WTS a przepisy prawne
#1
Napisano 2005-05-10, godz. 08:40
SJ szczyca sie przestrzeganiem prawa a jednak czesto zdarza sie ze je przestepuja (przyklady o wypadkach czy malwersacjach).
Chodzi glownie o przepisy ruchu drogowego, bhp i innych zwiazanych z bezpieczenstwem ludzi.
Czy SJ wyciagaja konsekwencje wobec takich osob czy tez tuszuja te sprawy ?
Kiedys bylem na odczycie u SJ o przestrzeganiu prawa i padlo tam zdanie "przestrzegamy wszystkich przepisow i nie lekcewazymy tych, ktore wydaja nam sie malo znaczace, uciazliwe lub bezsensowne".
Jak sie ma do tego praktyka ?
Prosze o wypowiedzi i przyklady.
#2
Napisano 2005-05-10, godz. 19:08
#3
Napisano 2005-05-12, godz. 11:02
Pozdrawiam
__
LegioN
#4
Napisano 2005-08-09, godz. 14:29
#5
Napisano 2005-08-10, godz. 07:04
#6
Napisano 2005-08-10, godz. 11:06
Pozdrawiam
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#7
Napisano 2005-08-10, godz. 11:15
Został wykluczony i nadal jest starszym?
To po wykluczeniu można pełnić jakieś funkcje w WTS?
#8
Napisano 2005-08-10, godz. 12:48
Po jakimś czasie okazał skruchę, zapomniałem dodać, i go przyłączyli. A że miał chody, szybko wrócił do łask.
Aby nie być posądzonym o fabularyzowanie, każdemu zainteresowanemu mogę podać — wyłącznie na privie — dane personalne opisanych przeze mnie braciszków.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#9
Napisano 2005-08-11, godz. 01:07
fak! Bracie Jaraczu - wygląda więc na to, że jakbym się postarał to hoho, kto wie, może za 5 lat zostałbym starszym? (oczywiście - już po wielki wojnie armagieddonu!)To taki schemat błędnego koła : głosiciel - sługa pomocniczy - starszy - wykluczony - przyłączony - głosiciel - sługa pomocniczy - starszy.
Po jakimś czasie okazał skruchę, zapomniałem dodać, i go przyłączyli. A że miał chody, szybko wrócił do łask.
#10
Napisano 2005-08-11, godz. 06:07
Z całą pewnością! Jako człowiek doświadczony w bojach "z tym światem" masz ogromne szanse. A poza tym wiadaomo przecież, że większa jest radość z jednego grzesznika, który się nawrócił, niż z tysięcy, którzy opamiętania nie potrzebują .
A propos prawości — jeszcze jedna historyjka. Brat T.N. z miasteczka S. był przez wiele lat szanowanym starszym; obecnie nie jest, bo zmogła biedaczysko choroba i na armagedon poczeka sobie w łóżku. Ale do rzeczy — był to tak zwany kliniczny przykład "urodzonego w prawdzie". Za młodu był bardzo gorliwy, jeśli nie fanatyczny, później postanowił sobie poszaleć na wszystkie możliwe sposoby i opuścić WTS. Po kilku latach hulanki ponownie powrócił na łono organizacji, a później, powoli, stopniowo piął się w górę i "świecił przykładem" jako wzorowy starszy (nota bene, prywatnie był chamusiem i prostakiem). Tylko starzy organizacyjni wyjadacze jakoś nie dali się nabrać na to "świecenie".
Wprawdzie opisany przykład nie jest typowym exemplum łamania prawa, ale świadczy o "wysokim poziomie" etyki i obłudy w szeregach WTS.
Długo można by mówić o przekrętach w firmach prowadzonych przez "braci", o nie płaceniu ZUSu, zatrudnianiu na czarno, omijaniu podatków... Można by, ale po co...? Wiadomo, że takie rzeczy mają miejsce i trzeba być głupim, albo naiwnym, żeby wierzyć SJ, że jest tak, jak mówią.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#11
Napisano 2005-08-11, godz. 07:07
no i przecie jak nie zaplace ZUS za ludzi i podatkow a czesc dam za to na fundusz budowy sal krolestwa to mi bog bedzie przyjacielem i pochwali moja inicjatywe liczy sie przecie cel, im bardziej wykiwam ten swiat tym bardziej wykiwam szatana i tym lepszym jestem swiadkiem, no w sumie to nie musze sie udzielac w sluzbie az tak bardzo za to wspieram dzialalnosc w finansowy sposob i dostaje za to pochwaly od braci a nawet przywileje sluzby.
Wiec piszac o nieprawosci wsrod szeregow SJ nie wiecie nawet ze, to co opisujecie jest prawoscia a wy ze swiata tylko zazdroscicie a swoja droga i tak jestescie skazani za nieprawosc na zaglade.
#12
Napisano 2005-08-11, godz. 08:01
A co do zbawienia to wierze w nie. Wierze że będę zbawiony (i kto wie może się spotkamy z niektórymi z nich) więc swoją wyższość mogą sobie wsadzić... Widze że już osądzili nie tylko nas ale nawet swoich ziomków z początku poprzedniego wieku... Wkońcu odstają od dzisiejszej nauki
Drodzy forumowicze czy nie wydaje wam się że ŚJ w swoim zachowaniu są niczym sąd Bogą? Decydują niczym cezar kierując swój kciuk to w górę to w dół. Na ogół w dół...
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#13
Napisano 2005-08-11, godz. 08:57
#14
Napisano 2005-08-11, godz. 13:23
Pozdrawiam
#15
Napisano 2005-08-11, godz. 19:08
Pozdrawiam
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#16
Napisano 2005-08-31, godz. 21:56
#17
Napisano 2005-09-17, godz. 13:32
w pewnym momencie brat starszy powiedział, że faktycznie obecnie państwo za bardzo nas łupi, a my, cóż możemy zrobić? Możemy się bronić, wpisać w deklarację podatkową mniej niż naprawdę zarobimy, ale państwo nawet od kogoś, kto się broni i tak zabierze nieprzyzwoicie dużą część naszych dochodów.
Ton głosu i emocje wskazywały, że nie jest to rozważanie teoretyczne typu: "gdybym chciał to ew. mógłbym coś ukraść", ale wypowiadane z serca przekonanie, że człowiek musi "bronić się" przed aparatem państwowym, czyli musi oszukiwać Cezara.
Wówczas szczęka mi opadła z wrażenia, ale nie miałem odwagi spytać się brata starszego, dlaczego wygłasza tak kontrowersyjne poglądy i to podczas nauczania osób postronnych, od domu do domu.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych