Niewolnik wierny i roztropny.
#1
Napisano 2005-08-15, godz. 12:01
#2
Napisano 2005-08-26, godz. 10:32
Poniżej zamieszczam swoje rozumienie owej przypowieści:
Kim zatem jest „n. w. i r.”? W rozszyfrowaniu tego zagadnienia najbardziej pomaga nam ostatnie zdanie tej przypowieść, które jest kwintesencją całej nauki. „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą”. Niewolnik (inaczej rządca, wyższy sługa) wyobraża każdego człowieka żyjącego na naszej planecie, który choć w minimalnym stopniu poznał Prawdę (Jezusa) i na którym spoczywa obowiązek dzielenia się Nią z innym ludźmi. (kwestię dzielenia się Prawdą poruszam w innym temacie). Słudzy, którzy są niejako podlegli niewolnikowi, to Ci którzy tej Prawdy nie mieli okazji poznać. Powrót Pana oznacza Sąd Boży. W dalszej części, przypowieść przedstawia nam dwóch niewolników. Pierwszy – dobry – który działał i żył zgodnie z Prawdą odziedziczy „Królestwo Boże” - „Postawi go nad całym swoim mieniem”. Drugi natomiast – ten który bił swych podległych, bo myślał, że Pan się ociąga – dostanie karę i w oczach Bożych zostanie uznany jako niewierzący (mimo, że wcześniej poznał Boga). Wersety od 47 do 48 szczegółowiej omawiają zagadnienie kary. Ci którzy wiedzieli jak należy postępować, a tego nie robili będą cierpieć najbardziej. Ci zaś którzy nie wiedzieli jak należy postępować i przez przypadek postąpili wbrew Bogu, otrzymają karę niewielką.
#3
Napisano 2005-09-04, godz. 23:05
#4
Napisano 2005-09-05, godz. 15:16
#5
Napisano 2005-09-05, godz. 15:52
#6
Napisano 2005-09-05, godz. 15:54
#7
Napisano 2009-05-17, godz. 19:05
http://www.jehovahs-...-Governing-Body
Tylko czterech z tych „braci“ urodziło się przed względnie w 1935 roku.
Nic więc dziwnego że naukę o pełnej liczbie pomazańców w 1935 r: trzeba było trochę dopasować.Na szczęście mają taki wspaniały instrument- „Nowe światło“
#8
Napisano 2009-05-20, godz. 21:43
też by się przydała.
#9
Napisano 2009-08-26, godz. 10:46
Jakby to powiedziec, wszyscy męzczyźni oprócz jednego wyszli jednak z kobiety......Kobieta ma być podporządkowana mężczyźnie, jako naczynie słabsze, z którego wyszła. Poza tym, ze względu na szacunek przed Bogiem, Jezusem i aniołami...
A w tym temacie tylko inny watek, pierwsi z grona 144 tysięcy to grupa osób na ktore w dniu pięćdziesiątnicy został wylany Duch świety, wtedy zaczęli oni mówić językami..... czyli ich przynależnośc do Ostatka była jawna dla wszystkich. Dziś jawne jest tylko to, że ta grupa na oczach wszystkich spożywa emblematy.... Ale czy nie powinni oni także doświadczyć dla siebie i w oczach innych mówienia językami? Jak to tłumaczą swiadkowie?
#10
Napisano 2009-08-27, godz. 09:40
Temat "niewolnika/szafarza" jest często wałkowany w literaturze ŚJ zwłaszcza w zakresie władania mieniem. Oczywiście odmienne opinie na ten temat są w różnych miejscach, których nie udało mi się odwiedzić, ale ja mam inny problem. Otóz w moje ręce na krótko wpadła ksiązka "Wstęp do retoryki biblijnej" - autora nie pamietam - w której dokonywano anlizy tekstu biblijnego w taki sposób jak analizuje sie utwory poetyckie. Było to bardzo interesujące. Udało mi sie przeczytać analizę przypowieści "O synu marnotrawnym", która to analiza ukazała inne zanczenie tego tekstu niż popularnie sie go rozumie. Książkę zabrał mi inny napalony heteryk z naszego zboru i pożyczył komuś dalej. Teraz przyszło mi do głowy pytanie:
Czy ktoś ma?, albo wie gdzie? i czy jest? dokonana podobna analiza historii o owym mądrym niewolniku. To mogłóby być bardzo ciekawe.
Na marginesie muszę wspomnieć, że na Zgromadzeniu też o tym opowiadał dramat, tylko że punkt widzenia był zupełnie inny niż w tej książce o retoryce.
#11
Napisano 2009-08-27, godz. 09:57
#12
Napisano 2009-08-27, godz. 21:26
Rasel oczekiwał rychłego koca świata Więc nie przypuszczał.... że ogłosza go pośmiertnie niewolnikiemPowstanie takiego "niewolnika", samo wykorzytanie tego pojecia jest mi wielce podobne do wymyslenia sukcesji apostolskiej czy też następstwa po Św Piotrze. Jest to taka sama technika. Pojecie niewolnika nie pojawiłó sie przeciez od razu. Poprostu uhonorowano nim Russela za jego zasługi i już. Późniejsza ewolucja tego pojęcia i jego zakresu znaczeniowego jest typowa czy nie ? Przecież Russel nie zakładał - może nie przyszło mu do głowy -, że jego organizacja /Towarzystwo, czy tez społeczność tak sie rozrośnie po zabiegach jego następców.
#13
Napisano 2010-10-31, godz. 13:30
#14
Napisano 2010-11-06, godz. 15:46
Czy dla Świadka Jehowy istnieje możliwość poznania Boga (Jehowy) bez pomocy i wykładni "Niewolnika"? Czy są na ten temat jakieś wzmianki w wydawnictwach WTS, lub informację, że tylko za jego pośrednictwem jest to możliwe. Proszę o odnośniki, skany lub cytaty.
Jest to powszechnie wiadome, że bez Niewolnika nie jesteś w stanie
należycie i dokładnie poznać Prawdy - zamianowani Duchem Świętym
i jednocześnie mający tzw. "nadzieję niebiańską" mogą jedynie tą
prawdę Ci wyłuszczyć..
#15
Napisano 2010-11-06, godz. 20:04
#16
Napisano 2010-11-06, godz. 20:30
Poniżej zamieszczono kilka wstępnych pytań, które można zadać Świadkowi. Pytania te nie obejmują interpretacji fragmentów Biblii (tym zajmiemy się później), ale odwołują się do ich poglądów jak interpretować Biblię, jak również do Bożego sposobu nawiązywania relacji z człowiekiem. Przekonasz się, że te pytania są bardzo skuteczne w rozmowie ze wszystkimi, nawet najbardziej zatwardziałymi Świadkami.
Pytania odwołujące się do zdrowego rozsądku
Pierwsze trzy z tych pytań zakładają zrobienie podkładu pod zdroworozsądkową ocenę Biblii i chrześcijaństwa, które jest ogólnie odrzucane jako sekty. Jest to szczególnie zauważalne u Świadków Jehowy. Zazwyczaj na każde z tych pytań odpowiedzą oni "tak", by zachować twarz lub uniknąć zakłopotania. W takim wypadku, będziesz potem mógł ponownie skierować ich uwagę na to co mówią, jeśli później "zaprzeczaliby" temu. [Tekst ten po części opiera się na książce Thus Saith Jehovah's Witnesses, wyd. z roku 2002, i jest on tutaj zaznaczony skrótem "GB", kiedy powołujemy się na określone strony i akapity z tej publikacji.]
Czy wierzysz, że Biblia została napisana dla wszystkich ludzi?
(Dzieje 17:30; 1 Kor. 1:2)
Czy wierzysz to, że zawsze gdzieś istnieli prawdziwi chrześcijanie w ciągu ostatnich 2000 lat?
(Mat. 28:19,20. Strażnica tak uczy, ale w rzeczywistości nie potrafi wskazać na pojedyncze grupy lub osoby dowodzące tego, gdyż nikt w historii nie miał takich wierzeń jak oni).
Czy sądzisz, że ktokolwiek, gdziekolwiek, kto tylko miał Biblię i żadnej innej literatury, mógłby ją zrozumieć i zostać zbawiony?
(Jeśli odpowie "nie", to ujawni przez to, że uważa, iż Biblia nie jest wystarczająca, ale potrzeba jeszcze przywódców lub organizacji; odpowiedź "tak" jest sprzeczna z nauczaniem Strażnicy. GB 52, 53, 163, 164)
Czy Biblia może być poprawnie zinterpretowana tylko przez Strażnicę?
(Dzieje 17:11; 1 Jana 2:26,27. Odpowiedź "tak" zaprzecza Pismu Świętemu. Odpowiedź "nie" zaprzecza Strażnicy. GB 166, 167, 171)
całość artykułu : http://85.128.220.24...warticle&id=229
Użytkownik jb edytował ten post 2010-11-07, godz. 01:46
#17
Napisano 2010-11-07, godz. 07:51
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych