Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ


  • Please log in to reply
1302 replies to this topic

#21 DAWIDUS_KOSZALIN

DAWIDUS_KOSZALIN

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 87 Postów
  • Lokalizacja:KOSZALIN

Napisano 2006-01-03, godz. 21:47

" Ehhh.. jak 'nakłonić' ukochaną osobę do odejści od ŚJ? Z doświadczenia wiem, że ŚJ mają tzw. klapki na oczach.. Jak porozmawiać z nim o tym ? I czy taki związek w ogóle ma sens?"
Związki takie mają sens...
Sam jestem tego najlepszym przykładem
Tylko spokój i opanowanie i konsekwencja w działaniach doprowadzi cie do sukcesu. Zbuduj jej lepszy świat a nie rozbieraj obecny, pamietaj ze musi sie przeciwstawić najważniejszym osobom, ludziom jacy mieli ogromny wpływ na jej życie. Życze powodzenia, nie jest łatwo ale sukces i smak zwycienstwa "w ustach" jest piekny...
Szacunek... <_<
STWORZONY PRZEZ BOGA... UKSZTAŁTOWANY PRZEZ MOTYWACJE
PRAGNIENIE MOTYWACJA I STAWIANIE SOBIE CELÓW... WSZYSTKO TO RODZI SIE W UMYŚLE

#22 kkreska

kkreska

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów

Napisano 2006-01-04, godz. 07:05

Dzięki :) Mam nadzieję, że mi się to uda... naprawdę mi na nim zależy, a czytając niektóre wypowiedzi na tym forum dochodzę do wniosku, że jest to niemożliwe... Ale spróbować zawsze warto :)

#23 DAWIDUS_KOSZALIN

DAWIDUS_KOSZALIN

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 87 Postów
  • Lokalizacja:KOSZALIN

Napisano 2006-01-04, godz. 16:59

JAk mawiał mój dziadek...
NADZIEJA UMIERA OSTATNIA....
dasz rade...
STWORZONY PRZEZ BOGA... UKSZTAŁTOWANY PRZEZ MOTYWACJE
PRAGNIENIE MOTYWACJA I STAWIANIE SOBIE CELÓW... WSZYSTKO TO RODZI SIE W UMYŚLE

#24 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-04, godz. 20:33

kobiecie trzeba dać bezpieczeństwo emocjonalne, inaczej nie będzie miała siły na przeciwstawienie się rodzinie.

Mój problem jest podobny, choć nie chodzi o sektę, ale o inną grupę psychomanipulacyjną, w której tkwi ukochana.

Bezpieczeństwo emocjonalne przede wszystkim. To jest 99% sukcesu.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#25 kkreska

kkreska

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów

Napisano 2006-01-05, godz. 14:25

Taaaa... a feacetowi?

#26 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-05, godz. 14:35

nie wiem, bo jestem hetero i nigdy nie podrywałem żadnego faceta, więc żadnym sukcesem się nie pochwalę... :D

a mówiąc poważniej, facetowi chyba trzeba dać trochę porządzić...

w Organizacji stawiano sprawę w postaci przeciwstawienia: pokorne, uznające zwierzchnictwo mężczyzny, niewiasty wierne swemu mężowi (siostrzyczki) oraz wyzwolone feministki, nie uznające boskiej zasady zwierzchnictwa, które zdradzają męża na lewo i prawo (filistynki)

to może być jeden z kluczowych elementów.

Ja wróciłem do Kościoła Kat. przed poznaniem Beatki i wydawało mi się , że jestem wyleczony z fobii i kompeksów sekciarskich. Mimo to autentycznie byłem w ciężkim szoku, gdy poznałem pokorną dziewicę, która jest mi wierna i mimo naprawdę wielkiej inteligencji nie popada w pychę i nie próbuje mnie zdominować.

Chrześcijańskie postępowanie najbliższej mi osoby umocniło mnie w wierze i wyleczyło z wielu nieuświadomionych pozostałości po sekcie.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#27 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-07, godz. 08:33

nie mogę zrozumieć jednego, po jakiego szukacie sobie partnerów życia tkwiących w sekcie? Przecież to nie ma sensu! Czy brak na tym świecie wartościowych kobiet lub mężczyzn? Nawet takie osoby, które urodziły się w rodzinie SJ nie są dobrym kandydatem na partnera życia, gdyż mają na dobre skaleczone umysły i nawet, jeżeli odchodzą to nie znają innych wartości od tych, które im kiedyś wpakowano do głów
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#28 kkreska

kkreska

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów

Napisano 2006-01-07, godz. 08:53

Sebol.... miłość nie wybiera :)

#29 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-07, godz. 09:08

Kto jest wg Ciebie, sebol, bardziej romantyczny: ktoś mówiący, np:

- chcę, abyśmy żyli długo i szczęśliwie

czy może ktoś "mocno stąpający po ziemii":

- po odliczeniu kosztów, zarobię 3.457,23 zł przed opodatkowaniem.

Zauważmy, że ŚJ to ludzie idealistycznie nastawieni do życia. Tacy szybko zjednują sobie naszą sympatię. Wielokrotnie, kiedy ktoś myślący racjonalnie stwierdzi, że adorowana osoba jest w sekcie, odwraca się i odchodzi (po co ma sobie utrudniać życie). Na to forum trafiają idealiści, którzy wierzą, że ŚJ można pomóc albo chociaż mają na to nikłą nadzieję.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#30 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-07, godz. 10:04

Seba masz całkowitą rację ! no ale niestety czy osoba okaleczona, która idealistycznie patrzy na świat, jest właściwym kandydatem na partnera? życie nie jest odcinkiem z telenowali, jest raczej dramatem ! pst. nawet tragikomedią ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#31 komik

komik

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 81 Postów

Napisano 2006-01-14, godz. 21:47

Mam pytanie do osób (wyznania rzmsko-katolickiego), które są w związku z osobą, która jest Świadkiem Jehowy.
Moja dziewczyna jest ŚJ... Towarzystwo Strażnica ma nad nią pełną kontrolę... Jednak KOCHAM JĄ szczerze i nie chcę jej stracić. Dlatego zastanawiam się, czy w miarę łątwo jest zrezygnować z obchodzenia wszelkich świąt, bo to jest - z tego co wiem i czego doświadczyłem - jednym z głównych fundamentów wiary. Teraz wydaje mi się, że mógłbym z tego zrezygnować, ale... no właśnie - jakie są Wasze doświadczenia?
Próbowałem pokazać jej delikatnie niekonsekwencje TS, ale nie odniosło to skutku - tylko taki, że denerwowała się gdy próbowałem dociekać pewnych spraw. Jeśli czegoś nie potrafiła wytłumaczyć, to przedstawiała mi stanowisko Strażnicy. A jeśli czegoś Strażnica nie wyjaśniała, to wtedy mówiła, że ona wierzy i żadne argumenty nie są w stanie jej przekonać. Teraz sam nie wiem co będzie... przypuszczam, że przy braku jakiejkolwiek mojej deklaracji na "jej korzyść" nasz związek się rozpadnie... mimo, że wiem, że Ona kocha mnie tak bardzo jak ja Ją.
Chyba byłbym w stanie taką decyzję - odnośnie deklaracji - podjąć, ale chyba dalej miałbym nadzieję, że kiedyś zobaczy, że niekoniecznie wierzy w to, co w Biblii jest napisane. I byćmoże inni wyznawcy Boga Jehowy udzielający się na tym forum oburzą się na moje stwierdzenie, ale i tak nie zmieni to mojego poglądu, tzn. uważam, że Towarzystwo Strażnica okłamuje ludzi i dba TYLKO o swoje DOCHODY!!! Od dziecka zajmują się praniem mózgu i wychowują ludzi niezdolnych do SAMODZIELNEGO MYŚLENIA!!! Jest to prawda, czy ktoś wierzy czy nie.
Nawet jeśli nie udałoby mi się przekonać Jej, że TS ją okłamuje, to chyba byłbym gotów na wyrzeczenia do końca życia.

Proszę bardzo, abyście podzielili się ze mną swoimi przemyśleniami i doświadczeniami na ten temat.

Z góry dziękuję.

#32 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-01-14, godz. 22:06

po roku malzenstwa poddasz sie i zrezygnujesz z niej,daj se spokoj poki czas. :o
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#33 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-15, godz. 00:46

przede wszystkim, wiedz, że ŚJ nie zgadzają się na żadne kompromisy...
żądają, abyś Ty rezygnował ze wszystkiego, a oni byli górą...

druga sprawa: nie da się wziąć ślubu z fanatycznym ŚJ, można ew. odegrać szopkę pt. "ślub cywilny", ale o prawdziwym ślubie kościelnym można zapomnieć...

jedna rada: zerwij z nią, dopóki jeszcze potrafisz...
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#34 komik

komik

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 81 Postów

Napisano 2006-01-15, godz. 01:18

A na ile mogłoby odnieść skutek (pozytywny) danie Jej książki W.Bednarskiego "Pismo Święte a nauka świadków Jehowy"? Przeczytałem to kilkakrotnie i wydaje mi się, że trudno byłoby Jej z tym polemizować. Jednak inną kwestią jest to, czy będzie w ogóle chciała ją przeczytać. Sprawa zerwania (z mojej strony) nie wchodzi w grę, jestem (stety/niestety) za bardzo zaangażowany.
Wierz mi Sebastian... jestem gotów na bardzo wiele wyrzeczeń. OCZYWIŚCIE chciałbym tego uniknąć, chciałbym abyśmy oboje szli na ustępstwa wobec siebie - na tym m.in. według mnie polega poważny związek, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że w tym przypadku nie mogę na to liczyć. Przy czym jestem pewien, że sam wyznania nie zmienię... jestem bardzo odporny na manipulację i potrafię krytycznie spojrzeć na sprawy, nawet te w które WIERZĘ. Wiem, że ŚJ nie mają takiego podejścia. Widzę, co jest prawdą a co nie, a jeśli widzę jakieś nieprawidłowości, to jestem tego w pełni świadomy i krytykuję te wady Kościoła. Chciałbym, aby kiedyś moja dziewczyna spostrzegła pewne nieprawidłowości w tym, co Ona wyznaje.
Brak ślubu kościelnego nie stanowi dla mnie bariery nie do przebrnięcia - oczywiści rozumiem przez to, że poraz kolejny to ja będę musiał pójść na ustępstwo.

Tak jak pisałem, kocham Ją szczerze i stąd wynika moja determinacja.

#35 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-15, godz. 02:29

Z książką Bednarskiego popróbować zawsze można.
Ale jeśli chcesz, aby ona się w ogóle zastanowiła nad czymkolwiek co słyszy lub czyta, to musisz zmienić sposób zadawania pytań. Zamiast formułować zarzut, który ona ma obalić, lepiej jest zadawać "własne" pytania, wyrażające rzekomo Twoje wątpliwości, nad którymi tak naprawdę ona ma się zastanowić, aby udzielić Tobie odpowiedzi. Szersze omówienie tej techniki znajdziesz tutaj: link
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#36 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-15, godz. 07:50

…cos mi się zdaje, że na forum już pojawił się ten problem i był dość mocno dyskutowany! Na pewno nie powinieneś zmieniać swoich tradycji i pozytywnych przyzwyczajeń ! Czy książki typu Bednarskiego cos dadzą – to raczej wątpię – nawet do ręki ona tego nie weźmie! Dla niej jak na razie autorytetem jest sekta! Spróbuj pokazać jej dobre strony tego znienawidzonego przez nią świata! Poznaj ją ze swoimi znajomymi i przyjaciółmi. Wykradaj jej czas, który ona przeznacza dla tych oszołomów, może jakieś wycieczki lub dłuższe urlopy!
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#37 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-15, godz. 09:03

A ile ma lat dziewczyna i czy była wychowana w tej organizacji od urodzenia?

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#38 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-15, godz. 10:37

Stanowczo polecam metodę cichej dywersji, a nie strzelania z grubej rury. Literatury "odstępczej" dziewczyna prawdopodobnie nie będzie chciała znać, bo jej nie wolno. Poza tym możesz zniechęcić ją do siebie w ten sposób. Literaturę polemiczną można polecić osobom mocno wątpiącym, tylko wtedy odniesiesz jakiś skutek.
Jeśli zależy Ci na kontynuowaniu tego związku, musisz być bardzo cierpliwy i wyrozumiały. Pod pojęciem "cichej dywersji" rozumiem sukcesywne pokazywanie uroków życia, które widać dopiero poza organizacją. Kto wie, może Twoja cierpliwość się opłaci. Ponoć kropla drąży skałę...
Pozdrawiam.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#39 komik

komik

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 81 Postów

Napisano 2006-01-15, godz. 11:33

Sprawa wygląda tak, że ja właśnie z zaciekawieniem - szczerym - pytałem o pewne sprawy. Często czytaliśmy jakiś zastanawiający mnie fragment w Biblii i Ona próbowała przedstawić mi rozwiązanie mojego "problemu" za pomocją książki "Prowadzenie rozmów...". Ale szczerze mówiąc nie zawsze było to dla mnie wystarczające i jasne, gdyż czytając dany fragment rozumiałem go ZUPEŁNIE inaczej niż Ona mi to przedstawiała. Powiedzmy - co pewnie wszyscy znacie - Hiob. Chyba w 4 wersecie napisane jest, że jego synowie ucztowali w "swoim dniu". Ja rozumiem to jako urodziny, bo później Hiob przeklinał "swój dzień" - DZIEŃ SWOICH URODZIN. Dla mnie jest to oczywiste (może się mylę, nie wiem). Jednak Ona mówi, że się już przekonała i nie doszukuje się w Biblii niczego, bo doskonale wie, że skoro Bóg dwa razy przedstawił w negatywnym świetle urodziny (Faraon i ...) to nie będzie tym polemizować. ŻADNE moje argumenty na ten temat nie działają.

Mamy po dwadzieścia parę lat. Ona jest ŚJ od urodzenia. Wszyscy w domu są ŚJ.

Co do rezygnacji z tradycji i świąt... byłoby to dla mnie bardzo ciężkie. Ale dla Niej... mógłbym chyba wszystko...

#40 Nimril

Nimril

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 157 Postów

Napisano 2006-01-15, godz. 12:29

Sj nie znaja wyrazu 'kompromis' - albo zostaniesz (po pewnym czasie) SJ albo 'druga strona' uzna ze to nie ma sensu i dowidzenia (czy to sama czy tez pod presja swojego otoczenia)

Co do samej rozmowy - osoba nalezaca do tej sekty ma oklepane standardowe pytania/odpowiedzi wiec najczesciej sprowadza sie to do 'rzucania' wersetami etc, po czym kazda ze stron i tak odchodzi z takimi samymi pogladami z jakimi do tej rozmowy przystapila. Jesli juz chcemy 'dyskutowac' to osobiscie uwazam ze na poczatku nalezy 'odlozyc' Pismo - po to zeby uniknac tego bezsensownego wytykania kolejnych 'linijek' potwierdzajacych to co sie mowi. Zakladam jednak ze obie osoby maja pojecie o tym co jest napisane w Biblii i bez 'podpierania' sie dokladnymi frazesami moga obronic swoje stanowisko. Zapobiega to tez temu ze na pytanie o cos, nasz rozmowca (SJ) nie majac zielonego pojecia w danym temacie zaraz wynajdzie jakis tam wersecik ktory to cos podobnie brzmi ale nijak sie ma do tematu i bedzie probowal nim sie 'podeprzec' mydlac oczy/starajac sie zmienic temat. Takie 'uciekanie' od trudnych pytan wcale nie jest u nich czyms 'dziwnym'.

Odnosnie samego zwiazku - bylo o tym juz bardzo wiele razy na forum: NIE ma takiej mozliwosci (moze uogolniam ale wyjatki nie sa czeste) aby osoba bedaca SJ zaakceptowala odmiennosc wiary 'meza/zony' - ewentualny zwiazek sprowadza sie do 'walki' o swoje tak i w codziennym zyciu jak i pozniej w wychowywaniu dzieci. Poczatkowo 'partner/partnerka' osoby bedacej SJ jest 'potencjalnym' kandydatem do zmiany swojej wiary - gdy to po pewnym czasie staje sie niemozliwe do wykonania, taki zwiazek najprawdopodobniej sie rozpadnie (a do tego pretekst osoba bedaca SJ znajdzie od razu).

Ja bylem w podobej sytuacji ale bylo minelo. Kontaktu z tamta osoba wlasciwie nie utrzymuje - ze wzgledu na pare rzeczy jakie zrobila. Osolnie wcale nie zaluje ze tak sie stalo, szczegolnie majac w perspektywie ewentualne dalsze 'boje' odnosnie wiary.

Nie mniej jednak zycze powodzenia i pomyslnego wyjscia z tej patowej sytuacji (czy to w jedna czy tez w druga strone)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych