nie jestem znawca tematu i tylko czasem zagladam na to forum, wiec moze sie zdarzyc ze pytanie ktore postawie sie juz kiedys pojawilo.
Zastanawia mnie nastepujaca kwestia:
Z tego co widze, czytam i slysze, najchetniej uzywanym i pewnie najbardziej skutecznym srodkiem "nauczania" i "nawracania" stosowanym przez SJ jest ostra krytyka kosciola katolickiego - nie chce oceniac w jakim stopniu jest ona sluszna i uprawniona. Interesuje mnie to, czy taka sama strategie bracia stosuja w krajach niekatolickich? Jesli glosza na calym swiecie (a tym sie lubia chwalic) to czy krytykuja kk np. w takich Indiach, Chinach czy dajmy na to w Iranie

Wyobrazam sobie ze np. w krajach arabskich krytyka kk moze spotkac sie z przychylnoscia osob "zagadnietych" - ale czy spowoduje to nawrocenie sie takiego delikwenta? Watpie. A moze krytykuja tam islam? To musi byc chyba dosyc niebezpieczne.
Jesli wiecie cos na ten temat - napiszcie.
pozdr