
Wszystko to jest "przecedzaniem komara i połykaniem wielbłąda". Wielbłądem jest oczywiście miłość. Jak tu na Boga w takich warunkach okazywać miłość!!

Napisano 2005-09-04, godz. 22:01
Napisano 2005-09-04, godz. 22:14
Napisano 2005-09-04, godz. 22:43
Napisano 2005-09-15, godz. 04:40
Napisano 2006-03-23, godz. 17:42
Może mało śmieszne i nie warte rozpoczynania na nowo dialogu na temat tych dziwnych zwyczajów, ale miałem kiedyś rozmowę na osobności ze starszym na temat mojego mówienia "cześć" na zebraniu moim rówieśnikom.i równie frapujący jak: "Czy zostanę potepiony na wieki przez mówienie "cześć".
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2006-03-23, godz. 18:28
Napisano 2006-03-23, godz. 18:31
albo po prostu jest to zwykłe powitanie.mnie też wielokrotnie zwracano uwage na niestosowność mówienia "cześć".
Spotkałem także w zborze "biblijną kontrę", że skoro wolno "czcić" ojca i matkę, tzn. że słowo "cześć" może oznaczać zwykły szacunek, a nie jakąś balwochwalczą część.
Napisano 2006-03-23, godz. 18:41
Napisano 2006-03-23, godz. 20:31
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych