- To On do nas mówi "to droga którą masz iść!" a my mówimy: nie pójdę jak nie wyjaśni mi dokładnie dokąd!
- On nas chce wprowadzić we wszelką prawdę, ale my robimy wszystko aby pozostać w obrębie tego cośmy dotąd przeżyli i pojęli
- To On jest prawicą Ojca, ale my nie chcemy działać pod niczyją ręką.
- To On jest oczami Jahwe obiegającymi całą ziemię a my mówimy jest małostkowy widzi tylko to, co złe!
- On czyni znaki i cuda a my mówimy - to sztuczki Diabła!
Duch mówi do nas w różny sposób. Jak powiedział Paweł różnymi sposobami przemawiał Bóg przez ojców. Joela zapowiedział, że słudzy będą śnić sny, mieć wizje, mówić proroctwa, czynić cuda i znaki, a Duch będzie im podawał co i jak mają mówić.
Czym w takim razie było ukrzyżowanie tego, który począł się i narodził z Ducha, został nim napełniony i był w pełni Mu poddany?
Czy krzyżując Jezusa ludzie nie chcieli przede wszystkim ukrzyżować Ducha z inspiracji, którego działał i przemawiał?