
MAM CZASAMI TAKIE FANTAZJE... - WCHODZĘ NA SALĘ ŚWIATKÓW JECHOWY I ...
#1
Napisano 2011-11-19, godz. 20:37
Mam tylko czasami, ( jak w temacie )te fantazje o których wam opowiem, i żadnych wyrzutów sumienia z tego tytułu ( czuję się usprawiedliwiona, nie będę tego tłumaczyć, nie muszę... )
AKCJA PROFANACJA - Jestem na sali królestwa w dniu "Pamiątki". Siedzę i spoglądam w lewą stronę, czekając aż podawany przez kolejną osobę emblemat dojdzie w końcu do mnie. Pamiętam że będąc małą dziewczynką bardzo się bałam by nie rozlać ani kropli wina, by kieliszek nie wysuną się z moich małych rączek robiąc przy tym niewyobrażalne zamieszanie. W tej fantazji postanawiam jednak sprawdzić granice... Wstaję z kieliszkiem w dłoni, mówię donośnym głosem "ZDROWIE!" i pije... Ciekawe czy bracia starsi skatowali by mnie za to na zapleczu....
&
,
AKCJA PROWOKACJA - Wchodzę na salę królestwa... Ja i kilku znajomych, rozsiadamy się po całej sali... Najlepiej zrobić to w taki dzień jak Pamiątka... kiedy to bracia i siostry zboru przyprowadzają ze sobą spacyfikowanych koniecznością tej wizyty członków rodziny, lub świeżo zainteresowanych. Wtedy ciężko było by odkryć taką grupę, w końcu jest tyle nowych twarzy... No więc wchodzimy i siadamy w różnych częściach sali, a kiedy dochodzi do odklepania pieśni, "My" śpiewamy... śpiewamy głośniej niż wszyscy... Np Hymn Polski, Wisły, Cracovii... cokolwiek...
&
AKCJA NEGOCJACJA - I tu trzeba będzie przeczekać do drugiej części wykładu, a mianowicie "Strażnicy". To około godziny w plecy, ale było by warto... Dziś ( przykładowo ) oczekując na wpis u wykładowcy straciłam 4 godziny. Czymże była by godzina, w tym wypadku... Akcja negocjacja to nic innego jak przeciwstawienie się biernemu odbiorze strażnicy, w zamian za to czynne działania kilku mówców z sali. W tym wypadu również koniecznością jest działanie zbiorowe, kilku partnerów, w dodatku trzeźwo myślących...
Ja bardzo lubię realizować swoje fantazje, a ty?
#2
Napisano 2011-11-20, godz. 19:43
#3
Napisano 2011-11-21, godz. 09:07
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#4
Napisano 2011-11-26, godz. 02:21
#5
Napisano 2011-11-26, godz. 08:26
#6
Napisano 2011-11-26, godz. 10:52
#7
Napisano 2011-11-26, godz. 11:09
'ewa-46', on 26 Nov 2011 - 10:52, said:
to jest straszne,wsród tylu ludzi jestes sam,słyszysz piekne hasła a jak przyjdzie co do czego to sa tylko puste słowa.Dobrze to ujałes głos wołajacego na pustyni.Nie warto nikomu ufac ,nie warto w nic wierzyc ,więc po co życ?
Na chwałę Bożą!
#8
Napisano 2011-11-26, godz. 12:36
'Roszada', on 26 Nov 2011 - 11:09, said:
Na chwałę Bożą!
Mam nadzięję, że takiej porady nie udziela psycholog katolik...
Zmiłuj się Boże!!!
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#10
Napisano 2011-11-26, godz. 21:05
'andreaZZ', on 26 Nov 2011 - 12:36, said:
Mam nadzięję, że takiej porady nie udziela psycholog katolik...
Zmiłuj się Boże!!!
Ty się nad sobą zmiłuj, póki jeszcze czas
na tumanów z organizacji liczyć nie możesz , bo ci zajadą: że czas jest już bliski, że i bliższy być nie może
#11
Napisano 2011-11-27, godz. 06:27
#12
Napisano 2011-11-27, godz. 09:28
#13
Napisano 2011-11-27, godz. 15:43
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych