Jednakże prawda nie jest mi obojętna. Dlatego pytam się o los 'jb'? Przecież miała dobrą reputację jako Moderatorka, kiedy reputacja funkcjonowała. Także nie spotkałem się z negatywną opinią na jej temat od użytkowników tegoż forum. Wiadomo jednak, że zdecydowana większość przeniosła się na nowo utworzone forum. Czy można poznać zdanie Administratora Jarosława Z. Czy może sama 'jb' się zwierzyć? Czy jest podobnie jak u ŚJ - "dla nas już nie istnieje" - bez żadnego prawa?Jak nie wiadomo
Wiadomo, każdy kto zapyta za co mają bana sam jest zbanowany czyli teraz wypada na nas po kolei........ ech szkoda mi.....ide se popłakac w kątku
Martwi mnie jednak sytuacja, kiedy osoba wygnana na banicję nie ma prawa się pożegnać, lub też wyrazić w swej obronie chociaż krótkie wyjaśnienie (bolesne). A mnie to spotkało, gdy wykluczono mnie ze zboru ŚJ . Za taką postawę ileż to było negatywnych uwag skierowanych do ŚJ-wy. Mam nadzieję, że 'Admin' ustosunkuje się do zaistniałej sytuacji. Bardzo oczekuję, mam nadzieję, ze nie tylko ja. Nie mniej, nie wyrażam tu żadnych awersji do 'Admina', gdyż Twój wkład jest mi chociaż częściowo znany i uznany, ceniony.