Skocz do zawartości


Zdjęcie

Niebezpieczeństwo!!!


  • Please log in to reply
24 replies to this topic

#1 marcin.p5

marcin.p5

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 10 Postów

Napisano 2005-06-22, godz. 18:11

Mamy niebezpieczeństwo. Zobaczcie jak to może być zakładając, że młoda osoba w wieku 19 lat przestaje się uczyć i nie chce iść do wojska nie ma układów, żeby załatwić sobie lewe zwolnienie chorobowe. To, co robi??? Tak wstępuje do ŚJ, którzy w następstwie mogą załatwić zwolnienie z wojska znaczy zaświadczenie na służbę zastępczą. Co wy na to czy w rzeczywistości jest to możliwe i jak to wygląda u ŚJ? Proszę o komentarze.

#2 Nimril

Nimril

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 157 Postów

Napisano 2005-06-23, godz. 07:04

Osobiscie nie widze czegos takiego. Sa uczelnie prywatne, ale jesli juz ktos nie ma kasy to na jakas 'bardzo' slaba uczelnie sie dostanie i jakos tam utrzyma. Jesli wybitnie nie chce mu sie studiowac to zadnym problemem jest zalatwienie wszelkiego rodzaju odroczen ze wzgledu na zly stan zdrowia. Mozna tez, nie bedac SJ kombinowac o jakies sluzby zastepcze wiec i tu nie jest najgorzej.
Mysle ze wstapienie do SJ tylko po taki 'swistek' to jakas naprawde ekstremalna sytuacja. Ja osobiscie nie mam z tym problemu (studia) ale gdy musialem sie 'odmeldowac' to bardzo wielu ludzi wrecz palilo sie do sluzby (jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase a tam nawet bez wyksztalcenia ktos ma 'prace').

#3 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-06-23, godz. 16:38

Witam.
Jako stary odstępca stwierdzam, że wstąpienie do SJ po kwit jest sytuacją ekstremalną, ale możliwą. W tej chwili jest znacznie więcej łatwiejszych możliwości wymigania się od woja, zresztą nikt przed armią aż tak bardzo nie ucieka, jak kiedyś.

Ale jeszcze parenaście lat temu było inaczej. Kiedyś faktycznie było całkiem sporo "głosicieli", którzy pozorowali gorliwość, a w nagrodę dostawali odpowiedni kwit i mieli spokój w WKU. Nie znam jednak przypadku - jeśli mam być szczery - żeby nawet kilkanaście lat temu ktoś został tylko po to świadkiem. Zrezsztą przed 1989 rokiem nie było problemu, bo SJ nie wydawali takich zaświadczeń.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#4 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-07-16, godz. 15:02

Do marcin.p5

Nawet w organizacji śJ jest bardzo ciężko uzyskać takie zaświadczenie, jeśli ktoś ma opinię "słabo uduchowionego" tzn. mało głosi.

I nie wcześniej niż pół roku po chrzcie.

Pozdrawiam :P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#5 Grzegorz Z.

Grzegorz Z.

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 22 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2005-08-11, godz. 03:02

phi, w 1991 roku byłem ochrzczony na początku sierpnia, "zaświadczenie" miałem w ręce już w październiku. Tak więc Brat Jaracz ma rację - da się. Przynajmniej wtedy nie było problemów ;-)

Ciekawostka - jednak nie warto zostawać śJ tylko i wyłącznie po to by wymigać się od służby wojskowej - otóż kochający bracia starsi mają obowiązek w zgodzie z ewangelicznym wzorcem św. apostoła Judasza - poinformować WKU o odejściu delikwenta z Przenajświętszej do czasu aż ukończycie 29 lat. Tak więc trochę długo ;-)

Pamiętam, że dowiedziałem się wtedy przed laty, o tej jakże miłosiernej zasadzie obowiązującej w sekcie z jakiegoś artykułu w Gazecie Wyborczej. Oszczędziło mi to dodatkowych komplikacji w życiu i gdy kochanemu braciszkowi P. ze zboru Szczecin-Dolne Niebuszewo (z racji ówczesnego podeszłego wieku zapewne biedaczyna już wącha kwiatuszki od spodu, nie doczekawszy Raju) wręczyłem list w którym mówiłem papa Przeświętej Organizacyi - miałem już "wywalczoną" stosowną "kategorię"

Nawiasem mówiąc, owego "wywalczenia" po latach żałuję, wolałbym wtedy odbyć służbę wojskową i teraz np. móc pracować w Policji.

#6 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-13, godz. 07:05

zresztą do woja to tak chętnie teraz nie biorą (brak kasy) i ten kto chce szybko się może wywinąc innymi sposobami !
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#7 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-11-13, godz. 13:46

Odnośnie chęci wymigania się od wojska przez bycie ŚJ, to owszem, są tacy ludzie.

pamiętam dwa przypadki, gdy koledzy ze świata prosili, abym "załatwił" im stosowny papier i nawet proponowali wysoką łapówkę. W jednym wypadku koleś mówił wprost o kasie do mojej kieszeni, a drugi mówił, że "nam świątynię wybuduje".

Oczywiście, wyjaśniłem im, jak wygląda procedura. Kwitek wydaje Nadarzyn, ale decyzję podejmują starsi zboru. Warunki: studium kilka miesięcy, potem chrzest, aktywność (głoszenie, zebrania), przestrzeganie dwudziestu kilku zakazów, a potem dostaje się świstek ważny tylko rok i co roku odnawiany, czyli trzeba by wytrwać w organizacji 10 lat (od 19 do 29 rż.)

Gdy mówiłem o takich to a takich zobowiązaniach, to obydwaj dalej słuchali (może sobie myśleli "zadeklarować to ja mogę cokolwiek, nawet że wierzę w ufo", a jak wezmę kwitek, to będę ich miał gdzieś) Dopiero ostatnia informacja wywoływała rezygnację.

Jest to faktycznie metoda ekstremalna, choć napewno lepsza niż "jedyny żywiciel".
Ja mam "E", więc na mnie straszaka nie mieli.

Swoją drogą, wydaje mi się krzywdzące, że komisje wojskowe nie respektują osobistego oświadczenia ex-ŚJ że temu sumienie zabrania służby wojskowej.

Jeśli konstytucja gwarantuje nam wolność religijną, to oznacza to wolność nie tylko dla ŚJ ale również dla ex-ŚJ. Dyskryminacja ex-ŚJ jest niekonstytucyjna i warto byłoby zainteresować nią prawników i europejskie instytucje obrony praw człowieka.

PS. Co sądzicie nt. prawa do odmowy służby wojskowej przez katolika, którego postawę opisuje art. 2311 Katechizmu Kościoła Katolickiego czy możliwa jest ustawowa ochrona prawa takich osób do odmowy służby wojskowej i czy w katolickim kraju można ją w ogóle przeprowadzić bez rezygnacji z obowiązkowej służby wojskowej?

Bo gdyby każdy katolik mógł zadeklarować, że należy do "tej części katolików, którzy odmawiają służby wojskowej", to w praktyce do wojska szli by tylko ochotnicy.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#8 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-13, godz. 13:55

no tak ale po co ?! o ile mi wiadomo istnieje obecnie coś takiego jak zastępcza służba wojskowa, którą ze względu na sumienie można przyjąć w zamian za odbywanie służby! Zresztą chyba praktyka wygląda trochę inaczej, czyli generalnie delikwent dostaje odroczenie, gdyż takowej zastępczej pracy praktycznie nie ma! Ja osobiście nie byłem w wojsku, ale też nie korzystałem z przywileju bycia SJ! Po prostu cały czas się uczyłem ;-) a jak kończyłem studia to akurat wyszła ustawa o zaniechaniu poboru absolwentów szkół wyższych (nie wiem czy dalej ona obowiązuje ?!) ;-) a teraz to chyba jestem już za stary hihihi
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#9 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-13, godz. 14:29

A nie macie jakichś znajomości, żeby mnie przyjęli do armii na zawodowego. Mam kat. A, w ogóle jestem sprawny i dobrze wykształcony. Pamiętajcie o mnie :D
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#10 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-11-13, godz. 15:06

czy to prawda, że obecne światło pozwala ŚJ odbywać służbę zastępczą?

Podobno jest to jakaś nowinka z lat 90-tych, a polskie prawo zostało wygenocjowane przez Nadarzyn pod rządami starego światła. Znaczyłoby to, że ŚJ w Polsce są uprzywilejowani, bo mogą się migać od służby zastępczej, która dla innych ŚJ w innych krajach jest DOPUSZCZANYM przez Ciało Kierownicze obowiązkiem nałożonym przez rządy świeckie. Pamięram, że kiedyś coś tłumaczono na zebraniu, ale ja nie interesowałem się tym, bo i tak miałem "E".
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#11 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-13, godz. 15:18

to co kiedyś usłyszałem ! to w moim ex-zborze były takie przypadki że braciszkowie trafiali do szpiatli ;-) w różnych zborach, różnie do tego podchodziło Grono Najstraszniejszych w najgorszym przypadku, wiązało się z ograniczeniem, ale nie słyszałem o przypadku wykluczenia!
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#12 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-11-13, godz. 15:42

to chyba byli niedouczeni starsi.
Ja pamiętam szok wielu współwyznawców, że jak to ORGANIZACJA teraz DOPUŚCIŁA służbę zastępczą.
Z tego co słyszałem, wynikało, że podjęcie służby wojskowej nie jest "słabością duchową" ale "kwestią sumienia", czyli (mówiąc po ludzku) wolno odsłużyć służbę zastępczą w szpitalu.

Nigdy nie rozumiałem, dlaczego Jehowa ma kogoś zabić za to, że ten opatruje rannych, obojętnie czy robi to w czasie pokoju czy na froncie.

Dziwny ten Jehowa, który zabija za nakładanie bandaża, a toleruje kłótnie i nienawiść.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#13 Dementor

Dementor

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 473 Postów

Napisano 2005-11-14, godz. 08:22

a mnie wogóle w wojsku nie chcieli, nie dostałem kwita ze zboru bo ochrzczony nie bylem, potem poszedłem na studia, po studiach to se o WKU wogóle zapomniałem - mojego pierwszego pracodawcy to wogóle nie interesowało, w czerwcu zmieniałem pracę i musiałem przynieść książeczkę - to poszedlem do WKU żeby się dowiedzieć jak to tam ze mną, a babeczka mi wpisała że mnie do rezerwy już przenieśli i to 3 lata temu (mam 27 lat) - dlatego głupotą byłoby kombinowanie teraz z wojskiem skoro ludzików do niego wogóle nie biorą.
destination: ..::SALSERO::..

#14 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-14, godz. 08:32

hehe to tak jak ze mna ;-) no i oczywiście zawsze powtarzam, że Generałów do woja nie biorą bo i po co ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#15 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-14, godz. 09:11

Miałem dokładnie te same doświadczenia. Po prostu WKU mnie olało, a że starałem się o mały kredycik, więc potrzebowałem mieć "stosunek uregulowany", no to mi uregulowali :P . Teraz jestem sobie rezerwistą.

A jeśli chodzi o dopuszczalność służby zastępczej, to jest faktyczne przegięcie. Onegdaj braciszkowie kornie szli na 3 lata do puszki, bo podjęcie takiej służby traktowano równoznacznie z samą służbą wojskową. Nic dziwnego, że w tej chwili co niektórych cholera bierze.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#16 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-14, godz. 09:21

A jeśli chodzi o dopuszczalność służby zastępczej, to jest faktyczne przegięcie. Onegdaj braciszkowie kornie szli na 3 lata do puszki, bo podjęcie takiej służby traktowano równoznacznie z samą służbą wojskową. Nic dziwnego, że w tej chwili co niektórych cholera bierze.

Ciekawe jaka cholera będzie, co niektórych brała jak wycofają się za parę lat z fobii względem krwi i pozostawią ją kwestii sumienia.

pzdr.
:P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#17 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-14, godz. 10:51

Miejmy nadzieję, że tak się stanie, co będzie faktycznym początkiem końca WTS-u w obecnej formie. :)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#18 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-18, godz. 10:43

Miejmy nadzieję, że tak się stanie, co będzie faktycznym początkiem końca WTS-u w obecnej formie.  :)

Ciężko jest mi wyobrazić sobie reakcję niektórych świadków Jehowy, szczególnie tych którzy zdecydowali się ponieść jakieś ofiary.

Przypomina mi się taka historia ze strażnicy opisująca przypadek pewnego śJ z Włoch, który nie zgodził się na transfuzję krwi u swojego dziecka, co przyczyniło się do jego śmierci. Został skazany bodajże na pięć lat. Strażnica podaje, że nie wyrzekł się swojej wiary w więzieniu mimo iż był przez więźniów bity, poniżany, a nawet dopuszczano się na nim praktyk HOMOSEKSUALNYCH.

Pamiętam, jak przeszedł mnie po tym artykule blady strach. Nieszczęśnik niedość, że ślepo posłuchał "roztropnego" to jeszcze doświadczył w więzieniu, chyba najgorszego poniżenia jakie może spotkać mężczyznę.


pzdr. :P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#19 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-11-18, godz. 12:27

Mnie się wydaje że w sumie dobrze się stało, że WTS odpuściło zakaz służby zastępczej
Biblijne przesłanki mieli marne. Werset, jak król Dawid podzielił łupy wojenne równo pomiędzy tych, co poszli na bitwę i tych, co zostali w obozie. Koń by się uśmiał.

A to, że iluś tysiącom młodych ludzi zwichnięto życie, nie jest powodem do kontynuacji. Mentalność "bodajby sąsiadowi krowa zdechła" albo "dlaczego inni mają mieć lepiej niż ja, niech mają tak samo źle, jak ja" jest mi zupełnie obca.

Przegięciem był moim zdaniem zakaz służby zastępczej.

Ray Franz w kontekście służby wojskowej (lub innej nauki) gdzie zniesienie zakazu mogło wywołać zarzuty o "niesprawiedliwość" względem wcześniejszych ofiar polityki WTS-u, posługuje się przykładem przedsiębiorcy, który zbankrutował z powodu wysokich podatków. Czy powinien on domagać się, aby inni też bankrutowali, czy też powinien się cieszyć, że rząd już zmądrzał, tzn. obniżył podatki, a ludziom żyje się lepiej.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#20 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-18, godz. 18:34

Mnie się wydaje że w sumie dobrze się stało, że WTS odpuściło zakaz służby zastępczej
Biblijne przesłanki mieli marne. Werset, jak król Dawid podzielił łupy wojenne równo pomiędzy tych, co poszli na bitwę i tych, co zostali w obozie. Koń by się uśmiał.

A to, że iluś tysiącom młodych ludzi zwichnięto życie, nie jest powodem do kontynuacji. Mentalność "bodajby sąsiadowi krowa zdechła" albo "dlaczego inni mają mieć lepiej niż ja, niech mają tak samo źle, jak ja" jest mi zupełnie obca.

Przegięciem był moim zdaniem zakaz służby zastępczej.

Całkowicie się zgadzam. Ale co od razu przychodzi mi na myśl? Przeprosiny ze strony CK. Jakaś minimalna forma moralnego zadośćuczynienia. Taki ze mnie niepoprawny idealista :P , bo wiem, że to niemożliwe. Zwłoki kierownicze nigdy się nie mylą ;)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych