Skocz do zawartości


Zdjęcie

Współczesny model małżeństwa i rodziny w społecznym nauczaniu Kościołów (...) oraz w ujęciu ŚJ


  • Please log in to reply
3 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-04-27, godz. 01:23


Ewa Biernaczyk


„Współczesny model małżeństwa i rodziny w społecznym nauczaniu Kościołów rzymskokatolickiego i ewangelicko-augsburskiego oraz w ujęciu świadków Jehowy”

(praca magisterska)
.jb

#2 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-27, godz. 16:57

tak więc w żadnej jehowickiej publikacji o tej tematyce, nie przeczytamy o głębokich związkach, jakie istnieją, właśnie z racji sakramentu, pomiędzy dwojgiem ludzi a Bogiem, Chrystusem i Kościołem


Coś mi tu ściemnia pani Ewa z samego rana. Zarówno starsze jak i nowsze publikacje mówią o sznurze potrójnym, np. Strażnica z 15 września 2008 r.

Regularne, obowiązkowe spotkanie wszystkich świadków z danego zboru, pozwalają wspólnocie kontrolować prywatne życie wyznawców. Silna kontrola społeczna zmusza wiernych do rygorystycznego przestrzegania wymogów przyjętej przez nich wiary


Nie kontrolowanie tylko słuchanie życzliwych donosicieli. Starsi nie kontrolują głosicieli. Jeśli ktoś im doniesie o poważnym - z punktu widzenia organizacji - wykroczeniu to wtedy idą do delikwenta ale nie po to aby go kontrolować tylko żeby z nim porozmawiać.

Za jakiekolwiek próby dominacji nad mężem są one strofowane


Nie zawsze są strofowane. Czasami nikt im nic nie powie i robią dalej to na co mają ochotę. Sprawdzone.

* okazywanie zbyt wielkiej namiętności podczas stosunków płciowych z partnerem małżeńskim (= niemoralność)


Nieprawda, nie chodzi o zbyt wielką namiętność. Organizacji chodzi głównie o bałwochwalcze traktowanie seksu (pogląd, że jest on najważniejszy i nic innego się nie liczy) oraz o seks oralny i analny za które w razie ich ujawnienia i zgorszenia się głosicieli grozi napomnienie a w przypadku braku skruchy - wykluczenie.

* czytanie starej literatury Towarzystwa [Strażnica] (= strata czasu)


Nieprawda. ŚJ mogą czytać starą literaturę. W wielu przypadkach są wręcz podawane odnośniki do starej literatury. Jedyną rzeczą, na jaką ŚJ musi uważać to pomijać tzw. "stare światło". Jednak w wielu przypadkach odnośniki z najnowszych publikacji prowadzą do fragmentów które pomimo swego zaawansowanego wieku są nadal aktualne doktrynalnie lub nie dotyczą aktualnej doktryny.

Dlatego rodzice powinni dbać o rozwój moralny swoich dzieci, również przez zabronienie im podejmowanie studiów na uczelniach wyższych


Nieprawda. Rodzice nie mają prawa zabraniać swym dzieciom podjęcia studiów na uczelniach wyższych. Mają natomiast obowiązek przestrzegać ich przed zagrożeniem oddalenia się od Boga, jeśli podejmą naukę w takich szkołach.

W szkołach powszechnych, dzieci świadków Jehowy są często izolowane od grupy rówieśników, głównie z powodu zakazu uczestnictwa w imprezach towarzyskich i uroczystościach szkolnych.


Nie ma żadnego zakazu. Zakaz uczestnictwa w imprezach towarzyskich i uroczystościach szkolnych występuje często jako bezmyślna samointerpretacja rodziców, nie zaś jako oficjalny zakaz organizacji. Uczeń będący ŚJ może brać udział w uroczystościach szkolnych. Jeśli występują w nim elementy typu pozdrawianie sztandaru, flagi, przysięgi, śpiewanie hymnu narodowego to w tym momencie ma obowiązek zachować się neutralnie.

Nawet sport jest dla rodziców tych dzieci czymś podejrzanym, ponieważ, kierując się wskazaniami Towarzystwa Strażnica, uważają, że przypisuje się mu zbyt "wielką wagę"


Nie dla wszystkich rodziców sport ich dzieci jest czymś podejrzanym. Bez przesady.

I to by było na tyle. Trochę poprawek pani Ewo i będzie git :)

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-27, godz. 17:38


#3 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-29, godz. 07:45

seks oralny i analny za które w razie ich ujawnienia i zgorszenia się głosicieli grozi napomnienie a w przypadku braku skruchy - wykluczenie.


E, nieprawda.

#4 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-07-01, godz. 05:11

E, nieprawda.


No jak to nieprawda?

Strażnica 84/7 ss. 27-28

CHRZEŚCIJANIE W STADŁACH MAŁŻEŃSKICH

A jak się przedstawia sprawa z tym, co się dzieje między partnerami małżeńskimi w ramach ich związku? Starsi nie mają za zadanie, by wnikać w intymne pożycie chrześcijańskich małżeństw. Z pewnością jednak powinny one brać pod uwagę stanowisko Pisma Świętego. Nikt przecież, kto chce ‛stale postępować w mocy ducha’, nie może pomijać Bożego punktu widzenia wyłuszczonego w Biblii. Chrześcijańskie pary małżeńskie zrobią dobrze, jeśli będą wręcz nienawidzić wszystkiego, co jest nieczyste w oczach Jehowy, a więc też wyraźnie zwyrodniałych praktyk seksualnych. Powinny tak postępować, żeby zachować czyste sumienie i bez zakłóceń skupiać wysiłki na wydawaniu „owoców ducha” (Gal. 5:16, 22, 23; Efez. 5:3-5).
Ale co wtedy, gdy jedna ze stron chce lub wprost żąda, by partner brał udział w czymś jawnie należącym już do zboczeń? Z omówionego dotąd materiału wynika, że porneia obejmuje różne nieprzyzwoitości uprawiane poza małżeństwem. Toteż narzucanie wynaturzonych aktów — na przykład stosunku oralnego lub analnego — w obrębie własnego małżeństwa nie stanowi biblijnej podstawy do rozwodu, który ewentualnie uprawniałby do wstąpienia w nowy związek. Jeżeli nawet stawia to wierzącego współmałżonka w przykrej sytuacji, jego usilne starania, by trzymać się zasad biblijnych, spotkają się z błogosławieństwem Jehowy. W takich wypadkach niewątpliwą pomocą może się okazać, gdy małżonkowie szczerze omówią tę kwestię, zwracając uwagę na okoliczność, że kontakty cielesne powinny być moralne i czcigodne oraz stanowić przejaw czułej miłości. Z pewnością wyklucza to wszystko, co mogłoby unieszczęśliwiać lub krzywdzić partnera (Efez. 5:28-30; 1 Piotra 3:1-7).
Jak już zaznaczono, do starszych nie należy roztaczanie jak gdyby „policyjnego” nadzoru nad osobistymi sprawami par małżeńskich należących do zboru. Jeżeli jednak wyjdzie na jaw, iż któryś z jego członków uprawia lub otwarcie pochwala wynaturzone stosunki w obrębie małżeństwa, to z pewnością nie będzie on już miał nieposzlakowanej opinii i dlatego przestaną mu przysługiwać szczególne przywileje, jak na przykład praca w charakterze starszego, sługi pomocniczego lub pioniera. Praktykowanie i aprobowanie wspomnianych występków może wręcz doprowadzić do wykluczenia ze społeczności. Dlaczego?
W Liście do Galatów 5:19-21 wymieniono rozmaite niegodziwości, które choć nie należą do czynów określonych słowem porneia, mogą człowiekowi zamknąć drogę do Królestwa Bożego. Znajduje się wśród nich „nieczystość” (po grecku: akatharsia, co oznacza brudy, sprośności, lubieżność) i „wyuzdanie” (po grecku: aselgeia, czyli swawola, rozpasanie, bezwstyd). Czyny tego rodzaju, jeśli występują w rażącym nasileniu, mogą podobnie jak porneia doprowadzić do wykluczenia poza zbór, ale nie stanowią biblijnej podstawy do uzyskania rozwodu. Kto bezczelnie obstaje przy skandalicznych i odrażających praktykach seksualnych, staje się winnym wyuzdania.


Kto zaś staje się winnym wyuzdania musi spotkać się z komitetem sądowniczym i jeśli nie okaże "skruchy" zostaje wykluczony ze zboru.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-07-01, godz. 05:15





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych