Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami kieruje."


  • Please log in to reply
409 replies to this topic

#161 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-01, godz. 20:34

Brawo, na reszcie mówisz językiem całkiem zrozumiałym. Dzięki.


nie wiem dlaczego tak się stało, nie chciałem tego i jest mi w zwiazku z tym przykro, bardzo kocham wszystkich tych ludzi są mi bliscy od pieluchy, a nagle nie umiem sie wsród nich znaleźć, jakies dziwne reakcje, odruchy, odsuwanie się z ich strony. ja nie dyskutuje o tym w zborze, nie chce nikomu niszczyc wiary, z drugiej strony pali mnie to wewnątrz, stąd forum.

co mam z tym zrobić?


To jest smutne i za razem straszne. Nie może "wirtualny" kontakt zastępować realnego. Jeśli nie masz z kim porozmawiać szczerze to współczuje. Szczerze.

jednak gdyby byli ochrzeni i zmienili by poglady, zaden z nich nie moglby mówic Ci wujku, tak czy nie? i wyszło by na to, ze jednak poglądów nie mozna zmieniac, bo gdyby je zmienili nie bedziesz juz dla nich zadnym wujkiem czyli rodziną,


Można zmienić poglądy, mimo że wiąże się to z pewnymi konsekwencjami.


bedziesz czul do nich wstret i pogarde, bedziesz sie ich brzydzil i nienawidzil, tak jak nakazuje ci organizacja.


Nie, to jest kłamstwo. Niczego takiego nie uczy organizacja ani nic takiego w moim sercu nigdy nie było. Co innego nienawiść do zła, czynów, postaw, nauk a co innego do człowieka. Zawsze żałowałem że tracę kogoś bliskiego, kolegę, przyjaciela, znajomego. Ale to on tak zdecydował poprzez swoją postawę i czyny a nie ja. On odszedł lub zatwardził swoje serce w uporze. Może czuć żal do takiej osoby, być na nią zły a nawet pogniewany ale nigdy nie gardzę, nie brzydzę, i nie nienawidzę oraz nie czyje wstrętu do tych osób. Uważam że Bóg który jest miłością też do nich złych uczuć nie żywi mimo że On ma prawo, ja nie.

czy sugerujesz mi, ze jak mialem 17 lat i "pelną wiedze o calym swiecie", klamalem biorac chrzest? czy moje emocjonalne podejscie, nasladowanie starszych kolegow braci, ktorzy juz byli po chrzcie, moje kopiowanie zachowan, bylo klamstwem, zbyt plytkim podejsciem do tematu chrztu? otoz wiekszosc, zdecydowana wiekszosc mlodych zachecana jest do chrztu przez rodzicow, starszych i kopiuje zachowanie rowiesnikow, jest uniesiona duchowo i emocjonalnie, czy to jest kłamstwo? czy naturalny proces asymilacji?



Na pewno było zbyt płytkie. Czy z twojej winy czy może rodziców nie wiem.
Ja zetknąłem się z ŚJ gdy miałem 15 lat. Ukrywałem kontakt. W 3 klasie ogólniaka w maju zacząłem głosić, miałem też 17 lat a za rok w wieku dokładnie 18,5 ochrzciłem się i wiedziałem co robię. Nie osądzam cię ty mogłeś nie zdawać sobie z tego sprawy.
Ja musiałem przez 3 lata skonfrontować całą moją dotychczasową wiedzę z tym co mówią ŚJ, dyskutowałem też z nauczycielami w szkole np. na lekcji biologii. W tamtych czasach inaczej się głosiło, ludzie rozmawiali. W wakacje byłem na ośrodku pionierskim, miałem rok szlifowania swoich poglądów (nowych, zgodnych z ŚJ) z poglądami osób reprezentujących różne religie. Nie żąłuje mojej pierwszej poważnej dorosłej decyzji do dzisiaj.



co do starości i puchu z którego się składam... hmmm juz na mnie nie działa straszenie. straszenie to najnizszy poziom relacji, stąd musi być zły i nie moze pochodzić z miłości, dlatego się nie boję, życie cenię i tak mocno zdaję sobie sprawe z przypadkowosci biologicznego pojawienia sie tu, uzaleznienia geograficznego i iracjonalnosci umyslu, ze nie chcę już żadnych rąk w nocniku, czego i równiez Tobie życzę bracie lamie.

co robię wsrod SJ?

zaskoczę cię. to ty jestes wśród SJ, ja jestem wsród ludzi.


Straszenie? Znów mnie nie zrozumiałeś. Czego tu się bać. Jeśli Boga nie ma to śmierć niejako jest przypisana nam od chwili urodzenia i jest nieodłącznym elementem życia. Jaka różnica czy wcześniej czy później? Wszak jest nieunikniona. Boisz się śmierci?
Niemożliwe.
Ja się jej nie boję, i nie dla tego że wierzę w zmartwychwstanie, po prostu niebyt mnie wcale nie przeraża.

#162 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-02, godz. 07:03

No niestety Oskar, na własnej skórze doświadczyłeś MIŁOŚCI tych sekciarzy :)
MIŁOŚĆ póki mówisz i tańczysz jak grają, ale MASZ szlaban NA gadanie I CHADZANIE BO JESZCZE PRZEZ PRZYPADEK ZACYTUJESZ WUJKA fRANZA A Z tego co widac boją się go i jego ksiązki jak diabeł wody święconej :)
Aż mi się śmiać chce..... jak można się tak bać słowa pisanego.... Przecież jeśli mają PRAWDĘ to ona w każdej sytuacji powinna się obronić.....



A teraz do fanatyka iama kilka słów. Owszem rodzice w dzisiejszych czasach zmądrzeli..... i nie zmuszają do chrztu swoich dzieci ( ale oczywiście tylko ci mądrzejsi, umjejący obserwować swiat i wyciągać wnioski, ci którzy sami mają wątpliwości ale tkwią w g...ie aby nie stracić wszystkiego ) tylko że jeszcze 30 lat temu ARMAGEDON BYŁ BLISKO zbliżał się rok 1975, a jak minał to spodziewano się armagedonu co rok. Na każdym kongresie w napięciu oczekiwano czy mówca zapowie kongres za rok czy nie, bo jak nie zapowiedział, to wszyscy gorąco po kongresie dyskutowali, że to już znak że armagedon będzie w tym roku..... w tej ślepej panice, rodzicie zmuszali dzieci do chrztu w dobrej wierze, aby je uratować przed armagedonem.
Ja jestem takim dzieckiem, rodzice powiedzieli, że ich ochrona już nie wystarcza bo jestem za duża a mama praktycznie dodała, że po chrzcie skończy się ze mną studium któego tak nie lubię :) No to był argument. Jak myślisz czy mój chrzest jest ważny???????? Przedcież nie oddałam się Bogu.... tylko weszłam do basenu...... I TO JEST CHORE w tej waszej przenajświętszej organizacji..... ZACHOWYWANIE POZORÓW STRACH I CO LUDZIE POWIEDZĄ
nie potrafiłam uwierzyć.......

#163 h@neczka

h@neczka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 33 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:północ

Napisano 2010-10-02, godz. 09:12

No to w czym problem haneczko, o co masz i do kogo żal?

Iam Ty jak zwykle niczego nie rozumiesz. Próbowałam Ci wyjaśnić, jak bardzo się mylisz wierząc w zasady, które powinny obowiązywać braci a w szczególności komitety sądownicze. Ja przekonałam się osobiście, że ta ufność jest funta kłaków warta. A Ty jesteś taki swojego pewny. Ja nie zrobiłam niczego takiego "strasznego", jak w różnych przykładach na forum można poczytać. Więc Ty też uważaj, bo co Ty robisz na tym forum? Ciebie intryguje odstępstwo!!! Tylko jeszcze tego nie rozumiesz... A się zdziwisz jak i Tobie bracia podziękują. I odwołuj się wtedy. Życzę powodzenia w syzyfowej pracy! :)

#164 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-02, godz. 11:39

Iam Ty jak zwykle niczego nie rozumiesz. Próbowałam Ci wyjaśnić, jak bardzo się mylisz wierząc w zasady, które powinny obowiązywać braci a w szczególności komitety sądownicze. Ja przekonałam się osobiście, że ta ufność jest funta kłaków warta. A Ty jesteś taki swojego pewny. Ja nie zrobiłam niczego takiego "strasznego", jak w różnych przykładach na forum można poczytać. Więc Ty też uważaj, bo co Ty robisz na tym forum? Ciebie intryguje odstępstwo!!! Tylko jeszcze tego nie rozumiesz... A się zdziwisz jak i Tobie bracia podziękują. I odwołuj się wtedy. Życzę powodzenia w syzyfowej pracy! :)


[email protected] rozumie i nie jest naiwny :)

Jednak jego misją dziejową (jak sam się wyraził) jest
"napsuć krwi" Odstępcom...he
Jednym słowem łamie boski nakaz szacunku do krwi..a więc
jak może przeżyć Armagedon ? :blink:

Gość wpadł w pułapkę ofsajdową.. :)

#165 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-02, godz. 18:25

[email protected] rozumie i nie jest naiwny :)

Jednak jego misją dziejową (jak sam się wyraził) jest
"napsuć krwi" Odstępcom...he
Jednym słowem łamie boski nakaz szacunku do krwi..a więc
jak może przeżyć Armagedon ? :blink:

Gość wpadł w pułapkę ofsajdową.. :)



Mi tam wcale nie napsuł:) (krwi),ja Go trochę wezmę w obronę,bo to Człowiek bardzo wartościowy,tylko zagubiony i jeszcze bardzo wierzy WTS-owi,ale to nie jest tak do końca na Jego nie korzyśc,przyjdzie czas,że będzie dziękował temu ... forowi(tak się pisze i mówi?:) :) )temu forum:) i będzie się cieszył wolnością - racjonalnością - umysłu.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#166 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-10-02, godz. 22:24

Ja jestem takim dzieckiem, rodzice powiedzieli, że ich ochrona już nie wystarcza bo jestem za duża a mama praktycznie dodała, że po chrzcie skończy się ze mną studium któego tak nie lubię :) No to był argument. Jak myślisz czy mój chrzest jest ważny???????? Przedcież nie oddałam się Bogu.... tylko weszłam do basenu...... I TO JEST CHORE w tej waszej przenajświętszej organizacji..... ZACHOWYWANIE POZORÓW STRACH I CO LUDZIE POWIEDZĄ

Przykre, to co piszesz. :( Na pewno decyzja ochrzczenia nie powinna być podejmowania pod wpływem nacisków ze strony rodziców, braci ze zboru czy innych równie absurdalnych czynników. Chrzest to bardzo poważna sprawa, wyraz naszej zażyłości z niebiańskim Ojcem. Realne i odwzajemnione uczucie do Boga skutkujące decyzją jedności, trwania i pozostawania z Nim na naszych życiowych drogach. To układ przypominający małżeństwo. Chrzest nie powinnien być odzwierciedleniem emocjonalnego, niedojrzałego podejścia do spraw duchowych. Nie powinnien wynikać z chęci zrobienia komuś z naszych bliskich przyjemności w przypływie uniesienia duchowo-emocjonalnego. Nikt nie powinnien wywierać jakiejkolwiek presji. Pchanie niedojrzałej duchowo osoby do basenu jest chore i wielce naganne.

Nie nazwałabym Iama fanatykiem religijnym. Po prostu lojalny świadek z gorliwością broni swojej Organizacji. Najwidoczniej nie odczuł jeszcze ma własnej skórze odpychających ramion WTS-u, bo zawsze zachowywał się jak na typowego śJ przystało i nawet jak było mu bardzo źle i ciężko nie zwątpił w prawdziwość Organizacji. Silne mechanizmy obronne. Niemniej kropla drąży kamień i w pewnym momencie może się coś w Iamie przełamać. Mam nadzieję, że mocno wierzy w Boga.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#167 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-02, godz. 22:29

Iam Ty jak zwykle niczego nie rozumiesz. Próbowałam Ci wyjaśnić, jak bardzo się mylisz wierząc w zasady, które powinny obowiązywać braci a w szczególności komitety sądownicze. Ja przekonałam się osobiście, że ta ufność jest funta kłaków warta. A Ty jesteś taki swojego pewny. Ja nie zrobiłam niczego takiego "strasznego", jak w różnych przykładach na forum można poczytać. Więc Ty też uważaj, bo co Ty robisz na tym forum? Ciebie intryguje odstępstwo!!! Tylko jeszcze tego nie rozumiesz... A się zdziwisz jak i Tobie bracia podziękują. I odwołuj się wtedy. Życzę powodzenia w syzyfowej pracy! :)


Nie moj droga, nie intryguje mnie odstępstwo ale intrygował mnie sposób myślenia, powody, pobudki i intencje osób odchodzących czyli odstępców. Chyba juz osiągnąłem com chciał ale jakoś głupio teraz "uciec" bo .... w sumie sam nie wiem dlaczego tu jeszcze siedzę.

Może kilkoro z was polubiłem. :angry:

A co do komitetów to uważam że wszystko wychodzi w "praniu".
Może niekiedy komitet okazać się "próba naszej wiary".
Jeśli niesprawiedliwe potraktowanie ciebie przez trzech facetów sprawiło iz przestałas uważać ŚJ za zbór kierowany duchem Jehowy to oznacza że dobrze iż jesteś poza zborem. Smutne to ale tak to widzę. Bo jeśli byś uważała że tu jest Bóg to nic by cie nie odłączyło od miłości Bożej. Nic i nikt, walczyłabyś jak lwica ale oczywiście w duchu miłości i pokoju.;)

#168 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-02, godz. 23:00

Najwidoczniej nie odczuł jeszcze ma własnej skórze odpychających ramion WTS-u, bo zawsze zachowywał się jak na typowego śJ przystało i nawet jak było mu bardzo źle i ciężko nie zwątpił w prawdziwość Organizacji. Silne mechanizmy obronne. Niemniej kropla drąży kamień i w pewnym momencie może się coś w Iamie przełamać. Mam nadzieję, że mocno wierzy w Boga.


Jeśli w moim 25 letnim życiu wśród ŚJ Bóg mną się "opiekował" to nie widzę powodów aby uważać że go tu nie ma.
Ida, jeśli on mnie tu przyprowadził, nauczył i pomagał przez tyle lat to gdzie On jest.

Jeśli Bóg nie jest wśród ŚJ to będę go szukał ale ja wiem że On tu jest bo tego sam doświadczyłem na swojej skórze. I żaden Franz ani nikt z bruklinu czy nadarzyna tego nie zmieni.

Po śmierci Russelle to dopiero było zamieszanie, wtedy to bracia mieli problem w odróżnieniu gdzie jest Jehowa, dopiero po wielu latach było widać wyraźnie z kim jest Bóg, dzisiaj to pestka.

#169 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-03, godz. 08:02

WTS tak dobrze żyje z marki Jehowy ze gdyby nie istniał trzeba by było go wymyślić. Są koncerny które handlują napojami, komórkami czy czymkolwiek innym, WTS INC handluje strachem i Jehowa. biznes się kręci.



Zgadza się,to jest ich trademark - WTS bazuje na strachu,poczuciu winy,no i też inną starą metodę przejeli (może nie dokńca) ... divede et impera - dziel i rządź.Czasem łatwiej jest się przyznac do swoich "małych" błędów i że forma przygniatala treśc,bo wtedy nawet małe rozdźwięki lepiej jest kontrolowac.Zawsze jest możliwośc wytłumaczenia się,że jest się niedoskonałym i ten się nie myli,kto nie pracuje i taką zasłoną dymną potrafią się nieźle obronic.A jak już jest większy problem z nie którymi bracmi,to zawsze można postawic ich do pionu - zastraszeniem,że komitecik sie takimi zajmie.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#170 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-03, godz. 18:40

Nie moj droga, nie intryguje mnie odstępstwo ale intrygował mnie sposób myślenia, powody, pobudki i intencje osób odchodzących czyli odstępców. Chyba juz osiągnąłem com chciał ale jakoś głupio teraz "uciec" bo .... w sumie sam nie wiem dlaczego tu jeszcze siedzę.

Może kilkoro z was polubiłem. :angry:

A co do komitetów to uważam że wszystko wychodzi w "praniu".
Może niekiedy komitet okazać się "próba naszej wiary".
Jeśli niesprawiedliwe potraktowanie ciebie przez trzech facetów sprawiło iz przestałas uważać ŚJ za zbór kierowany duchem Jehowy to oznacza że dobrze iż jesteś poza zborem. Smutne to ale tak to widzę. Bo jeśli byś uważała że tu jest Bóg to nic by cie nie odłączyło od miłości Bożej. Nic i nikt, walczyłabyś jak lwica ale oczywiście w duchu miłości i pokoju.;)



Iamie nie wiem czy ten emotikon:angry: :angry: wyraża Twoje ambiwalentne uczucia??,bo w duchu miłości i pokoju,powinny to byc uczucia tylko miłości,a Jezus nakazał miłowac nawet nieprzyjaciół.Czy uważasz,że Odstępcy(celowo piszę z dużej litery,bo nie są to odstępcy) są czy nie są Twoimi nieprzyjaciółmi czyt.wrogami?,bo jeżeli nie są ,to powinieneś Ich tym bardziej miłowac,jeżeli są "wrogami",to jest nakaz Jezusa.



"Chyba juz osiągnąłem com chciał ale jakoś głupio teraz "uciec" bo .... w sumie sam nie wiem dlaczego tu jeszcze siedzę"


Powiem Ci dlaczego : zostalo zasiane w Tobie ziarno odpowiedzialności i zdrowego rozsądku,do zagadnień z "Odstępcami",a Ci "Odstępcy"(może nie wszyscy) potrafią miłowac nie tylko takich jak Ty.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-03, godz. 18:41

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#171 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-03, godz. 18:53

Iamie nie wiem czy ten emotikon:angry: :angry: wyraża Twoje ambiwalentne uczucia??,bo w duchu miłości i pokoju,powinny to byc uczucia tylko miłości,a Jezus nakazał miłowac nawet nieprzyjaciół.Czy uważasz,że Odstępcy(celowo piszę z dużej litery,bo nie są to odstępcy) są czy nie są Twoimi nieprzyjaciółmi czyt.wrogami?,bo jeżeli nie są ,to powinieneś Ich tym bardziej miłowac,jeżeli są "wrogami",to jest nakaz Jezusa.



"Chyba juz osiągnąłem com chciał ale jakoś głupio teraz "uciec" bo .... w sumie sam nie wiem dlaczego tu jeszcze siedzę"


Powiem Ci dlaczego : zostalo zasiane w Tobie ziarno odpowiedzialności i zdrowego rozsądku,do zagadnień z "Odstępcami",a Ci "Odstępcy"(może nie wszyscy) potrafią miłowac nie tylko takich jak Ty.



Emotikon był żartem.

A co do miłowania jakie doznałem na tym forum to dzięki, w autobusie spotykam większe.

#172 agnes77

agnes77

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 69 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-10-03, godz. 20:17

dopiero po wielu latach było widać wyraźnie z kim jest Bóg, dzisiaj to pestka.



Iam po raz drugi zadaję ci pytanie i tym razem liczę na odpowiedź nie wymijającą bo masz manię odpowiadania w dość zawiły sposób, dokładnie tak jak tłumaczy wiele rzeczy organizacja. Są dwa powody dla których tak robisz, albo jesteś tak głupi, że tego nie widzisz alebo tak mocno "wykształcony" przez szacowna organizację, obstaję przy drugim


do rzeczy: Z KIM JEST BÓG?? skoro to pestka, słucham (patrzę)

p.s. w dalszym ciągu czekam na priv na łopatologiczne objaśnienie pokolenia

#173 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-03, godz. 20:37

Iam po raz drugi zadaję ci pytanie i tym razem liczę na odpowiedź nie wymijającą bo masz manię odpowiadania w dość zawiły sposób, dokładnie tak jak tłumaczy wiele rzeczy organizacja. Są dwa powody dla których tak robisz, albo jesteś tak głupi, że tego nie widzisz alebo tak mocno "wykształcony" przez szacowna organizację, obstaję przy drugim


do rzeczy: Z KIM JEST BÓG?? skoro to pestka, słucham (patrzę)

p.s. w dalszym ciągu czekam na priv na łopatologiczne objaśnienie pokolenia


agnes77... :)

Musisz zrozumieć że lam odpowiada komu chce i jak chce..heh

To inteligentny równy gościu i chętnie wyskoczyłbym z nim
na jakiś browarek pogawędzić...ale nie wiem czy teraz byłoby
to możliwe bo właśnie jestem od dzisiaj "jak odstępca"..hii

Ale próbuj cierpliwie...kobieta ma jednak większe szanse :)

Pozdrawiam

#174 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-03, godz. 20:57

agnes77... :)

Musisz zrozumieć że lam odpowiada komu chce i jak chce..heh

To inteligentny równy gościu i chętnie wyskoczyłbym z nim
na jakiś browarek pogawędzić...ale nie wiem czy teraz byłoby
to możliwe bo właśnie jestem od dzisiaj "jak odstępca"..hii

Ale próbuj cierpliwie...kobieta ma jednak większe szanse :)

Pozdrawiam



Ja myślę,że Iam dobrze rokuje i swoją inteligencją
i przemyśleniem kiedyś zrobi Nam prezent ...
To co teraz przechodzi nie pozostanie bez echa
tylko trzeba mu pomóc dotrzec do swoich podświadomych
zakamarków pragmatyzmu i zdrowego rozsądku.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#175 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-03, godz. 21:11

Gdy już śJ naprawią swój błąd i stwierdzą, że bóg Jehowa nigdy nie istniał -


nie bluźnij


a co to konkretnie oznacza?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#176 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-10-03, godz. 21:23

Jeśli w moim 25 letnim życiu wśród ŚJ Bóg mną się "opiekował" to nie widzę powodów aby uważać że go tu nie ma.
Ida, jeśli on mnie tu przyprowadził, nauczył i pomagał przez tyle lat to gdzie On jest.


Czy Bóg się opiekował Tobą dlatego, że przez ćwierć wieku byłeś w Jego organizacji? Czy odczułeś Jego serdeczną troskę ponieważ Go szukałeś szczerym sercem? Palmista mówi: " Jehowa jest blisko wszystkich, którzy go wzywają, wszystkich, którzy go wzywają w wierności wobec prawdy" (145:18 NW) lub " którzy go wzywają szczerze". Czy sugerujesz, że poza zborem śJ Bóg mógłby przestać się Tobą interesować, bo Jego łaska najpełniej działa w tym wyznaniu?
Nie wiem czy Bóg jest w religii śJ, na pewno jest w szyldzie organizacji. Sama deklaracja przynależności do Boga to za mało (Mat 7:17-23). Nie jestem pewna też czy wzrost liczebny organizacji jest czynnikiem przesądzającym Boże kierownictwo. Zresztą na tym polu nie dostrzegam obiecujących prognoz, są wyznania znacznie "przebijające" świadków. "Po owocach ich poznacie"- dostrzegasz same szlachetne uczynki współwyznawców? Nie jestem przeciwko postrzeganiu religijnej rzeczywistości w superlatywach, ale uczciwie nie mogę powiedzieć, że śJ wybitnie wyróżniają się na tle innych chrześcijan np.braterską miłością. Wcale nie są tacy niezwykli i wyjątkowi, jak o tym głoszą. Czy uważasz, że Bóg jest tylko ze śJ, a z innymi wierzącymi już nie? Bo sam na sobie jako śJ odczułeś Bożą ochronę. A gdybyś nie był świadkiem, Bóg straciłby zainteresowanie Twoją osobą?


Po śmierci Russelle to dopiero było zamieszanie, wtedy to bracia mieli problem w odróżnieniu gdzie jest Jehowa, dopiero po wielu latach było widać wyraźnie z kim jest Bóg, dzisiaj to pestka.


Co Cię upewnia w takim stwierdzeniu? Fakt, że tylko wśród śJ odnotowano znaczący wzrost, a grupy badackie przeżyły stagnację?
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#177 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-03, godz. 21:23

a co to konkretnie oznacza?



Bluźnierstwo, znieważanie słowem lub czynem (np. gestem) sacrum - zwłaszcza Boga albo bóstw, świętych ksiąg, symboli religijnych itp. W religiach pierwotnych urągania czy groźby często traktowane były nie jako bluźnierstwo, ale jako forma zwracania się do bóstwa.


WIEM.:) - darmowa encyklopedia:lol: :lol:



Może się okazac,ale nie musi,bo jeżeli tak ma na imię - Stwórca z JHWH - to już My tego nie zmienimy.
Moja wiara ewoluuje,a agnostycyzm to istna rewolucja i burza umysłu(mózgu),ale idzie w dobrą stronę ...

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-03, godz. 21:24

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#178 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-04, godz. 06:53

Emotikon był żartem.

A co do miłowania jakie doznałem na tym forum to dzięki, w autobusie spotykam większe.



Iamie,to nie jest tak,że jeżeli ktoś wchodzi z Tobą w jakąś dyskusję - która przemienia się nawet w erystykę - to znaczy,że Cię nienawidzi??,bo jesteś świadkiem jehowy??... bzdura.
To jest burza mózgów,która prowadzi do kreatywnego myślenia i do zastanowienia się gdzie leży błąd dydaktyczny Twojego - nie obraź się proszę - "zaściankowego myślenia".


Przecież Wiara może dobrze korelowac z Nauką i wcale się nie muszą wykluczac,bo są bardzo zależne od siebie i nie wykluczające się - dobrze o tym Wiesz.


W autobusie owszem,ale bardzo rzadko,bo mało jest młodych osób - nawet trochę starszych jak ja -,które ustępują miejsca starszym i kobietom,bo nie mieli odpowiedniej kindersztuby,a wartości są dla nich przebrzmiałe i anachroniczne.


Pamiętaj Iam,że tu na forum są różne osoby,a zazwyczaj bycie ex-em,a tym bardziej jak Wy Ich nazywacie Odstępcy,to ludzie po przejściach,bo opuszczenie organizacji,to trudny orzech do zgryzienia.
Nie każdy może się pozbierac po tych przeżyciach,że byli oszukiwani przez pół,a nawet całe życie i różnie reagują,a Ty się tym nie zrażaj,tylko wyciągaj logiczne wnioski z tych dyskusji - dyskusji argumentowania nie emocji i atakowania Ciebie.


Zastanów się,bo tak naprawdę nikt Ci nic złego nie rzyczy,ale każdy jak jeden mąż,chciałby,abyś stał się lepszym Chrześcijaninem,a to z obowiązuje.:)

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-04, godz. 06:57

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#179 agnes77

agnes77

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 69 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-10-04, godz. 07:29

od dzisiaj "jak odstępca"..hii

Ale próbuj cierpliwie...kobieta ma jednak większe szanse :)

Pozdrawiam


oskarku, czytałam twoje posty, jestem z toba całym serduchem, jednak posty Iama doprowadzają mnie do szewskiej pasji, mądrzy się jakby wiedział więcej niż my, którzy czasem i pół życia spędzili w organizacji, zachowuje się jak ten co plują mu w twarz a on z uporem maniaka wciąż i wciąż powtarza, że to deszczyk pada.

poza tym kulturą nie grzeszy, odpowiada tylko na te pytania, które są dla NIEGO wygodne, gdy pytam o pokolenie nabiera wody w usta...

kobieta czy nie, Iam ma spaczone poczucie rzeczywistości nie wiem czy nazwać dewiacją czy chorobą jednak musze go rozczarować bo ani jednego ani drugiego się nie leczy...

p.s. nie znam was aż tak dobrze aby stwierdzać czy macie prawo wypowiadać się w pewnych kwestiach ale z pewnych postów wieje taką amartoszczyzną ze aż oczy bolą....

#180 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-10-04, godz. 07:31

A co do miłowania jakie doznałem na tym forum to dzięki, w autobusie spotykam większe.

roznica miedzy autobusem a tym forum polega na tym, ze na tymże forum są jednostki, ktore nie maja pojęcia dokąd jadą

cała reszta to normalny przekrój przez społeczenstwo. sa chamy i sa zyczliwi ludzie




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych