W jaki sposób następuje wykluczenie
#1
Napisano 2010-11-21, godz. 16:23
#2
Napisano 2010-11-21, godz. 16:38
Witam interesuje mnie w jaki sposób wyglada wykluczenie. Czy nastepuje to od razu czy są jakieś etapy?
Załóżmy,że zbór dowiedział się,że brat zgrzeszył rozpustą -cudzołóstwem i jest powoływany komitet sądowniczy z braci starszych - 3 braci starszych - zadaniem (to tylko teoria:) ) braci jest doprowadzenie delikwenta do skruchy.U nas wykluczenie było porównywalne do kamieniowania z czasów Izraela i często mówili,że tak samo było żalem i bólem kamieniowac brata ,jak dzisiaj wykluczenie ze społeczności braterskiej - no cóż na głupotę nie ma lekarstwa.
Jeżeli starsi nie doprowadzą do skruchy tego delikwenta,to ponoc jest to ich porażka - banialuki - brat nie okazujący skruchy zostaje po odejściu z komitetu ratyfikowany do ogłoszenia na zebraniu nsk jako wykluczony.Nie znam oficjalnie czasu trwania,ale jak ja pierwszy raz odszedłem pisząc list,to ogłoszenie nastąpiło w ciągu tygodnia.
Wszystko zależy od obowiązujących procedur i brata,który dopuścił się tego quazi poważnego grzechu.
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#3
Napisano 2010-11-21, godz. 17:40
#4
Napisano 2010-11-21, godz. 23:21
sytuację zmienia przyznanie sie do winy jako ekwiwalent innych dowodów.
gdyby jeszcze ojciec zaczął klnąc i tłumaczyć się w stylu "co ja poradzę że mnie g...iarz wq...", to już sam siebie pogrąża.
moja porada: przeczytaj dokładnie i ze zrozumieniem "Moralność Pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej. Dulszczyzna to podstawa systemu sądowniczego ŚJ. jeżeli zborowi "grozi obciach", to nie będą sie bawić w żadne delikatności tylko ojca z hukiem wykluczą.
zastanawia mnie jednak: co dalej? zalóżmy że ojca wykluczą. I nie będzie Cię bił "jako sługa Boży" ale będzie Ciebie tłukł "bezwyznaniowo". Masz jakąś koncepcję, jak sobie poradzić z tym problemem?
#5
Napisano 2010-11-22, godz. 06:06
#6
Napisano 2010-11-22, godz. 09:11
czy nie lepsze byłoby to od razu?tak mam, po wykluczeniu .. jego droga zostanie skierowna do dzielnicowego ... a tam jak bedzie niegrzeczny nikt nie bedzie się bawił jak w zgromadzniu droga porosta >>>> prokuratura >>> a dalje konsekwncje prawne
#7
Napisano 2010-11-22, godz. 09:24
czy nie lepsze byłoby to od razu?
Może jemu chodzi o to,aby ojciec nie miał obrony i pomocy ze strony braci,bo skoro będzie wykluczony,to nikt ze zboru się za nim nie stawi i będzie pozostawiony samemu sobie ... i słuszna logika.
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#8
Napisano 2010-11-22, godz. 11:26
oby nie stalo sie tak, ze po wykluczeniu ociec dostanie napadu szału i nie bedzie komu zgłaszac do dzielnicowego. albo nie bedzie jakMoże jemu chodzi o to,aby ojciec nie miał obrony i pomocy ze strony braci,bo skoro będzie wykluczony,to nikt ze zboru się za nim nie stawi i będzie pozostawiony samemu sobie ... i słuszna logika.
#9
Napisano 2010-11-22, godz. 13:43
oby nie stalo sie tak, ze po wykluczeniu ociec dostanie napadu szału i nie bedzie komu zgłaszac do dzielnicowego. albo nie bedzie jak
No tak bo jeżeli Maur ma tyle lat co teraz postów lub trochę więcej,to tak może byc i dlatego masz rację Rhundz niech od razu zgłasza do dzielnicowego i prosi o pomoc sąsiadów,bo jeżeli - ociec prac - ojciec może byc niezrównoważony,to moż byc kolejna tragedia,o których mamy juz dosyc słyszec w mediach i tu na forum.
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#10
Napisano 2010-11-22, godz. 16:13
#11
Napisano 2010-11-23, godz. 16:36
Tak ojciec jest niezrównowazony. Jego obecna żona (też św jehowy) podaje mu wskazówki co ma robić. Ten bez zastanowienia je wykonuje. Zadzwoniłem do Nadarzyna i zapytałem sie czy istnieje mozliwość kierowania przez zbór św jehowy na badania psychiatryczne, nic mi nie odpowiedzieli .
Nie ma możliwości skierowania nikogo na badania, to może jak już tylko sąd.
Odnośnie przemocy i komitetu to poruszyłeś temat rzeka. Ale zastanawiam się do czego ci te informacje są potrzebne.
Czy chcesz "załatwić łobuza" czy chcesz aby ojciec się poprawił?
Czy go kochasz czy tylko nienawidzisz?
A ponadto czy z nimi mieszkasz?
Jeśli krępujesz się pisać na forum to napisz mi na maila forumowego. Jeśli chodzi o tego typu problemy to mam dość spore doświadczenie.
Powodzenia.
#12
Napisano 2010-11-23, godz. 21:42
No tak bo jeżeli Maur ma tyle lat co teraz postów lub trochę więcej,to tak może byc i dlatego masz rację Rhundz niech od razu zgłasza do dzielnicowego i prosi o pomoc sąsiadów,bo jeżeli - ociec prac - ojciec może byc niezrównoważony,to moż byc kolejna tragedia,o których mamy juz dosyc słyszec w mediach i tu na forum.
Fajnie...możemy czuć się, jak Patriarchowie
Oskar ma 600 latek a Caius 750...heh
Mam nadzieję, że lam zdoła pomóc temu biedakowi na privat...co
by nie powiedzieć ma duże doświadczenie i wpływy
U mnie problem zakończyłby się szybko i gwałtownie, ale na szczęście
nigdy nie miałem takich problemów, bo nigdy nie miałem ojca
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych