A jaki jest materiał dowodowy, że Jezus człowiek nie popełnił żadnego grzechu?
Wydaje mi się, że łatwo jest przez takie wypowiedzi zahaczyć o twierdzenie Goedla.
Jeśli bezgrzeszność Jezusa potraktujemy jako niesprzeczność pewnego systemu,
to udowodnienie tej niesprzeczności wykazuje się przez kolejny system,
którego niesprzeczność jest równie "wątpliwa" co ta "Jezusowa", i tak w nieskończoność.
I nad podobnymi problemami zastanawiają się chyba logicy i matematycy:
Wobec tego nasuwa się pytanie, czy w ogóle należy się spodziewać, że kiedykolwiek podana zostanie wyczerpująca definicja prawdy matematycznej lub logicznej, i czy nie jest tak, że tylko na gruncie skrajnego „realizmu” filozoficznego w duchu Platona możliwa jest taka definicja;(...) Według tego poglądu, trójkątne czy okrągłe kształty ciał fizycznych, które postrzegamy zmysłowo, nie są właściwymi przedmiotami matematyki. Kształty te są jedynie niedoskonałymi ucieleśnieniami niepodzielnego, „doskonałego” Trójkąta czy „doskonałego” Koła, te ostatnie zaś nigdy nie ujawniają się w pełni w rzeczach materialnych i są osiągalne tylko dla myśli badawczej matematyka. Gödel zdaje się żywić pogląd podobny, gdy mówi: „Klasy i pojęcia można (...) traktować jako realne przedmioty (...) istniejące niezależnie od naszych definicji i konstrukcji. Wydaje mi się, że założenie o istnieniu takich przedmiotów jest tak samo uprawnione, jak założenie o istnieniu ciał fizycznych, że istnieje równie wiele powodów, aby wierzyć w ich istnienie. (...) [str. 69-70]
Nagel, Newman,
Twierdzenie Goedla, Warszawa 1966.
Użytkownik Hipcio edytował ten post 2011-11-09, godz. 08:46