Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przepis


  • Please log in to reply
57 replies to this topic

#1 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-10-07, godz. 08:34

Przepis na duszę śmiertelną i nieśmiertelną


Dusza śmiertelna.

Składniki:

1. Biblia

2. Założenie ,że Bóg jest niezmienny i nigdy sobie nie przeczy.

3. Założenie, że Prawdy raz objawione są niezmienne.


Zaczynamy czytać Biblie od początku... Każdą ważniejszą myśli wypisujemy i uznajemy za Prawdę Objawioną. W ten sposób wiedząc ,że człowiek jest duszą i ,że człowiek umiera oraz ,że po śmierci nic nie ma i nie można wywoływać duchów , dochodzimy do wniosku ,że dusza jest śmiertelna. Pozostałe fragmenty interpretujemy już tak aby potwierdzić tą tezę


Dusza nieśmiertelna

Składniki:

1. Biblia

2. Założenie ,że Bóg jest niezmienny i nigdy sobie nie przeczy.

3. Założenie, że Prawdy raz objawione są niezmienne.

4. Założenie, że Objawienie jest stopniowe i księgi ze ST nie zawierają całej prawdy. Natomiast z każdą księgą wiemy coraz więcej i więcej.

5. Założenie ,że Jezus Chrystus zna całą prawdę o Objawieniu i przez ducha św przekazał ja apostołom w związku z tym ich nauki zawierają w sobie Prawdy objawione w pełni.

Zaczynamy czytać Biblię od Ewangelii. Każdą ważniejszą myśli wypisujemy i uznajemy za Prawdę Objawioną (w pełni). Następnie czytamy NT do końca robiąc tak samo. Dopiero potem wracamy do ST. Kiedy w Biblii pojawia się jakiś fragment zaprzeczający wcześniejszej prawdzie interpretujemy go zgodnie z przyjętymi założeniami. W ten sposób uzyskujemy informacje że duszę można zabić oddzielnie od ciała ,że po śmierci człowiek egzystuje i może się radować lub cierpieć męki, że wreszcie zmarli mogą rozmawiać z Jezusem. Wniosek: dusza jest nieśmiertelna (a dokładniej nie umiera w momencie śmierci ciała) Pozostałe fragmenty interpretujemy już tak aby potwierdzić tą tezę.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#2 NoWay

NoWay

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-07, godz. 09:09

Zabrakło jeszcze coraz jaśniejszego światła i boskiego kanału łączności:P

#3 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-10-07, godz. 12:37

Zabrakło jeszcze coraz jaśniejszego światła i boskiego kanału łączności:P

Komu? Arturowi, czy WTS-owi?

5. Założenie ,że Jezus Chrystus zna całą prawdę o Objawieniu i przez ducha św przekazał ja apostołom w związku z tym ich nauki zawierają w sobie Prawdy objawione w pełni.

Otóż prawda objawiona i podana jako decydująca, to dla mnie ona brzmi: 1Tym 6:16 bw jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen. Tak więc chodzi o duszę Boga (m.in. Heb 10:38). Czym można te objawienie podważyć? Dla fizycznych ciał tą niedostępną światłością jest Bóg w niebie (Wyj 33:20, 1Kor 15:50, Hebr 3:1). Z tych powodów Jezus oświadczył, że zmartwychwstanie dla osób w niebie nie będzie polegało na wskrzeszeniu ciał fizycznych (ziemskich) , lecz osobowość duchowa (dusza) przyrównując do: Mat 22:30 bw Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie.Tak więc, jak aniołowie w niebie i Bóg są niematerialni, tak i wskrzeszone osoby będą miały ciała podobne do Boga. 1Ja 3:2 bw Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. Bóg jest Duchem (Ja 4:24), a nie człowiekiem w fizycznym ciele (Oz 11:9).

Jeżeli ktoś żywi inne przekonanie, to może wynikać to, z nieznajomości Biblii (Mat 22:29).

Wobec powyższego, to poniższy wniosek zawiera sprzeczność.

Wniosek: dusza jest nieśmiertelna (a dokładniej nie umiera w momencie śmierci ciała) Pozostałe fragmenty interpretujemy już tak aby potwierdzić tą tezę.

Co więc zmartwychwstanie do nieba skoro 'ciało i krew' nie może tam się znaleźć, a podobieństwo zmartwychwstałych ma mieć postać aniołów i Boga?
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#4 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-10-07, godz. 12:41

Co ma piernik do wiatraka?

Co ma pojęcia istnienia jakieś formy człowieka po śmierci(duszy) do faktu zmartwychwstania ciała? Bo nie rozumiem.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#5 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-10-07, godz. 16:44

Co ma piernik do wiatraka?

Rozumiem w parafrazie tak: 'Co ma dusza do zmartwychwstania'? I odpowiem tak, że dusza jest definiowana różnie, w zależności od danej kultury ludzi, dlatego nie można pomijać tej okoliczności.

A) Ludzie ST rozumieli jako osobę ludzką w całości, czyli jego fizyczne ciało wraz z psychicznymi zmysłami.
B} Kultura grecka rozumiała, (i inne pogańskie), że dusza jest psychiką człowieka, która może egzystować odrębnie od ciała materialnego. Toteż w tym przypadku może nie być brane pod uwagę wskrzeszenie.
C) Istnieją wierzenia, że dusza (psychika jako zmysły) jest nieśmiertelna w przypadku zbawienia i śmiertelna w przypadku potępienia.

Z tych powodów nie możemy rozpatrywać jedynie z punktu B}. I tutaj dochodzimy do pewnej sprzeczności wynikającej z Mat 10:28 (bpd), gdzie w pierwszej części czytamy:

a) I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą;

Druga część coś zupełnie odwrotnego.

b} ale bójcie się raczej Tego, który może zatracić w gehennie i duszę, i ciało.

Zatracenie (inne przek. zniszczyć) duszy jest tożsame ciału i spotyka ich ten sam los, czyli śmierć, gdyż gehenna obrazuje "wieczny ogień" nie pozwalający odrodzić się życiu w jakiejkolwiek formie. Skoro więc rozpatrujemy duszę w ujęciu eschatologicznym, to nie da rady rozstrzygnąć z pominięciem zmartwychwstania, gdyż rozpatrywanie jedynie z punktu widzenia B}, byłoby jedynie wnioskowaniem z "zasłoniętymi" oczyma. Wynika więc z poniższego wnioskowania, że forsujesz jedynie rozpatrywanie z punktu B}

Co ma pojęcia istnienia jakieś formy człowieka po śmierci(duszy) do faktu zmartwychwstania ciała? Bo nie rozumiem.

To i ja też mogę Cię nie rozumieć, a to z jakiego punktu widzenia rozpatrujesz duszę?

Wniosek: dusza jest nieśmiertelna (a dokładniej nie umiera w momencie śmierci ciała) Pozostałe fragmenty interpretujemy już tak aby potwierdzić tą tezę.

A więc odrzucasz punkty A) i C) wraz z Mat 10:28 b} i na jakiej podstawie?

Użytkownik gambit edytował ten post 2010-10-07, godz. 16:46

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#6 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-07, godz. 16:46

Co ma piernik do wiatraka?

Co ma pojęcia istnienia jakieś formy człowieka po śmierci(duszy) do faktu zmartwychwstania ciała? Bo nie rozumiem.



Bo przepis jest na duszę śmiertelną i nieśmiertelną,tylko nie ma do końca przepisu,że napewno mamy duszę śmiertelną.
Jeżeli mamy duszę śmiertelną,to całe nasze przemiany i starania skupiamy na zmartwychwstaniu ciała,bo dusza,to my ciało i duch -w/g WTS-u.
Jeżeli nieśmiertelną,to nas nie interesuje ciało i czy zmartwychwstanie po śmierci na nowej ziemi,bo objawienie jest bezpośrednie ...


  • Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie.
  • Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.
  • Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!
  • Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy.
  • A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli.
A któż to wie co będzie po śmierci???,a może jak faraonowie będziemy świecic na firmamencie niebieskim?:lol: i będą o nas za 3000 lat mówic : spójrz,te gwiazdy układające się w Wielki Wóz,to bogowie z ery atomowej,którzy dokonali na sobie autodestrukcji
:lol:

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-07, godz. 16:48

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#7 NoWay

NoWay

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-07, godz. 17:14

Komu? Arturowi, czy WTS-owi?

"Jeden pies". Stary Testament. Nowy Testament. Tradycja: Dogmaty. Nowe dogmaty i jeszcze nowsze.Reformacja. Organizacja. Fałszywe proroctwa(jakby kiedykolwiek istniały prawdziwe).Magisterium. Nowe Światło. Pogubić się trzeba duchowo, a po ludzku zesrać...

Użytkownik NoWay edytował ten post 2010-10-07, godz. 17:16


#8 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-10-07, godz. 20:17

Jeżeli mamy duszę śmiertelną,to całe nasze przemiany i starania skupiamy na zmartwychwstaniu ciała,bo dusza,to my ciało i duch -w/g WTS-u.

WTS uznaje śmiertelność, jako całego człowieka i dotyczy wszystkich ludzi bez wyjątku przed Armagedonem (Rz 5:12). Natomiast jeśli chodzi o zmartwychwstanie, to są dwa podstawowe rodzaje wskrzeszeń: Pierwsze , to zmartwychwstanie niematerialnej osoby do życia w niebie podczas drugiej obecności (przyjścia) Jezusa (1Kor 15:23, Fil 3:20). Drugim rodzajem, to zmartwychwstanie materialnych ciał do życia na ziemi podobnych do obecnych, po Armagedonie. W obydwu przypadkach dusza (cała osoba), jest w stanie niebytu między śmiercią a zmartwychwstaniem.

Jeżeli chodzi o to, czy ŚJ wierzą w nieśmiertelność dusz, to tak, ale dotyczy osób, które przejdą żywo przez Armagedon, a następnie ostatnią próbę podczas końca Milenium (1000 l.) {Ob 7:9, 14; 20:...}. I tu można ŚJ przyłapać w dyskusji na wiarę w nieśmiertelność człowieczej duszy. Jednakże jest to jedynie łapanie na słówka. Ale jednak taka okoliczność będzie miała miejsce i można podciągnąć pod, to co piszesz.

Jeżeli nieśmiertelną,to nas nie interesuje ciało i czy zmartwychwstanie po śmierci na nowej ziemi,bo objawienie jest bezpośrednie ...

Co do poniższego:

A któż to wie co będzie po śmierci???,a może jak faraonowie będziemy świecic na firmamencie niebieskim?:lol: i będą o nas za 3000 lat mówic : spójrz,te gwiazdy układające się w Wielki Wóz,to bogowie z ery atomowej,którzy dokonali na sobie autodestrukcji

My tu nie rozważamy, czy Biblia jest spisana pod dyktando Boga, czy nie. Rozpatrujemy to w świetle interpretacji Biblii, bez względu, czy ona jest wiarygodna, czy nie. A zatem, która interpretacja biblijna odnośnie duszy jest prawidłowa.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#9 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-07, godz. 20:35

WTS uznaje śmiertelność, jako całego człowieka i dotyczy wszystkich ludzi bez wyjątku przed Armagedonem (Rz 5:12). Natomiast jeśli chodzi o zmartwychwstanie, to są dwa podstawowe rodzaje wskrzeszeń: Pierwsze , to zmartwychwstanie niematerialnej osoby do życia w niebie podczas drugiej obecności (przyjścia) Jezusa (1Kor 15:23, Fil 3:20). Drugim rodzajem, to zmartwychwstanie materialnych ciał do życia na ziemi podobnych do obecnych, po Armagedonie. W obydwu przypadkach dusza (cała osoba), jest w stanie niebytu między śmiercią a zmartwychwstaniem.

Jeżeli chodzi o to, czy ŚJ wierzą w nieśmiertelność dusz, to tak, ale dotyczy osób, które przejdą żywo przez Armagedon, a następnie ostatnią próbę podczas końca Milenium (1000 l.) {Ob 7:9, 14; 20:...}. I tu można ŚJ przyłapać w dyskusji na wiarę w nieśmiertelność człowieczej duszy. Jednakże jest to jedynie łapanie na słówka. Ale jednak taka okoliczność będzie miała miejsce i można podciągnąć pod, to co piszesz.

Co do poniższego:
My tu nie rozważamy, czy Biblia jest spisana pod dyktando Boga, czy nie. Rozpatrujemy to w świetle interpretacji Biblii, bez względu, czy ona jest wiarygodna, czy nie. A zatem, która interpretacja biblijna odnośnie duszy jest prawidłowa.


Ja jeszcze pamiętam nauki WTS-u i wiem,że są dwa rodzaje zmartwychwstania,ale powiedz mi,czy to jest sens rozważanie Bibli bez uznania,że jest Słowem Bożym???.:) :D

Bo jeżeli nie jest wiarygodna i nie została spisana pod dyktando Boga,to marne są te wieczne rozważania(egzegezy),które nic nie wnoszą w nasze życie,tylko pogłębiają problem absurdów i emocji.

No bo po co nam to wierdziec skoro boga nie ma???,a Biblia nie jest natchniona???(hipotetycznie):)
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#10 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-10-08, godz. 10:04

1. Nie zaśmiecajcie mi wątku dywagacjami o natchnieniu Biblii - nie ten wątek.
2. Ja ci dam psa - noway


A wracając do tematu.

1. Nie ma definicji duszy w NT. Natomiast wiemy jak przedstawioną ją na łamach NT. Jako coś co istnieje poza materialnym ciałem, może istnieć pomimo jego smierci,może sie materializować, może odczuwać i może skończyć w morzu ognia. a także ma inne pragnienia od Ciała.(chwilowo pominę czy to piekło czy śmierć.)
2. Nie bardzo rozumiem co mam odrzucać. Na końcu świata dusze i ciało czeka taki sam los- wieczny ogień. Ale w momencie śmierci doczesnej - ten los nie jest tożsamy. Naprawdę nie rozumiem o co ci chodzi.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#11 nunek

nunek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 193 Postów
  • Gadu-Gadu:18612649
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-08, godz. 10:25

Czy w tym wątku chodzi o podanie własnego przepisu na duszę?

#12 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-10-08, godz. 13:04

Przepis na duszę śmiertelną ...[ST]

1. Zwierzęta są duszami. Inne większości tłumaczeń polskich nie tłumaczy poprawnie, co ukazałem w języku Hebrajskim (Rdz 1:20 bg, ns) Tu możesz wyszukiwać inne wersy
Spoiler

2. Los po śmierci ludzi i zwierząt nie będzie się niczym różnił(Koh 3:19). Z prochu w, w proch (Rdz 3:19). Oznacza to taki sam stan, jak przed poczęciem.
3. Człowiek Adam stał się duszą, a nie otrzymał, jako coś odrębnego (Rdz 2:7).
4. Dusza ludzka ma zostać zgładzona (Rdz 17:14 - por. hebr.)
5. Dusza została zabita (Joz 11:11)

PS
To na razie tyle. Do 'nunka': Raczej nie chodzi o nowy przepis, tylko kontynuowanie coś w stylu, który ja zapoczątkowałem t.zn. 6. ... 7. ... itd. Czy tak Arturze?

Użytkownik gambit edytował ten post 2010-10-08, godz. 13:11

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#13 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-08, godz. 13:22

1. Nie zaśmiecajcie mi wątku dywagacjami o natchnieniu Biblii - nie ten wątek.
2. Ja ci dam psa - noway


A wracając do tematu.

1. Nie ma definicji duszy w NT. Natomiast wiemy jak przedstawioną ją na łamach NT. Jako coś co istnieje poza materialnym ciałem, może istnieć pomimo jego smierci,może sie materializować, może odczuwać i może skończyć w morzu ognia. a także ma inne pragnienia od Ciała.(chwilowo pominę czy to piekło czy śmierć.)
2. Nie bardzo rozumiem co mam odrzucać. Na końcu świata dusze i ciało czeka taki sam los- wieczny ogień. Ale w momencie śmierci doczesnej - ten los nie jest tożsamy. Naprawdę nie rozumiem o co ci chodzi.



Wybacz"Śmieciarzowi":lol: nie miałem takiego zamiaru coś Ci zaśmiecac,ale nie rozumiem Artur toku Twojego myślenia.
No bo skoro Biblia nie jest natchniona przez Boga I Bga nie ma(hipotetycznie:lol: :lol: ),to nie ma czegoś takiego jak dusza śmiertelna i nieśmiertelna.Jesteśmy homo erecticus:D :D sapiens i nie ma po śmierci żadnego sądu ostatecznego także to są tylko dziwne dywagacje absurdalne:D :D : .To jest moje zdanie i przepraszam jeżeli kogoś uraziłem.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-08, godz. 13:22

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#14 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-10-08, godz. 14:00

1.Po prostu zastanawiałem się jak można dojść do dwóch odmiennych interpretacji i doszedłem do wniosku, którym się podzieliłem. Ten przepis znajduje także zastosowanie przy innych naukach właściwych klasycznemu chrześcijaństwu, które są negowane przez XIX ruchy reformacyjne.

2. To czy Biblia jest natchniona czy nie to nie ma znaczenia bo te dwie prawdy funkcjonują i zostały zinterpretowane. Nie zastanawiam się nad prawdziwością tych dwóch twierdzę a jedynie nad sposobem dojścia do nich. Rozważanie czy wyodrębnienie się tych dwóch nauk ma sens to temat na inny wątek. My pracujemy nad tym co już powstało.

3. Jak na razie Gambit ma racje w ten sposób łatwo dochodzimy ,że człowiek to dusza - oznacza to to samo. Tylko jak w tym momencie odnieść twoje wnioski do pojawienia się ducha proroka Samuela i do słów Dawida: o tym ,że nie pozostawiłeś mojej duszy w Szeolu.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#15 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-08, godz. 14:10

"3. Jak na razie Gambit ma racje w ten sposób łatwo dochodzimy ,że człowiek to dusza - oznacza to to samo. Tylko jak w tym momencie odnieść twoje wnioski do pojawienia się ducha proroka Samuela i do słów Dawida: o tym ,że nie pozostawiłeś mojej duszy w Szeolu. "



Nie no rozumiem Cię,tylko co już powstało to ja nie jestem pewien,ale jeśli chodzi o wypowiedź Dawida,to chodzilo mu,że jego dusza (czyli życie)nie zostanie (czyli nie umrze i nie pójdzie do grobu) w Szeolu.Bo szeol i hades,to wspólny grób ludzkości,tak pamiętam z propagandy nauk WTS-u,a jak jest naprawdę???,to nie mam zielonego pojęcia:)

A duch proroka Samuela ...to szatan przybrał jego postac,aby Dawida zwieśc na manowce - to też nauka WTS-u:D :D

I co ja mam biedny zrobic,tak mi natłukli tych "prawd" wiary,że teologicznie wysiadam:lol: :D

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-08, godz. 14:15

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#16 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-10-08, godz. 16:58

1.Po prostu zastanawiałem się jak można dojść do dwóch odmiennych interpretacji ...

3. ... Tylko jak w tym momencie odnieść twoje wnioski do pojawienia się ducha proroka Samuela i do słów Dawida: o tym ,że nie pozostawiłeś mojej duszy w Szeolu.

Fragmenty ST wskazujące na nieśmiertelność duszy (ducha).

A)Czytając 1Sam 28 rozdział, odnosimy wrażenie, że kobieta wywołująca duchy, wywołała ducha. Opisała jego wygląd królowi Saulowi, który rozpoznał z opisu nieżyjącego proroka Samuela. Następnie Saul rozmawiał z Samuelem. Tak pokrótce w streszczeniu. Dla wielu jest to dowodem na istnienie życia, po życiu, gdy nie uwzględnia się innych fragmentów Biblii odnośnie tego zagadnienia.

Trzeba w tym momencie uwzględnić, że Izraelici ścierali się z odrębną kulturą wierzeń ościennych krajów, które wierzyły w wędrówkę dusz (duchów). Co rusz naród Izraelski skażał się tymi nie biblijnymi naukami i je akceptował. Jeżeli nie jako cały naród, to zawsze przesiąkali przynajmniej w części. Takiej "zarazie" uległ król Saul i owa spirytystka. Zatem jak się zapatrywać na opisane zdarzenie? W Pwt 18:10-11 mamy przedstawiony Boży punkt zapatrywania na takie sytuacje, gdzie jest zabronione: Korzystanie z wróżbitów, guślarzy, czarodziei, zaklinaczy, wywoływanie duchów zmarłych. Król Saul oraz ta kobieta nie zastosowali się do Bożego ostrzeżenia. Podobnie postąpiłby też prorok Samuel po swej śmierci. Za życia Samuel wierny Bogu, czy mógł złamać ten zakaz Boży po śmierci i uczestniczyć w medium spirytystycznym? Nic takiego nie mogło się stać, gdyż Samuel jest zaliczony do wiernych nie łamiących postanowień Boga (Hebr 11:32). Zatem jak doszło, do takiej wizualizacji Samuela? Jeśli przyjmiemy najpierw opinie Jezusa o szatanie, że jest kłamcą i prawdy w nim niema (Ja 8:44) i, że przybiera postać anioła (2Kor 11:14), to mamy wgląd w postacie za pomocą których wprowadza w błąd, zaczynając od węża rozmawiającego z ewą w Edenie. Zatem opis biblijny tegoż wydarzenia medialnego, należy traktować, jako opis wierzeń zabobonnych, odstępczych Izraelitów, a nie pośmiertną Bożą naukę.

Ten sam opis nie potwierdzający życia poza ciałem.

6. Po uwzględnieniu Ez 18:4, że 'każda dusza grzesząca ponosi śmierć', oraz proroctwo o Jezusie: ,,...ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony. On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami" (Iz 53:12 bw). Pozostaje pytanie; dlaczego nie podano; "ofiarował ciało na śmierć"? Zatem czy dusza Samuela była jakimś wyjątkiem? Nic by na to nie wskazywało.

Wobec tego, czy przyjąć wersję A), czy 6. to kwestia gustu, lub, jakie fragmenty są uznawane, które nie, które bierze się dosłownie a które przenośnie? I tak walka z wiatrakami trwa. Oczywiście inni się nie zgodzą z takim komentarzem, więc proszę o inny. Na temat Ps 16:10, innym razem.

Użytkownik gambit edytował ten post 2010-10-08, godz. 17:01

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#17 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-08, godz. 17:36

Fragmenty ST wskazujące na nieśmiertelność duszy (ducha).

A)Czytając 1Sam 28 rozdział, odnosimy wrażenie, że kobieta wywołująca duchy, wywołała ducha. Opisała jego wygląd królowi Saulowi, który rozpoznał z opisu nieżyjącego proroka Samuela. Następnie Saul rozmawiał z Samuelem. Tak pokrótce w streszczeniu. Dla wielu jest to dowodem na istnienie życia, po życiu, gdy nie uwzględnia się innych fragmentów Biblii odnośnie tego zagadnienia.

Trzeba w tym momencie uwzględnić, że Izraelici ścierali się z odrębną kulturą wierzeń ościennych krajów, które wierzyły w wędrówkę dusz (duchów). Co rusz naród Izraelski skażał się tymi nie biblijnymi naukami i je akceptował. Jeżeli nie jako cały naród, to zawsze przesiąkali przynajmniej w części. Takiej "zarazie" uległ król Saul i owa spirytystka. Zatem jak się zapatrywać na opisane zdarzenie? W Pwt 18:10-11 mamy przedstawiony Boży punkt zapatrywania na takie sytuacje, gdzie jest zabronione: Korzystanie z wróżbitów, guślarzy, czarodziei, zaklinaczy, wywoływanie duchów zmarłych. Król Saul oraz ta kobieta nie zastosowali się do Bożego ostrzeżenia. Podobnie postąpiłby też prorok Samuel po swej śmierci. Za życia Samuel wierny Bogu, czy mógł złamać ten zakaz Boży po śmierci i uczestniczyć w medium spirytystycznym? Nic takiego nie mogło się stać, gdyż Samuel jest zaliczony do wiernych nie łamiących postanowień Boga (Hebr 11:32). Zatem jak doszło, do takiej wizualizacji Samuela? Jeśli przyjmiemy najpierw opinie Jezusa o szatanie, że jest kłamcą i prawdy w nim niema (Ja 8:44) i, że przybiera postać anioła (2Kor 11:14), to mamy wgląd w postacie za pomocą których wprowadza w błąd, zaczynając od węża rozmawiającego z ewą w Edenie. Zatem opis biblijny tegoż wydarzenia medialnego, należy traktować, jako opis wierzeń zabobonnych, odstępczych Izraelitów, a nie pośmiertną Bożą naukę.

Ten sam opis nie potwierdzający życia poza ciałem.

6. Po uwzględnieniu Ez 18:4, że 'każda dusza grzesząca ponosi śmierć', oraz proroctwo o Jezusie: ,,...ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony. On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami" (Iz 53:12 bw). Pozostaje pytanie; dlaczego nie podano; "ofiarował ciało na śmierć"? Zatem czy dusza Samuela była jakimś wyjątkiem? Nic by na to nie wskazywało.

Wobec tego, czy przyjąć wersję A), czy 6. to kwestia gustu, lub, jakie fragmenty są uznawane, które nie, które bierze się dosłownie a które przenośnie? I tak walka z wiatrakami trwa. Oczywiście inni się nie zgodzą z takim komentarzem, więc proszę o inny. Na temat Ps 16:10, innym razem.



Gambit ja się z Tobą zgodzę,ta interpretacja mi najbardziej odpowiada - chociaż taka właśnie jest wykładnia WTS-u - i dlatego tak mi pozostało ... ziarno prawdy/kłamstwa zasiane w moim umyśle tak to widzę.


Szatan jest kłamcą i ojcem kłamstwa (jeżeli ojcem,to musi miec bardzo dużo zwolenników w prowadzania ludzi w błąd),to inteligencja przewyższająca największych mędrców tego świata ...Dlaczego??,bo przybiera postac anioła światłości i nic nadzwyczajnego jeżeli słudzy jego przybierają postawę sług sprawiedliwości.


Czy diabeł - potwarca,szatan - przeciwnik istnieje naprawdę??? ...



Psalm 16 : 10,mówi wyrażnie,że Dawid nie chce umrzec,a określenie : "nie dopuścisz,by twój pobożny oglądał grób", to metafora,bo jeżeli by nie żył,to byłby nieświadomy swego istnienia.A Dawid był poetą i śpiewakiem,dlatego mógł stosowac przenośnie,przerzutnie,pytania retoryczne, wykrzyknienia,apostrofy,personifikacje,anafory,apitety itp.itd

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-08, godz. 17:39

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#18 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-10-08, godz. 17:45

Tylko ,że

Skoro pojawił się Diabeł (ciekawe czemu dopiero wyjaśnił by to Jezus - przez 1000 lat nie wiedzieli Izraelici kto się pojawił? przecież w tekście stoi ,że był to duch proroka.- poza tym Jezus opisuje Diabła ale w ogóle nie nawiązuje do tego fragmentu, powiem więcej nie ma związku przyczynowo - skutkowego i logicznej korelacji między tym wydarzeniem a słowami Jezusa). to czemu ten Diabeł nie kłamał? Czemu nie pochwalił króla ,że go wezwał, czemu nie naopowiadał mu kłamstw by dalej grzeszył?

To co zrobiłeś gambit to właśnie interpretowanie tego fragmentu tak by pasował do tezy ,że dusza jest śmiertelna. Gdyby jednak rozpatrywać ten fragment według drugiego przepisu to jest to zwykły dowód na to ,że jest po śmierci ciała coś co istnieje po śmierci i co można wezwać.(Choć jest to zabronione). Oczywiście wtedy trzeba interpretować te fragmenty, które ty podałeś. Tylko według stosowanie drugiego przepisu i dojście do wniosku ,że dusza istnieje po śmierci ciała jest logiczniejsza i oznacza brak tworzenia karkołomnych i strasznie naciąganych tłumaczeń choćby objawienia na górze Tabor czy opowieść o Bogaczu i Łazarzu.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#19 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-08, godz. 18:04

Tylko ,że

Skoro pojawił się Diabeł (ciekawe czemu dopiero wyjaśnił by to Jezus - przez 1000 lat nie wiedzieli Izraelici kto się pojawił? przecież w tekście stoi ,że był to duch proroka.- poza tym Jezus opisuje Diabła ale w ogóle nie nawiązuje do tego fragmentu, powiem więcej nie ma związku przyczynowo - skutkowego i logicznej korelacji między tym wydarzeniem a słowami Jezusa). to czemu ten Diabeł nie kłamał? Czemu nie pochwalił króla ,że go wezwał, czemu nie naopowiadał mu kłamstw by dalej grzeszył?

To co zrobiłeś gambit to właśnie interpretowanie tego fragmentu tak by pasował do tezy ,że dusza jest śmiertelna. Gdyby jednak rozpatrywać ten fragment według drugiego przepisu to jest to zwykły dowód na to ,że jest po śmierci ciała coś co istnieje po śmierci i co można wezwać.(Choć jest to zabronione). Oczywiście wtedy trzeba interpretować te fragmenty, które ty podałeś. Tylko według stosowanie drugiego przepisu i dojście do wniosku ,że dusza istnieje po śmierci ciała jest logiczniejsza i oznacza brak tworzenia karkołomnych i strasznie naciąganych tłumaczeń choćby objawienia na górze Tabor czy opowieść o Bogaczu i Łazarzu.



Ale szatan nie musi cały czas kłamac,ale może świetnie zmieniac strategię swojego zwodzenia,tak,aby Dawid uwierzył w zabobonne nauki duszy nieśmiertelnej.
Częst gęsto mówienie komuś tzw." prawdy "ogólnej,a nie generalnej jest celowym dzialaniem na czyjąs szkodę.Tak czynią służby specjalne,a najbardziej te z czasów Żelaznej Kurtyny - sic!


A opowieśc o Bogaczu i Łazarzu też ma wymiar metafory :



Jezus powiedział do faryzeuszów:
Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu".
Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać".
Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki".
Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają". Tamten odrzekł: "Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą".
Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą.



To jest odwrotna i zapowiedziana przemiana zwykłych i pogardzanych Izraelitów 'amharec' - nic nie znaczący lud ziemi,przeklęty,a bogatych i mających gnozę tory faryzeuszy,saduceuszy i uczonych w piśmie - nioczekiwana zmiana miejsc:;) :)

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-08, godz. 18:07

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#20 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2010-10-08, godz. 21:38

Skoro pojawił się Diabeł (ciekawe czemu dopiero wyjaśnił by to Jezus - przez 1000 lat nie wiedzieli Izraelici kto się pojawił?

Ależ Izraelici wierzyli w istnienie szatana. Wystarczy przeczytać Hioba 1:6 ... i dalej a o jego istnieniu i zakamuflowanym działaniu już wiedziano. Chociaż Hiob i niektórzy jemu współcześni nie zdawali sobie z tego sprawy. Jeśli chcemy więc zrozumieć podszywanie się szatana w inne postacie, to mamy ku temu sprawozdanie z kuszenia Ewy. Przecież w tym czasie jeszcze nikt z ludzi nie zmarł, więc nie mógł to być duch człowieka. Tak samo jak i literalny wąż nie mógł przemawiać ludzkim głosem. Czy tak trudno to pojąć?

przecież w tekście stoi ,że był to duch proroka.

He-he. W Księdze Liczb 22:28-30 pisze jak "byk", że Balaam rozmawiał z oślicą. Jak by przyjąć oślicę, węża i ducha Samuela, że dosłownie przemawiali, to rzeczywiście diabeł zwiódł. Jednak w 31 wers. otwiera oczy Balaamowi i widzi, że ta cała komedia była sprawką anioła Bożego. A jak myślisz, że diabeł jest głupszy od nas i doszczętnie wszystko kłamie? Nie, on posługuje się półprawdami, by się uwiarygodnić, dlatego nazwano go ironicznie "aniołem światłości". Ponadto, czy jak poszedłbyś do spirytystki i opisałaby Ci twego pradziadka, to uwierzyłbyś, że faktycznie to jego duch? I znowu (przepraszam) he-he-he, portfel by Ci zubożał. Ta wywoływaczka duchów zdawała sobie sprawę, że ma bogatego klienta, bagatela, króla Saula. Czy mogła być lepsza okazja? Kiedyś cyganki wróżbami z kart utrzymywały swe tabory, że w Ameryce takich dochodów nie mieli.

- poza tym Jezus opisuje Diabła ale w ogóle nie nawiązuje do tego fragmentu, powiem więcej nie ma związku przyczynowo - skutkowego i logicznej korelacji między tym wydarzeniem a słowami Jezusa).

A po co miał Jezus nawiązywać, że to duch Samuela przemawiał? Czy miał potwierdzić fałszywe i zabronione seanse spirytystyczne? Spytasz zapewne, to dlaczego wywołał Jezus Mojżesza i Eliasza (Mat 17:3), lub apostoł Jan widział dusze pozabijanych (Ob 6:9). Nie będę tu opisywał mego zrozumienia, lecz spytam się jedynie czym się różni rzeczywistość od wizji?

A czy tu widzicie, dusze zmarłych?
Uwaga! drastyczne.<---Wchodzisz na na własna odpowiedzialność.
Po obejrzeniu sobie porozmawiamy?

To co zrobiłeś gambit to właśnie interpretowanie tego fragmentu tak by pasował do tezy ,że dusza jest śmiertelna.

Tak, zgadzam się. Dlatego dobrze byłoby, aby ktoś inny przeciwstawiał interpretacje dostosowaną do nieśmiertelnej duszy.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych