczego ŚJ od prawie 100 lat mają nieustanne problemy z rządami, delegalizuje się ich i oskarża o działalnośc antypaństwową? Według oficjalnego "Sprawozdania z działalności za rok 2004" działalność ŚJ była zakazana w 29 krajach świata. Coś nie trafiłeś z tym "całym światem".
Pzdr.
A member of AJWRB group
#4
Napisano 2005-06-11, godz. 13:08
po trzecie bog wybacza wszystko nawet tym ktorzy swiadomie grzesza , my nie widzimy ich serc bog to widzi i im przebacza bo jest bogiem milosci
naprawde zastanowcie sie dlaczego toleruje sie lesbijki i gejow i swiat dazy do tego aby byla wolnosc slowa wyznan i upodoban to dlaczego krytykuje sie swiadkow
pozdrawiam i zapraszam na polemike o swiadkach
#5
Napisano 2005-06-12, godz. 20:43
i tu bym polemizowal...nikt nigdy nie przymusza zeby byc swiadkiem kazdy te wybor podja sam
Jestem w tej organizacji i naprawdę wiele widziałem. Fałsz, obłudę, wyniosłość i inne cechy z 2Tym 3:2-5.
A ty na jakiej podstawie tak ich bronisz? Jesteś ŚJ? Ile czasu? Zastanów się może to wpływ ich bardzo dobrze rozwiniętego (i dalej rozwijanego) daru socjotechniki.
Sama zastanów się kto tu naprawdę jest ślepy... ja mam podstawy żeby wyrażać się o SJ tak a nie inaczej a ty? "Ty znasz Świadków...". To chyba nie wymaga komentarza.
#6
Napisano 2005-06-12, godz. 22:57
#7
Napisano 2005-06-13, godz. 18:15
Porażający Dzień Świadków Jehowy w Riverside w Kalifornii
W dośc krótkim powiadomieniu Silentlambs skierowało uwagę opinii publicznej na fakt, że Świadkowie Jehowy po raz kolejny udali się do sądu, by przemawiać w charakterze świadków na korzyśc skazanego pedofila. O podobnej sprawie mozna przeczytać pod tym linkiem:
http://www.silentlam...transcripts.cfm
Riverside California : 12 listopada 2004
Tydzień wcześniej, w poniedziałek, spora grupa Świadków Jehowy podjęła zamiar, by przyjść do sądu i wyrazić swoje trwające od dwóch lat publiczne poparcie oraz złożyc zeznania na korzyść mężczyzny skazanego za kilka przypadków molestowania swoich córek. Brat Kanehe został wykluczony po przyznaniu się do molestowania dziecka na początku lata 2002 roku, ale w sierpniu 2002 roku został przyłączony. Dlaczego? Jak stwierdzili starsi - "Z powodu jego wielkiej skruchy". Jest to mężczyzna, który pobił swoją córkę, kiedy w końcu powiedziała, iż nie będzie już dłużej cichą owieczką milczącą na temat dokonanych na niej nadużyć. Czy przekonuje cię to o jego skrusze? Matka poparła uwolnienie pedofila z więzienia, ale jego powrót do domu zmusił tym samym do odejścia z niego najmłodszą córkę. Niemniej jej działania nie spowodowały żadnych problemów odnośniej jej pozycji, gdyż cieszy się dobrą opinią w zborze i została zamianowana pionierką pomocniczą. W czasie trwania procesu liczni bracia i siostry pojawiali się w sądzie z Bibliami i Strażnicami, aby pokazać swoje jawne poparcie dla pedofila, natomiast podczas dwóch lat procesu zbór nie zaofiarował żadnego wsparcia dla ofiar do czasu skazania. Ostatnim krokiem było ogłoszenie wyroku w piątek 12 listopada 2002 roku.
Silentlambs zabrało w tej sprawie głos i to zapewne sprawiło, że kilku zwolennikom brata Kanehe puściły nerwy i zdecydowali się nie występować w jego obronie. Za to czterech mocnych zwolenników pedofila z miejscowego zboru Świadków Jehowy stanęli w sądzie z Bibliami w ręku i opisywali jakim wspaniałym facetem w ich opinii jest pedofil. od miejscowego zgromadzenia Witnesses Jehovah stali się w sądzie z Biblią w ręce i poszli dalej, by opisać co świetny facet, który pedophile naprawdę był zdaniem. Mówili jaki jest on wielkoduszny, kochający, uprzejmy, że jest dobrym pracownikiem i wspaniałym ojcem, i zasłużył sobie na litość sędziego. Oczywistą próbą onieśmielenia sądu było stwierdzenie przez nich , iż molestujący popełnił tylko jeden błąd a Bóg mu to wybaczył. Innymi słowy, zasadniczo podali myśl, iż prawa sędziego nie stoją ponad władzą Boga. To zupełnie bez sensu. Potem jakby raz jeszcze chcąc obrazić sąd, przed sedzią stawił się Świadek Jehowy i powiedział, że byłby całkiem zadowolony poztsawiając pod opieką pedofila swoje dzieci. Jest to na przestrzeni czterech lat trzeci udokumentowany przypadek tego typu i z pewnością pokazuje trwałość ślepiej ignorancji.
Widocznie jednak sędzia nie został onieśmielony ani nie wywarła na nim wrażenia obrona Świadków Jehowy i ich wiara w mężczyznę który przy licznych okazjach molestował swoje córki. Sędzia wspomniał, że to nie był "jednorazowy" błąd, ale coś co zdarzyło się setki razy. Brat Kanehe właciwie został skazany za dziesięć przypadków i dlatego przynoszenie Biblii i próby wykorzystania Boga, by onieśmielić sędziego nie okazały się wyrazem miłosiernego okazania łaski pedofilowi. Sędzia wydał wyrok opiewający na maksymalnie dwadzieścia jeden lat.
Adwokaci i ofiary tego mężczyzny usiedli na drugiej stronie sali rozpraw z małymi zabawkowymi owieczkami w ręce jako ich zeznanie prawdy. To było coś, co sędzia zauważył i te małe owieczki przysłuzyły sie o wiele mocniej rozprawie niż cała elekwencja teokratycznej szkoły słuzby kaznodziejskiej, która uczy wielomówności, na jaką mógł zdobyc się rzecznik pedofila. Fakt, że małe owieczki zostały dostrzeżone przez przybyłych, onieśmieliły większośc Świadków Jehowy przed zeznaniami oraz pomogły tym, którzy oskarżali pedofila powiedzieć wszystko, co trzeba było powiedzieć. Nieco ironiczne było, iż Świadkowie Jehowy, którzy są dumni z bycia owcami, zostali oniesmieleni przez małą zabawkową owieczkę. Po raz kolejny dokonała się praca Silentlambs i osoby skrzywdzone doznały wsparcia. Silentlambs przesłało liczne zachęcające emaile do sióstr, a one skomentowały, że przez ostatni tydzień doznały od Silentlambs więcej wsparcia niż przez cały okres procesu.
To znowu pokazuje jaką farsa są te komitety sądownicze i ze ludzie w nich zasiadający nie mają nic wspólnego z "zamianowaniem duchem świętym".
Ktoś kiedyś powiedział, że u SJ wszystko jest czarne albo białe. Nie zgadzam się z tym. Moim zdaniem u nich w 90% białe jest czarne a czarne białe, zło jest nazywane dobrem a dobro złem, prawe lewym, a lewe prawym itp.
Powyższy opis rozprawy jest tego przykładem: pedofil zostaje przyłączony z "powodu okazania wielkiej skruchy" - sąd skazuje go na 21 lat więzienia, bracia twierdzą, ze był to jednorazowy wybryk - sędzia stwierdza, że oskarżony dopuścił się wielokrotnie gwałtu, poszkodowane nie doznają żadnego wsparcia ze strony współwyznawców, doznają go za to od "Silentlambs" - organizacji uznanej przez WTS za odstępczą
Choć tak naprawdę uważam, że ci SJ, którzy tam manifestowali z Bibliami, jak i większość zwykłych SJ to też ofiary - ofiary zmanipulowania. Tkwią w tym bo albo nie mają dokąd odejść, albo są za krótko w sekcie, żeby widzieć jej złe strony, widzą na razie tylko "dobre". Niestety zostać sj jest bardzo łatwo, odejść bardzo trudno, tym bardziej ze leczenie ran po sekcie jest procesem długotrwałym i żmudnym pzdr
#8
Napisano 2005-10-20, godz. 12:20
Innymi słowy, zasadniczo podali myśl, iż prawa sędziego nie stoją ponad władzą Boga. To zupełnie bez sensu
Jesli jestes wierzącą osobą to zastanów się co mówisz bo jeżeli prawa Boże nie są dla Ciebie wazniejsze to nie ma o czym mówić.
Świadkowie Jehowy są tylko ludzmi i popełniają błędy ale stale staraja się je naprawiać i sprawiać by one się nie powtarzały. Zeby być Świadkiem Jehowy i być szcześiwy musisz naprawde kochać Boga a wszystko inne wypłynie z serca.
Chęć głoszenia (_ludzie którzy nie maja silnej wiary nie lubia głosić czują się przymuszani ale ludzie którzy naprawde chca słuzyc Jehowie czują radość z przynoszenia dobrych wieści innym ludziom), prowadzenie czystego trybu życia, zdrowe rozsądne podejście do życia bo takie właśnie opisuje Biblia a świat cały czas przekonuje że Swiadkowie to sekta bo izoluje się od świata. A co pytam ma mi do zaoferowania szeroko pojęty świat? Narkotyki?Alkohol? Rozpusta? Zakłamanie? Obłuda? Wojny?(bo w katechizmie katolickim jest napisane że wolno zabijać w uzasadnionych przypadkach np. obrona kraju. Żadne państwo nawet nie ma takiego zapisu w prawie a kościół ma. To czy zabijanie ludzi w Iraku jest obrona naszego kraju? Czy oni nas najechali? ) Świat oferuje wiele innych rzeczy np. masowa papka telewizyjna (talkshowy, reality show, pornografia, przemoc.
Czy nie widzicie że żadna inna religia nie jest tak piętnowana? Mozna być muzułmaninem, Żydem, buddysta...kościół się brata...a wystarczy że ludzie słyszą Swiadek Jehowy i dostaja gęsiej skórki. Dlaczego? Co Ci ludzie złego robią? To jedyna religia w której nie wolno mieć broni, czynić krzywdy, zabijać w imieniu"świętej wojny". A kościół sie brata...
Czy nie widzicie jak Swiadkowie są bacznie obserwowani? Kościół wydaje rocznie miliardy dolarów na odszkodowania dla pokrzywdzonych przez duchownych...o tym jakos nie za bardzo się mówi. 90% polskiego społeczeństwa zasuwa do kościoła aż miło....a dalej kłamstwa, przemoc itd.itp. Nie widzicie jak kościół ugina się do poglądów świata? Ale to wszystko jest opisane w Biblii że tak będzie. W Objawieniu jest napisane że nierządnica ubrana w szkarłat i purpurę zginie w otchłani. Ludzie czy nie widzicie jaka jest prawda?????
"Panie czyż nie wypędzaliśmy demonów za sprawą Twego imienia? (...)Ale ja im powiem nie znam was..." O kim to jest jak myslicie?
Wystarczy zastanowić się nad własnym życiem i porównać to z tym co napisano w Biblii wtedy będzie wiadomo czy naprawdę kochamy Boga czy nie? Czy tylko niedzielna msza, spowiedź, komunia i dalej swoje "hulaj dusza piekła nie ma"...
Pisze się o jednoczeniu władzy przez prezesa Adamsa...wiecie co na ostatnim studium zapytałem o to starszego zboru i wiecie co mi powiedział...Kto to jest Adams? Dzwonił przy mnie gdzies tam żeby sie dowiedziec kto jest prezesem Watchtower. NIe miało to dla niego kompletnie znaczenia. Bo przewodnikiem dla Świadków jest Chrystus.
A pomyslcie jak zareagowałby Jezus gdyby wszedł do Kościoła i posłuchał tych bredni...czci sie obrazy mimo,żę Bóg się tym brzydzi. Z Maryi zrobili osobę ważniejszą od samego Boga bo przeciez jest jego matką nie? Czy ona by tego chciała? O wszystko prosi się Maryje żeby ona wybłagała u Boga miłosierdzie.
A już szczytem jest piosenka"...gdy Ojciec rozgniewany siecze..szczesliwy kto się do Matki uciecze...". Maryja stała się bardziej miłosierna od samego Jehowy.
A gdzie pytam w Biblii jest choćby słowo o Jej wniebowzięciu? Maryja była wspaniała kobietą, którą sam Bóg wybrał i jest bardzo ważną postacią. Ale na pewno płakałaby gdyby widziała że zamiast Prawdziwego Jedynego Boga Jehowy czci sie niekiedy tylko Ją a Ojciec to gdzieś tam w górze...I co zrobili z NIej?
Matka Boska taka i owaka..zielna..bolesna inna jeszcze. Czarna twarz jej zrobili ze szramą na obrazie i to jest prawdziwa wiara?
Pomyślcie gdyby wszyscy na świecie żyli tak jak mówił Jezus Chrystus w kazaniu na górze...nie byłoby wojen, płaczu, smierci, bólu ...nie byłoby potrzebne strzepienie języka na takim forum!!!
Pozdrawiam wszytskich i naprawde pomyslcie co z tym zrobic...
#9
Napisano 2005-10-20, godz. 18:38
#10
Napisano 2005-10-21, godz. 06:30
Co do krwi to Polska jest krajem w którym to jest problem...w Stanach jest dziesiątki metod leczenia które pomijaja wykorzystanie krwi i są tak samo skuteczne jak te z podawaniem. To w Polsce lekarze nie daja wyboru a jak nie chcesz to umieraj. Mój kolega miał raka płuc w jednym szpitalu ordynator powiedział że jeśli się nie zgadza to niech idzie do domu unierać...poszedł więc do innego. Tam profesor (który między innymi kształcił lekarza odmawiającego zabiegu bez krwi) powiedział że nie ma problemu żadnego! i że lekarz który mu odmówił nie powinien być lekarzem. Słuchaj ludzie umieraja dla takich głupich rzeczy...bija się o kobiety, umieraja dla polityki, ideałów i często dla pieniędzy, ale gdy ktos odda życie dla Boga to jest fanatykiem chociaż zaznaczam 90 % polskiego społeczeństwa zasuwa do Kościoła. To oni wierzą w końcu czy nie? A może nie doczytali? A może sobie tylko wygodne fragmenty przyjmują jak to robi kościół...
Wracajac do tego...mówisz że "druga połowa to pozoranci"- nie wiem jak to się procentowo rozkłada, ale na pewno są takie osoby jak mówisz. Tylko, że takie osoby wcześniej czy później odejdą z organizacji lub zostaną usunięci. Przecież Bilia mówi że będzie odsiew tych których serca są nieszczere a tylko Bóg może ocenić kto z nas jest szczery i naprawde chce mu służyć.
Odpowiadam na Twoje pytanie : nie jestem ŚJ- czytam Biblię...i widzę co jest prawdą a co kłamstwem (mam nadzieję , że zostanę ŚJ)
Wiara dla mnie polega na ścisłym przyjęciu tego co mówi Bóg a nie braniu pod uwage tylko wybranych fragmentów. Dla Boga jeśli choćby jedna rzecz była niezgodna z jego prawami -jest to obrzydliwe. Jeśli chociaż jeden fragment jest nie tak to juz nie jest to słuszna wiara. Sam słuszałem jak ksiądz mówił cytująć pismo:" ...całe Pismo jest natchnione i pozyteczne (...)...nie wolno niczego zmieniać". Mówił później, że choćby jedno przykazanie pominąć to jest to straszliwy grzech. A co zrobił kościół?...a no czytam Biblię Poznańska - drugie przykazanie o zakazie czczenia wizerunków i innch martwych rzeczy jest wzięte w nawias [] bez żadnego wyjaśnienia a dziesiate jest rozbite na dwa żeby się zgadzało...sprytne nie? Powiedz mi co to za przykazanie które samo brzmi tak: "Ani żadnej rzeczy która jego jest" to ma być dzieiąte przykazanie. I ten sam ksiądz w jednym zdaniu potrafi powiedzieć ze nie wolno niczego zmieniać oraz powiedzieć że np. nie wolno niczego zmieniać w przykazniach no zgrooooza!!!
O Świadkach krąży tyle kłamst i mitów że nie ma siły ich zdementować...nie mogą jeśc czekolady, pić piwa, zabraniają się uczyć, no bzdury totalne. Kiedyś sprawdziłem 5 artykułów jednego dnia ściągniętych z netu. Pisanow nich że w tym i wtym numerze Straznicy na tej i na tej stronie jest takie i takie kłamstwo...sprawdziłe ze Straznicą i biblią w ręku ani jeden, powtarzam ani jeden zarzut nie był prawdziwy. Strony które podano że niby to tam w Strażnicy tak pisze były zmyślone.
Żal, zę ludzie pałają taką nienawiścia do ŚJ ale to tez jest napisane. A czy Apostołowie byli lubiani czy nie uważano ich za oszołomów...
A na koniec o wyrywaniu z cytatów Biblii przez ŚJ...
Przed kosciołem wisi tabliczka:" NIe bójcie sie tego który może zabić ciało albowiem duszy nie jest w stanie zabić..." to jest dowód na nieśmiertelność duszy...W Biblii czytamy dalej"...lecz bójcie się raczej tego który i duszę i ciało może zniszczyć w ogniu...". To kto tu wyrywa z kontekstu?
Pozdrawiam serdecznie.
#11
Napisano 2005-10-21, godz. 08:23
Pozdrawiam serdecznie bo widzę ze obiektywnie oceniasz sytuację - cieszy również fakt pojawienie się nowej osoby - wnoszącej wartościowy udział na tym forum.
#12
Napisano 2005-10-21, godz. 10:56
1) kiedyś polskie straznice ukazywały sie z opóźnieniem. Więc jeśli ktoś odsyła np. do angielskiej strażnicy nr 21 z 1974 roku, jej polski odpowiednik mógł ukazać się np. w 1975 lub 1976 roku, a tłumacz mógł z rozpędu zapomnieć i nie wspomnieć, że cytowane są angielskie a nie polskie strażnice
2) jesteśmy omylni, zdarzają się literówki, błędy w oznaczeniach stron
3) jest udokumetowane, że kiedyś ŚJ potrafili fałszować własne czasopisma zmieniając tekst w późniejszych wydaniach. Np. przed I wojną światową pisali, ze koniec świata nastanie "w 1914 roku", a po wojnie że "po 1914 r"
4) kiedyś w NSK było ogłoszenie, że zamiast pracowicie kompletować stare numery strażnic, które są zniszczone i niewyraźne, można sobie zamówić w Nadarzynie pięknie obłożone reprinty. Ciekawe, czy jest to wzmianka o kolejnym oszustwie wydawniczym WTS, czy tylko zwykłe ogłoszenie?
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#13
Napisano 2005-10-21, godz. 13:45
#14
Napisano 2005-11-02, godz. 17:18
#15
Napisano 2005-11-02, godz. 19:05
Podobno czlowiek nigdy nie pozbywa sie takich skłonności...
To prawda. Oglądałem program o pedofilii w telewizji. Ale są sposoby, aby nauczyć takiego człowieka z tym żyć, aby trzymał swój popęd na wodzy. Musi taki delikwent przejść kilku letnią psychoterapię, a później, już do końca swoich dni być pod opieką terapeuty, z którym powinien się spotykać w terminach wyznaczonych przez niego.
Pozdrawiam
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#16
Napisano 2005-11-03, godz. 08:27
...sposobem na takiego „człowieka” jest obcięcie tego co trzeba i zamknięcie go Z zwyrodniałymi bandziorami na kilka lat! NIE MA LITOŚCI DLA TAKICH CO SWOJE POPĘDY SEKSUALNE KIERUJĄ W STRONĘ DZIECI
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#17
Napisano 2005-11-03, godz. 16:13
#18
Napisano 2005-11-03, godz. 17:55
sposobem na takiego „człowieka” jest obcięcie tego co trzeba i zamknięcie go Z zwyrodniałymi bandziorami na kilka lat! NIE MA LITOŚCI DLA TAKICH CO SWOJE POPĘDY SEKSUALNE KIERUJĄ W STRONĘ DZIECI
W pewnym sensie kiedyś tak leczono. Np. w Szwecji. Może nie tyle, co "obcinano", ale operacyjnie przeprowadzano zabieg, który uniemożliwiał delikwentowi odbywanie stosunku. Nic to nie dawało, ponieważ problem tkwi w umyśle. W dalszym ciągu dochodziło do molestowań dzieci. Przecież molestowanie dzieci, nie musi się odbywać poprzez "stosunek", ale poprzez dotykanie narządów płciowych rękoma i wszelkimi innymi możliwymi sposobami. Więc problem nie jest taki prosty.
Uważam, że kary, wyroki powinny być o wiele dłuższe niż teraz, ale odsiadywanie takiej osoby powinno odbywac się w zakładzie psychiatrycznym, a nie w więzieniu, jak to mam miejsce teraz. Taki po paru latach wychodzi na wolność i dalej robi swoje - niestety.
No tak, kontakt z psychoterapeutą jak najbardziej, zwłaszcza, ze tylko on może mu przepisać leki obniżające popęd- na tym niestety najczęściej leczenie polega.
Właśnie, niestety. Ponieważ obniżenie popędu mało, co daje. Wiem, że powinno się leczyć też lekami, ale chyba nie takimi na obniżenie popędu. Jakimi? Nie wiem. Oglądałem tylko taki program, w którym starano przybliżyć się bardziej tę problematykę.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#19
Napisano 2005-11-04, godz. 07:45
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#20
Napisano 2005-11-04, godz. 08:50
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych