trójca a zdrowy rozsądek
#181
Napisano 2005-08-19, godz. 08:32
bardzo bym prosił o trzymanie się tematu wątku. Spory o ducha toczone są w wątku sąsiednim.
No więc co do tematu głównego:
prowokacyjnie powiem, że trójca nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, ale za to, zdaniem pewnego stanowiska, wszystko wspólne z Biblią. Trójcę uzasadnia się interpretacją Pisma a nie logiką formalną czy teorią mnogości. Nie zamierzam bronić Mirka, bo nie znam jego intencji. Powiem tylko, że dla mnie przykład z paradoksami nieskończoności ma tylko uświadomić, że różne dziwne teorie zdarzają się też poza teologią a ich pozorna sprzeczność ze zdrowym rozsądkiem nie podważa ich wiaryGODności.
Arek mówi, że Paweł czy Jan nie piszą nic o 'trzy a jaden' i tym podobnych. Moim zdaniem piszą. Jan mówi o 'dwóch a jednym', Paweł o 'wszystkim a jednym', a Jezus o jednym imieniu dla trzech. Pewnie, że można to różnie interpretować, ale trudno twierdzić, że Pismo o zjawisku 'jedności w wielości' milczy.
W tym kontekście zwykle pada zarzut, że przecież i my mamy być jedno z Ojcem czy Synem a przecież nie czyni nas to częścią boga. A ja się zastanawiam, dlaczego miałbym się wystraszyć takiej konsekwencji pewnych założeń. Nie jesteśmy bogami z urodzenia, ale jesteśmy bogami z powołania.
I tą jakże śmiałą tezą zakończę
Pozdrówka
#182
Napisano 2005-08-19, godz. 08:34
1Kor 2:12Udowodnij wobec tego, że słowo duch ma w Biblii kilka znaczeń. Przecież w Piśmie Świętym nie ma napisane, że złe duchy to osoby, a ty jednak co do tego nie masz wątpliwości.
A my nie otrzymaliśmy ducha świata, lecz ducha, który jest od Boga, abyśmy znali to, co zostało nam życzliwie dane przez Boga.
Ten werset wymienia ducha, którego posiada cały świat, jako zbirową własność, czyli jako tendencje myślowe w tym świecie.
Łk 23:46
A Jezus, zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego. I powiedziawszy to, skonał.
Jk 2:26
26 Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa.
Te wersety, mówią o duchu który ożywia ciało ludzkie i jest indywidualną własnością każdego człowieka.
Kol 2:5
5 Bo chociaż ciałem jestem nieobecny, to jednak duchem jestem z wami i raduję się, widząc, że jest u was ład i że wiara wasza w Chrystusa jest utwierdzona.
Duch zaś w tym wersecie, oznacza po prostu myśli danego człowieka.
Flp 4:23
23 Łaska Pana Jezusa Chrystusa niechaj będzie z duchem waszym. Amen.
Ten zaś werset wskazuje dla odmiany na to, iż jakiegoś wspólnego ducha może przejawiać jakaś wspólnota.
To tak na szybko wykazałem Ci, że słowo "duch" (gr. pneuma hebr. ruach), ma kilka znaczeń w Biblii. Jednakże nie podałem dowodu na to iż owo słowo oznacza osobę. Postanowiłem, że najlepiej będzie gdy zrobisz to Ty skoro twierdzisz, że Duch Święty jest osobą. Jednak spróbuję nieco naświetlić mój tok rozumowania.......
Co do demonów to Jezus przemawiał do nich, a one, co ciekawe odpowiadały w tym dialogu, a taki obopólny, wyraźny dialog, może dowodzić że duchy nieczyste to osoby. A czy potrafisz wskazać w Biblii tekst w którym przemawia ktoś do Ducha Świętego, w podobnym dialogu? To bardzo ważne.
Ps Przepraszam ale napisałem ten post nie wiedząc o upomnieniu Gonzala, aby trzymać się tematu i nie wiedziałem o jego poście. A musiałem odpowiedzieć Mirkowi skoro pytał.
#183
Napisano 2005-08-19, godz. 11:25
nieskończoność + nieskończoność + nieskończonosć = nieskończoność.
To oczywistym staje się fakt, że można by dodawać do takiej nieskończoności kolejną 4, 5, 6 itd. nieskończoność. A to oznacza że wewnątrz, czegoś tej nieskończoności ciągle brakuje. A ile jej brakuje? Ano można by takich nieskończoności dodawać do niej nadal w nieskończoność. Czyli Bogu brakuje wtedy nieskończoną ilość nieskończoności, które potencjalnie możnaby dodać a których mu narazie brakuje, choć teoretycznie mogłyby się w nim pomieścić, aby "w pełni był nieskończony". Tak więc można by streścić to wzorem:
nieskończoność + nieskończoność + nieskończonoś = nieskończoność - (minus) nieskończona ilość nieskończoności = 0.
Tak panowie wynik wychodzi 0 (słownie zero). Oto bilans takiej sumarycznej nieskończoności. Ale to z kolei intuicyjnie wydaje mi się niemożliwe. Mam stare liczydło.
Alem wypocił. To tak pół żartem, pół serio.
Ps. Dobrze, że mój psychiatra tego nie czyta.
#184
Napisano 2005-08-21, godz. 11:07
chcialabym tylko zauwazyc, ze jest roznica miedzy dodawaniem, a mnozeniem
3 x 1=1
1+1+1=3
Nieskonczonosc nie jest wybrakowana, wlasnie o to chodzi, ze zawiera sie w niej nieskonczenie wiele elementow
Ale to nie jest forum matematyczne
#185
Napisano 2005-08-21, godz. 12:16
Tak więc można by streścić to wzorem:
nieskończoność + nieskończoność + nieskończonoś = nieskończoność - (minus) nieskończona ilość nieskończoności = 0.
Tak panowie wynik wychodzi 0 (słownie zero). Oto bilans takiej sumarycznej nieskończoności. Ale to z kolei intuicyjnie wydaje mi się niemożliwe. Mam stare liczydło.
Alem wypocił. To tak pół żartem, pół serio.
Ps. Dobrze, że mój psychiatra tego nie czyta.
Tak masz rację, szkodza, że Twój psychiatra tego nie czyta
Zwłaszcza, że w ogóle nie zrozumiałeś matematycznej nieskończoności. Obojętnie, jakie elementarne operacje (poza dzieleniem) wykonasz na nieskończoności, nigdy z niej nie wyjdziesz. Oto wzory:
nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność
nieskończoność - nieskończoność = nieskończoność
nieskończoność * nieskończoność = nieskończoność
nieskończoność + liczba = nieskończoność
nieskończoność - liczba = nieskończoność
nieskończoność * liczba = nieskończoność
nieskończoność / liczba = nieskończoność
Prawda, że nie mieści się to w granicach naszego rozumu?
#187
Napisano 2005-08-21, godz. 12:54
tu chodzi o odejmowanie nie klasycznego symbolu nieskończonności, tylko o odejmowanie mocy zbiorów nieskończonych - w tym sensie to rozumiałem. Jeśli od zbioru np. liczb wymiernych (o mocy ALEF zero) odejmiemy zbiór liczb naturalnych (również mocy nieskończonej) to otrzymany zbiór jest równieź zbiorem nieskończonym.
Ale w ogólnym przypadku, to oczywiście masz rację
#188
Napisano 2005-08-21, godz. 14:23
Oto wielka tajemnica wiary.
Mam wrażenie, że raz piszecie o nieskończoności jako klasycznym symbolu, a raz jako o konkretnym zbiorze. A innym razem o trzech odrębnych nieskończonościach I stąd całe zamieszanie.
Pozdrawiam Pietia Goras.
#189
Napisano 2005-08-21, godz. 14:38
Brawo Nikita. Mój młodszy, sześcioletni syn się z Tobą w zupełności zgadza. Idzie teraz do "zerówki", więc jak się czegoś więcej dowie, to będziemy w kontakcie oczywiście.Olo,
chcialabym tylko zauwazyc, ze jest roznica miedzy dodawaniem, a mnozeniem
3 x 1=1
1+1+1=3
#190
Napisano 2005-08-21, godz. 14:58
Ogólnie masz:
jeśli a + b = c, to a = c - b
ale w algebrze nieskończoności, to prawo niestety nie jest prawdziwe, tzn.
0 + nieskończoność = nieskończoność,
ale nieskończoność - nieskończoność nie jest 0.
To paradoks, ale prawdziwy.
#191
Napisano 2005-08-21, godz. 15:07
Proponuję zakończyć ten temat. Bo to nas i tak do niczego nie doprowadzi. Pewnie wszyscy się po częsci mylimy. Myślę że szkoda sił i czasu ciągnąć to dalej.
Pozdrawiam.
#192
Napisano 2005-08-21, godz. 15:14
#193
Napisano 2005-08-21, godz. 15:22
jak dobrze, ze Twoj syn by sie ze mna zgodzil. Niech tylko tatus tez wezmie przyklad z syna i nie myli mnozenia z dodawaniem (czy to nieskonczonosci, czy liczb naturalnych)
Pozdr
#194
Napisano 2005-08-21, godz. 15:26
Oj Nikitko, nie myliłem mnożenia z dodawaniem. Ani nieskończoności z liczbami naturalnymi.Olo,
jak dobrze, ze Twoj syn by sie ze mna zgodzil. Niech tylko tatus tez wezmie przyklad z syna i nie myli mnozenia z dodawaniem (czy to nieskonczonosci, czy liczb naturalnych)
Pozdr
#195
Napisano 2005-08-21, godz. 15:29
Cieszę się, iż dostrzegasz, że nauka o Trójcy jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. A czy mimo to może być prawdziwa, to nie wiem. O jej słuszności muszą świadczyć dowody.Czyli nauka o Trójcy, pomimo że sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem, może być prawdziwa i pewne niezrozumiałe na pierwszy rzut oka pozorne paradoksy nie muszą wcale jej zaprzeczać?
#196
Napisano 2005-08-21, godz. 16:12
#197
Napisano 2005-08-21, godz. 16:23
Nic tylko wieczne piekło dla takich tępaków jak ja.
#198
Napisano 2005-08-21, godz. 16:57
#199
Napisano 2005-08-21, godz. 17:14
Pozdrawiam.
#200
Napisano 2005-08-22, godz. 08:40
Rz 11:33 O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!
34 Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą?
35 Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę?
36 Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen.
z
Kol 1:16 bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.
17 On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.
Czy nie jest ono sygestywne?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych