Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego wykluczeni i odłączeni unikają kontaktu ze Swiadkami Jehowy?


  • Please log in to reply
25 replies to this topic

#21 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-10-19, godz. 14:05

Czy prawdą jest, że "organizacja" straszy, że po opuszczeniu jej szeregów w delikwencie od zaraz zalęgną sie demony?
jeśli tak, to chyba nie ma wiekszej roli do spełnienia dla "odstępcy", jak pokazywać swoim byłym "braciom", że zyje normalnie, z uśmiechem na twarzy.




Tak, zdarzają się takie wypowiedzi, mniej lub bardziej oficjalne. Zwłaszcza z ust braciszków starszych wiekiem. Sam nieraz słyszałem teorie o legionach demonów ;)
Oczywiście, w zasadzie dalej piszesz to, co postuluję już od lat - o ile nie zrobi się krzywdy drugiemu człowiekowi, można mieć prawo do tego, żeby chodzić z podniesionym czołem :) I tego prawa nie może odebrać żadna organizacja.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#22 qwaz

qwaz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 136 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-10-19, godz. 14:14

jest jeszcze jedna kwestia: a może odwraca sie akurat od Ciebie qwaz?


pozostawię to bez komentarza ale czemu zaraz się dopatrujesz we mnie złych intencji?

#23 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2009-10-19, godz. 17:33

Zadaje podstawowe pytanie, nawet oparte o ewangeli - najpierw belkę z oka..... Widzisz reakcję ludzi w stosunku do Ciebie to zamiast przypisywać im pobutki, powinieneś sie zastanowić czy swoim postepowaniem ich do tego nie sprowokowałeś. To podstawa.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#24 Mikimaus

Mikimaus

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 19 Postów

Napisano 2009-10-19, godz. 18:59

ja podobnie jak fatima zawsze sie patrze w oczy przechodzacym SJ...nie mowie dziendoby...szanuje mimo wszystko ich poglady i wiem, ze moje witam czy dziendobry moze byc potraktowane jako wstep do rozmowy a nie chce robic niezrecznej sytuacji...mimo wszystko wielu z nich bylo moimi przyjaciolm co tu duzo mowic...wiec nie chce aby czuli sie niezrecznie...ja sie osobiscie nie czuje...:)dlatego patrze im prosto w oczy... :P

#25 qwaz

qwaz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 136 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-10-21, godz. 17:55

Tu chyba ble masz rację, to wykluczeni i odłączeni w dużej mierze są winni tego że ŚJ nie odzywają się do nich.


Może źle to określiłem - nie winni - tylko przyczyniają się do takiego a nie innego zachwania ŚJ.
Wydaje mi się, że są oni bardziej prawowierni niż nie jeden ŚJ - stosują się do tej zasady WTSu, która ich nie obowiązuje.
"Mają wiedzieć, że nie wolno im się odzywać do ŚJ" taki cytat gdzieś czytałem w St.
Ta zasada głeboko w nich siedzi - czyli podświadomie są dalej ŚJ choć tego nie chcą lub zostali wykluczeni.

#26 paradise1874

paradise1874

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 236 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-10-21, godz. 18:56

Do zasad dobrego wychowania należy powiedzenie dzień dobry. Uważam że Ci, którzy odeszli z organizacji wyłącznie z powodów doktrynalnych, niezgadzających się z 'jedyną słuszną' wykładnią Pisma Świętego, nie mają się czego wstydzić i mogą śmiało chodzić z podniesioną głową, nie unikając swoich byłych braci, a wręcz przeciwnie, swoją postawą powinni pokazać że mają czyste sumienie i nie mają sobie nic do zarzucenia. Uważam że takimi dziwnymi, nienaturalnymi unikami dajemy śJ argument że czujemy się gorsi, winni. A przecież oni tylko na to czekają.
Kilka dni temu spotkałem na ulicy brata z jednego z moich byłych zborów. Przywitałem go szczerym, serdecznym uśmiechem na twarzy i spontanicznie powiedziałem 'CZEŚĆ'. On antomiast zachował się tak jak matka organizacja przykazała, dziwny, nienaturalny grymas na twarzy i bez słowa poszedł dalej. Z penością za jakiś czas będzie mógł opowiedzieć na zebraniu budujące doświadczenie jak to pokonał próbę wiary, kiedy spotkał osobę odłączoną. Godne politowania, dziś jedynie postrzegam takich ludzi w kategorii ofiar zwodniczego systemu.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych