Odwiedziny w domu
#1
Napisano 2011-10-19, godz. 07:21
Jestem tu nowa. Otoz od paru juz lat przychodza do mnie Swiadkowie Jehowy. Co miesiac. Chcieli czesciej ale mimo naciskow i prob z ich strony uparlam sie, ze raz na miesiac wystarczy. Najpierw przychodzilo dwoch facotow a teraz przychodza ich zony czyli dwie babki. No i sobie gadamy i czytamy te ich ksiazeczki. swoich gazetek juz nie zostawiaja bo ich nie czytalam i nazwalam je naiwnymi.
I sama sie zastanawiam do czego to doprowadzi...bo na samym poczatku powiedzialam im , ze ja Swiadkiem nie zostane, ze wierze w reinkarnacje...no ale oni powiedzieli, ze poczytamy wspolnie Biblie abym poznala ich punkt widzenia. Musze stwierdzic, ze w miare poznawania ich punktu widzenia odpycha mnie od nich coraz bardziej...
#2
Napisano 2011-10-19, godz. 09:08
Jeśli z góry się coś założy i z uporem chce się przy tym pozostać pomimo teoretycznej możliwości innej opcji, to takie zachowanie nazywa się niereformowalnym.I sama sie zastanawiam do czego to doprowadzi...bo na samym poczatku powiedzialam im , ze ja Swiadkiem nie zostane, ze wierze w reinkarnacje...
Jakiś musiał być powód. Może przybliżysz coś więcej z powodów takiego odczucia?Musze stwierdzic, ze w miare poznawania ich punktu widzenia odpycha mnie od nich coraz bardziej...
#3
Napisano 2011-10-19, godz. 09:22
Witaj Jura...Witam !
Jestem tu nowa. Otoz od paru juz lat przychodza do mnie Swiadkowie Jehowy. Co miesiac. Chcieli czesciej ale mimo naciskow i prob z ich strony uparlam sie, ze raz na miesiac wystarczy. Najpierw przychodzilo dwoch facotow a teraz przychodza ich zony czyli dwie babki. No i sobie gadamy i czytamy te ich ksiazeczki. swoich gazetek juz nie zostawiaja bo ich nie czytalam i nazwalam je naiwnymi.
I sama sie zastanawiam do czego to doprowadzi...bo na samym poczatku powiedzialam im , ze ja Swiadkiem nie zostane, ze wierze w reinkarnacje...no ale oni powiedzieli, ze poczytamy wspolnie Biblie abym poznala ich punkt widzenia. Musze stwierdzic, ze w miare poznawania ich punktu widzenia odpycha mnie od nich coraz bardziej...
No fakt...świadkowie są cierpliwi i konsekwentni w pozyskiwaniu nowych członków
Najpierw studium i broszurki, zebranka na sali królestwa...i chrzest.
Nim się spostrzeżesz, sama zaczynasz głosić "od drzwi do drzwi"...he
Pozdrawiam
#4
Napisano 2011-10-19, godz. 09:25
Witam !
Jestem tu nowa. Otoz od paru juz lat przychodza do mnie Swiadkowie Jehowy. Co miesiac. Chcieli czesciej ale mimo naciskow i prob z ich strony uparlam sie, ze raz na miesiac wystarczy. Najpierw przychodzilo dwoch facotow a teraz przychodza ich zony czyli dwie babki. No i sobie gadamy i czytamy te ich ksiazeczki. swoich gazetek juz nie zostawiaja bo ich nie czytalam i nazwalam je naiwnymi.
I sama sie zastanawiam do czego to doprowadzi...bo na samym poczatku powiedzialam im , ze ja Swiadkiem nie zostane, ze wierze w reinkarnacje...no ale oni powiedzieli, ze poczytamy wspolnie Biblie abym poznala ich punkt widzenia. Musze stwierdzic, ze w miare poznawania ich punktu widzenia odpycha mnie od nich coraz bardziej...
Jura, tak to się zaczyna...
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#5
Napisano 2011-10-19, godz. 10:05
#6
Napisano 2011-10-19, godz. 17:30
Rób wszystko,co Ci serce i rozum podpowiada,a nie "książeczki" i "broszurki" i nie przejmuj się nie którymi,bo najważniejsze byc sobą,a niereformowalni to są Ci,którzy się jeszcze nie uwolnili od WTS-u,czyli od doktryn i dogmatów świadków Jehowy - nazywajmy rzeczy po imieniu : w WTS-ie nie staniesz się nigdy reformowalny,chyba,że liberalnie i mentalnie - powoli - będziesz się odrywał od ich zaściankowych i kryptomerkantylnych wierzeń. (sic!)
Masz prawo wierzyc we wszystko i nikt niepowinien Cię od tego bronic,bo masz wolną wolę,ale każdy ma prawo Cię ostrzegac przed każdą nietypową i dziwną (sekciarską) sprawą.
Użytkownik caius edytował ten post 2011-10-19, godz. 17:31
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
#7
Napisano 2011-10-19, godz. 18:03
Witam !
Witaj, zadeklarowałaś na samym początku, że nie zostaniesz świadkiem lecz jednak poznajesz ich nauki. Czyli nie jesteś niereformowalna, bo jak byś była to byś mówiła, nie będę was słuchać ja wiem swoje.
Tak samo poznawałem nauki świadków i mam takie samo zdanie jak Ty.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych