Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem..."


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

#21 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-21, godz. 13:22

Drogi Gruby Drabie (dalej DGD), nie pisałem krytyki tematu, ani oceny osobistych cech jej autora.
Odniosłem się do pewnych słów, które tam padły lecz, jak już wcześniej wskazałem, prawdopodobnie odebrałem je w znacznie szerszym znaczeniu niż, jak mi się teraz wydaje, wypowiedziała je Ida, za co przeprosiłem bezwarunkowo.




Myślę DGD że nieco idealizujesz Idę, albo jej wypowiedź. Nie bardzo chciałbym się dłużej wgłębiać w tę dyskusję, bo czuję się jak gdybym wszedł do klubu, którego nie jestem członkiem i prawdopodobnie nie rozumiem do końca żargonu jakim się jego członkowie porozumiewają miedzy sobą, ale gwoli ścisłości i wyjątkowo, pozwól że zwrócę Twoją uwagę na jej wypowiedż do której się ustosunkowałem .
Oto ona:
„Obiektywna prawda, którą poznaliśmy o Organizacji, innych religiach, o Biblii, o świecie i ludziach, którzy doświadczają wolności i zniewolenia, nasze własne duchowe przeżycia i intuicja, głębokie przemyślenia, pomagają nam dokonywać wyborów, właściwych wg naszego mniemania i właściwych na obecny moment. Jedni, nie rezygnują z potrzeby Boga w swoim życiu i deklarują swoją wiarę w Boga i w Słowo Boże, inni zdają się kierować w stronę agnostycyzmu. Szanuję drogę każdego wolnego człowieka. Odnoszę jednak wrażenie, może mylne, w końcu to tylko wrażenie, że niektórzy traktują zwrócenie się ku Bogu i PŚ jako drogę ku zniewoleniu. Wg mnie wolność w Chrystusie jest jedną z opcji wyboru niezależnego człowieka.”

Kim jest grupa ludzi o której mówi Ida? Czy Ida mówi o więcej niż o jednej grupie ludzi?

Ja odczytuję,że jest mowa o jednej grupie ludzi i że ta grupa ludzi to ludzie wierzący.
To o członkach tej grupy ludzi wierzących mówi Ida: „Odnoszę jednak wrażenie, może mylne, w końcu to tylko wrażenie, że niektórzy traktują zwrócenie się ku Bogu i PŚ jako drogę ku zniewoleniu. Wg mnie wolność w Chrystusie jest jedną z opcji wyboru niezależnego człowieka.”
I tu właśnie ja, osoba nie należąca do tej specyficznej grupy ludzi mam problem, bowiem nie wyobrażam sobie jak można nazywać się osobą wierzącą i jednocześnie traktować zwrócenie się ku Bogu jako zniewolenie w pejoratywnym tego słowa znaczeniu. Zakładam oczywiście, że zniewolenie o którym mówi Ida nie ma wiele wspólnego z byciem dobrowolnym niewolnikiem Chrystusa, która to pozycja przynosi chlubę i radość szczerym naśladowcom Pana.
Jak więc mam niby zrozumieć że Ida ma na myśli jak mówisz agnostyków i ateistów.
Ateistów wolnych? Przecież te pojęcia się wzajemnie wykluczają!
Wolność pochodzi od Boga i nie można jej nabyć, można ją tylko otrzymać.
Jeśli Ci się zatem wydaje że wszsytko jest tak wspaniale „clear cut” w wypowiedzi Idy, to się chyba troche oszukujesz.
Dla mnie jej wypowiedź zawiera wiele kontradykcji, które mogę usprawiedliwić jedynie tym, że być może nie rozumiem jezyka w jakim się wypowiada.




No cóż, nie mam zamiaru mówić Ci jak masz się czuć, jednak musze Ci powiedzieć, że gdy ja czytam iż dla wierzącego człowieka (takiego który został obdarowany wolnościa, która jedynie pochodzi od Boga, o jednej grupie ludzi jest ciągle mowa) wolność w Chrystusie jest opcją wyboru, to jestem zupełnie zcięty z nóg.
Wygląda na to (i skąd inąd wiem że niektórzy tak to widzą) jakgdyby wolność można było sobie wybrać, posiąść ją z wyboru, wziąć bo się należy z racji poznania, a nie jak to rzeczywiście jest tzn dostać ją w darze z łaski z racji przyjęcia Prawdy to jest Jezusa, bo to On jest tą Prawdą, która wyswobadza,daje wolność.
Ale rozgadałem się a miałem się nie wypowiadać.



Świat wprawdzie jest nieweryfikowalny do końca, lecz objawienie Boga jakie otrzymaliśmy jest absolutnie wystarczające.



Tu sie z Tobą DGD absolutnie nie zgadzam.
pozdrawiam


nie bedac nigdy SJ mozliwe, ze masz inna perspektywe, ok, rozumiem to.
idealizowanie Idy? Rysiek :)

Ida pisze o dwoch grupach wierzacych, o tych dla ktorych Chrystus to wolnosc, ona zalicza siebie do tej grupy i o tych, ktorzy popadaja w agnostycyzm. ciagnac kontekst pisze, ze jednak niektorzy (niwierzacy, watpiacy) postrzegaja zycie w Chrystusie jako niewole. tyle.

poczekajmy jednak na Idę.

masz autorytatywną wizję Boga, więc się nie dogadamy. na tym to polega, wlasnie tak sie roznimy i jedno szczescie, w krajach gdzie ludzie sa zdani na laske Boga nie chcialbym mieszkac, Ty pewnie tez.
coz, swiat jest prawdziwy. to najwieksza prawda, warto ja jak najszybciej zrozumiec. w nadprzyrodzone moce nie wierze, bo dzialaja tak wybiorczo jakby wymyslili je ludzie ;)

tez wlasciwie nie chce mi sie dyskutowac i wglebiac w take tematy, bo to wszystko juz tu przerobiono. my tak czasami sobie np z Czeskiem pogadamy i sie nie pozgadzamy, chociaz tak naprawde mysle, ze sie lubimy i szanujemy. i na tym, to polega na prawdzie o czlowieku, o tym, zebym pokazal jaki jestem i jak szanuje blizniego. wtedy jest sie wolnym od wszystkich bolesnych cech, ktore moga zjadac od srodka serce, czyz dyskusja filozoficzno religijna musi byc podszyta negatywnymi uczuciami. nie. w wypadku wolnych, dojrzalych ludzi, nie :)

trzymaj sie, pozdrawiam
DGD

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-06-21, godz. 13:31

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#22 Gandalf

Gandalf

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 107 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Śląskie

Napisano 2010-06-21, godz. 17:30

Czy sugerujesz, że wypowiedź taka nie mówi  o szacunku dla określonej grupy ludzi?


Nie sugeruję, tylko wprost tak właśnie twierdzę.

Przecież „drogi” jakim podążają ludzie nie istnieją w oderwaniu od osób, które te drogi kreują.


Ale szacunek przynalezny komuś z tytułu faktu że jest istotą ludzką jest niezależny od oceny jego wyborów życiowych.


Poszanowanie dla „dróg” wyraża uznanie (pośrednio wprwadzie) dla ludzi dokonujacych  określonych wyborów. 



Ty to tak postrzegasz, co nie znaczy że inni muszą tak samo. Nie muszą. 

Dlatego zdanie Idy wyraża (moim zdaniem) szacunek dla jednej grupy ludzi i poprzez kontrast brak szacunku dla innych. 


Twoim zdaniem.


Taka kategoryzacja „dróg” ludzkich nie jest moim zdaniem najszczęśliwszym posunięciem.


To tylko Twoja kategoryzacja, która dokonuje się w Twoich oczach. Ja tego nie postrzegam w ten sposób. I chyba nie tylko ja.


O wiele lepiej jest gdy się mówi o tym wprost i w ten sposób zamyka drogę wszelkim niedomówieniom. 


Toteż mówię wprost. Twierdzę że Twoje postrzeganie rzeczywistości nie jest jedynie słusznym. Czyli można by rzec że "wybrana przez Ciebie droga rozumienia tekstów pisanych jest w moich oczach błędna". Co bynajmniej nie kłóci się w żaden sposób z szacunkiem do Ciebie jako do istoty ludzkiej.


Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że ci którzy wybrali wolność w Jezusie, dokonali znacznie mądrzejszego wyboru życiowego („drogi”), niż ci którzy tę wolność odrzucili. Czy to zdanie sugeruje brak szacunku do tych którzy nie wybrali wolności w Jezusie?



Zdanie to sugeruje brak szacunku dla tych którzy "nie wybrali wolności w Jezusie" tylko wybrali co innego, bo skoro wybór "wolności w Jezusie" jest wyborem mądrym, to wybór czegokolwiek innego jest automatycznie wyborem głupim. Tym samym (pośrednio, ale jednak) zaliczyłeś tych wszystkich którzy dokonują wyborów innych niż uznane przez Ciebie za słuszne do kategorii głupców.

 Moim zdaniem, w odróżnieniu od wypowiedzi Idy, NIE.



Przemawia przez Ciebie egocentryzm i przekonanie o własnej nieomylności. Czepiasz się cudzych stwierdzeń, po czym w równie kategoryczny sposób dokonujesz podziału ludzi na lepszych i gorszych w zależności od tego jakich wyborów życiowych dokonują.  Czasem warto umiejętność czytania ze zrozumieniem zastosować również do swoich własnych wypowiedzi. Dostrzegasz źdźbło w oku brata swego, a belki we własnym oku nie widzisz. 
After being asked about his thoughts on Dirac's views, Wolfgang Pauli remarked "If I understand Dirac correctly, his meaning is this: there is no God, and Paul Dirac is his Prophet".

#23 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-06-21, godz. 20:27

Ida pisze o ludziach, (o swoim wrazeniu co jest skromnym wyrazem jej odczucia) dla ktorych oddanie sie Chrystusowi jest rodzajem zniewolenia. Ma zapewne na mysli wlasnie agnostykow lub ateistów.


a ja przy takim zdaniu mam na myśli wszelkiej maści fanatyków Chrystusowych.


w ogole jak wykreslic w tym zdaniu 'Chrystusowi' i wklepac co innego religijnego lub podobnego, to i tak na mysl mi przychodzi jakis fanatyk.




a fanatyzm to bzdura :lol:

#24 Gandalf

Gandalf

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 107 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Śląskie

Napisano 2010-06-21, godz. 21:50

Fanatyzm niestety nie jest bzdurą. Fanatyzmu nie da się zignorować. Fanatyzm jest bardzo niebezpieczny. Fanatyzm we wszelkich odmianach był, jest, i niestety jeszcze wielokrotnie będzie przyczyną okropnych ludzkich cierpień. Fanatyzm - nie ważne czy w imię Jezusa, Allaha, Marksa, Engelsa, Lenina - to rzecz godna najwyższego potępienia.
After being asked about his thoughts on Dirac's views, Wolfgang Pauli remarked "If I understand Dirac correctly, his meaning is this: there is no God, and Paul Dirac is his Prophet".

#25 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-06-21, godz. 21:58

Skoro jak sam mowisz fanatyzm jest tylko godny potepienia, wiec jako zachowanie jest kompletnie bzdurny i niepotrzebny.


wcale nie mialem na mysli go ignorowac, tylko przedstawic swoj poglad nań jako na jakość zachowania. a jednego fanatyka masz na pierwszej stronie.

#26 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2010-06-22, godz. 04:43

[quote]name='Gandalf' date='2010-06-22, godz. 03:00' timestamp='1277141425' post='133726']
Nie sugeruję, tylko wprost tak właśnie twierdzę.[/quote]

I ja też tak właśnie odczytałem.
Implikacje tego są takie, że przynależność do pewnej grupy ludzi tworzy ograniczony zbiór osób.
Nie-przynależność do tej grupy pozbawia pozostałą część osób atrybutów należnych tej grupie,
szczególnie gdy chodzi o taką wartość jak szacunek.
Bowiem szacunek jest wartością, że tak powiem „pełną”, wartością nie podlegającą stopniowaniu tzn nie da się o kimś powiedzieć, że się go szanuje w 20, 35, czy 48 procentach.
Kogoś się albo szanuje albo nie szanuje.
Zatem jeśli określiliśmy grupę osób, o której zostało powiedziane że się ich szanuje, tym którzy są na zewnątrz pozostał niestety brak szacunku.
I to mnie w wypowiedzi Idy poruszyło. [quote]

Ale szacunek przynalezny komuś z tytułu faktu że jest istotą ludzką jest niezależny od oceny jego wyborów życiowych.[/quote]

Absolutna zgoda i dlatego raz jeszcze odsyłam wyżej.


[quote]

Ty to tak postrzegasz, co nie znaczy że inni muszą tak samo. Nie muszą. [/quote]

Nikt nic nie „musi”, ja nie piszę o tym co kto musi albo nie musi czynić, lecz o tym jak się rzeczy mają.
Jeśli jesteś przekonany że jest inaczej to przedstaw argument takiego poglądu, ale oczywiście nie musisz, zrób to dla dobra dyskusji, dla zasady.
[quote]
Twoim zdaniem.[/quote]

Oczywiście, że moim, mówię w swoim imieniu tylko, zresztą napisałem to również, a teraz (wyżej) wyjaśniłem również dlaczego tak myślę.



[quote]
To tylko Twoja kategoryzacja, która dokonuje się w Twoich oczach. Ja tego nie postrzegam w ten sposób. I chyba nie tylko ja.[/quote]


No ale to że Ty tak nie postrzegasz też jeszcze nie jest dowodem że na pewno jest tak jak Ty to postrzegasz. Może postrzegasz tendencyjnie, a może jesteś krótkowzroczny. Dopóki nie napiszesz DLACZEGO inaczej to postrzegasz Twoją wypowiedź można traktować tylko jako oświadczenie, ale nie argument.

[quote]Toteż mówię wprost. Twierdzę że Twoje postrzeganie rzeczywistości nie jest jedynie słusznym. Czyli można by rzec że "wybrana przez Ciebie droga rozumienia tekstów pisanych jest w moich oczach błędna". Co bynajmniej nie kłóci się w żaden sposób z szacunkiem do Ciebie jako do istoty ludzkiej.[/quote]

Tu należy umieścić kopię odpowiedzi wyżej



[quote]
Zdanie to sugeruje brak szacunku dla tych którzy "nie wybrali wolności w Jezusie" tylko wybrali co innego, bo skoro wybór "wolności w Jezusie" jest wyborem mądrym, to wybór czegokolwiek innego jest automatycznie wyborem głupim. Tym samym (pośrednio, ale jednak) zaliczyłeś tych wszystkich którzy dokonują wyborów innych niż uznane przez Ciebie za słuszne do kategorii głupców.[/quote]

Jesteś przyjacielu w wielkim błędzie.
Mądrość, w odróżnieniu od szacunku, jest wartością jak najbardziej podlegającą stopniowaniu.
Ponieważ nie bardzo wierzę, że przyjmiesz mój w tej kwestii argument, posłużę się słowami Biblii: James 1:5: A jeźli komu z was schodzi na mądrości, niech prosi u Boga, który ją szczerze wszystkim daje, a nie wymawia; i będzie mu dana.

Czyżby Jakub nazywał tu kogokolwiek głupcem?
Oczywiście nie, mimo iż zalecał nabywanie mądrości.
Zatem dowodzi to iż nie jest prawdą to co twierdzisz o ludziach, którzy dokonali mniej mądrego wyboru, nie wynika z tego że są głupcami, lecz tylko, że istnieje mądrzejsza alternatywa.

[quote]

Przemawia przez Ciebie egocentryzm i przekonanie o własnej nieomylności. [/quote]

Po co od razu te osobiste „wycieczki”? Ja nie znam Ciebie i Ty nie znasz mnie, apeluję o trochę więcej powściągliwości.

[quote]
Czepiasz się cudzych stwierdzeń, po czym w równie kategoryczny sposób dokonujesz podziału ludzi na lepszych i gorszych w zależności od tego jakich wyborów życiowych dokonują.[/quote]  

Dyskutuję przedstawiając argumenty. Sam zauważyłeś że różni ludzie różnie spoglądają na tę samą rzecz. A przeciw podziałowi ludzi na lepszych i gorszych/godnych szacunku i niezasługujących na szacunek właśnie występuję. A o tych którzy wybrali drogę prawdy zdecydowanie myślę że dokonali LEPSZEGO wyboru.
[quote]
Czasem warto umiejętność czytania ze zrozumieniem zastosować również do swoich własnych wypowiedzi. [/quote]

Naturalnie że tak, w każdym bez wyjątku przypadku, włączając Twoje wypowiedzi.

[quote]Dostrzegasz źdźbło w oku brata swego, a belki we własnym oku nie widzisz. [/quote]


Wbrew temu co sugerujesz nie wypowiadam się o cechach osobowych autora dyskutowanego tekstu, lecz o merytorycznej wartości treści w nim zawartej.
Zatem nie szukam niczyjego źdźbła, a jeśli widzisz belkę w oku moim, to mi o niej powiedz, ja się nie obrażę.

Pozdrawiam

Użytkownik ryszard wieczorek edytował ten post 2010-06-22, godz. 04:46


#27 Gandalf

Gandalf

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 107 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Śląskie

Napisano 2010-06-22, godz. 12:04

Miałem odpisać szerzej, ale mi się już nie chce. Wykazałem Ci już że Twój błąd bierze się z braku umiejętności rozumienia tekstów pisanych. Bądź też z postrzegania ich zawsze tylko i wyłącznie przez pryzmat Twoich poglądów. Tekstu który ktoś napisał nie chcesz postrzegać takim jakim jest, lecz doszukujesz się w nim implikacji zbyt daleko idących, takich które nie były intencją autora. W taki sposób potraktowałeś nie tylko wypowiedź Idy, ale i moją odpowiedź. Mógłbym tracić czas na drobiazgową analizę tego co mi odpisaleś, ale widzę że to daremne bo moje argumenty trafiają w próżnię a Ty się już okopałeś na swoich pozycjach i wcale nie chcesz się stamtąd ruszać.


pozdrawiam

stary piernik Gandalf




After being asked about his thoughts on Dirac's views, Wolfgang Pauli remarked "If I understand Dirac correctly, his meaning is this: there is no God, and Paul Dirac is his Prophet".

#28 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-06-23, godz. 16:20

Ryszardzie Wieczorku (ośmielam się pisać Twój nick z dużej litery z szacunku do Ciebie i Twoich poglądów)

Trochę się pogubiłem w tej Twojej filozofii.
Czy zniewolone biedaczyska nie zasługują już na Twój szacunek?


Nie przedstawiam tu żadnej swojej filozofii, raczej najzwyklejsze w świecie truizmy. Człowiek jako istota rozumna posiada godność osobistą i zasługuje na szacunek. Szacunek, który jest niezależny od wieku, płci, wykształcenia, pozycji społecznej, stanowiska, wyznawanych poglądów oraz innych formalnych i nieformalnych uwarunkowań. Wg mnie szacunek nie jest postawą wartościującą drugiego człowieka - każdemu należy się szacunek. Może niektórzy z uwagi na wykonywane w życiu działania czy sposoby postępowania, zasługują na podwójny szacunek. Szacunek ścieśle związany jest z akceptacją inności drugiej osoby i dostrzeganiem watrości, jakie ona reprezentuje. Pozytywny przykład w tym względzie ukazał Pan Jezus, którego życie opierało się na szacunku nie tylko wobec swych wyznawców, ale także wobec przeciwników. Wytykał grzech i krytykował, ale był zawsze pełen szacunku do stojącego obok człowieka.
Moja wypowiedź, w której wyraziłam szacunek dla każdego wolnego człowieka i jego drogi życiowej, miała za zadanie podkreślić nieodłączny atrybut człowieka - wolność. W moim odczuciu każdy człowiek jest istotą wolną tzn. osobą, która posiada pewien zakres wolności. Nikt przecież z nas nie jest osobą całkowicie zniewoloną, która w sposób swiadomy nie potrafi decydować o swoich czynach czy wybierać dobro i miłość. Bardzo często "niewola", w której przychodzi nam trwać jest efektem naszego niewłaściwego użytkowania wolności, a nie stanem braku naszej woli. Nie dzielę zatem ludzi na zniewolone biedaczyska i osoby wolne, bo uważam, że taki podział jest niewłaściwy.
Oczywiście szacunek dla drugiego człowieka nie jest równoznaczny z przyznawaniem racji wszystkim wyznawanym przez ludzi poglądom lecz jest respektowaniem ich prawa do stanowienia o drodze życiowej i uznaniem dla ich poglądów.

Nie sądzę Ryszardzie, aby na tym forum istniał jakikolwiek klub. To prawda, że większość z nas ma za sobą osobiste przeżycia i przemyślenia związane z pewną formą zniewolenia religijnego, co zapewne przekłada się na stosunek do zagadnień wolnościowych i odbiór autorytatywnych wypowiedzi w tym zakresie. Organizacja skutecznie podkopała moje poczucie pewności w sferze duchowej; z ostrożnością i niemalże strachem podchodzę do postawy dumy i pewności typowej dla wielu chrześcijan, głośno wykrzyczanej racji chrystianizmu. To nie znaczy, że światopogląd chrześcijański mnie nie pociąga, wręcz przeciwnie pociąga mnie wolnością i miłością, którą mi ofiaruje (Gal 5:13, 14).

PS. Serdeczne dzięki za obronę moich słów. :) Zrobiliście to lepiej niż wykonałaby to Ida...choć trochę za dużo w tym wątku było mojego nicku.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#29 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-27, godz. 07:14

חופש (hebrajski),vɔlnɔɕʨ̑ (aramejski),eλευθερία (greka),liberte (francuski),freedom (angielski) - jakże piękne słowa choc mówione różnymi językami,ale dają piękny obraz słów : "Wolnośc kocham i rozumiem,wolności oddac nie umiem ..."

Marek Grechuta wiedział co śpiewa,bo rzeczywistośc i realia PRL-u były fundamentem,aby tworzyc podwaliny wolności w poezji i prozie,tylko poezja,była bardziej uprzywilejowana w krajach totalitarno-komunistycznych.

Co do prawdy obiektywnej,to do końca nie mogę się zgodzic,bo nie ma czegoś takiego.Jeżeli rządzi Nami względnośc,to prawda obiektywna zaprzecza relatywizmowi poznawczemu i etycznemu.
"Jeżeli moja teoria względności okaże się słuszna, Niemcy powiedzą, że jestem Niemcem, a Francuzi, że obywatelem świata. Jeśliby miała się okazać błędna, Francja oświadczyłaby, że jestem Niemcem, a Niemcy, że jestem Żydem." A.Einstein.

Wolnośc również będzie wzglęna dla wierzących i niewierzących - bo dla jednych jest częściowe z niewolenie,dla drugich częściowa wolnośc.

Cogito ergo sum - dubito ergo sum : "Nigdy nie wątpi ten tylko, kto nic nie wie" Cyceron ,wątpliwośc jest podstawą Naszej egzystencji,a dla mnie luksusem wolności - częściowej wolnośi,ale wolności,którą kocham i rozumiem i oddac nie umiem.

W ostatnią niedzielę również skorzystałem z prawa wolności i poszedłem na wybory (było to trzecie podejście do urny wyborczej - pierwsze w 1989,drugie trzy lata temu,kiedy jescze byłem świadkiem (sic!):) )

Ale wolnośc może bolec,bo jest egoistyczna i nieprzewidywalna,za każdym razem,kiedy czytamy,słuchamy wiadomości,to ciągle słyszymy ... złe wiadomości i to w wolnych i niepodległych krajach.
Wolnośc boli - jak to wspomniał andreaZZ,kiedy widzimy przechodzących obok byłych Naszych braci,którzy udają,że Nas nie widzą,ale ces't lavie! - mais encore belle :) .

Użytkownik caius edytował ten post 2010-06-27, godz. 07:15

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#30 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-07-25, godz. 16:58

Ateistów wolnych? Przecież te pojęcia się wzajemnie wykluczają!
Wolność pochodzi od Boga i nie można jej nabyć, można ją tylko otrzymać.


Przepraszam, że wtrącę.
Przez co/kogo są zniewoleni ateiści? I dlaczego wolny ateista to wg Ciebie zestawienie słów sprzecznych znaczeniowo?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych