Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jezus człowiek


  • Please log in to reply
178 replies to this topic

#41 Purpureus

Purpureus

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 66 Postów

Napisano 2011-10-14, godz. 20:57

Che, che. No nie wiem, czy mój sylogizm nie spełnia wymogów formalnych, skoro

Najpierw należy znać elementarne zasady sylogistyki a później brać się za tworzenie sylogizmów.




Proponuję, żebyście się dogadali między sobą, czy spełnia, a jak tak, to dlaczego jest zły i przedstawcie mi spójną wersję, do której się ustosunkuję.


Zasadniczo zostało Ci wyjaśnione gdzie popełniłeś błąd, wniosek nie wynika z przesłanek. Gdybyś zadał sobie trud przeczytania definicji sylogizmu to byś takich głupot nie wypisywał.
http://www.slownik-o...59A00778667.php

Tendencyjna zazwyczaj wikipedia w sposób łopatologiczny wykłada podstawowa zasadę prawidłowości sylogizmu;
obie przesłanki zawierają wspólny element, a każdy element wniosku zawarty jest w dokładnie jednej przesłance.

Użytkownik Purpureus edytował ten post 2011-10-14, godz. 21:01

A- Deus praeaeternus altissimus potest facere omnia a seipso.
B- At Filius Dei non potest facere omnia a seipso (Joh 5.19).
C- Ergo, Filius Dei non est Deus praeaeternus altissimus.

#42 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-10-14, godz. 21:24

Co do Gambita, to to nie jest problem mojego sylogizmu, że w Biblii najpierw jest mowa o aniele, a potem mówi Bóg; i bez przedstawiania tutaj mojego sylogizmu
dziwne jest, że anioł miałby mówić: Jam jest Bóg ojca twego, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg

Skoro stawiasz "rachunki", to się do nich stosuj. Anioła nie uznajesz za bóstwo, to i to samo zastosuj do Jezusa. Z tego powodu widać jak "wykręcasz się sianem" próbując poróżnić mnie 'Purpureus'-em. Jak przyjdzie ku temu powód, to i bez twej pomocy się posprzeczamy. A co do bóstwa, to czy Maria matka Jezusa jest bóstwem? Pytam, gdyż sugerują jej tytuły jak: Matka Boska, Matka Boga, Boża Rodzicielka, Bogurodzica, Królowa Niebios, Najświętsza Maryja Panna. Chociażby z ostatniego tytułu "Najświętsza", wynika, że "najświętsza" nawet od wszystkich mieszkańców nieba włącznie z Jehową. Ponadto, gdy dodamy "Ojciec Święty" i "Głowa Kościoła" odnoszone do papieża, no to mamy przegląd pełnej herezji zapoczątkowanej już za życia ostatnich apostołów. Czy twoje poglądy nie serwują raczej antylogizmów?
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#43 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-10-15, godz. 07:37

Tendencyjna zazwyczaj wikipedia w sposób łopatologiczny wykłada podstawowa zasadę prawidłowości sylogizmu;
obie przesłanki zawierają wspólny element, a każdy element wniosku zawarty jest w dokładnie jednej przesłance.


No i wytłumacz mi w końcu, gdzie popełniam ten błąd, bo za linki już dziękuję- są śliczne.

A kto dal rozwody? Mojzesz je sobie wymyslil, czy przekazal tylko wole Boza dla Izraela?


Chyba wymyślił:
Odpowiedział im: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było.
Mt 19:8

P.S. Gambit, jesteś genialny! (ale o papieżu i Maryi kiedy indziej) (mleko mi się gotuje)

Użytkownik Hipcio edytował ten post 2011-10-15, godz. 08:12


#44 Roszada

Roszada

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 223 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:tel. 600565148

Napisano 2011-10-15, godz. 10:04

Matka Boska, Matka Boga, Boża Rodzicielka, Bogurodzica, Królowa Niebios, Najświętsza Maryja Panna. Chociażby z ostatniego tytułu "Najświętsza", wynika, że "najświętsza" nawet od wszystkich mieszkańców nieba włącznie z Jehową.


Matka Boska, prawidłowo Matka Boża (to jest właściwe określenie teologiczne), bo ona nie jest "boska", ale jest matką Jezusa, który jest "Bogiem" (J 20:28).

Małe biblijne uzasadnienie dotyczące Matki Bożej:

Mt 1:23 mówi, że Syn Maryi, którego porodziła to „Emmanuel, to znaczy ‘Bóg z nami’”. Maryja jest więc Matką „Boga z nami”, tzn. jest Matką Bożą.

Elżbieta nazywa Maryję "Matką Pana" (Łk 1:43). Tytuł „Pan” w zastosowaniu do Jezusa jest wymienny z określeniem „Bóg”. Na przykład Piotr na początku swego listu nazywa Chrystusa „Bogiem i Zbawicielem” (2P 1:1; por. J 20:28), a na końcu „Panem i Zbawicielem” 2P 3:18. Maryja więc, będąc Matką Pana, jest Matką Bożą.

Anioł Gabriel powiedział do Maryi, że Święte, które z Niej się narodzi, „będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1:35). Określenie „Jednorodzony Syn Boży” (J 3:18) jest wymienne z tytułem „Jednorodzony Bóg” (J 1:18); por. J 20:28, 31 (Bóg i Syn Boży). Maryja więc, będąc Matką Jednorodzonego Syna Bożego, jest Matką Jednorodzonego Boga, tzn. jest Matką Bożą.

Maryja będąc „Matką Jego” (J 2:5) i „Matką Jezusa” (J 2:1), który jest "Panem i Bogiem" (J 20:28), jest tym samym Matką Boga i Matką Pana.

To samo dotyczy pozostałych tytułów. Gambit, jako były katolik tego nie wie????

Najświętsza

A "Najświętsza" jak sama nazwa wskazuje "Najświętsza ... Panna". A co tu z Jehową on ją porównuje, czy Jehowa jest Panną? Zna pewnie słowa biblijne o "Miejscu Najświętszym" (słowo najświętszy występuje w BT 39 razy). Czyżby ono było świętsze od Boga?

O Królowej:

Tytuł Królewski należy się też Maryi z powodu przynależności do królewskiego rodu Dawida (Rz 1:3). Matka Króla w tym rodzie nazywana była „Królową - Matką” (1Krl 15:13, 2Krl 10:13, 1Krl 2:19n.).

Królewska godność Maryi wypływa też ze słów obietnicy „współkrólowania” z Jezusem (Rz 8:17, 2P 2:9, Ap 3:21). Jeśli współkrólować mają z Chrystusem wszyscy prawdziwi chrześcijanie, to tym bardziej Maryja „pełna łaski”, „błogosławiona między niewiastami” (Łk 1:28, 42).

Ap 12:1 mówi o Niewieście, że „na jej głowie korona”, a ta jest atrybutem królowania. Maryja, którą Kościół identyfikuje z Niewiastą z Ap 12:1 (por. J 2:4, 19:26), jest więc Królową.

Miejsce Maryi-Królowej jest „po prawicy” Jezusa-Króla, to znaczy w niebie, jak zapowiada proroczo Ps 45:10. Choć trzeba odnieść słowo „królowa” z tego Psalmu do „małżonki” Króla, to znaczy do Kościoła (por. Ef 5:25-27, 2Kor 11:2), ale jednak Maryja też stanowi Kościół i jest jego najlepszym owocem oraz jednostkowym ideałem (Łk 1:28, 42).

Przebudźcie się! Nr 9, 1996 s. 22 uczy: „Jeżeli Maria do śmierci pozostała wierna, teraz sprawuje władzę w niebie z innymi spośród 144 000 współkrólów Chrystusa...”. Widać, że ŚJ sami uczą o królowaniu Maryi, więc czemu negują jej tytuły?

Użytkownik Roszada edytował ten post 2011-10-15, godz. 12:00


#45 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-10-15, godz. 14:41

Dzięki, panie Roszada, za przypomnienie tych rzeczy; proszę jednak zauważyć,
że Gambit - jako były świadek Jehowy - zna pewnie metodę "o wszystkim i o niczym".

#46 Roszada

Roszada

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 223 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:tel. 600565148

Napisano 2011-10-15, godz. 15:04

Dzięki, panie Roszada, za przypomnienie tych rzeczy; proszę jednak zauważyć,
że Gambit - jako były świadek Jehowy - zna pewnie metodę "o wszystkim i o niczym".


Ale on był też katolikiem co z dumą podkreśla w swoim stałym wpisie, swej stopce 'redakcyjnej':

Do 1985 r. byłem w KRzK.<====> Od 1985 - 2006 r. ŚJ.

Ma on, jak podaje na innym forum 64 lata, więc do 38 roku życia był katolikiem. Ale chyba z tego co widac mało świadomym. A wydawałoby się że powinien być bardziej światły niż wielu ŚJ. Coś powinien pamiętać ze swego dorosłego katolicyzmu. Może był wtedy 'letni'.

Użytkownik Roszada edytował ten post 2011-10-15, godz. 15:06


#47 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2011-10-15, godz. 15:09

Ale on był też katolikiem co z dumą podkreśla w swoim stałym wpisie, swej stopce 'redakcyjnej':

Do 1985 r. byłem w KRzK.<====> Od 1985 - 2006 r. ŚJ.

Ma on, jak podaje na innym forum 64 lata, więc do 38 roku życia był katolikiem. Ale chyba z tego co widac mało świadomym. A wydawałoby się że powinien być bardziej światły niż wielu ŚJ. Coś powinien pamiętać ze swego dorosłego katolicyzmu. Może był wtedy 'letni'.


Włodziu, Gambitek był katolikiem, ale modlił się do obrazów, dlatego za karę został SJ ;)

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

PS> Wybacz Gambitku, wiesz, że Cie kocham, ale nie mogłam się powstrzymać ;)

#48 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-10-16, godz. 13:51

Włodziu, Gambitek był katolikiem, ale modlił się do obrazów, dlatego za karę został SJ ;)

Byłem wychowywany na poniższych zasadach KRzK (dokładnie Watykańskiego) .
Wierni całują krzyż.
Całowanie krzyża jest higieniczne?
Adoracja krzyża, przez całowanie pięciu ran Chrystusa.
Całowanie krzyża przez kapłanów
ku wielkiej czci całują krzyż
obdarowania dzieci słodyczami (..)jako nagrodę Pana Jezusa za całowanie krzyża. --- źródło
JPII daje przykład
dugi przykład papieża
Wielki Piątek- całowanie pacyfikalu
JPII całuje chrzcielnicę
zauroczenie wizerunkami na klęczkach
kult obrazu przez JPII
do wizerunku [nie przed!]

1 września 2006 roku Benedykt XVI jako pierwszy papież przybył do Całunu z Manoppello, na którym widnieje prawdziwy wizerunek Chrystusa. „Komentarzem głowy Kościoła do wizerunku jest przede wszystkim jego milcząca modlitwa” – mówi arcybiskup Bruno Forte źródło

Prawdziwy wizerunek? Kłamstwo pochodzące z nauk Watykanu.Te linki nie informują o kimś realnym z nieba, lecz o przedmiocie materialnym. Jeśli się nie zgadzacie, to napiszcie do Watykanu, a nie do pastucha z młodości jakim bylem ja. Czy byłem winien, że los narzucił mi takie wychowanie?

Gdy chodziłem na nauki przed-komunijne, to ksiądz pouczał, że jeśli chłopaki nie zdejmą czapki przed krzyżem (nie wyjaśniał, że przed Jezusem w niebie), a dziewczyny się nie ukłonią lub przeżegnają, to jest obowiązkiem wyspowiadać się z tego grzechu. Kiedy zniszczyłem swojej własności te przedmioty kultu, to ksiądz orzekł, że podeptałem prawdziwego Jezusa Chrystusa. Co do moich modlitw, to oczywiście były kierowane do nieba, a wizerunki traktowałem jako przejaw wizualny osoby do której kierowałem me słowa.

A wy na jakich zasadach zostaliście wychowani i jakiego kościoła? Określcie się jasno. Przepraszam, chciałbym powiedzieć ,,my", ale w takim nastawieniu niema możliwości. Mam jednak nadzieję, że ...

Ale czym się to różniło od pogańskich praktyk? Niczym!
kapliczka pod drzewem Buddy
Spytajcie się wyznawców innych religii niż chrześcijańska, czy wierzą, że rzeźba lub malowany obraz przed którym się modlą jest rzeczywistą postacią, to was wyśmieją. Podobnie reagujecie wy katolicy. Tak więc zarzut, jakobym będąc katolikiem wierzył, że rzeźba lub obraz jest rzeczywistym bóstwem, jest jedynie złośliwym pretekstem na swą bezradność bałwochwalstwa. Nie chcę was obrażać, ale wynika to z konieczności ujawnienia waszej zawiści, dlatego uciekacie się do farsy pod płaszczykiem intrygi, kamuflażu, kalamburu, filantropi itp. kuriozalnych konkluzji.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#49 Roszada

Roszada

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 223 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:tel. 600565148

Napisano 2011-10-16, godz. 14:02

No fajnie Gambit, wiemy już co Cię gorszy w KK. Wiemy, że go nienawidzisz.

A teraz napisz nam co Cię gorszy w WTSie. Które nauki odrzucasz, jak sam piszesz, że trzeba je wymieść?

Bo może Ty tak z przekory wszystkich odrzucasz. Sam jesteś jaśnie oświecony. Jedyny na świecie.

Ja znam kilku takich co nie nadają się do żadnego wyznania, bo najlepiej wiedzą. Jedni z nich popadli już w całkowitą niewiarę, a inni leczą się psychicznie. A są tacy, co są zwalczającymi wierzących ateistami

Użytkownik Roszada edytował ten post 2011-10-16, godz. 14:03


#50 Hipcio

Hipcio

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 64 Postów

Napisano 2011-10-16, godz. 19:33

No i już mamy o wszystkim i o niczym; taka chyba natura dyskusji prowadzonych na forum.
Mam pytanie do Gambita: czemu słowo "niczym" jest na różowo? Nie lepiej zaognić na czerwono (takie jest Moje Skromne zdanie),
a różowym ujednolicić stopkę redakcyjną (siwym nie podbijesz serc nastolatek).

Nie chcę was obrażać, ale wynika to z konieczności ujawnienia waszej zawiści

Stary, nie krępuj się; wal, ile wlezie; rób to tylko mniej chaotycznie niż w ostatnim poście. Masz może więcej
linków do zdjęć kapliczek buddyjskich? Zaintrygował mnie czerwony słup po prawej stronie.

#51 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2011-10-16, godz. 22:01

Byłem wychowywany na poniższych zasadach KRzK (dokładnie Watykańskiego) .
Wierni całują krzyż.
Całowanie krzyża jest higieniczne?
Adoracja krzyża, przez całowanie pięciu ran Chrystusa.
Całowanie krzyża przez kapłanów
ku wielkiej czci całują krzyż
obdarowania dzieci słodyczami (..)jako nagrodę Pana Jezusa za całowanie krzyża. --- źródło
JPII daje przykład
dugi przykład papieża
Wielki Piątek- całowanie pacyfikalu
JPII całuje chrzcielnicę
zauroczenie wizerunkami na klęczkach
kult obrazu przez JPII
do wizerunku [nie przed!]
Prawdziwy wizerunek? Kłamstwo pochodzące z nauk Watykanu.Te linki nie informują o kimś realnym z nieba, lecz o przedmiocie materialnym. Jeśli się nie zgadzacie, to napiszcie do Watykanu, a nie do pastucha z młodości jakim bylem ja. Czy byłem winien, że los narzucił mi takie wychowanie?

Gdy chodziłem na nauki przed-komunijne, to ksiądz pouczał, że jeśli chłopaki nie zdejmą czapki przed krzyżem (nie wyjaśniał, że przed Jezusem w niebie), a dziewczyny się nie ukłonią lub przeżegnają, to jest obowiązkiem wyspowiadać się z tego grzechu. Kiedy zniszczyłem swojej własności te przedmioty kultu, to ksiądz orzekł, że podeptałem prawdziwego Jezusa Chrystusa. Co do moich modlitw, to oczywiście były kierowane do nieba, a wizerunki traktowałem jako przejaw wizualny osoby do której kierowałem me słowa.

A wy na jakich zasadach zostaliście wychowani i jakiego kościoła? Określcie się jasno. Przepraszam, chciałbym powiedzieć ,,my", ale w takim nastawieniu niema możliwości. Mam jednak nadzieję, że ...

Ale czym się to różniło od pogańskich praktyk? Niczym!
kapliczka pod drzewem Buddy
Spytajcie się wyznawców innych religii niż chrześcijańska, czy wierzą, że rzeźba lub malowany obraz przed którym się modlą jest rzeczywistą postacią, to was wyśmieją. Podobnie reagujecie wy katolicy. Tak więc zarzut, jakobym będąc katolikiem wierzył, że rzeźba lub obraz jest rzeczywistym bóstwem, jest jedynie złośliwym pretekstem na swą bezradność bałwochwalstwa. Nie chcę was obrażać, ale wynika to z konieczności ujawnienia waszej zawiści, dlatego uciekacie się do farsy pod płaszczykiem intrygi, kamuflażu, kalamburu, filantropi itp. kuriozalnych konkluzji.


Czyli jednak Gambitku modliłeś się do obrazu, i niczego nie rozumiałeś, i nadal nie rozumiesz. Ja zawsze powtarzam, że większość katolików, którzy zostali SJ, modliło sie do obrazów.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#52 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-10-18, godz. 19:20

Prawie wszystko, to gra słów. Jeśli tak ludzie będą ze sobą rozmawiać, to nigdy sobie nie wyjaśnią, a jedynie cały czas będą spory. Ale może po to, żeby było ciekawiej i się nie nudziło. No to do dzieła.

Matka Boska, prawidłowo Matka Boża (to jest właściwe określenie teologiczne), bo ona nie jest "boska", ale jest matką Jezusa, który jest "Bogiem" (J 20:28).

Kościół nie naucza, że Maryja jest Matką Boga Jehowy, lecz Maryja jest Matką Jezusa Chrystusa, który jest Bogiem i człowiekiem. Kościół nie wierzy w jednoosobowego Boga.

kreski dodałem

Ja już chyba nigdy nie otrzymam jednoznacznej odpowiedzi. Napisałeś, że Jezus jest "Bogiem". Cytat górny staram się odebrać, jako pewną przenośnie, co znaczyłoby, że dosłownie nim nie jest. Natomiast z cytatu Piotra w pierwszym zdaniu, że Jezus jest Bogiem i dodatkowo człowiekiem. Drugie zdanie temu pierwszemu znów zaprzecza. Czyli tak wynika z Piotra: Jezus jako jednoosobowy człowiek Bogiem nie jest. Jeśli więc Bogiem nie jest, to i nie jest boski, ponieważ boskość może wynikać jedynie z implikacji bycia Bogiem. Zatem zdecydujcie się na jedno, bo swą pokrętną nauką zniechęcacie do poznawania Boga innych.

Małe biblijne uzasadnienie dotyczące Matki Bożej:
Mt 1:23 mówi, że Syn Maryi, którego porodziła to „Emmanuel, to znaczy ‘Bóg z nami’”. Maryja jest więc Matką „Boga z nami”, tzn. jest Matką Bożą.

Nic to nie wyjaśnia, Matką Bożą, czy Matką Boga. Najpierw; co to za różnica ,,matka Boża" od ,,Matka Boża"? Następnie; czego ma dowodzić wypowiedź anioła ,,Bóg z nami"? Czy takie pozdrowienie, że Immanuel jest Bogiem jednoosobowym? Przecież tego typu składnia dotyczy wielu innych imion ludzkich i nikt nie mówi, że jest Bogiem. Przecież nie powiedział Bóg w Jezusie, lecz z ,,nami" włącznie z Jezusem. Również ludzie, tak, jak anioł pozdrawiają się religijnie: Bóg z tobą, zostańcie z Bogiem, i czy to miałoby świadczyć, że jest Bogiem ta osoba, do której się zwracamy? Czy nie świadczy to jedynie o pragnieniu, że Bóg Ojciec zwróci szczególną uwagę opieki nad tą osobą? Uważam, że tak i nic więcej.

Elżbieta nazywa Maryję "Matką Pana" (Łk 1:43). Tytuł „Pan” w zastosowaniu do Jezusa jest wymienny z określeniem „Bóg”. Na przykład Piotr na początku swego listu nazywa Chrystusa „Bogiem i Zbawicielem” (2P 1:1; por. J 20:28), a na końcu „Panem i Zbawicielem” 2P 3:18. Maryja więc, będąc Matką Pana, jest Matką Bożą.

Nazwanie kogoś Panem o niczym więcej nie znaczy, niż to, że jest kimś wyjątkowym. W 1Kor 8:5 pisze, że jest wielu panów i bogów. Maria urodziła ,,Syna Człowieczego", jak sam się Jezus określał. A więc Maria urodziła parafrazując; ,,Pana Człowieka". A, że niektóre przekłady piszą z dużej litery, to tylko ich własna interpretacja. W 2Pi 1:1 Pisze o dwu odrębnych osobach ,,Bogu naszym" i [oraz] ,Jezusie Chrystusie". Ale niektórzy wychowani na błędzie tłumaczą sobie tak: "Jezus Chrystus jest Bogiem i zbawicielem". To błąd. Jeśli chodzi o 2P 3:18 jest wymieniony tylko Jezus z dwoma jego tytułami: Pan i Zbawiciel. Tak więc jak jest wielu panów i zbawicieli wśród ludzi i istot niebiańskich. Oczywiście Jezus ma status szczególnego Zbawiciela, ale nie znaczy, że jest ten sam ze Zbawicielem JHWH. Jeszcze Ja 20:28. Otóż Tomasz mógł tak się wypowiadać, jak katolicy usprawiedliwiają się, że nie modlą się do figury, tylko do osoby w niebie wyobrażaną symbolicznie przez tą figurę. ,,Pan mój [Jezus przy Tomaszu] i Bóg mój" [Ojciec w niebie]. Jezus jest "figurą" reprezentującą prawdziwego Boga Ojca w niebie. Tomasz nie powiedział: Jesteś moim Panem a zarazem też Bogiem.

Anioł Gabriel powiedział do Maryi, że Święte, które z Niej się narodzi, „będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1:35). Określenie „Jednorodzony Syn Boży” (J 3:18) jest wymienne z tytułem „Jednorodzony Bóg” (J 1:18); por. J 20:28, 31 (Bóg i Syn Boży). Maryja więc, będąc Matką Jednorodzonego Syna Bożego, jest Matką Jednorodzonego Boga, tzn. jest Matką Bożą.

Nazwanie kogoś synem Bożym nic nie przesądza, gdyż tysiące aniołów też jest tak nazwanych. Natomiast nazwanie Jezusa „Jednorodzonym Bogiem”, to po raz wtóry się pytam: Czy Jezus jest Bogiem, czy nim nie jest? Bo raz, że nie jest Bogiem, tylko trzecią osobą Trójcy. Chyba jednoznacznej odpowiedzi nie usłyszę do końca świata.

A "Najświętsza" jak sama nazwa wskazuje "Najświętsza ... Panna". A co tu z Jehową on ją porównuje, czy Jehowa jest Panną? Zna pewnie słowa biblijne o "Miejscu Najświętszym" (słowo najświętszy występuje w BT 39 razy). Czyżby ono było świętsze od Boga?

Wydaje mi się, że nadużywasz dalej gry na słowach. Otóż ja uznaje coś najświętszego w pewnych ograniczonych ramach. I tak Maria była najświętsza, gdy była panną na ziemi, do czasu zaślubin z Józefem. Od tego czasu formalnie i biologicznie przestała być panną. Po śmierci męża została wdową. Czy myślisz, że z powrotem stała się panną? Ale ja ci podałem, że jest w niebie nazwana Najświętszą, Królową, Batką Bożą, Bogurodzica (staropolskie, co się tłumaczy; rodzicem-Boga). Razem wzięte te tytuły wskazują na przewyższanie wszystkich w niebie. Samo, że jest królową nie zaprzeczam, bo nią jest, ale wśród 144000, a nie m.in. Królową aniołów w niebie.

Ap 12:1 mówi o Niewieście, że „na jej głowie korona”, a ta jest atrybutem królowania. Maryja, którą Kościół identyfikuje z Niewiastą z Ap 12:1 (por. J 2:4, 19:26), jest więc Królową.

Co, na podstawie 19:26 ,,syn twój" chcesz powiedzieć, że całe 144000 w niebie jest synami duchowymi Marii? No i w sprawie Ap 12:1 mamy nadal rozbieżne stanowiska. Ja wierzę, że kobietą i żoną pierwotnie nazwany był symbolicznie naród Izraela i on obrazuje ... , ale to już za daleko od wątku bóstwa Jezusa.

Użytkownik gambit edytował ten post 2011-10-18, godz. 19:34

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#53 Roszada

Roszada

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 223 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:tel. 600565148

Napisano 2011-10-18, godz. 19:43

Gambit chłopie daj se spokój. Masz 64 lata a uganiasz się jak młodzieniec. Kto Cię będzie ganiał.
To jest wątek o Jezusie Bogu, a nie o Maryi. Żałuję, że go 'zaśmieciłem' tematem, nie na temat.
Jak chcesz se o Maryi poczytać to podaję Ci linki:

http://www.piotrandryszczak.pl/17.html

http://www.piotrandr...ty/aaSZACUN.DOC

http://www.piotrandr...y/aaBOGINIE.DOC

http://www.piotrandr...arty/aaBOLE.DOC

Widzisz przyczynisz się, że i inni poczytają o Maryi. Policzone Ci to będzie a i ja Cię chwalę za to, bo sam bym tych linków nie wstawiał, ale Ty mnie zmobilizowałeś. Chwała Bogu!

#54 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2011-10-19, godz. 19:46

Jezus był Człowiekiem,a zarazem Bogiem... po śmierci dana mu była władza nie tylko Ziemią,ale i całym Wszechświatem.



Gambit fajny facet,tylko mi Go bardzo szkoda,że tak Go WTS z marnował i zmanierował :(
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#55 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-10-19, godz. 21:49

Jezus był Człowiekiem,a zarazem Bogiem..

Mojżesz też był człowiekiem i jednocześnie bogiem (Wj 7:1). Sędziowie izraelscy też byli ludźmi i równocześnie bogami (Ps 82:6). Ale wszyscy mieli jedną naturę. A skąd się u Jezusa wzięły dwie natury? Jak świat światem, to Ojciec Święty z nieba nigdzie nie podaje, aby w niebie czy na ziemi jakaś istota osobowa czy zwierzęca miała dwie natury. Chyba, że "Ojciec Święty" ze Rzymu. A ty którego uznajesz? Tylko nie mów, że masz dwóch ojców świętych i jednego biologicznego. Więcej odpowiem 'Roszadzie'.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#56 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2011-10-19, godz. 21:59

Mojżesz też był człowiekiem i jednocześnie bogiem (Wj 7:1). Sędziowie izraelscy też byli ludźmi i równocześnie bogami (Ps 82:6). Ale wszyscy mieli jedną naturę. A skąd się u Jezusa wzięły dwie natury? Jak świat światem, to Ojciec Święty z nieba nigdzie nie podaje, aby w niebie czy na ziemi jakaś istota osobowa czy zwierzęca miała dwie natury. Chyba, że "Ojciec Święty" ze Rzymu. A ty którego uznajesz? Tylko nie mów, że masz dwóch ojców świętych i jednego biologicznego. Więcej odpowiem 'Roszadzie'.



Nazywanie bogami,oznaczało,że ludzie mieli władzę i status majątkowy,a nie status boski,który był tylko zastrzeżony przy primogeniturze po Ojcu... Gambit zejdź na Ziemię,to jest życie,a nie wts-owskie fantasmagorie.
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#57 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2011-10-20, godz. 00:54

Nazywanie bogami,oznaczało,że ludzie mieli władzę i status majątkowy,a nie status boski,

No brawo, już jesteś na właściwej drodze zrozumienia, że nie każdy równy; bóg - bogowi, pan - panu, anioł - aniołowi, osoba -osobie. Zatem podobnie jest między Ojcem i Synem, Jehową i Jezusem.
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#58 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2011-10-20, godz. 10:58

No brawo, już jesteś na właściwej drodze zrozumienia, że nie każdy równy; bóg - bogowi.


Gambitku, to znaczy, że wierzysz w dwóch nierównych sobie bogów, wyższego Jehowę, i niższego Syna?

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#59 Roszada

Roszada

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 223 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:tel. 600565148

Napisano 2011-10-20, godz. 11:16

Gambitku, to znaczy, że wierzysz w dwóch nierównych sobie bogów, wyższego Jehowę, i niższego Syna?


On widocznie zna jakieś Biblie, które mają w J 20:28 i Iz 9:5 (9:6) Jezusa przez małe "b".
Zobaczmy jak to by wyglądało, jeśli takie Biblie są:

"Pan mój i bóg mój"
"Przedziwny Doradca, bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju"

Użytkownik Roszada edytował ten post 2011-10-20, godz. 11:16


#60 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2011-10-20, godz. 11:23

No brawo, już jesteś na właściwej drodze zrozumienia, że nie każdy równy; bóg - bogowi, pan - panu, anioł - aniołowi, osoba -osobie. Zatem podobnie jest między Ojcem i Synem, Jehową i Jezusem.



Trójca jest dla mnie niezrozumiała,bo nawet sami księża mówią,że to tajemnica i też mi pasowała nauka wts-u,że Jezus jest tylko synem i bogiem mocnym (nie wszechmocnym),ale nowy testament przedstawia Jezusa jako Wszechmocnego,który jest alfą i omegą.
I nie proś mnie,abym wyszukał Ci wersety,bo ja już nieoperuje tak Biblią jak kiedyś,bo wiele jest takich wersetów,które obalają nauki wts-u,może Roszada,Andryszczak czy Morfeusz (Paweł) lepiej potrafią to przekazac.

On widocznie zna jakieś Biblie, które mają w J 20:28 i Iz 9:5 (9:6) Jezusa przez małe "b".
Zobaczmy jak to by wyglądało, jeśli takie Biblie są:

"Pan mój i bóg mój"
"Przedziwny Doradca, bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju"



Przekład NW? :P
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych