(...)"Kryzys Sumienia". Nie wyobrażam sobie przytomnie myślącego człowieka który po takiej lekturze nie wyciągnie z gniazdka kabelka łączącego go z matriksem. Problem w tym że niewielu udaje się skłonić do uwierzenia w to, że prawda potrafi sama się obronić.
a najgorsze jest to, że nikt ich nie trzyma,, każdy może w każdej chwili pójść w dowolnym kierunku i nikt go siłą zatrzymywał nie będzie. Co najwyżej perswazją...i to niestety bywa porażająco skuteczne.
wbudowano im mechanizm autocenzury (...) Sami są dla siebie dozorcami więziennymi.
To najdoskonalszy mechanizm manipulacji ludzką psychiką z jakim się zetknąłem.(..)Gdybym wtedy od razu trafił na książkę Raya Frantza to bym od razu "poległ". Po przeczytaniu tej książki nie da się pozostać ŚJ, chyba że jest się bezmózgiem.
Czy zawsze wierzyłeś bezgranicznie WTS czy Bogu?
Czy gdy świat załamał się pod Tobą i siła, która teraz przejęła władzę nad Tobą dała Ci jakiś konkretny cel w życiu?
Czy dołożyłeś tyle wysiłku aby nabrać dystansu do siebie, WTS-u aby nie popaść w skrajność i odnaleźć coś co da Ci wewnętrzny spokój?