Czy PUBLICZNIE można głosić swe poglądy?
#1
Napisano 2005-07-07, godz. 10:04
W związku z tym, że wychodzi na to, iż akcja, taką jaką zaprezentowałem na filmie, była eee, nie wiem czym, ale wydaje mi sie, że cześc obrońców umiłowanego WTSU uważa, że to jakieś PRZEŚLADOWANIE (nienawiśc) etc, zapytam się najpierw, o to:
a) ile razy, w jakich przemówieniach, Świadkowie Jehowy z tego kongresu nazwali np. KRK ''wielką nierządnicą''?
na których stronach w nowej książce i ile razy zaatakowano tzw. Babilon Wielki, nazwano inne religie fałszem, duchownych innym określeniem, pokazano przedmioty kultu w ''odpowiednim'' świetle?
I drugi zbiór pytań:
a) Czy uważacie, że w przeciwieństwie do Świadków Jehowy, powinniśmy sie ograniczyć do robienia tylko tej www, inne akcje są wykluczone? Pomijam już to, ile razy ogłaszano te stronę jako przesladowania Świadków J., bezprawnosć jej istnienia (rotfl nr 1) itp.
Czym różniła się moja akcja, na tle akcji historycznych Świadków: jak rozdawanie swoich ulotek o zmarłych w czasie Święta Zmarłych pod cmentarzem, czy też głoszenie w niedziele katolikom?
c) Czy Świadkowie Jehowy w tym kraju ustalają prawo, czy też jemu podlegają? (To mnie teraz już nie tylko ciekawi, ale wręcz zaczynam się tym fascynować, bo od wielu dyskutantów, w tym od samej ochrony kongresu, właśnie takie odniosłem wrażenie - poza kongresem podobno złamałem ich ''status kongresu'' - prawniczy ROTFL, a jednak znaleźli się tacy, co uważają, że tak było. To zakrawa już na tylko ... akt politowania z mojej strony, stad zostawiłem takie teksty praktycznie bez komentarza).
Pomyślcie, zanim napiszecie.
#2
Napisano 2005-07-07, godz. 10:18
Ja zostałam obrazona na ostatnim kongresie i to w bezczelny sposób, gdyz zwracano sie do mojej córki, nieletniej zresztą,szkalowano moje dobre imie przed nia mówiąc jej że zdradziłam Boga.
#3
Napisano 2005-07-07, godz. 10:19
Osobiście preferuję ostre traktowanie SJ, ale z dużą dozą ironii i dystansu. Wszelkie akcje inne, poza merytorycznej polemiki, również są cenne. Takie jest moje zdanie.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#4
Napisano 2005-07-07, godz. 11:42
Czym różniła się moja akcja, na tle akcji historycznych Świadków: jak rozdawanie swoich ulotek o zmarłych w czasie Święta Zmarłych pod cmentarzem, czy też głoszenie w niedziele katolikom?
Albo rozdawanie publikacji podczas Światowych Dni Młodzieży ?
I ten zarzut o "łamaniu statusu kongresu" - również pozostawię bez komentarza
#5
Napisano 2005-07-07, godz. 13:56
Ja również zostałam wychowana w "prawdzie" i od dziecka wszczepiano mi nichęć do "religii fałszywej" ale z drugiej strony to jak miałam zostać wychowana skoro moi rodzice są ŚJ? Rozumiem gorycz, niesmak, żal, rozczarowanie i wiele innych uczuć towarzyszących osobom, które były, są lub będą w jakikolwiek sposób związane z tą organizacją. Większość tychże osób dyskutuje tutaj sobie o tym jak to dobrze zrobili odchodząc i innym otwierają oczy, ale tak naprawdę wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i jako ludzie (w domyśle niedoskonali) w taki czy inny sposób zostaniemy rozliczeni przez Boga. Po co bawić się w osądy my tacy wy tacy... Ja nie miałam wyboru i zostałam ukształtowana w tej religii, teraz wybór mam i wiem że SJ być nie chcę ale trudno jest żyć z pewnymi mechanizmami zachowań, które ciągle w umysle moim pokutują. Nie chcę jednakże mieć do nikogo żalu a juz na pewno nie do moich cudownych rodziców, którzy pomimo iż SJ są to jednak mają swój rozum i mnie moim też pozwalaja się kierować.
Wracając do tematu to każdego wysłuchać można, nawet jeśli wali absurdy Publiczne głoszeni swoich poglądów tak, nachalność i nagabywanie nie!
#6
Napisano 2005-07-07, godz. 15:56
Zachowaj klasę swojej strony, nie równaj w dół do poziomu osób, z którymi miałeś styczność na kongresie.
Pozdrawiam
#7
Napisano 2005-07-07, godz. 17:30
Ależ nadal uważam, że materiały polemiczne są nr 1 w pokazywaniu fałszu doktryn WTSU. Pytanie moje było, czy na tym mamy poprzestać? Może jednak wysilimy się na coś nowego, coś innego etc. z ryzykiem, że jeden pomysł trafi w 10-sieć, a inny kulą w płot. Warto jednak czerpać wzorce z tego, jak to sie robi na zachodzie, tym bardziej, że nasi ''świadkowie'' są zupełnie nieprzygotowani i nieprzyzwyczajeni ''do innych akcji'' - co jest dla nas wielką szansą. Temat nadal jest otwarty do dyskusji.Iszbin
Zachowaj klasę swojej strony, nie równaj w dół do poziomu osób, z którymi miałeś styczność na kongresie.
Pozdrawiam
#8
Napisano 2005-07-07, godz. 17:32
To jest HIT kongresu 2005:)))I ten zarzut o "łamaniu statusu kongresu" - również pozostawię bez komentarza
#9
Napisano 2005-07-07, godz. 18:12
#10
Napisano 2005-07-08, godz. 17:13
#11
Napisano 2005-07-08, godz. 17:25
A jesienią już nikomu nie będzie się chciało pikiet robić, bo to plucha i zimno, więc cały projekt w łeb weźmie.
#12
Napisano 2005-07-08, godz. 18:08
#13
Napisano 2005-07-09, godz. 06:07
QUOTE (ewa @ 2005-07-07 11:42)
I ten zarzut o "łamaniu statusu kongresu" - również pozostawię bez komentarza
To jest HIT kongresu 2005:)))
Nie Iszbin, to jest podsumowanie całej żałosnej działalności WTS. Jak to napisał Sebol w jednym ze swoich postów: czeski film: nikt nic nie wie, a jak wie, to i tak poprzekręca.
Ot trafne podsumowanie działalności tych, którzy w swej pysze mienią się być "zamianowanymi", "dojrzałymi", a nawet podawać ludziom "jedynie słusznie interpretacje Biblii".
Pozdrawiam
#14
Napisano 2005-07-09, godz. 14:39
Dołączam się do głosu Mad i Profanki : jakie akcje masz Iszbinie na myśli ???
A może przytocz te o których pisałeś, że mają miejsce na zachodzie.
Sam nie mam koncepcji, ale chętnie rozważe każdą.
Pozdr
KpC
#15
Napisano 2005-07-09, godz. 15:31
Pozdr
#16
Napisano 2005-07-09, godz. 15:44
#17
Napisano 2005-07-09, godz. 20:15
#18
Napisano 2005-07-09, godz. 20:34
#19
Napisano 2005-07-10, godz. 05:17
Witam wszystkich serczecznie,jestem nowa osoba na forum. moj kolega opowiadal mi o akcjach pomaranczowej alternatywy,kiedy to np. grupa ludzi zaczela rozdawac kwiaty zomowcom-paru przyjelo.Przepraszam jesli kogos urazilam tym przylkadem.mysle,ze jest to rodzaj akcji,ktorej nie mozna wprost nic zarzucic.Pozdrawiam.
hm ... tej akcji faktycznie trudno byłoby coś zarzucić . Poza tym wydaje mi się, ze Czesiek ma rację, należy zachować poziom. Moja mama też zawsze mówiła: równaj w górę, a nie w dół (choć mnie niestety też raz poniosło podczas pisania jednego postu, czego zresztą żałowałam tuż po jego napisaniu).
Pozdr
#20
Napisano 2005-07-10, godz. 07:23
heheh to dopiero by były w kilku domostwach "snietych" ludzi wrzaski a w najlepszym razie walniecie drzwiamiAlbo np.zaczac pukac do domostw SJ z Biblia KK w reku. pozdrawiam.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych