Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami kieruje."


  • Please log in to reply
409 replies to this topic

#241 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-17, godz. 10:02

Tak Bóg się nie myli,ale CK I WTS,to już standrad - że się ogromnie mylą - i zacznijcie kochani świadkowie zacząc racjonalnie myśleć,bo co jesteście ubezwłasnowolnieni,bo macie statut lojalności??? i że łykacie wszystko co wam CK napisze?? - litości :(


Byłbym ci wdzięczny gdybyś mi pokazał człowieka, który wytłumaczyć może całe PŚ bez błędne. Znasz takiego co sie nie myli, co nie kłamie, co nie oszukuje.
Bo mam wrażenie że błąd, kłamstwo i oszustwo to dla wielu z was to samo. Idąc tym tokiem myśli można rzec że jesteście kłamcami i oszustami wszak "to ludzka rzecz błądzić"


J 8:7 "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci (...) kamieniem"

#242 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-17, godz. 10:38

nigdy nie zapomnę, do ilu domów zaniosłam tę nowine, że pokolenie kóre pamięta rok 1914 nie umrze aż przyjdzie koniec świata, bo tak jest napisane w Biblii.....
kiedy Franz uchylił rąbka tajemnicy, że nawet święte ciało kierownicze nie było tego pewne, tylko MIELI NADZIEJĘ ŻE SIĘ NIE MYLĄ.....
no oczywiście mylili się, w strażnicach w stopkach pisali że to OBIETNICA BOŻA ! No niestety okazało się ,że ciało kierownicze to FAŁSZYWY PROROK! Szkoda tylko, że tylu dobrych ludzi nie może się z tego bałwochwalczego ruchu wyplątać.

SJ zadajcie sobie pytanie bo od tego zalezy wasze życie :) A JESLI wasze ciało kierownicze SIĘ MYLI??????? Warto to sprawdzić :)


No właśnie Qwerty...można zrozumieć człeka, który patrzy przez
różowiutkie okulary i ma wewnętrzne przekonanie o prawdzie, którą
ogłasza ludziom - jednakże z chwilą, gdy zaczyna mieć pierwsze
wątpliwości co do nauk WTS-u i kolejnych nowych "świateł" , które
wręcz zaciemniają a nie rozjaśniają obraz..to jak można dalej
beztrosko być sobie gorliwym pionierem ?

Tego właśnie nie rozumię...

Jeżeli więc lam jest szczerze przekonany o prawdziwości nowych
wyjaśnień w sprawie "Pokolenia" to dlaczego się boi publicznie
je przedstawić ? Przecież nie zdołamy niczego ukryć przed okiem
Stwórcy i nie ważne są błędy lub potknięcia (każdy może się mylić)
ale prawda, szczerość i stan serca -

#243 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-17, godz. 10:53

Bóg sie nie myli qwerty, biedne dziecko niewiary, a to On zapowiedział Armagedon. Niezależnie od dnia i godziny w jakiej nastanie, obietnica Boża się spełni.


I tu się zgadzam P.K.Dick :)

Że leży to wyłącznie w gesti Boga więc daremne wszelkie
ludzkie spekulacje i karkołomne wyliczanki...

#244 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-10-17, godz. 11:12

I tu się zgadzam P.K.Dick :)

Że leży to wyłącznie w gesti Boga więc daremne wszelkie
ludzkie spekulacje i karkołomne wyliczanki...

Swiadek Jehowy ktory nie czuje strachu i się nie boi to zły Swiadek Jehowy.

nie mozna go kontrolować. nie mozna mu narzucac planu działania. nie mozna trzymac go w ryzach

#245 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-10-17, godz. 11:16

No właśnie Qwerty...można zrozumieć człeka, który patrzy przez
różowiutkie okulary i ma wewnętrzne przekonanie o prawdzie, którą
ogłasza ludziom - jednakże z chwilą, gdy zaczyna mieć pierwsze
wątpliwości co do nauk WTS-u i kolejnych nowych "świateł" , które
wręcz zaciemniają a nie rozjaśniają obraz..to jak można dalej
beztrosko być sobie gorliwym pionierem ?

Tego właśnie nie rozumię...

Jeżeli więc lam jest szczerze przekonany o prawdziwości nowych
wyjaśnień w sprawie "Pokolenia" to dlaczego się boi publicznie
je przedstawić ? Przecież nie zdołamy niczego ukryć przed okiem
Stwórcy i nie ważne są błędy lub potknięcia (każdy może się mylić)
ale prawda, szczerość i stan serca -

Ci szeregowi śj , tak się boją wykluczenie ze zboru , że na wszystko się zgodzą . Uważają na wszystko - żeby nikt ich nie zobaczył jak sobie wypiją parę piwek , narzeczeństwo uważa aby braci nie zgorszyć , co m-c chodzą do służby żeby mieć chociaż troszeczkę owocu a tam do góry . Aż słów brak !!! Zachowują się tak , jakby nie wierzyli w Boga !!! Nowe światło i do przodu . A gdzie sumienie chrześcijańskie ???

#246 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-17, godz. 13:53

Jeżeli więc lam jest szczerze przekonany o prawdziwości nowych
wyjaśnień w sprawie "Pokolenia" to dlaczego się boi publicznie
je przedstawić ?


Niczego mój drogi sie nie boję, ale jaki sens strzępić sobie język (abo raczej -niszczyć paluszki) skoro każdy to zna i kwestia była wałkowana na tym forum nie raz.

#247 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-18, godz. 01:42

Niczego mój drogi sie nie boję, ale jaki sens strzępić sobie język (abo raczej -niszczyć paluszki) skoro każdy to zna i kwestia była wałkowana na tym forum nie raz.


Przecież i tak strzępisz ów język w mniej istotnych sprawach?
(nic mi nie wiadomo o twoim wyjaśnieniu tematu Pokolenia)

Pytania retoryczne jak sądze, które sobie zadałeś okazują się
niestety również pomyłką WTS-u lamie..
Dlaczego? weż biblię do ręki i samodzielnie pomyśl bez utrwalaczy
typu Strażnica - gdy coś zaiskrzysz to możemy poważnie porozmawiać
bez żadnych zobowiązań i obrażania..nawet na privat -

Czy Jehowa jest Bogiem?
Nie..Jehowa nie jest Bogiem chrześcijan tak jak nie jest
nim Allah czy Budda- żydów zarówno tych starożytnych jak
tych współczesnych rozliczy Jehowa na podstawie Prawa -
natomiast żydów nawróconych, którzy uwierzyli w Chrystusa
oraz pozostałych chrześcijan rozliczy sam Jezus Chrystus -

Czy nauka o okupie jest fikcją?
Tak..jest fikcją - Bóg nie składa żadnych okupów bo nikt
go nie szantażuje ani nie jest nikomu nic winien- to wymysł WTS-u

Czy rząd Królestwa to mrzonka?
Tak..w takim wydaniu jak podajecie (od 1914r) to mrzonki

Czy jestem duszą czy ją mam?
Jesteś duszą i ją masz -nieśmiertelną-tylko ciało umiera

Czy raj jest w niebie czy na ziemi?
Raj tylko może być w niebie - raj ziemski to diabelskie podszepty..
typu "napewno nie umrzesz" powiedziane kiedyś Ewie- w jakim
sensie Bóg obiecał wieczną ziemie człowiekowi i potem izraelitom
którzy byli narodem Wybranym? Ano takim że ziemia trwa nieskończenie
dopóki żyją na niej ludzie - po Armagedonie nikomu już nie będzie
potrzebna..."morza nie będzie, gór nie będzie a wszystko co było
przeminęło"...będzie natomiast nowe niebo i nowa ziemia w Królestwie
Niebieskim przy boku samego Boga.."

Czy istnieje piekło i kara za grzechy?
Tak jak istnieje niebo tak istnieje piekło
i kara za grzechy nie ominie nikogo- ani mnie ani ciebie -
jeśli nie uwierzymy w Jezusa i tego co nauczał.
Drugiej szansy nie będzie (tej rzekomo kwarantanny)podczas 1000 lecia -
to również tragiczna pomyłka WTS-u

Jak to wszystko rozważysz bez emocji i z powagą potraktujesz
swoją wiarę i przyszłe zbawienie...to masz fart

Czy to się zmieni?
to zależy tylko od Ciebie
Czy tu też się mylą?
Też się mylą niestety..we wszystkim drogi lamie.

Użytkownik oskar edytował ten post 2010-10-18, godz. 03:33


#248 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-10-18, godz. 08:08

Iam , apostoł Paweł był pewny tego , co głosił . A dodam jeszcze , np. że Paweł dla Żydów był Żydem dla .......... . Przekonaj Nas , że nauki WTS mają coś wspólnego z Bogiem . W Dziejach Apostolskich w rozdziale 17 od wersetu 22 do 34 Paweł gorliwie głosił i przestawił takie argumenty na Areopagu , że werset 34 wspomina , ze niektórzy przyłączyli się do Niego . Drogi Iam-ie , jeżeli przestawisz argumenty logiczne i spójne , to MOŻE też uwierzymy ? . B)

Użytkownik romeo edytował ten post 2010-10-18, godz. 08:09


#249 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-18, godz. 08:13

Przecież i tak strzępisz ów język w mniej istotnych sprawach?
(nic mi nie wiadomo o twoim wyjaśnieniu tematu Pokolenia)

Pytania retoryczne jak sądze, które sobie zadałeś okazują się
niestety również pomyłką WTS-u lamie..
Dlaczego? weż biblię do ręki i samodzielnie pomyśl bez utrwalaczy
typu Strażnica - gdy coś zaiskrzysz to możemy poważnie porozmawiać
bez żadnych zobowiązań i obrażania..nawet na privat -

Czy Jehowa jest Bogiem?
Nie..Jehowa nie jest Bogiem chrześcijan tak jak nie jest
nim Allah czy Budda- żydów zarówno tych starożytnych jak
tych współczesnych rozliczy Jehowa na podstawie Prawa -
natomiast żydów nawróconych, którzy uwierzyli w Chrystusa
oraz pozostałych chrześcijan rozliczy sam Jezus Chrystus -

Czy nauka o okupie jest fikcją?
Tak..jest fikcją - Bóg nie składa żadnych okupów bo nikt
go nie szantażuje ani nie jest nikomu nic winien- to wymysł WTS-u

Czy rząd Królestwa to mrzonka?
Tak..w takim wydaniu jak podajecie (od 1914r) to mrzonki

Czy jestem duszą czy ją mam?
Jesteś duszą i ją masz -nieśmiertelną-tylko ciało umiera

Czy raj jest w niebie czy na ziemi?
Raj tylko może być w niebie - raj ziemski to diabelskie podszepty..
typu "napewno nie umrzesz" powiedziane kiedyś Ewie- w jakim
sensie Bóg obiecał wieczną ziemie człowiekowi i potem izraelitom
którzy byli narodem Wybranym? Ano takim że ziemia trwa nieskończenie
dopóki żyją na niej ludzie - po Armagedonie nikomu już nie będzie
potrzebna..."morza nie będzie, gór nie będzie a wszystko co było
przeminęło"...będzie natomiast nowe niebo i nowa ziemia w Królestwie
Niebieskim przy boku samego Boga.."

Czy istnieje piekło i kara za grzechy?
Tak jak istnieje niebo tak istnieje piekło
i kara za grzechy nie ominie nikogo- ani mnie ani ciebie -
jeśli nie uwierzymy w Jezusa i tego co nauczał.
Drugiej szansy nie będzie (tej rzekomo kwarantanny)podczas 1000 lecia -
to również tragiczna pomyłka WTS-u

Jak to wszystko rozważysz bez emocji i z powagą potraktujesz
swoją wiarę i przyszłe zbawienie...to masz fart

Czy to się zmieni?
to zależy tylko od Ciebie
Czy tu też się mylą?
Też się mylą niestety..we wszystkim drogi lamie.



Oskar z tym piekłem,to bym byl ostrożny,bo jest to temat rzeka począwszy od duszy jak i hadesu,szeolu,tartaru,gehenny ja osobiście w piekło jako wieczne męki czy ogień piekielny nie wierzę.To było propagandowo-straszakowe nauki KK aby wierni czy nie wierni mieli poczucie strachu jeżeli będe krytykowac nauki KRK.


Ogólnie Biblie nie można do końca brac jako całośc wiarygodnego źrodła,bo przez wieki przechodziły przeredagowania Ojców Kościóła i już będąc świadkiem dostrzegałem w Bibli sprzeczności.A pisane przez Apostołów i innych ewangelizatorów,to pisanie subiektywne z poślizgiem czasu i też pisane odmiennie od pozostałych.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-18, godz. 08:14

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#250 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-18, godz. 08:40

Dla czego tak uważasz. Przecież Hitler nie żyje. On juz nic nie może poprawić.


Ale wg organizacji może zmartwychwstać po Armagedonie i wtedy poprawić bo jeśli nie zgrzeszył przeciwko duchowi świętemu to jego grzechy zostały spłacone poprzez jego śmierć. Natomiast wykluczony lub odłączony zginie w Armagedonie ani nie ma ani nadziei zmartwychwstania jeśli umrze przed Armagedonem. Wniosek z tego jest oczywisty - jest gorszy od Hitlera.

Słyszałem kiedyś pewną historię o ŚJ który zostając ŚJ pozostał członkiem mafii (gdyby chciał wystąpić z mafii to by go zamordowano), nie robiąc oczywiście nic związanego z mafią. Nie wiem ile w tym było prawdy ale jeśli tak było to nasuwa się kolejny taki sam wniosek - człowiek mafii jest lepszy od wykluczonego/odłączonego.

Koh 9:4 "Istnieje bowiem ufność co do każdego, kto należy do żyjących, jako że żywy pies jest w lepszej sytuacji niż martwy lew."
Z drugiej strony :
1Kor 5:12 "Bo cóż mi do sądzenia tych na zewnątrz? Czy nie wy sądzicie tych wewnątrz, podczas gdy tych na zewnątrz sądzi Bóg? Usuńcie niegodziwego spośród siebie"

2P 2:20 "Doprawdy, jeśli dzięki dokładnemu poznaniu Pana i Wybawcy, Jezusa Chrystusa, uszli kalającym rzeczom tego świata, ale wdają się znowu w to samo i zostają pokonani, to ich stan końcowy okazuje się gorszy niż początkowy. Bo lepiej byłoby dla nich nie poznać dokładnie ścieżki prawości, niż dokładnie ją poznawszy, odwrócić się od danego im świętego przykazania."

Hbr 6:64 "Jest bowiem niemożliwe jeśli chodzi o tych, którzy raz na zawsze zostali oświeceni i którzy zakosztowali wspaniałomyślnego daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami ducha świętego, i zakosztowali wybornego słowa Bożego oraz mocy nadchodzącego systemu rzeczy, a jednak odpadli żeby ich znowu ożywić do skruchy, gdyż oni sami dla siebie na nowo zawieszają Syna Bożego na palu i wystawiają Go na publiczną hańbę."

Ale z drugiej strony:
Mt 12:32 "Na przykład kto by mówił słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu przebaczone; ale kto by mówił przeciwko duchowi świętemu, temu nigdy nie będzie przebaczone ani w tym systemie rzeczy, ani w przyszłym."

Jk 4:8 "Zbliżcie się do Boga, a on zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, niezdecydowani. Dajcie wyraz swej niedoli i okazujcie żałość, i płaczcie. Niech wasz śmiech zamieni się w żałość, a wasza radość w strapienie. Ukorzcie się w oczach Jehowy, a on was wywyższy."

J 3:16 " Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne. Bo Bóg posłał swego Syna na świat nie po to, żeby osądził świat, ale żeby świat został przez niego wybawiony. Kto w niego wierzy, nie ma byś osądzony. Kto nie wierzy, już został osądzony, ponieważ nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego."


Widzisz ble, Biblia jednak troszkę inaczej naucza niż to ty przedstawiasz. Widzę że nie rozumiesz miłosierdzia Bożego i jego sprawiedliwości. No cóż nie są to proste sprawy.


Zamiast ogólnikować, może byś omówił szczegółowo przytoczone fragmenty Biblii bo samo cytowanie nic nie da. Te fragmenty można rozumieć na różne sposoby. Miłosierdzie Boże rozumiem ale nie rozumiem niemiłosierdzia organizacji która wciąż bardzo negatywnie osądza wykluczonych/odłączonych twierdząc, że jeśli nie przystąpią z powrotem do organizacji to zginą w Armagedonie lub nie zmartwychwstaną. A Bóg ma miłosierdzie, jest miłosierny jak również jest sprawiedliwy ale nie osądza ludzi wg byłej przynależności do organizacji ŚJ. Wg mnie Bóg daje swoje miłosierdzie nawet tym którzy są wykluczeni/odłączeni i nawet oni mogą zostać zbawieni. Bo Bóg to nie zasadowi, bezduszni starsi zboru i zna do głębi serce każdego człowieka. Rozumiem, że wg ciebie starsi zboru są mądrzejsi od Boga i wiedzą lepiej?

Żeby nie było, że jestem tak głupi i nie potrafię nawet z Biblią w ręku odpowiadać, też przytoczę (i dodatkowo omówię) pewien fragment Biblii (skopiowany ze strony watchtower.org co by nie było, że jakieś "fałszywe" czy "nierzetelne" i "niedokładne" przekłady cytuję):

Jana 8:1-11

1 Jezus zaś poszedł ku Górze Oliwnej. 2 O świcie jednak znowu pojawił się w świątyni i zaczął do niego przychodzić cały lud, a on usiadł i począł ich nauczać. 3 A uczeni w piśmie oraz faryzeusze przyprowadzili niewiastę przyłapaną na cudzołóstwie i postawiwszy ją pośrodku, 4 powiedzieli do niego: „Nauczycielu, tę niewiastę przyłapano na popełnianiu cudzołóstwa. 5 W Prawie Mojżesz polecił nam takie kamienować. A ty co powiadasz?” 6 Oczywiście mówili to, chcąc go wystawić na próbę, aby mieć go o co oskarżyć. Ale Jezus pochylił się i zaczął pisać palcem po ziemi. 7 Gdy nie przestawali go pytać, wyprostował się i rzekł do nich: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. 8 I schyliwszy się, znowu pisał po ziemi. 9 Ci zaś, którzy to usłyszeli, zaczęli jeden po drugim wychodzić, począwszy od starszych, i pozostał on sam oraz niewiasta, która była pośród nich. 10 Jezus, wyprostowawszy się, rzekł do niej: „Niewiasto, gdzie oni są? Nikt cię nie potępił?” 11 Rzekła: „Nikt, panie”. Jezus powiedział: „I ja cię nie potępiam. Idź; odtąd już nie trwaj w grzechu”.


Pewną niewiastę przyłapano na cudzołóstwie. Faryzeusze byli ludźmi zasadowymi i bezdusznymi którzy gotowi byli bezwzględnie ukamienować każdego kto dopuścił się grzechu za który wg Prawa należało taką osobę uśmiercić. Przyprowadzili tę kobietę do Pana Jezusa pełni nadziei, że Jezus także ją potępi i pozwoli na jej śmierć. Gorzko się jednak zawiedli. Pan Jezus nie tylko wykazał im, że są w błędzie ale również wykazał, że wszyscy oni są grzeszni i nie mogą w ten sposób osądzać drugich. Ponadto Jezus odpuścił tej niewieście jej grzech.

Czy Jezus ją napomniał? Czy Jezus ją wykluczył? Czy Jezus kazał potem ogłaszać gdzieś w jakimś miejscu gdzie gromadzili się jego naśladowcy, że ta kobieta była przez niego napomniana? Dlaczego Pan Jezus tego nie zrobił?

Dlatego, że Pan Jezus to nie bezduszni starsi zboru. Jezus był wspaniałym człowiekiem który bardzo dobrze rozumiał ludzi. Jezus był miłosierny i dobroduszny. Starsi zboru twierdzą, że wzorują się na Jezusie co jest kłamstwem. Oni nie wzorują się na Jezusie tylko na organizacji i jej przepisach. Na krzywej interpretacji Biblii która często nie ma nic wspólnego z prawdziwym chrystianizmem. Gdyby starsi zaczęli się naprawdę wzorować na Jezusie to by sami zostali zdjęci z przywileju. Już kiedyś był przypadek, że cały zbór został rozwiązany ponieważ chciał opierać się na miłości (co nakazał również Jezus i apostołowie): http://watchtower.or...post__p__117573 Wielu starszych niestety w dalszym ciągu przypomina wspomnianych wyżej faryzeuszy - bezdusznych, gotowych bezwzględnie napomnieć/wykluczyć osobę która wg nich łamie jakąś zasadę organizacji (co nie zawsze jest prawdą), nie biorąc pod uwagę miłosierdzia którego przykład dał Pan Jezus.

Tak więc drodzy starsi zboru, drodzy nadzorcy - jeśli chcecie się wzorować na Panu Jezusie to najpierw przeanalizujcie jak Pan Jezus postępował z ludźmi a potem zastanówcie się jaką krzywdę wyrządzacie swoim współwyznawcom, wykluczając ich i powodując w ten sposób rozdźwięki, kłótnie i rozwody w ich rodzinach oraz sprawiając, że wszyscy pozostali traktują ich jak powietrze a nawet wytykają ich palcami i plotkują o nich, wygadując na ich temat bardzo podłe rzeczy. Zainteresujcie się dobrem współwyznawców, zacznijcie ich traktować miłosiernie. Spójrzcie na wasze rodziny, spójrzcie na czas który im poświęcacie. Spójrzcie na wasze żony i dzieci. Czy przypadkiem nie oddalacie się od siebie będąc ciągle bardzo zajęci? Czy możecie uczciwie powiedzieć, że bierzecie przykład z Jezusa i macie miłość Bożą do swych rodzin jeśli niesprawiedliwie sądzicie ludzi w zborze?

Użytkownik ble edytował ten post 2010-10-18, godz. 10:12


#251 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-18, godz. 09:43

Oskar z tym piekłem,to bym byl ostrożny,bo jest to temat rzeka począwszy od duszy jak i hadesu,szeolu,tartaru,gehenny ja osobiście w piekło jako wieczne męki czy ogień piekielny nie wierzę.To było propagandowo-straszakowe nauki KK aby wierni czy nie wierni mieli poczucie strachu jeżeli będe krytykowac nauki KRK.


Ogólnie Biblie nie można do końca brac jako całośc wiarygodnego źrodła,bo przez wieki przechodziły przeredagowania Ojców Kościóła i już będąc świadkiem dostrzegałem w Bibli sprzeczności.A pisane przez Apostołów i innych ewangelizatorów,to pisanie subiektywne z poślizgiem czasu i też pisane odmiennie od pozostałych.


Caius...Przyjacielu :)

Jestem ostrożny co do słowa i "straszaka" Piekło
jednak zauważ że tak jak woda i ogień lub materia
i antymateria jest również "niebo i piekło" -

Niebo to symbol miłości i wybawienia bożego a piekło
to symbol kary i potępienia...ciekawe że jesteśmy gotowi
uwierzyć w niebo lub iluzoryczny ziemski raj a boimy się
kary i symbolicznego piekła? Ot , mentalność człeka :)

Ja osobiście miałem piekło na ziemi więc już nic
gorszego nie da się wymyśleć...
Poza tym lubię gorące klimaty bo pracowałem 20 latek
w Hucie Szkła...he :D

#252 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-18, godz. 10:18

Pytania retoryczne jak sądze, które sobie zadałeś okazują się
niestety również pomyłką WTS-u lamie..
Dlaczego? weż biblię do ręki i samodzielnie pomyśl bez utrwalaczy
typu Strażnica - gdy coś zaiskrzysz to możemy poważnie porozmawiać
bez żadnych zobowiązań i obrażania..nawet na privat -

Jak to wszystko rozważysz bez emocji i z powagą potraktujesz
swoją wiarę i przyszłe zbawienie...to masz fart

Czy to się zmieni?
to zależy tylko od Ciebie
Czy tu też się mylą?
Też się mylą niestety..we wszystkim drogi lamie.


Dodatkowe sprawy warte przemyślenia przez Iama i innych broniących poglądów organizacji:

Drogi Iamie, wyjaśnij dlaczego organizacja ŚJ zmodyfikowała ten fragment Biblii w PNŚ:

Mt 16:18 BT "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą."


Mt 16:18 NS "I ja tobie mówię: Tyś jest Piotr, a na tym masywie skalnym zbuduję mój zbór i bramy Hadesu go nie przemogą."


Piotr Apostoł, Szymon Piotr, (łac. Petrus, gr. Πέτρος Petros (petra = skała), aram. כיפא Kefa (kefa = skała).


http://pl.wikipedia..../Piotr_apostoł

Skoro Piotr znaczy skała to jaki był sens modyfikacji tego wersetu w PNŚ w taki sposób aby czytelnik myślał, że chodzi o inną skałę niż o Piotra? Przecież ewidentnie widać, że wypowiedź Pana Jezusa została zmodyfikowana a Jezus mówił o Piotrze jako o skale a nie o jakimś masywie skalnym stojącym obok.

Nie możesz mówić, że Biblia "jednak troszkę inaczej naucza" jeśli cytujesz z przekładu który został ewidentnie przerobiony i dopasowany do wierzeń ŚJ.

Proszę też ciebie o wyjaśnienie, dlaczego publikacje organizacji podawały fałszywe proroctwa co do czasu nadejścia końca świata (Armagedonu).

"Mówi ona jednak także i o tym, że pewna grupa ludzi miała obwieszczać sprawiedliwe rządy Boże, nadto mówi o wojnie, którą Bóg ma poprowadzić przeciwko wszelkiemu złu (... ) Wszystko to według Biblii ma się urzeczywistnić w XX wieku". ("Przebudźcie się!" nr 11, lata 1960-69, s. 12, wyd. pol.)

"W 16 rozdziale Objawienia, wierszach 14 i 16 (Kow) określono go jako wielki dzień Boga Wszechmogącego 'zwany po hebrajsku Armagedon'. Wojna ta zostanie stoczona w XX wieku. Proroctwo o niej spełni się tak dokładnie jak się spełniły proroctwa o wojnach światowych, głodach, trzęsieniach ziemi itd." ("Przebudźcie się!" nr 11, lata 1960-69, s. 13, wyd. pol.)

"Według tej godnej zaufania chronologii biblijnej 6000 lat od stworzenia człowieka skończy się w roku 1975, a siódme tysiąclecie dziejów ludzkości rozpocznie się jesienią 1975 roku n.e. (...) Nie jest to zwykły przypadek ani zbieg okoliczności, ale miłościwe zamierzenie Jehowy Boga, żeby królowanie Jezusa Chrystusa, 'Pana Sabatu', pokrywało się z siódmym tysiącleciem istnienia człowieka". ([:(] "Życie wieczne w wolności synów Bożych", 1970 r., s. 20-21, wyd. pol.)

W ciągu co najwyżej kilku lat spełni się końcowa część proroctw biblijnych (...) Jakże trudne, lecz zarazem wspaniałe dni są bezpośrednio przed nami!" ("Strażnica" 1968, nr 16, s. 5, wyd. pol.)

Uczyń tę służbę celem swego życia! Wprawdzie nie będziesz mógł spędzić w niej 40 czy 20 ani nawet 10 lat ale bez wątpienia zaznasz wielkiej radości i błogosławieństw". (NSK 1970, nr 4, s. 6, wyd. pol)

"Wydarzenia dziejące się na świecie w ramach spełniania proroctwa biblijnego wskazują niezawodnie, że zaledwie kilka lat pozostało jeszcze teraźniejszemu niegodziwemu porządkowi rzeczy". ("Strażnica" 1970, nr 16, s. 2, wyd. pol.)

Niemniej chronologia biblijna wskazuje, iż Adam został stworzony jesienią roku 4026 p. n. e., co na rok 1975 n.e. wyznacza chwilę, w której upłynie 6000 lat dziejów ludzkich, po czym czeka nas 1000 lat panowania Królestwa Chrystusa". ("Strażnica" 1970, nr 23, s. 10, wyd. pol.)

"Już wkrótce, jeszcze w naszym XX wieku, rozgorzeje 'walka w dzień Jahwe' przeciw współczesnemu odpowiednikowi Jeruzalem, to znaczy przeciw chrześcijaństwu". ( "Narody mają poznać, że Ja jestem Jehowa - Jak?" 1974, s.143, wyd. pol.)

"Pilnie zajęci pracą na niwie Jehowy ani się nie spostrzegliśmy, jak nadszedł ostatni miesiąc roku służbowego. Jakimi wynikami zamknęliśmy ten rok? Co nam przyniesie przyszłość? Dużo będzie zależeć od tego, jak wykorzystujemy te ostatnie dni 'roku dobrej woli ze strony Jehowy'. Wiedząc, że po jego zakończeniu niechybnie nastąpi 'dzień pomsty ze strony naszego Boga'". ( NSK 1975 nr 7, s. 12, wyd. pol.)

"Apostoł Paweł odegrał dominującą rolę w chrześcijańskiej działalności misjonarskiej. Położył też podwaliny pod dzieło, które miało być zakończone teraz, w XX wieku". ("Strażnica" 1989, nr 4, s.12, wyd. pol.)

"A obecnie, gdy wkroczyliśmy w przełomowy rok 1975..." ("Strażnica" 1975, nr 7, s. 15, wyd. pol.)


Czy publikacje niewolnika wiernego i roztropnego są nieomylne? Jeśli są to dlaczego się jednak pomyliły? Jeśli nie są to dlaczego nakazuje się ŚJ w to wierzyć pod rygorem wykluczenia ze zboru i dlaczego nakazuje się uznawać poglądy z tych publikacji za prawdę która może później okazać się nieprawdą?

Użytkownik ble edytował ten post 2010-10-18, godz. 13:30


#253 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-18, godz. 11:02

Nawet jeśli się myli, powiedzmy że w wielu kwestiach - to co z tego?

Czy Jehowa nie jest Bogiem?
Czy Jego Syn nie złożył ofiary przebłagalnej?
Czy nauka o okupie jest fikcją?
Czy rząd królestwa to mrzonka?
Czy jestem duszą czy ją mam?
Czy raj jest w niebie czy będzie tam gdzie był pierwotnie?
Czy istnieje piekło i kara pośmiertna za grzech?

ITD. Czy to sie zmieni? Czy tu też sie mylą.

Oni tłumaczą PŚ ale i ty i ja mamy obowiązek to sprawdzić jak Berejczycy. Jeśli jesteś mądrzejsza od nich to "poucz ich" a jeśli nie i zgadzasz się z ich tłumaczeniem to cóż za ich pomyłki niejako ponosisz część winy, bo sama dobrowolnie dałaś się wprowadzić w błąd (z braku wiedzy).

Czy ktoś przeprosił? Nie jestem tak "uczulony" na słowo przepraszam. Uważam że jeśli ktoś przyznaje się do błędu i go naprawia to jest równoznaczne z przeprosinami. Coś na podobieństwo "naprawy gwarancyjnej".
Tak ja to widzę.

stopka redakcyjna każdego Psię! do listopada roku 1995:

CEL TEGO CZASOPISMA Przebudźcie się! służy pożytkowi całej rodziny.(...)
Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo


czy pomyłką mozna nazwać POWOŁYWANIE SIĘ NA SŁOWO BOGA że ludzie nie umrą az przyjdzie armagedon? Chodzi o pokolenie pamiętajce rok 1914. Spekulacje związane z tym ile lat powinno mieć dziecko aby pamiętać.. no 4 latek już pamięta, więc właśnie teraz ci ludzie mają 100 lat..... w sumie może kilku jeszcze zyje :) Jest szansa na armagedon :)
NIE TRZEBA TROCHĘ POKORY! Aby przyznac się do tego, że nie ma się żadnej łączności z Bogiem, i głosi się swoje prawdy i przekonania, które moze są prawdziwe a moze nie. Ludzie, którzy wprowadzają innych wbłąd PODLEGAJĄ WIELKIEJ KARZE, o której pisze Biblia :)

Bóg sie nie myli qwerty, biedne dziecko niewiary, a to On zapowiedział Armagedon. Niezależnie od dnia i godziny w jakiej nastanie, obietnica Boża się spełni.

Może masz rację Dick. Może kiedyś się spełni... Jeśli JEST to na pewno mnie zrozumie.
A Ciebie i tak kocham :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#254 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-18, godz. 11:30

Tak mi jeszcze przyszło do głowy.......
na wszystko mozna spojrzeć z dwóch stron.....
bo niby proste przykazanie kochaj bliźniego i po miłości ich poznacie. Dla jednych ta miłosc to głoszenie wszystkim , że przyjdzie armagedon i mają szansę, dla drugich stwierdzenia mówione przez tych pierwszych że tych co odeszli trzeba nienawidzieć, lub "zas***i katolicy" będą swiadczyć własnie o braku tej miłości.
Więc punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.
Nawet w tak prostych sprawach jak to, że swiadkowie przepowiadali armagedon na 1975 rok i na XX wiek, kiedy mamy czarno na białym, jedni będą widzieć że to nie jest organizacja Boża, a drudzy, że tylko niewolnik się pomylił ale w sumie zmienił teraz proroctwo o pokoleniu 1914 więc prawie jakby się przyznał do błędu i naprawił i jak najbardziej to jedyna organizacja dająca gwarancję przeżycia armagedonu.

Dyskusja nie ma sensu. Niech każdy idzie swoją drogą a na sądzie ostatecznym każdy przekona się sam co do swoich decyzji..... każdy w końcu sam się dowie.... lub nie ale to i tak już będzie bez znaczenia.....
Żal, że nie można się dogadac już teraz, za zycia...... żal, że dobrzy ludzie nie mogą sobie pomagać, nie mogą rozmawiać bo dzieli ich religia..... żal, że Bóg który "nas stworzył i zna jak nikt inny, dał Pismo świete z którego wynika wszystko i nic..... i że każdy może je sobie dowolnie przekręcić i zinterpretować W JEGO IMIĘ jak tylko chce.......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#255 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-18, godz. 11:50

Nawet w tak prostych sprawach jak to, że swiadkowie przepowiadali armagedon na 1975 rok i na XX wiek, kiedy mamy czarno na białym, jedni będą widzieć że to nie jest organizacja Boża, a drudzy, że tylko niewolnik się pomylił ale w sumie zmienił teraz proroctwo o pokoleniu 1914 więc prawie jakby się przyznał do błędu i naprawił i jak najbardziej to jedyna organizacja dająca gwarancję przeżycia armagedonu.


Zmienił i co z tego. Kwintesencja problemu jest taka, że albo coś jest prawdą albo nie i nie można ufać religii która zmieniała wierzenia a ciągle nazywała to wszystko prawdą pomimo, iż wiele z tych wierzeń okazało się kłamstwem. Nie można tutaj mówić o żadnym "nowym świetle" czy "lepszym zrozumieniu". Bo zrozumienie może być tylko jedno. Bóg się nie zmienia. Nie zmienia też treści Biblii która jest ciągle taka sama. Prorok który wprowadzał ludzi w błąd nie może być wiarygodny. Podobnie kwestia krwi. Jeszcze 10 lat temu nie można było przyjmować frakcji krwi a za ich przyjęcie groził za komitet sądowniczy. Teraz już można je przyjmować i nikt nikomu nic za to nie zrobi. Ci którzy kiedyś ocalili swe życie przyjmując krew do 14 czerwca 2000 roku byli uważani za ludzi w których zakorzenione jest zło. Od 15 czerwca 2000 roku ci ludzie są już "kochanymi braćmi" bo "niewolnik lepiej zrozumiał kwestię krwi".

Tak jakby Bóg nie mógł rzetelnie przekazać prawdy swej jedynej prawdziwej organizacji poprzez niewolnika tylko on cały czas musi wprowadzać ludzi w błąd i się mylić. A ludzie przez to cierpią.

Ktoś ze ŚJ ubolewał nad tym, że jego współwyznawca został wykluczony. Następnie stwierdził, że "fajnie by było, gdyby został przyłączony bo wtedy znowu będzie mu wolno z nim rozmawiać". Czy tak ma wyglądać chrześcijańska miłość o której mówił Jezus? Czym będziemy się kierować? Miłością której przykład dał Pan Jezus czy nakazami organizacji? Czy ŚJ nie mogą mieć własnego zdania tylko muszą być jak pionki na szachownicy?

I tak dalej, i tak dalej.

Tu chodzi głównie o ogólny wydźwięk religii. W świetle wszystkich oczywistych faktów które są stawiane naprzeciwko organizacji trudno powiedzieć, że ta religia wyróżnia się nie wiadomo czym na tle innych. Nie może to też być prawda - zamiennik nazwy religii ŚJ. Bo prawda jest jedna i się nie zmienia. Prawda nie wynika z kłamstwa które potem się zbywa twierdzeniem "no tak, może myliliśmy się, ale to było kiedyś, teraz to już jest najprawdziwsza prawda a tak w ogóle to kłamstwa raczej nie było".

Czy należy wierzyć religii która w ten sposób przedstawia "prawdę"? Wybór należy do każdego człowieka. Jednak wydaje mi się, że skoro jakaś religia głosi, że sama jest prawdą to powinna sama tej prawdy się trzymać a nie zwodzić ludzi.

Dyskusja miałaby sens ale jeśli ktoś taki jak np. Iam pomimo przedstawianych oczywistych faktów dalej w to wierzy i upiera się, że znalazł jedyną prawdziwą drogę życiową to rzeczywiście chyba nie ma sensu dalej rozmawiać. Fakty i historia są jednak niezmienne i zawsze będą dla takich nieugiętych ludzi solą w oku. Oni nie chcą logicznie myśleć albo sami duszą w sobie wątpliwości. I nie ma tu znaczenia jakakolwiek interpretacja Biblii. Ww. przeze mnie fragmenty publikacji Towarzystwa Strażnica są autentyczne i nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia tych fałszywych proroctw.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-10-18, godz. 13:32


#256 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-18, godz. 12:30

Dyskusja miałaby sens ale jeśli ktoś taki jak np. Iam pomimo przedstawianych oczywistych faktów dalej w to wierzy i myśli że znalazł jedyną prawdziwą drogę życiową to rzeczywiście chyba nie ma sensu dalej rozmawiać. Fakty i historia są jednak niezmienne i zawsze będą dla takich nieugiętych ludzi solą w oku. Oni nie chcą logicznie myśleć albo sami duszą w sobie wątpliwości. I nie ma tu znaczenia jakakolwiek interpretacja Biblii.


Dokładnie ble...fakty i historia są nieubłagane

Nie propaguję żadnego systemu wiary, gdyż sam niejako
jestem właśnie na rozdrożu - jednak staram się czytać
samodzielnie Ewangelie i rozmyślam nad jej przesłaniem..

#257 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-18, godz. 13:08

Caius...Przyjacielu :)

Jestem ostrożny co do słowa i "straszaka" Piekło
jednak zauważ że tak jak woda i ogień lub materia
i antymateria jest również "niebo i piekło" -

Niebo to symbol miłości i wybawienia bożego a piekło
to symbol kary i potępienia...ciekawe że jesteśmy gotowi
uwierzyć w niebo lub iluzoryczny ziemski raj a boimy się
kary i symbolicznego piekła? Ot , mentalność człeka :)

Ja osobiście miałem piekło na ziemi więc już nic
gorszego nie da się wymyśleć...
Poza tym lubię gorące klimaty bo pracowałem 20 latek
w Hucie Szkła...he :D



Dużo nauk WTS są spaczone i nie adekwatne z tym,co mówi Biblia,ale Oskar pomyśl tak o Sobie ,o swoich rodzicach,ja rozumiem karę,ale chciałbyś karac kogoś w męczarniach???.To jest typowe i stereotypowe myślenie ludzi,którzy lubią - nie zrozum mnie źle,bo Ciebie tak nie uważam - karac za wszelką cenę i mają z tego satysfakcję.Dla mnie kłoci się Bóg miłosierny,który jest Abslutem i Wielkim Empatą,to nie ma logiczności i wyrozumiałości,to takie ludzkie znęcac się nad drugim Człowiekim -sic!


No,ale każdy może wierzyc we wszystko,co stare nauki KK mówią.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#258 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-18, godz. 15:44

Zmienił i co z tego. Kwintesencja problemu jest taka, że albo coś jest prawdą albo nie i nie można ufać religii która zmieniała wierzenia a ciągle nazywała to wszystko prawdą pomimo, iż wiele z tych wierzeń okazało się kłamstwem. Nie można tutaj mówić o żadnym "nowym świetle" czy "lepszym zrozumieniu". Bo zrozumienie może być tylko jedno. Bóg się nie zmienia. Nie zmienia też treści Biblii która jest ciągle taka sama. Prorok który wprowadzał ludzi w błąd nie może być wiarygodny. Podobnie kwestia krwi. Jeszcze 10 lat temu nie można było przyjmować frakcji krwi a za ich przyjęcie groził za komitet sądowniczy. Teraz już można je przyjmować i nikt nikomu nic za to nie zrobi. Ci którzy kiedyś ocalili swe życie przyjmując krew do 14 czerwca 2000 roku byli uważani za ludzi w których zakorzenione jest zło. Od 15 czerwca 2000 roku ci ludzie są już "kochanymi braćmi" bo "niewolnik lepiej zrozumiał kwestię krwi".

Tak jakby Bóg nie mógł rzetelnie przekazać prawdy swej jedynej prawdziwej organizacji poprzez niewolnika tylko on cały czas musi wprowadzać ludzi w błąd i się mylić. A ludzie przez to cierpią.

Ktoś ze ŚJ ubolewał nad tym, że jego współwyznawca został wykluczony. Następnie stwierdził, że "fajnie by było, gdyby został przyłączony bo wtedy znowu będzie mu wolno z nim rozmawiać". Czy tak ma wyglądać chrześcijańska miłość o której mówił Jezus? Czym będziemy się kierować? Miłością której przykład dał Pan Jezus czy nakazami organizacji? Czy ŚJ nie mogą mieć własnego zdania tylko muszą być jak pionki na szachownicy?

I tak dalej, i tak dalej.

Tu chodzi głównie o ogólny wydźwięk religii. W świetle wszystkich oczywistych faktów które są stawiane naprzeciwko organizacji trudno powiedzieć, że ta religia wyróżnia się nie wiadomo czym na tle innych. Nie może to też być prawda - zamiennik nazwy religii ŚJ. Bo prawda jest jedna i się nie zmienia. Prawda nie wynika z kłamstwa które potem się zbywa twierdzeniem "no tak, może myliliśmy się, ale to było kiedyś, teraz to już jest najprawdziwsza prawda a tak w ogóle to kłamstwa raczej nie było".

Czy należy wierzyć religii która w ten sposób przedstawia "prawdę"? Wybór należy do każdego człowieka. Jednak wydaje mi się, że skoro jakaś religia głosi, że sama jest prawdą to powinna sama tej prawdy się trzymać a nie zwodzić ludzi.

Dyskusja miałaby sens ale jeśli ktoś taki jak np. Iam pomimo przedstawianych oczywistych faktów dalej w to wierzy i upiera się, że znalazł jedyną prawdziwą drogę życiową to rzeczywiście chyba nie ma sensu dalej rozmawiać. Fakty i historia są jednak niezmienne i zawsze będą dla takich nieugiętych ludzi solą w oku. Oni nie chcą logicznie myśleć albo sami duszą w sobie wątpliwości. I nie ma tu znaczenia jakakolwiek interpretacja Biblii. Ww. przeze mnie fragmenty publikacji Towarzystwa Strażnica są autentyczne i nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia tych fałszywych proroctw.



Masz rację Ble,to nie ma sensu,bo jest to czysta donkiszoteria,która pali na panewce.Biblia mówi : "nie rzucajcie pereł przed wieprze" i świadkowie myślą,że to ich dotyczy(aby nie właściwym ludziom nie dawac czasopism),a tak naprawdę,to my rzucamy perły i je marnujemy dla nie których.Skywalker,to był Człowiek przez duże C i on potrafil zrozumiec,że to,co przedstawiamy,to perły najwyższej jakości,bo miał otwarty umysł i nie blokował go ortodoksyjną blokadą extremizmu.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#259 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-18, godz. 23:30

Dużo nauk WTS są spaczone i nie adekwatne z tym,co mówi Biblia,ale Oskar pomyśl tak o Sobie ,o swoich rodzicach,ja rozumiem karę,ale chciałbyś karac kogoś w męczarniach???.To jest typowe i stereotypowe myślenie ludzi,którzy lubią - nie zrozum mnie źle,bo Ciebie tak nie uważam - karac za wszelką cenę i mają z tego satysfakcję.Dla mnie kłoci się Bóg miłosierny,który jest Abslutem i Wielkim Empatą,to nie ma logiczności i wyrozumiałości,to takie ludzkie znęcac się nad drugim Człowiekim -sic!


No,ale każdy może wierzyc we wszystko,co stare nauki KK mówią.


Nie mam absolutnie na myśli smoły i ognia wieczystego caiusku.. :)

Nie bój nic

To tylko symbolika odrzucenia Boga i brak łączności z Jego majestatem

Ps. ale jakby ktoś chciał Cię skrzywdzić to krzyknij do oskara
odgryziemy mu tętnice i tak zamknie się naturalny cykl życia
i śmierci w myśl teorii darwinowskiej..heh

#260 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-18, godz. 23:54

Dyskusja nie ma sensu. Niech każdy idzie swoją drogą a na sądzie ostatecznym każdy przekona się sam co do swoich decyzji..... każdy w końcu sam się dowie.... lub nie ale to i tak już będzie bez znaczenia.....
Żal, że nie można się dogadac już teraz, za zycia...... żal, że dobrzy ludzie nie mogą sobie pomagać, nie mogą rozmawiać bo dzieli ich religia..... żal, że Bóg który "nas stworzył i zna jak nikt inny, dał Pismo świete z którego wynika wszystko i nic..... i że każdy może je sobie dowolnie przekręcić i zinterpretować W JEGO IMIĘ jak tylko chce.......


Masz racje...Czytanie biblii i dyskusje nad jej interpretacją
przypominają grę w szachy - raz bijesz piona ty a raz ja
w zależności od tego kto jest już bardziej zmęczony.

A na koniec wychodzi pat :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych