Skocz do zawartości


Zdjęcie

Skrajne przypadki


  • Please log in to reply
71 replies to this topic

#41 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2010-09-27, godz. 08:21

bardzo proste, dlaczego nikt ze starszych nie interesuje się nią i nie pomaga w trudnych chwilach? bo co, jest na straconej pozycji.
pozdrawiam Andrzej

#42 agnes77

agnes77

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 69 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-09-27, godz. 08:56

Nie wiemy dla czego tak. Ogólna zasada to skrucha, może właśnie ona jej nie przejawiła. Nie byłem ani w tym zborze ani w komitecie, jeśli ty byłaś miałaś szansę się jej spytać.


pytałam, nie potrafiła mi odpowiedzieć, płakała równie gorzko jak on, wiec nie mam pojęcia, może zmierzyli poziom łez w kubeczku

Wróciła, z tak niskich pobudek, tak ją oceniasz. Jeśli masz rację to długo w zborze sie nie ostanie.


powiedz mi z jakich pobudek najczęściej wracają wykluczeni w takich sytuacjach? jest w zborze przynajmniej formalnie ponad 6 lat

No cóż, on stał się sku***. Albo powinnaś powiedzieć facet na czasie, rzucił to porąbane towarzystwo i jest wolny. A może i na takim lub podobnym forum udaje ofiarę indoktrynacji ŚJ.:rolleyes:


to chyba jedyne mądre zdanie jakie przeczytałam w twoich postach, tak jest sk***nem, ma dziecko z tamtą, nie płaci alimentów bo ma NOWĄ rodzinę a ona ledwo wiąże koniec z końcem

Tego nie rozumie, nie znam szczegółów, zapewne minęło kilka lat. Jest jedna ważna sprawa która przeoczasz: nikt nikomu nie może zabronić powrotu. Każdy jednak musi być świadom że: "Códzołożników i rozpustników osądzi Bóg". To że wrócił do zboru nie jest równoznaczne ze zbawieniem.


jesli z pełną premedytacją bierze kościelny ślub bo nowa żona sobie zażyczyła to jak to ma wyglądać? cos w stylu nagrzeszę na zapas, poużywam sobie a i tak mnie przyjmą bo gdzie będę wychowywał dzieci? mała jest brana raz do sali raz do kościoła... straszne dla dziecka a nie świadczy zbytnio o rodzicach.

To to znaczy "zapomniana w pijącym towarzystwie ... wybryki... nikt nie reaguje... na przegranej" Zbyt duże skróty myślowe, nie łapię sensu tej wypowiedzi.


zapomniana bo nikt się jej losem nie interesuje oprócz oczywiście napalonych "swiatusów", nie reaguje bo już dawno starsi powinni tam być i ją podnieść albo zrzucić z hukiem, jest kobietą wiec dlatego się nią nikt nie interesuje - nie jest przydatna jako wykluczona bo zepsuje statystykę a jako podniesiona i tak starszym nie będzie bo.. jest kobietą

#43 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-09-27, godz. 23:37

pytałam, nie potrafiła mi odpowiedzieć, płakała równie gorzko jak on, wiec nie mam pojęcia, może zmierzyli poziom łez w kubeczku


Co ma wspólnego skruch a płaczem? Niewiele.

powiedz mi z jakich pobudek najczęściej wracają wykluczeni w takich sytuacjach? jest w zborze przynajmniej formalnie ponad 6 lat


A skąd mam to wiedzieć nie jestem i nie byłem "wykluczonymi" nawet jednym wykluczonym. Ci co ze mną rozmawiali mówili że z miłości do Boga. Ale ty zapewne z nią rozmawiałaś i powiedziała ci. Można wiedzieć co?



zapomniana bo nikt się jej losem nie interesuje oprócz oczywiście napalonych "swiatusów", nie reaguje bo już dawno starsi powinni tam być i ją podnieść albo zrzucić z hukiem, jest kobietą wiec dlatego się nią nikt nie interesuje - nie jest przydatna jako wykluczona bo zepsuje statystykę a jako podniesiona i tak starszym nie będzie bo.. jest kobietą



"Mówisz tak, jak mówi jedna z nierozumnych kobiet"
Porozmawiaj z nią, dopytaj a zapewne wiele dowiesz się więcej.

#44 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-04, godz. 18:39

przykład z jednego zboru, para przed małżeństwem "robi" sobie dziecko, przed ślubem on zostaje napomniany a ona wykluczona, jak rozumiem ona bo nosi dziecko w sobie a on tylko napomniany bo co? po kilku latach ona pod presją rodziny i znajomych wraca na łono zboru, on przykładny mąż udziela się jak zawsze, jest grzeczny aż tu... po 8miu latach cudownego związku odchodzi do miłości z liceum (tym razem zostaje wykluczony), ona zostaje sama z dziećmi (zrobił już drugie), on bierze z miłością ślub kościelny i ..... wraca skruszony do zboru... ubiega się o przyłączenie i ma szanse bo... bo co? jest lepszy bo jest facetem, może być z niego pożytek, przecież sług brakuje, mówców też a ona? zapomniana udziela się w pijącym towarzystwie, każdy widzi jej wybryki z mężczyznami ale nikt nie reaguje bo... ona z góry już jest na przegranej pozycji, jest kobietą...


Dokładnie agnes.. Kobieta nie może liczyć na równe traktowanie co
jest tym dziwniejsze, że Jezus miał inne, nacechowane zrozumieniem
i miłością podejście do kobiet..

To przecież kobieta jest solą ziemi, nadzieją i miłością mężczyzny
matką obarczoną nadmiernym ciężarem...i człowiekiem :(

#45 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-04, godz. 18:59

Dokładnie agnes.. Kobieta nie może liczyć na równe traktowanie co
jest tym dziwniejsze, że Jezus miał inne, nacechowane zrozumieniem
i miłością podejście do kobiet..

To przecież kobieta jest solą ziemi, nadzieją i miłością mężczyzny
matką obarczoną nadmiernym ciężarem...i człowiekiem :(



To jest naprwde przykre,że tak kobiety są deprecjonawane i nie dziwię się,że odkąd powstały sufrażyskti,emancypantki,a później feministki,które walczą o pełną wolnośc i parytety.


Dobrze Oskar powiedzialeś,że : Kobiety są solą,nadzieją i miłością dla mężczyzny matką obarczoną nadmiernym ciężarem ... i Człowiekiem.


Ja jestem feministą i boli mnie taka dysproporcja w życiu publicznym i w ogóle.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-04, godz. 19:00

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#46 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-04, godz. 19:03

Nie wiemy dla czego tak. Ogólna zasada to skrucha, może właśnie ona jej nie przejawiła. Nie byłem ani w tym zborze ani w komitecie,


O nasz Iam jest starszym z boru , na komitetach bywa :)


No cóż, on stał się sku***.

o starszy zboru a ma problem z przeklinaniem. Nieładnie Iam, nieładnie

Tego nie rozumie, nie znam szczegółów, zapewne minęło kilka lat. Jest jedna ważna sprawa która przeoczasz: nikt nikomu nie może zabronić powrotu. Każdy jednak musi być świadom że: "Códzołożników i rozpustników osądzi Bóg". To że wrócił do zboru nie jest równoznaczne ze zbawieniem.

nie tylko cudzołożników i rozpustników iam, wszystkich! Czy TY jesteś gotowy na osąd Boga?
nie potrafiłam uwierzyć.......

#47 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-12, godz. 10:03

To że wrócił do zboru nie jest równoznaczne ze zbawieniem.


To fascynujące, bo zazwyczaj to że opuścił zbór jest równoznaczne z potępieniem.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#48 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-10-12, godz. 10:19

To fascynujące, bo zazwyczaj to że opuścił zbór jest równoznaczne z potępieniem.

Potępienie , ale tylko , przez nauki WTS . :lol: :lol: :lol:

#49 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-12, godz. 12:00

To fascynujące, bo zazwyczaj to że opuścił zbór jest równoznaczne z potępieniem.


Co w tym fascynującego. Dam przykład. To że ktoś dostał prawo jazdy to oznacza że będzie dobrym kierowcą do końca swoich dni? Nie. A fakt pozbawienia go prawa jazdy czyż nie oznacza że jest złym kierowcą. Tak.

Podobnie z zawodem lekarza i pozbawieniem go możliwości wykonywania zawodu.
Najczęściej "opuszczenie" jest równoznaczne z "potępieniem" natomiast przynależność jeszcze nie świadczy o "profesjonalizmie" i "dozgonności" "uprawnień".

#50 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-14, godz. 05:57

Natomiast wystarczyło zobaczyć ile osób przychodziło w niedzielę na zbiórkę ( mało )


Pamiętam te zbiórki. Nie chciało mi się na nich być. Trzy zebrania w tygodniu i do tego jeszcze zbiórki. Czasami mnie namawiano na bycie na zbiórce. Kiedy chciałem to chodziłem. Najgorzej było gdy na koniec zbiórki padało pytanie "kto nie ma drugiej osoby do głoszenia?". Oczywiście przeważnie nie miałem nikogo do pary ale rzadko kiedy się odzywałem bo wtedy dawali mi kogoś do pary a mi się nie chciało głosić. I po zbiórce zamiast do służby szedłem do domu na kompa grać.

przykład z jednego zboru, para przed małżeństwem "robi" sobie dziecko, przed ślubem on zostaje napomniany a ona wykluczona, jak rozumiem ona bo nosi dziecko w sobie a on tylko napomniany bo co?


Oboje okazali skruchę więc wg normalnych, zdrowych zasad oboje nie powinni zostać wykluczeni. Tymczasem tylko on uniknął wykluczenia. Jej zafundowano wykluczenie bo przecież nosi dziecko więc pewnie z tego powodu "nie może okazać skruchy". Starsi nigdy by nie pozwolili żeby w zborze była siostra która nosi w łonie nieślubne dziecko - z powodu zgorszenia jakie mogłaby ta siostra siać. Oczywiście te zasady są chore, dodatkowo naraża się matkę na traumę związaną z wykluczeniem co może w skrajnym przypadku skończyć się poronieniem a wtedy starsi zboru będą współwinni śmierci nienarodzonego dziecka. To z kolei kłóci się z zasadami z Biblii.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-10-14, godz. 06:59


#51 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-10-14, godz. 09:10

Pamiętam te zbiórki. Nie chciało mi się na nich być. Trzy zebrania w tygodniu i do tego jeszcze zbiórki. Czasami mnie namawiano na bycie na zbiórce. Kiedy chciałem to chodziłem. Najgorzej było gdy na koniec zbiórki padało pytanie "kto nie ma drugiej osoby do głoszenia?". Oczywiście przeważnie nie miałem nikogo do pary ale rzadko kiedy się odzywałem bo wtedy dawali mi kogoś do pary a mi się nie chciało głosić. I po zbiórce zamiast do służby szedłem do domu na kompa grać.


W jednym ze zborów, w których kiedyś byłam wybuchł "skandalik",ponieważ na zbiórkę nie przyszedł żaden brat, także ten który miał ją poprowadzić.To była era przedkomórkowa, więc i przepływ informacji był trochę trudniejszy ,więc ciężko było kogoś odpowiedniego szybko ściągnąć a i nieobecnym zawiadomić o swej absencji.W każdym razie w gronie sióstr została podjęta decyzja(!;)),że zbiórkę poprowadzi siostra.Poszło jej świetnie, w ogóle to była bardzo inteligentna siostrzyczka i moim zdaniem byłaby doskonałą starszą.Później dowiedziałam się,że sytuacja ta wywołała spore niezadowolenie wśród starszych i w ogóle jakieś poruszenie z zborze. :) Normalnie jakby siostra wykład wygłosiła he he.

Użytkownik malinowa7 edytował ten post 2010-10-14, godz. 09:10


#52 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-14, godz. 19:50

W moim byłym zborze też było kilka podobnych sytuacji - zdarzało się, że starszy nie przyszedł. Wtedy mi mówiono żebym poprowadził zbiórkę. Nie było najgorzej - zawsze coś tam wymyśliłem bo mam bujną wyobraźnię :)

#53 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-10-14, godz. 21:41

W moich okolicach za starych nielegalnych czasów jak w NSK nie było tyle materiałów do prowadzenia zbiórek to najczęściej na zbiórce omawiało się tekst dzienny. Potem w awaryjnych sytuacjach, kiedy brakowało prowadzącego a nikt inny nie był przygotowany, to czasami sytuację przejmował ktoś ze zborowych dziadków i też zbiórka tak wyglądała jak "za komuny".

Użytkownik [db] edytował ten post 2010-10-14, godz. 21:41

[db]

#54 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-21, godz. 07:53

Najgorszą karą i męką było dla mnie głoszenie.Wstydziłam sie,dosłownie.A najbardziej to tego ,że mnie ktoś ze znajomych zobaczy.Powodem był poziom głoszenia,np....głoszę z Bratem na drzwiach wizytówka MGR .....(nazwisko) a mój braciszek pyta,po otwarciu drzwi ...Czy Pan umie czytać?????Myslałam że zapadne się pod ziemię!!!!Starałam się głosić ,poza miejscem zamieszkania,inna dzielnica,miejscowośc :D



Wiesz Warmiaczko może ten braciszek skończył tylko podstawówkę i tylko nauczył się czytac,bo spostrzegawczości się nie nauczył i nie zauważył wizytówki,bo był popdniecony przed rozmową.A może był pionierem specjalnym lub misjonarzem i czesto wyjeźdżał na misje zagraniczne gdzie były duże potrzeby,a analfabetyzm w niektórych wioskach i osadach to standard w 20 i 21 wieku i tak mu zostało.:D :)

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-21, godz. 08:06

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#55 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-21, godz. 08:20

Co w tym fascynującego. Dam przykład. To że ktoś dostał prawo jazdy to oznacza że będzie dobrym kierowcą do końca swoich dni? Nie. A fakt pozbawienia go prawa jazdy czyż nie oznacza że jest złym kierowcą. Tak.

Podobnie z zawodem lekarza i pozbawieniem go możliwości wykonywania zawodu.
Najczęściej "opuszczenie" jest równoznaczne z "potępieniem" natomiast przynależność jeszcze nie świadczy o "profesjonalizmie" i "dozgonności" "uprawnień".


Lam o czym ty mówisz i jakie przykłady dajesz?

Dobrowolne opuszczenie jest równoznaczne z potępieniem?

To chyba tylko u Świadków..

Będąc dobrym kierowcą opuszczam Organizacje Taksówkarzy (ze znanych
sobie tylko powodów) i przechodzę do MPK prowadzić autobusy..i nadal
jestem dobrym kierowcą lamie -

#56 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-21, godz. 08:23

Później dowiedziałam się,że sytuacja ta wywołała spore niezadowolenie wśród starszych i w ogóle jakieś poruszenie w zborze.



włączyła się tylko funkcja męskiej ambicji, nic więcej.
od wieków ta sama gra :)

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-10-21, godz. 08:54

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#57 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-21, godz. 08:35

włączyła się tylko funkcja męskiej ambicji, nic więcej.
od wieków ta sama gra :)



Bardzo proszę drogi Gruby Drabie nie deprecjonowac kobiet :D ,bo One mają takie same prawa (nie oficjalnie :( )jak my i niech wreszcie wywalczą parytety.Ja bym z chęcią usłyszał wyklady w zborze przez Kasztanową,Malinową,Qwerty,Idy,Kremówki,Szulamitki,Cleo,Kingi i przepraszam wybaczcie drogie i kochane Panie,że wszystkie nie wymieniłem :( :)



Pozdrawiam wszystkie Userki tago zaszczytnego Forum w raz z miłą Moderatorką Jb. :)

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-21, godz. 08:36

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#58 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-21, godz. 08:50

Będąc dobrym kierowcą opuszczam Organizacje Taksówkarzy (ze znanych
sobie tylko powodów) i przechodzę do MPK prowadzić autobusy..i nadal
jestem dobrym kierowcą lamie -



.... no i taksówkarze przestają Ci mówić dzień dobry i się do Ciebie już nie odzywają, bo uważają, że światełko na dachach ich samochodów jest najfajniesze.
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#59 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-21, godz. 08:53

.... no i taksówkarze przestają Ci mówić dzień dobry i się do Ciebie już nie odzywają, bo uważają, że światełko na dachach ich samochodów jest najfajniesze.



To jest skrajana i nie fer - wobec Oskara :D - analogia czy paralela, co do światełka - WTS ma lepsze,pamiętaj o tym :D :lol:

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-21, godz. 08:55

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#60 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-21, godz. 08:58

Bardzo proszę drogi Gruby Drabie nie deprecjonowac kobiet :D


pojechałem po mężczyznach ;)


ps. zmieniłem cytat w odpowiedzi malinowej, zeby wszystko było jasne :)

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-10-21, godz. 08:59

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych