Czy prawdą jest, że "organizacja" straszy, że po opuszczeniu jej szeregów w delikwencie od zaraz zalęgną sie demony?
jeśli tak, to chyba nie ma wiekszej roli do spełnienia dla "odstępcy", jak pokazywać swoim byłym "braciom", że zyje normalnie, z uśmiechem na twarzy.
Tak, zdarzają się takie wypowiedzi, mniej lub bardziej oficjalne. Zwłaszcza z ust braciszków starszych wiekiem. Sam nieraz słyszałem teorie o legionach demonów
Oczywiście, w zasadzie dalej piszesz to, co postuluję już od lat - o ile nie zrobi się krzywdy drugiemu człowiekowi, można mieć prawo do tego, żeby chodzić z podniesionym czołem I tego prawa nie może odebrać żadna organizacja.