Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami kieruje."


  • Please log in to reply
409 replies to this topic

#141 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-08, godz. 20:22

Lam powiedz mi czy ty jesteś jeden człowiek czy kilku "gorliwych" braci z Nadarzyna ? Bo czytając twoje posty trudno nie oprzeć się wrażeniu że jest was kilku liczba postów , czas rejestracji na forum i rozbieżność tematów do tego czesto piszesz jabyś nie wiedział sam co wcześniej napisałeś


Lam prawdopodobnie nie jest ŚJ (w dobrym tego słowa znaczeniu)
To jakiś podwójny agent albo człek z rozdwojeniem jażni...
tudzież po prostu smarkacz spragniony taniej rozrywki ?

Poznałem wielu świadków i chociaż często nie po drodze mi
z ich Organizacją to jednak cenię ich pracę i mam szacunek
dla ich wiary...i żaden z tych których znam - tych naprawdę
miłujących Boga tak się nie zachowuje -

#142 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-09-09, godz. 05:55

Lam prawdopodobnie nie jest ŚJ (w dobrym tego słowa znaczeniu)
To jakiś podwójny agent albo człek z rozdwojeniem jażni...
tudzież po prostu smarkacz spragniony taniej rozrywki ?

Poznałem wielu świadków i chociaż często nie po drodze mi
z ich Organizacją to jednak cenię ich pracę i mam szacunek
dla ich wiary...i żaden z tych których znam - tych naprawdę
miłujących Boga tak się nie zachowuje -

To się mylisz.
Bo ja niestety spotkałem się z takim zachowaniem nadzorców w czasie realnej dyskusji i do tego stopnia, że jednego nadzorcę z Polic musiałem ochrzanić za jego szyderczą postawę jaką przybrał, kiedy nie miał już żadnych innych argumentów. lam ma niestety typowe zachowania dla ludzi, którzy nie mają argumentów i nie chcą się do tego przyznać.
Czesiek

#143 Robert_X

Robert_X

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 60 Postów

Napisano 2010-09-09, godz. 06:45

Niestety wielu świadków przyjmuje identyczną postawę jak lam jeśli bronią kwestie o których nie mają zielonego pojęcia , czytając jego posty odnoszę wrażenie jakbym czytał starszych z mojego zboru tak samo uparte i zakłamane

#144 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-09-09, godz. 07:25

Niestety wielu świadków przyjmuje identyczną postawę jak lam jeśli bronią kwestie o których nie mają zielonego pojęcia , czytając jego posty odnoszę wrażenie jakbym czytał starszych z mojego zboru tak samo uparte i zakłamane

Starsi zboru śJ muszą "tańczyć tak jak im zagra TS" . Patrząc się z punktu czysto ludzkiego , jest mi żal tych ludzi ale z drugiej strony to nikt ich nie zmusza do pełnienia roli np.starszego zboru . Głosiciele często próbują brać przykład ze starszych i zaczyna się tzw" błędne koło" , czyli jak wspominałeś , są uparci i zakłamani . :angry: :(

#145 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-09-09, godz. 10:04

Ale gdzie indziej taki facet po zawodówce, który sobie zarządza ludzmi w zborze , otrzyma stanowisko menadzerskie?

Więc z własnej woli nie zrezygnuje z tego poczucia się ważniejszym, lepszym, decyzyjnym..... Zaraz mi się przypomina sprawa żabek czy biedronek, gdzie poszukiwano na kierowników działów ludzi z zasadniczym wykształceniem, dlaczego? Bo za to że osiągneli coś dla nich normalnie niedostepnego bronili SYSTEMU który ich wyyniósł ponad przeciętność znecając się mobingując i będąc BEZWZGLĘDNYMI dla podwładnych.
Tutaj też tak to działa, Starsi starają Się być "świętsi od papieża", żeby czasem nie zabrano im tego stanowiska menadzerskiego....... To jest chore!
nie potrafiłam uwierzyć.......

#146 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-09-09, godz. 12:21

qwerty , dlatego nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody . Emocje mogą się nasilać i słabnąc ale czas pozwala zapomnieć o tych "złych" zachowaniach . Znajdziesz swoje miejsce poza zborem i staniesz się szczęśliwą osobą . A co się tyczy zarządzania w zborze - może jest to świadome działanie ? . Musisz sama odpowiedzieć na te jak i inne pytania a My jako Forum możemy Ciebie wspierać i ewentualnie służyć naszą wiedzą i doświadczeniem . :rolleyes:

#147 Robert_X

Robert_X

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 60 Postów

Napisano 2010-09-09, godz. 19:45

Ale gdzie indziej taki facet po zawodówce, który sobie zarządza ludzmi w zborze , otrzyma stanowisko menadzerskie?

Więc z własnej woli nie zrezygnuje z tego poczucia się ważniejszym, lepszym, decyzyjnym..... Zaraz mi się przypomina sprawa żabek czy biedronek, gdzie poszukiwano na kierowników działów ludzi z zasadniczym wykształceniem, dlaczego? Bo za to że osiągneli coś dla nich normalnie niedostepnego bronili SYSTEMU który ich wyyniósł ponad przeciętność znecając się mobingując i będąc BEZWZGLĘDNYMI dla podwładnych.
Tutaj też tak to działa, Starsi starają Się być "świętsi od papieża", żeby czasem nie zabrano im tego stanowiska menadzerskiego....... To jest chore!

Niestety masz rację do tego należy jeszcze dołączyć utrzymywanie ludzi w przekonaniu że nawet na sprzątanie kibelków trzeba sobie zasłużyć i już mamy "cyrk" od którego wielu ludzi nie jest w stanie uwolnić się o własnych siłach ba nawet dadzą się pozabijać w jego obronie . To jest chore niestety

#148 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-09-11, godz. 12:59

To się mylisz.
Bo ja niestety spotkałem się z takim zachowaniem nadzorców w czasie realnej dyskusji i do tego stopnia, że jednego nadzorcę z Polic musiałem ochrzanić za jego szyderczą postawę jaką przybrał, kiedy nie miał już żadnych innych argumentów. lam ma niestety typowe zachowania dla ludzi, którzy nie mają argumentów i nie chcą się do tego przyznać.


hmm...pewnie macie rację i większe doświadczenie ;)
Jako "zainteresowany" jestem chwilowo trzymany
niejako pod kloszem :) ...acz na ostatnim studium
po kilku moich dociekliwych pytankach już otrzymałem
aluzyjkę że Jehowa przygarnia tylko potulnych i
szczerego serca..

#149 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-09-16, godz. 21:14

hmm...pewnie macie rację i większe doświadczenie ;)
Jako "zainteresowany" jestem chwilowo trzymany
niejako pod kloszem :) ...acz na ostatnim studium
po kilku moich dociekliwych pytankach już otrzymałem
aluzyjkę że Jehowa przygarnia tylko potulnych i
szczerego serca..



ja z moimi przyjaciolmi nie dyskutuje. czesiek ma racje, nawet duchowe osoby, moga nagle zmienic sie w fanatycznych oponetów. gdy poruszam kontrowersyjny temat, ludzie ci zmieniaja sie nie do poznania, teraz wiem dlaczego. racjonalizują swoje przekonania, zeby nie wyszlo, ze poswiecili lata swojego zycia ( nie poszedles do szkoly, rzuciles milosc ze swiata, zrezygnowales z kariery)irracjonalizmowi.

do niczego nie potrzebnie mi takie burzliwe reakcje, co nie znaczy, ze toleruje infantylną wiare. co mam powiedzieć to powiem i potem milcze :)

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-09-16, godz. 21:21

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#150 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-09-21, godz. 08:09

Co z drugiej strony pokazuje, że przez tyle lat liczyła się forma.


Oj przesadzasz. Czepiasz sie drobiazgów.

A ponadto nie myli sie ten co nic nie robi. Zamiast sie cieszyć z tego że ktoś poprawia swoje błędy ty za to go chcesz ganić?

#151 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2010-09-21, godz. 23:27

Oj przesadzasz. Czepiasz sie drobiazgów.

A ponadto nie myli sie ten co nic nie robi. Zamiast sie cieszyć z tego że ktoś poprawia swoje błędy ty za to go chcesz ganić?


nie poprawia swoich błędów, tylko odcina się, od "niektórych", którzy robili błędy i nie wiadomo jak, i dlaczego, publikowali własne spekulacje, w gazetkach nieomylnego niewolnika :rolleyes:

#152 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-09-23, godz. 07:01

Iam a czy Ty powiedziałeś starszym zboru , ze na Forum bronisz swoich przekonań ? . Bo jeżeli nie zrobiłeś tego , czy masz czyste sumienie przed swoim Bogiem ? . Wg wierzeń śJ , to starszy przewodzi zborem i co z tego wynika Tobą też i chce Twojego dobra . :)

#153 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-09-23, godz. 13:12

Iam a czy Ty powiedziałeś starszym zboru , ze na Forum bronisz swoich przekonań ? . Bo jeżeli nie zrobiłeś tego , czy masz czyste sumienie przed swoim Bogiem ? . Wg wierzeń śJ , to starszy przewodzi zborem i co z tego wynika Tobą też i chce Twojego dobra . :)


Starsi przewodzą a nie spowiadają członków to nie ta "organizacja", pomyłka.

"Gdzie duch Jehowy tam wolność"

Gdybyś dokładniej czytał to znałbyś już odpowiedź na to pytanie.:rolleyes:

#154 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2010-09-30, godz. 07:08

A ponadto nie myli sie ten co nic nie robi. Zamiast sie cieszyć z tego że ktoś poprawia swoje błędy ty za to go chcesz ganić?

Gdy już śJ naprawią swój błąd i stwierdzą, że bóg Jehowa nigdy nie istniał - to z tej radości powrócę do Jedynej Prawdziwej Organizacji.

#155 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-09-30, godz. 12:01

Nie kłamstwo. Natomiast twoje porównanie niestety w twoim stylu nie moim



no to jeszcze cos w moim stylu :)

to znaczy ja juz teraz tez wiem, ze spotykanie w zborach nie sluzy przyjemnosci tylko jest formą instrukcji, wlasciwie to sie z Tobą zgadzam lam. mnie osobiscie nie podoba sie takie podejscie jakie reprezentujesz, bo jest zautomatyzowane, stosunki miedzyludzkie podobne są raczej tym jakie panują w firmie, milosc jest warunkowa, lojalnosc oparta na poczuciu winy, zacheta do pracy na strachu przed gniewem boga, ogolnie jak w klasycznej sekcie, zgadzasz się?

polecenie Jezusa zostalo wypelnione dokladnie i chrzescijanstwo dotarlo do najodleglejszego zakatka ziemi z roznymi efektami. oczywiscie mozna powiedziec, ze to krwawi odstepcy, a teraz po wszystkich wojnach religijnych, rzeziach, torturach, sadystycznych frustracjach w koncu zrozumielismy (albo bog sie obudzil i stwierdzil, o kurka jakie zamieszanie), ze nie o takie Jezusowi gloszenie biednym indianom chodzilo. teraz juz jestesmy racjonalni i ni stąd ni zowąd wyczytalismy z biblii, ze musimy być inni, caly nasz humanistyczny dorobek, wspolczucie i chrzescijanska milosc to wszystko wyczytalismy w koncu z biblii, w dodatku jak na zawolanie pojawil sie w 1918 Jezus zrobil inspekcję i mamy na ziemi wybrany lud bozy, ktorego trzeba sie sluchac bo jak nie to smierc.

sorry lam, to jest tak ludzkie, przesiakniete taką demagogią, ze wiara w takie rzeczy uwlacza rozumowi i wszystkim ofiarom religijnych wojen, ktorzy wpadli w pętle urojenia o swoim wybranstwie, dotyczy to kazdej bez wyjatku religii od mojzeszowych bojownikow wiary po zaklete chrzescijanskie kregi nie wzajemnej adoracji.

nie wiem, jak to robisz, ze potrafisz zamydlic sprawe i opisywac jakies dobre stosunki z tymi, ktorzy nie chodza na zebrania, na tle cierpienia wielu osob tu piszących i przezywajacych rozerwanie więzów ze wzgledu na nieweryfikowalne, irracjonalne poglądy. to jest chore.

ci mlodzi ludzie do ktorych odnosisz sie w tak zyczliwy sposob spelniaja jeden warunek dla ktorego ich tak traktujesz, nie sa wykluczeni. stad dzisiaj wielu rodzicow nie chce chrzcic dzieci, tak jest w moim zborze, chca aby ich dzieci uniknely niepotrzebnego stresu i naznaczenia w wypadku gdyby w przyszlosci podjely decyzje o tym, ze nie chca byc SJ. jako nieochrzczone beda traktowane przez innych pomimo niezgody z doktryną w sposob normalny, beda mialy wsrod SJ przyjaciol, rodzine.

cieszysz sie, ze sa osoby ktore nie klamia podczas chrztu, a znasz takie, ktore sklamaly???? wziely chrzest i oklamaly wszystkich, bo tak naprawde nie wierzyly????

nigdy nie slyszalem o czyms takim, chrzest jest ogromnym przezyciem duchowym, jest nominacja, jest naznaczeniem, wejsciem do grupy, podnosi sie twoja wartosc, jest przezyciem wysoce emocjonalnym, trudno tu klamac, po co.?czy mi cos sugerujesz, bo tak to zabrzmialo?

lam, bardzo Cie przepraszam, wybacz mi, ale ty nie masz zielonego pojecia o tym co piszesz prezentujac taki pogląd, ze nikt nie zabrania zmiany poglądów u SJ.

teraz napiszę Ci jak wyglada reakcja na zmianę pogladow w chorej grupie:

- intensywne odzialywanie na wątpiącego
- wzbudzanie poczucia winy, straszenie
- brak racjonalnej dyskusji
- wywoływanie w reszcie grupy poczucia zagrozenia ze strony wątpiącego
- brak kontaktu, odrzucenie, pogarda
- wzbudzanie wlasnej wyzszosci nad odchodzacym
- zakaz dyskutowania w grupie nad motywami osoby odchodzącej

zdrowa grupa:

- inteligentna dyskusja
- ciepłe pożegnanie
- zacheta do kontaktu i otwartosci
- wymiana doswiadczeń

Teraz kolejne pytanie:

Dlaczego podczas odłączenia nie mowi sie z mownicy takich słów?

nasz drogi brat Jarosław Podszycki pragnie opuscic zbór z powodu własnych osobistych wątpliwosci, w zwiazku z tym uszanujemy jego wolę, cieszymy sie ze wspłópracował z nami przez te wszystkie lata, jestes mile widziany Jarku zawsze w naszej grupie, wyrosles i pochodzisz stąd to bedzie zawsze twoj dom i zawsze bedziemy na Ciebie czekać, mamy nadzieje, ze wyniosles z tej nauki jaką tu otrzymałes pomimo, ze nie zgadzasz sie w calosci z wierzeniami naszego kosciola, wiele pozytku i rzeczy, ktore przydadzą sie tobie w twoim zyciu.

potem wszyscy klaszczą na pozegnanie są łzy, poklepywanie po ramieniu, slowa typu trzymaj sie bracie, jak bedziesz chcial wpadaj zawsze kiedy masz ochote, moze bog otworzy ci serce i do nas wrocisz.....

kazda zdrowa grupa ludzi postepuje w ten sposob, dlaczego nie SJ, jaka sa zatem grupą wedlug tych kryteriów?

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-09-30, godz. 12:11

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#156 jared

jared

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów

Napisano 2010-09-30, godz. 14:56

Gdy już śJ naprawią swój błąd i stwierdzą, że bóg Jehowa nigdy nie istniał -
[/quote]

nie bluźnij

#157 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-09-30, godz. 21:16

no to jeszcze cos w moim stylu :)

to znaczy ja juz teraz tez wiem, ze spotykanie w zborach nie sluzy przyjemnosci tylko jest formą instrukcji, wlasciwie to sie z Tobą zgadzam lam. mnie osobiscie nie podoba sie takie podejscie jakie reprezentujesz, bo jest zautomatyzowane, stosunki miedzyludzkie podobne są raczej tym jakie panują w firmie, milosc jest warunkowa, lojalnosc oparta na poczuciu winy, zacheta do pracy na strachu przed gniewem boga, ogolnie jak w klasycznej sekcie, zgadzasz się?


Przeraża mnie twój odbiór rzeczywistości. Stosunki między ludzkie a cel zebrań to nie to samo. ŚJ spotykają się również przed i po zebraniach a także poza zabraniami. Nigdy nie spotkałeś się ze stwierdzeniem że ŚJ prowadzą działalność wychowawczo-edukacyjną.
To właśnie się dzieje na zebraniach.

nie wiem, jak to robisz, ze potrafisz zamydlic sprawe i opisywac jakies dobre stosunki z tymi, ktorzy nie chodza na zebrania, na tle cierpienia wielu osob tu piszących i przezywajacych rozerwanie więzów ze wzgledu na nieweryfikowalne, irracjonalne poglądy. to jest chore.

ci mlodzi ludzie do ktorych odnosisz sie w tak zyczliwy sposob spelniaja jeden warunek dla ktorego ich tak traktujesz, nie sa wykluczeni. stad dzisiaj wielu rodzicow nie chce chrzcic dzieci, tak jest w moim zborze, chca aby ich dzieci uniknely niepotrzebnego stresu i naznaczenia w wypadku gdyby w przyszlosci podjely decyzje o tym, ze nie chca byc SJ. jako nieochrzczone beda traktowane przez innych pomimo niezgody z doktryną w sposob normalny, beda mialy wsrod SJ przyjaciol, rodzine.


Jakieś poplątanie z pomieszanie a zarazem sam sobie zaprzeczasz, sam sobie tłumaczysz? Tak co innego wykluczeni i odstępcy a co innego dzieci wychowane wśród ŚJ ale nie ochrzczone. Tak duża różnica i nic tu nie mydlę.

cieszysz sie, ze sa osoby ktore nie klamia podczas chrztu, a znasz takie, ktore sklamaly???? wziely chrzest i oklamaly wszystkich, bo tak naprawde nie wierzyly????

nigdy nie slyszalem o czyms takim, chrzest jest ogromnym przezyciem duchowym, jest nominacja, jest naznaczeniem, wejsciem do grupy, podnosi sie twoja wartosc, jest przezyciem wysoce emocjonalnym, trudno tu klamac, po co.?czy mi cos sugerujesz, bo tak to zabrzmialo?


Jeśli ktoś wziął chrzest po to aby doświadczyć: "ogromnym przezyciem duchowym, jest nominacja, jest naznaczeniem, wejsciem do grupy, podnosi sie twoja wartosc, jest przezyciem wysoce emocjonalnym" to coś pomylił. Przecież chrzest jest publicznym poświadczeniem swojego oddania się w modlitwie Bogu na służbę. Chrześcijanin to służący, to niewolnik Jezusa. Wiedziałeś o tym?


lam, bardzo Cie przepraszam, wybacz mi, ale ty nie masz zielonego pojecia o tym co piszesz prezentujac taki pogląd, ze nikt nie zabrania zmiany poglądów u SJ.

teraz napiszę Ci jak wyglada reakcja na zmianę pogladow w chorej grupie:

- intensywne odzialywanie na wątpiącego
- wzbudzanie poczucia winy, straszenie
- brak racjonalnej dyskusji
- wywoływanie w reszcie grupy poczucia zagrozenia ze strony wątpiącego
- brak kontaktu, odrzucenie, pogarda
- wzbudzanie wlasnej wyzszosci nad odchodzacym
- zakaz dyskutowania w grupie nad motywami osoby odchodzącej

zdrowa grupa:

- inteligentna dyskusja
- ciepłe pożegnanie
- zacheta do kontaktu i otwartosci
- wymiana doswiadczeń


To jest to co ty chcesz widzieć i udowodnić. Zastanawiam się co ty jeszcze robisz wśród ŚJ ja z takimi poglądami uciekłbym gdzie pieprz rośnie. A ilość osób na tym forum udowadnia że można uciec.

Teraz kolejne pytanie:

Dlaczego podczas odłączenia nie mowi sie z mownicy takich słów?

nasz drogi brat Jarosław Podszycki pragnie opuscic zbór z powodu własnych osobistych wątpliwosci, w zwiazku z tym uszanujemy jego wolę, cieszymy sie ze wspłópracował z nami przez te wszystkie lata, jestes mile widziany Jarku zawsze w naszej grupie, wyrosles i pochodzisz stąd to bedzie zawsze twoj dom i zawsze bedziemy na Ciebie czekać, mamy nadzieje, ze wyniosles z tej nauki jaką tu otrzymałes pomimo, ze nie zgadzasz sie w calosci z wierzeniami naszego kosciola, wiele pozytku i rzeczy, ktore przydadzą sie tobie w twoim zyciu.

potem wszyscy klaszczą na pozegnanie są łzy, poklepywanie po ramieniu, slowa typu trzymaj sie bracie, jak bedziesz chcial wpadaj zawsze kiedy masz ochote, moze bog otworzy ci serce i do nas wrocisz.....

kazda zdrowa grupa ludzi postepuje w ten sposob, dlaczego nie SJ, jaka sa zatem grupą wedlug tych kryteriów?


Gdyby tak było to byś powiedział że jest to granie na ludzkich uczuciach, wywoływanie poczucia winy, psychomanipulacja, wzbudzanie uzależnienia emocjonalnego ...

Jeszcze się taki nie urodził co by ci dogodził. Coś mam takie przeczucie. Wierzę że czas zweryfikuje twoje i zapewne nie tylko twoje poglądy i podejście, byle by nie było z późno bo jesteśmy jak puch, jak szybko przemijający cień, jak bańka mydlana. Smutne gdy zostaje się mercem na starość.

#158 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-01, godz. 10:02

Przeraża mnie twój odbiór rzeczywistości. Stosunki między ludzkie a cel zebrań to nie to samo. ŚJ spotykają się również przed i po zebraniach a także poza zabraniami. Nigdy nie spotkałeś się ze stwierdzeniem że ŚJ prowadzą działalność wychowawczo-edukacyjną.
To właśnie się dzieje na zebraniach.


Jakieś poplątanie z pomieszanie a zarazem sam sobie zaprzeczasz, sam sobie tłumaczysz? Tak co innego wykluczeni i odstępcy a co innego dzieci wychowane wśród ŚJ ale nie ochrzczone. Tak duża różnica i nic tu nie mydlę.

Jeśli ktoś wziął chrzest po to aby doświadczyć: "ogromnym przezyciem duchowym, jest nominacja, jest naznaczeniem, wejsciem do grupy, podnosi sie twoja wartosc, jest przezyciem wysoce emocjonalnym" to coś pomylił. Przecież chrzest jest publicznym poświadczeniem swojego oddania się w modlitwie Bogu na służbę. Chrześcijanin to służący, to niewolnik Jezusa. Wiedziałeś o tym?

To jest to co ty chcesz widzieć i udowodnić. Zastanawiam się co ty jeszcze robisz wśród ŚJ ja z takimi poglądami uciekłbym gdzie pieprz rośnie. A ilość osób na tym forum udowadnia że można uciec.


Gdyby tak było to byś powiedział że jest to granie na ludzkich uczuciach, wywoływanie poczucia winy, psychomanipulacja, wzbudzanie uzależnienia emocjonalnego ...

Jeszcze się taki nie urodził co by ci dogodził. Coś mam takie przeczucie. Wierzę że czas zweryfikuje twoje i zapewne nie tylko twoje poglądy i podejście, byle by nie było z późno bo jesteśmy jak puch, jak szybko przemijający cień, jak bańka mydlana. Smutne gdy zostaje się mercem na starość.



mój odbiór rzeczywistości może przerazić, ale tylko SJ :)
zbór był zawsze dla mnie ciepłym domem i bezpiecznym miejscem, nigdy nie przychodziły mi do głowy jakieś formalistyczne określenia, po czasie gdy człowiek zaczął myśleć rozsądniej i oczekiwać zapowiadanych rzeczy, które pochodzą od Jehowy, wymagać od Ciała Kierowniczego rzetelnosci w zwiazku z powoływaniem się tych panów na imię boga i sugerowaniu, ze nie sluchanie ich jest grzechem przeciw samemu stworcy wszechswiata, a oni sami są specjalnie wybranymi kapłanami przez istotę boską, która zstapila z nieba, rosły we mnie wymagania co do precyzyjności wygłaszanych teorii. zainteresowalem sie wstecznymi naukami i okazalo sie, ze od pokolen, ktos odstawia religijną szopkę, a jak chcesz o tym rozmawiać to pojawił się paragraf, czyli dokladnie to o czym teraz piszesz lamie, czysto formalistyczny twór organizacyjny, tym samy zniknął ciepły domek.

nie wiem dlaczego tak się stało, nie chciałem tego i jest mi w zwiazku z tym przykro, bardzo kocham wszystkich tych ludzi są mi bliscy od pieluchy, a nagle nie umiem sie wsród nich znaleźć, jakies dziwne reakcje, odruchy, odsuwanie się z ich strony. ja nie dyskutuje o tym w zborze, nie chce nikomu niszczyc wiary, z drugiej strony pali mnie to wewnątrz, stąd forum.

co mam z tym zrobić?

lam apropo odłączenia się, przeciez to ty sobie zaprzeczasz, najpierw piszesz, ze kazdy moze odejsc, nikt nie zabrania mu wlasnych pogladow i w tym kontekscie podajesz przyklad mlodych ludzi, z ktorymi utrzymujesz kontakt pomimo ich nie obecnosci na zebraniach, ale te przyklady są nieadekwatne, dlatego tłumaczę ci, ze utrzymujesz z nimi kontakty tylko dlatego, ze nie sa wykluczeni lub ochrzczeni, prawda? jednak gdyby byli ochrzeni i zmienili by poglady, zaden z nich nie moglby mówic Ci wujku, tak czy nie? i wyszło by na to, ze jednak poglądów nie mozna zmieniac, bo gdyby je zmienili nie bedziesz juz dla nich zadnym wujkiem czyli rodziną, bedziesz czul do nich wstret i pogarde, bedziesz sie ich brzydzil i nienawidzil, tak jak nakazuje ci organizacja.

gdzie zaprzeczam sobie, opisuje fakty. albo tego nie rozumiesz, albo udajesz.

chrzest - nie ma sprawy taki czlowiek oddaje swoje zycie bogu, niech to nie bedzie nominacja, ani naznaczenie i przyjecie do grupy, tylko niech to bedzie wedlug ciebie tylko oddanie serca Jezusowi i Bogu, ok, widocznie nic nie czytales o zasadach rytuałów w kulturze ludzkiej, dlatego podchodzisz do tego tylko w sposob emocjonalny, ale ok, masz prawo. czy zatem spotkales sie z przypadkiem klamania podczas chrztu? czy sugerujesz mi, ze jak mialem 17 lat i "pelną wiedze o calym swiecie", klamalem biorac chrzest? czy moje emocjonalne podejscie, nasladowanie starszych kolegow braci, ktorzy juz byli po chrzcie, moje kopiowanie zachowan, bylo klamstwem, zbyt plytkim podejsciem do tematu chrztu? otoz wiekszosc, zdecydowana wiekszosc mlodych zachecana jest do chrztu przez rodzicow, starszych i kopiuje zachowanie rowiesnikow, jest uniesiona duchowo i emocjonalnie, czy to jest kłamstwo? czy naturalny proces asymilacji?

co do starości i puchu z którego się składam... hmmm juz na mnie nie działa straszenie. straszenie to najnizszy poziom relacji, stąd musi być zły i nie moze pochodzić z miłości, dlatego się nie boję, życie cenię i tak mocno zdaję sobie sprawe z przypadkowosci biologicznego pojawienia sie tu, uzaleznienia geograficznego i iracjonalnosci umyslu, ze nie chcę już żadnych rąk w nocniku, czego i równiez Tobie życzę bracie lamie.


co robię wsrod SJ?

zaskoczę cię. to ty jestes wśród SJ, ja jestem wsród ludzi.

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-10-01, godz. 15:05

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#159 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2010-10-01, godz. 12:38

WTS tak dobrze żyje z marki Jehowy ze gdyby nie istniał trzeba by było go wymyślić. Są koncerny które handlują napojami, komórkami czy czymkolwiek innym, WTS INC handluje strachem i Jehowa. biznes się kręci.
Umbre Summum

#160 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-01, godz. 15:23

Nie mam żadnych wątpliwości,kto w tej żywej dyskusji ma rację - zdrową rację.Zaużmy,że racja jest po obu stronach ,bo może poniekąd jest,żeby byc bardziej dyplomatycznym,tylko prawda może byc jedna.
Zawsze tak jest,że będąc w jakiejś grupie-organizacji przyjmujemy ich statut,ich warunki,bo na tym polega wolnośc,że szanujemy lub staramy się uszanowac czyjeś prawa.Tylko w/g prawa boskiego czyt.religijnego( i sekt),ta wolnośc jest bardzo ograniczona ... "wszystko mi wolno,ale nie wszystko jest korzystne"czyli tak naprawdę mało mi wolno.Religie mają to do siebie,że nie są boskimi religiami,ale czysto ludzkimi,bo przez wieki ulegały degrengoladzie i przejścia z duchowego wymiaru,w bardziej folklorystyczne i manifestujące swoją odrębnością i gnozą.


"Bóg pokoju stworzył człowieka,
a konfliktowy człowiek stworzył boga - wojny
Różnica między nimi jest taka :
Bóg spoczął na laurach,a człowiek
nadal doskonali zabijanie"


Ten aforyzm bardziej pasuje do innych wyznań i świadkowie jehowy mogą się z nim utożsamiac.Ale tak naprwdę WTS chociaż nie zabija i nie doskonali się w tych zbrodniczych procederach,to doskonali się w nienawiści i pogardzie do drugiego człowieka zgodnie z zasadą : 'Jeżeli nie jesteś z nami,to jesteś przeciwko nam' i każdy występujący otwarcie przeciw tzw."Niewolnikowi wiernemu i roztropnemu" jest wrogiem.I tak zginie w Armagedonie,że będą leżec ciała i nikt ich nie będzie opłakiwał.


Ja się pytam : czy człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże??,jeżeli tak,to się nie kłóci z humanizmem : bo Człowiek,to brzmi dumnie i takiego uważa Go Stwórca.Religie,a bardziej sekty -jak świadkowie jehowy i inne - takiego zrozumienia i pojęcia o wspaniałości Człowieka nie mają i nie chcą go miec,bo żyją w hermetycznym i od górnym manipulowaniem ludzi pozbawionych humanizmu i empatii.
Każdy człowiek będący pod wpływem wszechpotężnej gurowskiej machiny oczyszczania umysłu staje się marionetką w rękach Wielkiego Brata WTS,która wyklucza z umysłu racjonalnośc.Każda instytucja,grupa,organizacja pozbawiona władzy egzekutywnej natychmiastowej śmierci jak to ma miejsce w Alkaidzie,zawsze jest narażona na skrajne zepsucie i nadużywania władzy do swoich brudnych interesów.


Ja na początku mojej drogi świadkowskiej byłem też bardzo ortodoksyjny i nie potrafiłem myślec racjonalnie i czułem ogromną presję na moją wolnośc i moje wartości czysto ludzkie.Człowiek był dla mnie przedmiotem i materią,którą Stwórca na odgłos trąby zmiecie z powierzcni ziemi do gehenny,jeżeli nie przyjmie nauk i tej tzw."prawdy".


Ja tak samo jak gruby drab mażyłem o zborze miłości i szacunku nawzajem do siebie i kochałem moich braci i nadal i kocham.Dla mnie wszyscy oprócz CK są ofiarami tego przykrego eksperymentu na człowieku i jego hirurgicznej.wycyzelowanej ...duchowej lobotomi.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-01, godz. 15:25

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych