51 replies to this topic

[[db]]

db, z całym szacunkiem dla Twoich wypowiedzi ale chyba się zupełnie nie zrozumieliśmy.

Sądząc z lektury pozostałej części Twojego komentarza też mam wrażenie, że nic nie zrozumiałeś.

Spróbuję w takim razie wyjaśnić jeszcze raz:

Wyraziłeś zdziwienie "jak w tak krótkim czasie, jakim jest 130 lat, organizacja zgromadziła tak spory majątek" a ja Ci po prostu pokazałem na przykładach, że 130 lat to nie jest żaden krótki czas na zgromadzenie majątku. Skoro są firmy zdolne w kilka razy krótszym czasie wedrzeć się do top 10 najbogatszych na świecie, to dla organizacji non-profit zebranie majątku o kilka rzędów wielkości niższego (tak szacuję z sufitu, bo żadnych konkretnych danych na temat wartości nieruchomości i aktywów posiadanych przez WTS nie posiadam, ale nie chce mi się wierzyć by były to liczby porównywalne z koncernami z w/w cytowanej listy) w ciągu 130 lat nie jest żadnym zaskakującym osiągnięciem.

Użytkownik [db] edytował ten post 2010-03-24, godz. 17:20

[babilon]

A ja powiem, że ci wszyscy przywódcy którzy przyczynili się do powstania i utrzymania Watchtower robią to, bo po prostu coś w życiu trzeba robić. Znaleźli sobie sposób na życie. Wykorzystali odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie nie zdając sobie sprawy co tak naprawdę z tego wyniknie.
Dlatego jest to spółka po prostu bez odpowiedzialności, generalnie z nowym światłem to mogą teraz wszystko zrobić bo owce są ogłupione - totalitaryzm. Pewne jest tylko to że nie zmienią zakazu transfuzji - bo po prostu wtedy byłby koniec działalnośći. Ciało Kierownicze i reszta elity została by postawiona przed sądem najwyższym, poszli by do puchy albo nawet na krzesełka śmierci, to podchodzi pod umyślne spowodowanie śmierci.
Cywilizacja ewoluuje, zwiększyła się populacja i sposób komunikacji - globalny. Sprzyja to coraz większej dezinformacji i ogłupianiu ludzi i między innnymi temu służy również TS.
Coraz bardziej sceptycznie oceniam otaczającą nas rzeczywistość i moje poglądy zmierzają w kierunku Nihilizmu - ludzka egzystencja jest pozbawiona jakiegokolwiek znaczenia, celu lub zasadniczej wartości. Czyli rób co chcesz, liczy się tylko akceptacja społeczeństwa, bo wtedy żyje się łatwiej. Jeśli społeczeństwo akceptuje to jesteś super kolo a jeśli nie akceptuje to jesteś odstępcą danej grupy społecznej i zostaniesz prędzej czy później odseparowany.
... Od tak życie pisze zagmatwaną swą opowieść w której to jest miejsce dla każdego z nas

Użytkownik babilon edytował ten post 2010-03-24, godz. 21:07

[Chagos]

I po to jet właśnie właściwa religia aby temu nie ulegać - a nie sekta, która wykorzystuje te wszystkie mechanizmy aby ogłupić swych członków.

[Chagos]

Podoba mi się to stwierdzenie i też tak myślę:

babilon napisał : "Wykorzystali odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie nie zdając sobie sprawy co tak naprawdę z tego wyniknie."

[ble]

Myślę, że Ciało Kierownicze wierzy w to co głosi. Są święcie przekonani, że to właśnie oni posiedli jedyną, nieskazitelną i absolutną prawdę której nikt nie ma prawa negować. W związku z tym już od tylu lat prowadzą tę działalność i zapewne będą ją prowadzić długo długo. Ich celem jak już napisałem nie są pieniądze tylko zdobywanie nowych głosicieli Królestwa, raz że wg nich ratuje się im życie a dwa że są to kolejni chwalcy którzy mogą zwiększyć siły w głoszeniu. A że przy okazji zgromadzili jakiś tam majątek to normalka. Ludzie wrzucają do skrzynek (i nie tylko do skrzynek) to pieniądze płyną. Nic w tym dziwnego nie ma.

Założenia tej religii były takie, że chciano utworzyć religię która będzie tak jakby stała na piedestale, była najlepszą z najlepszych, najczystszą i najbardziej nieskazitelną. Miała wyróżniać się na tle całej reszty świata niemal perfekcyjnym przykładem dobrego postępowania jej członków. Założenia oczywiście były dobre ale nie zastanowiono się nad jedną podstawową rzeczą - że w świecie w którym nikt nie jest idealny nie da się doprowadzić do niemal perfekcji każdego elementu wielkiego tłumu, że zawsze, w każdej społeczności znajdą się "czarne owce". Zamiast stworzyć religię która by była rozsądnie kierowana i zarządzana, stworzono wyznanie które wkłada swoim członkom na barki ciężary trudne do udźwignięcia. Oczywiście przynosi to często odwrotny skutek od zamierzonego. Jeśli dodać do tego zasady które nierzadko przeczą innym, wzięte z nikąd przepisy i doktryny to wychodzi z tego wszystkiego istne pomieszanie z poplątaniem. Skutki są opłakane. Napomnienia, wykluczenia, problemy rodzinne, psychiczne a nawet umysłowe, niechęć, nienawiść, złość oraz różnego rodzaju przestępstwa.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-03-25, godz. 19:17

[qwerty]

Daję przedmówcy mega plusa

[babilon]

@ble
nie zgadzam się z tobą. Zakłamania, fałsz, psychomanipulacja itd. jest celowe. Ciało Kierownicze prędzej wierzy w władzę albo w lucyfera ale nie w to co piszą. Przywódców systemów totalitarnych zawsze cechuje niezrównoważenie psychiczne i CK nie odbiega od standardów.

[ble]

@ble
nie zgadzam się z tobą. Zakłamania, fałsz, psychomanipulacja itd. jest celowe. Ciało Kierownicze prędzej wierzy w władzę albo w lucyfera ale nie w to co piszą.

Kto wie.

[Chagos]

A te wszystkie sprawozdania z działalności, które zobowiązani są robić świadkowie Jehowy to nie świadczą o podłożu i kontroli ekonomicznej - po co Bogu sprawozdania z ilości głoszonych godzin czy rozniesionych publikacji ?

[jb]

Co do dochodów TS, to kiedyś wspomniano o tym tutaj: link1, link2

[kantata]

Co do dochodów TS, to kiedyś wspomniano o tym tutaj: link1, link2

W pierwszym z linków podano kwotę 951 mln dolarów za rok(z wykrzyknikiem).
Dla porównania dochód takiej Madonny (w 2008) jest szacowany na 110 mln dolarów.
Jak na "sektę ekonomiczną" śJ zdecydowanie za cienko przędą.

[Sebastian Andryszczak]

a bezdyskusyjne sekty ekonomiczne ile zarabiają? 951 miliardów zamiast milionów? A ich szefowie już mogą kupić Microsoft czy na razie tylko Buffeta?

[kantata]

a bezdyskusyjne sekty ekonomiczne ile zarabiają? 951 miliardów zamiast milionów? A ich szefowie już mogą kupić Microsoft czy na razie tylko Buffeta?

Nie używam w ogóle pojęć typu "sekta", "sekta ekonomiczna".
Dziwi mnie tylko teoria, że organizacja ma ogromny majątek (ten wykrzyknik po liczbie jest co najmniej śmieszny).

[[db]]

a bezdyskusyjne sekty ekonomiczne ile zarabiają? 951 miliardów zamiast milionów? A ich szefowie już mogą kupić Microsoft czy na razie tylko Buffeta?

Bezdyskusyjnie ekonomiczne sekty, czyli co konkretnie masz na myśli? Scjentyści czy Amway?

[Sebastian Andryszczak]

Bezdyskusyjnie ekonomiczne sekty, czyli co konkretnie masz na myśli? Scjentyści czy Amway?

przypuszczałem, że kantata powątpiewała w słuszność stwierdzenia "sekta ekonomiczna" na podstawie niskiej jej zdaniem wartości majątku. Próbowałem więc ustalić przy jakiej wartości majątku nie powątpiewałaby w poprawność stwierdzenia "sekta ekonomiczna".
Jak się okazało poszedłem w kompletnie złym kierunku, gdyż kantata wyjaśniła

Nie używam w ogóle pojęć typu "sekta", "sekta ekonomiczna".

a jej wypowiedź miała inne znaczenie

Dziwi mnie tylko teoria, że organizacja ma ogromny majątek

[kantata]

A wiesz, co to ironia przypadkiem?

[Sebastian Andryszczak]

wiem

[Chagos]

A czytasz Sebastianie wszystkie posty, które nawiązują do tej Twojej ironii.
Bo chyba moje ironicznie pomijasz.

[kantata]

Chagos, nigdy nie byłeś śJ, prawda?

Pamiętam, że kiedyś nijak nie mogłam wytłumaczyć komuś, że nie dostajemy pieniędzy za chodzenie po domach. Dla ludzi z zewnątrz to oczywiste, że śJ mają z tego kasę. Jak grochem o ścianę, nie docierało. Tak samo nie dotrze do tych spoza, że celem organizacji nie jest wzbogacanie się i pływanie grubych ryb w luksusach. To dużo bardziej skomplikowane.

[Sebastian Andryszczak]

poważnie, kantato, nie dostałaś nigdy żadnych dolarów? może omyłkowo podałaś starszyźnie zboru rachunek złotówkowy zamiast dolarowego?