Skocz do zawartości


Zdjęcie

Powtórne przyjście Pana Jezusa


  • Please log in to reply
No replies to this topic

#1 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2003-06-18, godz. 18:13

Powtórne przyjście Pana Jezusa

Kiedy zapytać świadka Jehowy (dalej w skrócie śJ), kiedy nastąpi powtórne przyjście Pana Jezusa, to raczej otrzyma się odpowiedź, że powtórnie przyszedł On już w 1914 roku. Tak też odpowie wiele osób, które są sympatykami śJ, czy też badają ich naukę. Ale czy do końca jest to zgodne z nauczaniem Towarzystwa Strażnica? Zobaczmy, co na ten temat pisze „ciało kierownicze” w swoich publikacjach.


Powtórne przyjście Pana Jezusa

„Przykład, iż światło coraz jaśniej świeci”
ze Strażnicy z 15 lutego (nr 4) z 1994 roku

Oto w Strażnicy z 15 lutego (nr 4) z 1994 roku można znaleźć na stronach 8 do 21 dwa artykuły omawiające fragmenty z Ewangelii Mateusza 24,3-31; Marka 13,5-27 i Łukasza 21,8-28, oraz zestawienie tych tekstów w przekładzie Biblii Tysiąclecia wydanie II w jednej tabeli (w 3 kolumnach z podziałem „na odpowiadające sobie części”).
W pierwszym artykule zatytułowanym „Co będzie znakiem twojej obecności?” jest omawiany fragment z Mateusza 24,4-22 (wraz z fragmentami paralelnymi). Zostaje w nim wykazane, że zapowiedzi Pana Jezusa dotyczyły przede wszystkim zburzenia Świątyni w 70 roku n.e., oraz to, że spełniają się one w naszych czasach od 1914 roku. Ten okres jest nazwany „dniem Pańskim – czyli dniem jego obecności” (Strażnica nr 4/1994 str.13) Zostaje to podsumowane w ten sposób:

„A zatem prorocze słowa Jezusa odnotowane w Ewangelii według Mateusza 24:4-22 oraz w równoległych sprawozdaniach Marka i Łukasza urzeczywistniły się w okresie od roku 33 do ucisku z roku 70. Ale te same wersety stanowią też zapowiedź późniejszych wydarzeń, między innymi jeszcze większego ucisku w przyszłości. Szersze spełnienie się tego proroctwa następuje właśnie dzisiaj, czego dowody widzimy każdego dnia.” (Strażnica nr 4/1994 str.13)

Na stronie 10 znajduje się bardzo istotna informacja na temat greckiego słowa „to'te”. Stanowi ona dla „ciała kierowniczego” klucz do zrozumienia tych fragmentów Ewangelii.

„WTEDY” nadejdzie koniec
Jezus przedstawił wydarzenia poniekąd w pewnej kolejności. Powiedział „Ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona (...) I wtedy nadejdzie koniec”. W Ewangelii według Mateusza 24:14 słowo „wtedy” jest odpowiednikiem greckiego przysłówka to'te. Znawcy greki nazywają go „wskazującym przysłówkiem czasu” i podają, że jest używany do „wprowadzenia następnego z kolei wydarzenia”. Jezus więc zapowiedział, że najpierw będzie wykonane dzieło głoszenia o Królestwie, a wtedy (potem lub następnie) miał nadejść „koniec”. (Strażnica nr 4/1994 str.10)

Po ponad 100 latach badania Pisma Świętego świadkowie Jehowy (wcześniej znani jako Badacze Pisma Świętego) zauważyli zależność czasową w wypełnianiu się kolejnych proroctw z 24-go rozdziału Mateusza. Z tego fragmentu wynika, że wszędzie tam, gdzie występuje w omawianych fragmentach Ewangelii słowo „wtedy” (greckie „to'te”, które tłumaczone jest także jako „wówczas”), wydarzenia opisane po tym słowie nie mogą nastąpić wcześniej, jak po wydarzeniach opisanych przed tym słowem. I co dziwne Towarzystwo Strażnica raczej konsekwentnie się tego założenia trzyma (przynajmniej w tych dwóch artykułach).
Jednak to co najciekawsze w temacie powrotu Pana Jezusa znajduje się w podsumowaniu tego artykułu:

Co jeszcze miało nastąpić?
Jezus nie zakończył swego proroctwa wzmianką o fałszywych prorokach czyniących zwodnicze znaki w ciągu tego długiego okresu przed 'dopełnieniem się wyznaczonych czasów narodów' (Łukasza 21:24, NW; Mateusza 24:23-26; Marka 13:21-23). Powiedział, iż na całej ziemi będą widoczne jeszcze inne przerażające zjawiska. Miały one towarzyszyć przyjściu Syna Człowieczego w mocy i chwale. Tę dalszą część jego proroctwa możemy odczytać na przykład z Ewangelii według Marka 13: 24-27:
”.
Syn Człowieczy , czyli zmartwychwstały Jezus Chrystus, nie przyszedł w tak widoczny sposób po zagładzie systemu żydowskiego w roku 70. (...) Kiedy więc miała się urzeczywistnić pozostała część intrygującego proroctwa Jezusa? Czy spełnia się teraz, na naszych oczach, czy raczej Bóg daje nam tutaj wgląd w wydarzenia, których możemy oczekiwać w niedalekiej przyszłości? Niewątpliwie powinniśmy pragnąć uzyskać odpowiedź na te pytania, (Strażnica nr 4/1994 str.13)[/color]

Zacytowany fragment z Ewangelii Marka ma aż dwa razy użyte greckie słowo „to'te” (przetłumaczone raz jako „wówczas” a raz jako „wtedy”). Do tego sugestia „ciała kierowniczego”, że zapowiedziane w tym fragmencie wydarzenia mogą wydarzyć się w niedalekiej przyszłości daje przedsmak tego o czym będzie dalej napisane w drugim artykule.
Drugi artykuł zatytułowany „Powiedz nam, kiedy to nastąpi?” zaczyna się od przypomnienia, że od 1914 roku możemy oglądać „złożony znak” świadczący o zbliżającym się unicestwieniu w „wielkim ucisku”

Z chwilą zakończenia się w roku 1914 „wyznaczonych czasów narodów” na całym świecie miał się pojawić znak Świadczący o tym, że teraźniejszy niegodziwy system niebawem zostanie unicestwiony w „wielkim ucisku” (Łukasza 21:24, NW). Miliony żyjących dziś ludzi może potwierdzić, iż na znak ten składają się wojny światowe oraz inne doniosłe wydarzenia XX wieku. Stanowią one zasadnicze urzeczywistnienie proroctwa Jezusa oraz współczesny odpowiednik tego, co się działo w okresie od 33 do 70 roku n.e. (Strażnica nr 4/1994 str.16)

Po tym wstępie następuje dalsza analiza proroctwa z Ewangelii Mateusza 24,29-31 i fragmentów paralelnych. Na początek jest zaznaczone, że proroctwo to jest tylko uzupełnieniem „złożonego znaku zakończenia systemu rzeczy”.

Ewangelia według Łukasza, w której wspomniano o wyznaczonych czasach narodów, oraz równolegle sprawozdania Mateusza i Marka opisują następnie szereg dalszych wydarzeń. Przedstawiono tam między innymi pewien znak będący uzupełnieniem złożonego 'znaku zakończenia systemu rzeczy' (Mateusza 24:3, NW; na stronie 15 te fragmenty sprawozdań ewangelicznych oddzielono podwójną linią), W Ewangelii według Mateusza powiedziano: „Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte, Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwalą, Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego” (Mateusza 24: 29-31 ) (Strażnica nr 4/1994 str.16-17)

Teraz po przytoczeniu fragmentu Ewangelii Mateusza następuje rozważanie, kiedy nastanie „wielki ucisk” i po czym będzie można poznać jego początek. Kiedy i w jaki sposób spełni się zapowiedź zjawisk niebieskich. Kiedy ukaże się „znak Syna Człowieczego” i nastąpi jego przyjście.

„Wielki ucisk”

Kiedy się zacznie „wielki ucisk”? Na samym początku „ciało kierownicze” przedstawia pogląd jaki obowiązywał do roku 1970.

Odkąd w roku 1914 dobiegły końca wyznaczone czasy narodów, słudzy Boży żywo interesują się „wielkim uciskiem” (Objawienie 7:14). Całe lata sądzili, że współczesny wielki ucisk miał część początkową w czasie pierwszej wojny światowej, potem przerwę, i że będzie mieć jeszcze część końcową w „wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”. (Strażnica nr 4/1994 str. 17)

Z powyższą nauką zetknąłem się w latach 90 zeszłego stulecia podczas rozmów ze śJ. Okazuje się jednak, że przestała ona obowiązywać od roku 1970.

Jednakże w Strażnicy numer 12 z roku 1970 jeszcze raz przeanalizowano proroctwo Jezusa, a zwłaszcza kwestię nadejścia wielkiego ucisku. Wskazano tam, że w świetle tego, co się działo w I wieku, współczesny ucisk nie mógł mieć w latach 1914-1918 części początkowej, po której nastąpiłaby kilkudziesięcioletnia przerwa, a dopiero potem jego dokończenie. Wyciągnięto następujący wniosek: „,Wielki ucisk’, jakiego już nigdy więcej nie będzie, jest (...) wciąż jeszcze przed nami, ponieważ będzie równoznaczny z zagładą ogólnoświatowego imperium religii fałszywej (włącznie z chrześcijaństwem), po czym nastąpi ,wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’”', czyli Armagedon. (Strażnica nr 4/1994 str. 17-18)

Okazuje się więc, że dopiero ma nastąpić wielki ucisk. Przy okazji dowiadujemy się, że świadkowie Jehowy także zginą w Armagedonie, gdyż jest tu zaznaczone, że zagłada dotknie także chrześcijan (ktoś z ciała kierowniczego zapomniał, że w latach 70 zeszłego stulecia obowiązywała nauka, że śJ nie są chrześcijanami, tylko są „prawdziwym chrystianizmem” i zapomniał z cytatu z roku 1970 usunąć informację w nawiasie).
Dalej też można znaleźć informację po czym można będzie rozpoznać wielki ucisk:

Księga Objawienia wskazuje, że nadciągający wielki ucisk rozpocznie się w chwili, gdy zbrojne „rogi” międzynarodowej „bestii” zaatakują „wielką nierządnicę”, Babilon Wielki (Objawienie 17:1, 10-16, NW). Będzie jednak żyło wówczas jeszcze sporo ludzi, gdyż kres religii fałszywej mają opłakiwać królowie, kupcy, kapitanowie statków i inni. Niewątpliwie wielu z nich uświadomi sobie, że właśnie oni zostaną osądzeni w następnej kolejności (Objawienie 18:9-19, NW). (Strażnica nr 4/1994 str. 19)

Tłumacząc to na bardziej zrozumiały język, „wielki ucisk” zacznie się z chwilą, kiedy ONZ zaatakuje Kościół Katolicki i pozostałe kościoły chrześcijańskie.
Podsumowując, w „najbliższej” przyszłości należy spodziewać się wielkiego ucisku zaczynającego się od zniszczenia wszystkich chrześcijan.

„Znaki na niebie”

Kiedy zaczną się dziać „znaki na niebie”? Oczywiście i tu „ciało kierownicze” wspomina, że kiedyś uważano, iż tymi znakami na niebie są sądy kosmiczne i rakiety, co znaczyłoby, że już teraz trwają zapowiedziane w Mateusza 24,29 wydarzenia.

Sądzono także, iż w czasie przerwy , która nastąpiła po części początkowej ucisku ( trwającej od roku 1914 do 1918 ), pojawią się zapowiedziane zjawiska niebieskie (Mateusza 24:29; Marka 13:24,25; Łukasza 21:25). Zwracano więc uwagę na pewne rzeczy związane z fizycznym niebem: sondy kosmiczne, rakiety, promieniowanie kosmiczne, promieniowanie gamma, loty na Księżyc oraz możliwość założenia na nim baz. (Strażnica nr 4/1994 str. 17)

Także ten pogląd uległ zmianie. Teraz obowiązującym wyjaśnieniem jest, że zjawiska te będą widoczne po „wielkim ucisku”.

W Ewangelii według Mateusza 24:29 wspomniano jednak, że te zjawiska na niebie wystąpią "zaraz (...) po ucisku" (Strażnica nr 4/1994 str. 18)
Porównanie odpowiednich fragmentów Ewangelii według Mateusza, Marka i Łukasza z rozdziałami od 17 do 19 Księgi Objawienia rzuca sporo światła na to, co się wkrótce wydarzy. W czasie ustalonym przez Boga wielki ucisk rozpocznie się atakiem na ogólnoświatowe imperium religii fałszywej (Babilon Wielki). Szczególnie silne uderzenie spadnie na chrześcijaństwo, będące odpowiednikiem niewiernego Jeruzalem. ‘Zaraz po’ tej fazie ucisku „będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi [bezprzykładna] trwoga narodów” (Mateusza 24:29; Łukasza 21:25 ) (Strażnica nr 4/1994 str. 20)

Również zaniechano poglądu, że tymi zjawiskami jest rozwój techniki kosmicznej. Także upadek „gwiazd ze świata religii” oraz „wstrząs” jaki „doznają także moce polityczne” okazuje się niewystarczającym wyjaśnieniem tych zjawisk. A oto jak tłumaczy, czym są te zjawiska niebieskie „ciało kierownicze”:

Słowa Jezusa zapewne przywiodły na pamięć Piotrowi i jego trzem towarzyszom proroctwo z Księgi Joela 3:1-4 i 20: „Wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą (...). Ukażę znaki na niebie i na ziemi, krew, ogień i słupy dymu. Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie ów wielki, straszny dzień Pana [ Jehowy , NW]. (...) Słońce i księżyc będą zaćmione, a gwiazdy stracą swój blask”. (Strażnica nr 4/1994 str. 18)

Zjawiska niebieskie, które zapowiedział Joel, faktycznie się pojawiły w czasie wykonywania wyroku przez Jehowę, podobnie jak spełniły się inne wspomniane proroctwa. ‘Zaćmienie’ słońca, księżyca i gwiazd nie trwało przez cały okres zakończenia systemu żydowskiego, ale nastąpiło wtedy, gdy przeciw Jeruzalem ruszyły siły egzekucyjne. Logicznie rzecz biorąc, można się spodziewać, że ta część proroctwa Joela urzeczywistni się na większą skalę, gdy dojdzie do wykonania wyroku Bożego na obecnym systemie. (...) Dzięki spełnieniu się proroctwa Joela ( a także innych proroctw, w których posłużono się podobnym językiem) łatwiej jest nam zrozumieć słowa z Ewangelii według Mateusza 24:29. Najwyraźniej wypowiedź Jezusa o tym, że ‘słońce się zaćmi, księżyc nie da swego światła, a gwiazdy będą spadać’, nie odnosi się do tego, co się dzieje wciągu trwającego od kilkudziesięciu lat zakończenia obecnego systemu rzeczy, na przykład do rozwoju techniki kosmicznej lub lotów na Księżyc. Jezus miał raczej na myśli wydarzenia związane z ‘wielkim i strasznym dniem Jehowy’, czyli z zagładą mającą dopiero nastąpić. (Strażnica nr 4/1994 str. 19)

A czy na materialnych niebiosach również pojawią się jakieś przerażające zjawiska?[u] Prawdopodobnie tak, i będą one napawać daleko większym lękiem niż te, które w myśl relacji Józefa Flawiusza wystąpiły przed końcem systemu żydowskiego. Jak wiemy, w starożytności Bóg wykazał, iż potrafi wywołać takie tragiczne w skutkach zjawiska, może więc dokonać tego raz jeszcze ([/u]2 Mojżeszowa 10:21-23; Jozuego 10:12-14; Sędziów 5:20; Łukasza 23:44,45). (Strażnica nr 4/1994 str. 20)


Jak widać z artykułu, należy oczekiwać dosłownego spełnienia się zapowiedzi spadających gwiazd, zaćmienia słońca i księżyca i wstrząśnięcia mocy nieba. „Ciało kierownicze” w końcu dostrzegło, co to znaczy, że Bóg jest wszechmocny. Jak tak dalej pójdzie w odkrywaniu prawd biblijnych przez „ciało kierownicze”, to może się okazać, że zapowiedź przeminięcia starej ziemi i starego nieba oraz stworzenia przez Boga nowych niebios i nowej ziemi też będzie miała się spełnić literalnie. Jak na razie jeszcze do tego nie doszło.

Znak Syna Człowieczego i Jego przyjście

Ale to jeszcze nie koniec „jaśniejszego (wręcz oślepiającego) światła”. Trzeba przecież wyjaśnić, co to znaczy, że „wtedy (...) ujrzą Syna Człowieczego”.

W tym miejscu wszyscy trzej ewangeliści użyli słowa to'te (czyli wtedy lub wówczas), aby wprowadzić następne wydarzenie: „Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego” (Mateusza 24:30; Marka 13:26; Łukasza 21:27). Od pierwszej wojny światowej prawdziwi uczniowie Jezusa widzą złożony znak jego niewidzialnej obecności, choć nie dostrzega go większość ludzi. Ale w Ewangelii według Mateusza 24:30 wskazano, iż w przyszłości pojawi się kolejny „znak” – „znak Syna Człowieczego” - na który będą zmuszone zwrócić uwagę wszystkie narody. Kiedy Jezus przyjdzie wśród obłoków, czyli niewidzialnie, przeciwni mu ludzie na całym świecie będą musieli rozpoznać tego „przychodzącego” (po grecku er&cho'me&non), gdyż w nadprzyrodzony sposób objawi swą władzę królewską ( Objawienie 1:7). (Strażnica nr 4/1994 str. 20)

Okazuje się, że obserwowany od 1914 roku złożony znak mający świadczyć o tym, że Pan Jezus już przyszedł okazuje się tylko znakiem „jego niewidzialnej obecności”. Natomiast dopiero w przyszłości, po dosłownym spełnieniu się zapowiedzi o spadających gwiazdach ukaże się „znak Syna Człowieczego”. Szkoda tylko, że „ciało kierownicze” nie wyjaśnia czym ten znak będzie. Ale najważniejsze jest to, że fragment ten zapowiada, iż dopiero wtedy powróci Pan Jezus, a także to, że wszyscy ludzie rozpoznają powracającego Jezusa. Jak na razie powrót ten ma się odbyć w sposób niewidzialny.

„Ostatek 144 000”

I jeszcze jeden błysk światła. Tym razem dotyczący on „ostatka”.

Ewangelia według Marka 13:27 tak przedstawia dalszy ciąg proroctwa Jezusa: „Wtedy [to'te] pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba”. Jezus kieruje w tym miejscu uwagę na ostatek 144 000 „wybranych”, żyjący jeszcze na ziemi. W początkowej fazie zakończenia systemu rzeczy ci namaszczeni duchem uczniowie Jezusa zostali doprowadzeni do teokratycznej jedności. Ponieważ jednak zdarzenia są przedstawione chronologicznie, więc słowa z Ewangelii według Marka 13:27 oraz Mateusza 24:31 muszą się odnosić do czegoś innego. Ostatek „wybranych” będzie „z głośnym trąbieniem” zgromadzony z krańców ziemi (NW). W jaki sposób? Niewątpliwie Jehowa ich ‘opieczętuje’ i wyraźnie da poznać, iż należą do grona ‘powołanych, wybranych i wiernych’. A w czasie wyznaczonym przez Boga zostaną zabrani do nieba, żeby pełnić tam funkcję królów i kapłanów. (Strażnica nr 4/1994 str. 21)

Zadziwiające. Dopiero po przyjściu Pana Jezusa, które nastąpi po wielkim ucisku i zjawiskach niebieskich, nastąpi „opieczętowanie” wybranych i wtedy dopiero Bóg da im „poznać, iż należą do grona powołanych, wybranych i wiernych”. Ciekawe więc, na jakiej podstawie „ciało kierownicze” mówi o sobie, że zostali opieczętowani i powołani przez Boga, skoro te wydarzenia dopiero mają się wypełnić. Tym samym może się okazać, że nie ma podstaw do tego, aby wierzyć we wszystko, co podaje ono jako „pokarm na czas słuszny”.

Krótko podsumowując to wszystko, o czym informuje nas ta Strażnica nr 4/1994:
1. „wielki ucisk” dopiero ma nastąpić,
2. po ucisku mają nastąpić zapowiedziane zjawiska na niebie,
3. następnie ma ukazać się „znak Syna Człowieczego”
4. Po znaku ma nastąpić powrót (greckie er&cho'me&non) Pana Jezusa,
5. Następnie „opieczętowanie” powołanych, wybranych i wiernych,
6. Na koniec „dzień Jehowy – dzień wywarcia przez Niego pomsty - stanie się wspaniałym punktem kulminacyjnym zakończenia systemu rzeczy” (Strażnica nr 4/1994 str. 21) – czyli Armagedon.


„Przykład, iż światło coraz jaśniej świeci”
ze Strażnicy z 15 października (nr 20) z 1995 roku

Podobną naukę na temat powtórnego przyjścia Jezusa zawiera Strażnica z 15 października (nr 20) z 1995 roku.

Jezus zapowiedział, iż „natychmiast po” wybuchu wielkiego ucisku nastąpią oczekiwane przez nas doniosłe wydarzenia. Oznajmił, że potem ukaże się „znak Syna człowieczego”. W ogromnym stopniu odbije się to na „wszystkich plemionach ziemi”, które „ujrzą Syna człowieczego przychodzącego na obłokach nieba z mocą oraz wielką chwałą”. Przybędzie on razem ze „swoimi aniołami” (Mateusza 24:21, 29-31). A co z przypowieścią o owcach i kozach? Chociaż we współczesnych Bibliach umieszczono ją w rozdziale 25, stanowi ona część wspomnianej odpowiedzi Jezusa i zawiera dalsze szczegóły co do jego przyjścia w chwale, a ponadto koncentruje się na sądzeniu „wszystkich narodów” (Mateusza 25:32). (str. 23-24)

Także w tym artykule o przyjściu Pana Jezusa jest powiedziane, że dopiero nastąpi. Nie ma już tutaj informacji, że przyjście nastąpi w sposób niewidzialny. Bardzo ciekawe jest zestawienie wypowiedzi z Mateusza 24,29-31 z przypowieścią o owcach i kozach z rozdziału 25(31-33). Stwierdzenie zaś, że „zawiera dalsze szczegóły co do jego przyjścia w chwale” pozwala na zwrócenie uwagi na występujące podobieństwa. Zestawienie tych podobieństw znajduje się na ilustracji ze strony 24.

Z W R Ó Ć U W A G Ę N A P O D O B I E Ń S T W A

Mateusza 24:29-31

Po rozpoczęciu się wielkiego ucisku


Przychodzi z wielką chwałą

Obecni są z nim aniołowie

Widzą go wszystkie plemiona ziemi



Z tego zestawienia wynika, że podczas powtórnego przyjścia Pana Jezusa zobaczą „go wszystkie plemiona ziemi”, gdyż na sąd są „zebrane wszystkie narody”.
W ten sposób okazuje się, że w latach 1994-95 zabłysło jaśniejsze światło w sprawie powtórnego przyjścia Pana Jezusa. Odtąd powinno się głosić w organizacji, że od 1914 roku obserwujemy znak obecności Pana Jezusa, jednak powtórny powrót ma nastąpić dopiero po wielkim ucisku i może to nastąpić w sposób widzialny.

„Przykład, iż światło coraz jaśniej świeci”
z książki „Oddawaj cześć jedynemu prawdziwemu Bogu”

Czytając książkę „Oddawaj cześć jedynemu prawdziwemu Bogu” niestety do końca nie można być pewnym, czy Pan Jezus już powrócił w 1914 roku, czy dopiero ma powrócić po wielkim ucisku. Oto co na ten temat mówi ta książka:

Kiedy chrześcijanie namaszczeni duchem mieli być wskrzeszani do życia w niebie? Biblia wskazuje, że zmartwychwstanie to jest już w toku. Apostoł Paweł wyjaśnił, iż nastąpi ono 'podczas obecności Chrystusa', która rozpoczęła się w roku 1914 (1 Koryntian 15:23). A zatem wierni pomazańcy, którzy kończą swój ziemski bieg w tym okresie, nie muszą pozostawać martwi do czasu powrotu Pana. W chwili śmierci od razu są wskrzeszani jako stworzenia duchowe - zostają "przemienieni, w jednym momencie, w mgnieniu oka" (str. 84)

Z tego fragmentu wynika, że dopiero powrót ma nastąpić, a od 1914 zaczęła się obecność Pana Jezusa.

Kiedy w roku 1914 Pan w niewidzialny sposób powrócił, klasa "niewolnika" lojalnie wykonywała zlecone przez niego dzieło. Dlatego, jak wskazują dowody, w roku 1919 otrzymała dalsze zadania. (str.131)

Tutaj natomiast jest stwierdzone, że powrócił w sposób niewidzialny w 1914 roku

Istnieją bowiem dowody, że w roku 1914 rozpoczęła się niewidzialna obecność Chrystusa jako panującego Króla i że od tej pory trwają dni ostatnie teraźniejszego niegodziwego świata. Kiedy dobiegną kresu, Jehowa zniszczy ten stary system rzeczy i zastąpi go obiecanym nowym światem! (str. 175)

Tutaj z powrotem mówi się tylko o niewidzialnej obecności.

Skoro żyjemy w takich czasach, powinniśmy dobrze poznać wszystkie szczegóły złożonego "znaku", który wyróżnia dni ostatnie, czyli "zakończenie systemu rzeczy". Przypomnijmy sobie odpowiedź Jezusa na pytanie uczniów zapisane w Ewangelii według Mateusza 24:3. W wersetach od 4 do 22 tego samego rozdziału podano szczegóły, które na mniejszą skalę spełniły się na świecie żydowskim w latach 33-70 n.e., a w większym wymiarze urzeczywistniają się po roku 1914, podczas 'obecności Chrystusa oraz zakończenia systemu rzeczy'. Wersety od 23 do 28 zapowiadają wydarzenia od roku 70 aż po okres obecności Chrystusa. Z kolei fragment od 24:29 do 25:46 dotyczy wypadków mających się rozegrać w czasie końca teraźniejszego systemu rzeczy. str. 177

Z tego fragmentu wynika, że wydarzenia opisane w Mateusza 24,29-31 i 25,31-33 mają dopiero się wydarzyć, co oznaczałoby, że Pan Jezus dopiero ma powrócić w widzialny sposób. Jednak w dalszej części tej książki już się o tym nic nie mówi.
Takie przedstawianie przez tę książkę nauki na temat powrotu Pana Jezus świadczy, że do końca „ciało kierownicze” nie wie jak ma nauczać na ten temat. Daje to tylko większe zamieszanie w „organizacji”. Powoduje też zabawne sytuacje.
Pewnego dnia spotkałem na ulicy dwie panie z „organizacji” z którymi zacząłem rozmawiać. Po upewnieniu się, że dokładnie zbadały naukę Towarzystwa Strażnica przed zostaniem świadkami Jehowy, zadałem im pytanie: „Dlaczego kiedyś było nauczane, że Pan Jezus przyszedł w sposób niewidzialny w 1914 roku, a obecnie naucza się, że dopiero ma przyjść?” W odpowiedzi jedna z tych pań powiedziała mi, że nigdy nie było nauczane, że Jezus przyszedł w 1914 roku. Na moje szczęście druga pani była dłużej w „organizacji” i pamiętała poprzednią naukę na ten temat.
Po skończeniu tej rozmowy 5 minut później znowu spotkałem dwie panie z „organizacji”. I tym wypadku upewniłem się, że zbadały swoją naukę. Im też zadałem to samo pytanie dotyczące powrotu Jezusa. Tym razem jedna z pań zarzuciła mi kłamstwo twierdząc, że Jezus już powrócił w 1914 i „organizacja” nigdy nie nauczała, że dopiero ma powrócić.
Starzy członkowie „organizacji” często nie zauważyli zmiany nauki na temat przyjścia Pana Jezusa, niektórzy nawet do dzisiejszego dnia. Ci, którzy przyłączyli się do „organizacji” po 1995 roku zazwyczaj w pierwszym momencie rozmowy utożsamiają obecność Pana Jezusa z jego powtórnym przyjściem. Jednak coraz częściej zdarza się, że są nauczani, iż Pan Jezus dopiero ma powrócić. A zdarzało się po wprowadzeniu tej nauki w 1995 roku, ludzie, którzy dostrzegli to „jaśniejsze światło” i zaczynali tak nauczać, stawali przed „komitetem sądowniczym” lub sami odchodzili z „organizacji”.


Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych