Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ


  • Please log in to reply
1302 replies to this topic

#61 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-01-18, godz. 14:39

Komik, nie dałem całkowicie za wygraną, wogóle nie dałem. Rozmowy doktrynalne do tej pory kończyły sie niezbyt przyjemnie, ona jest urodzona w prawdzie, tym gorzej. Dlatego ostatnio staram się ich ne poruszać, przyjąłem inną taktyke. Staram sie okazać jej ze mi na niej bardzo zależy, nie mówiąc tego dosłownie, bo tego też nie chce słuchać. Ona sie stara odciać całkowicie. Ja nie potrafie... Przekadając to żebyś wiedział co mam na myśli powiem tak: Boga i Jezusa należy kochać tak samo, na drugi plan schodzi czy jest Trójca czy nie. Bez względu na to kochamy Ich, to jest najważniejsze. Moja luba mówi że przeszkodą nie są rodzice, czy zbór, tylko jej osobisty stosunek do Boga, mówi bowiem że mamy inne cele w życiu, lecz czy rzeczywście tak jest?? każdy musi przecież znaleźć sam swój sens i napewno ta droga zaprowadzi Go do Pana. Ja w to wierze, i czekam aż ona uwierzy... A sprawa strażnicy, no cóż, to jest bardzo trudne dla tych ludzi, obalić ich duchowy autorytet...zależy od człowieka. Licze że jej miłość będzie na tyle mocna by pokonać tą bariere. jeśli nie, to tak jak mówi Yaslaw, widocznie tak musiało być. Tymczasm walcze i nie zanosi sie bym przestał. Wiem ze warto. Ona jest cudowna :)

PS: gdzie można dostać tą ksiązke i jaki jej dokladny tytuł??
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#62 2Tm 4,3-4

2Tm 4,3-4

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 87 Postów

Napisano 2006-01-18, godz. 16:11

Sebastianie A. czy Piotr A. to Twój brat?? bo tak się składa zę dostałam w prezencie jego książkę... :)

pozdrawiam serdecznie
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."

#63 komik

komik

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 81 Postów

Napisano 2006-01-18, godz. 20:18

Do danielqwerty.

Jeśli chodzi Ci o książkę Bednarskiego to nosi ona tytuł "Pismo Święte a nauka świadków Jehowy" i znajduje się np. na stronie: http://bylemswiadkie...y.w.interia.pl/

Dziękuję Wam za słowa otuchy... zobaczymy co będzie.

#64 swiatlo7

swiatlo7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 303 Postów

Napisano 2006-01-20, godz. 10:36

komik

Czy próbowałeś zestawić (negatywny-delikatnie mówiąc..) wizerunek kreowany przez Strażnicę ludzi spoza organizacji z Twoją osobą?Jak można pogodzić dwa przeciwstawne światy..?!Albo każdy światus jest zły i nie daje "dobrych owoców" albo to co jest napisane w publikacjach Strażnicy nie do końca jest prawdą.
Próbowałeś tego typu rozmów?

Co siedzi w głowie świadka, gdy po zebraniu, gdzie mówią negatywnie o wszystkich z wyj. ich samych, spotyka się ze światusami-z którymi się przyjaźni, z ich rodzinami..?Powinien myśleć: bałwochwalcy, babilończycy,..itd.A czy w rzeczywistości tak jest? Raczej nie. Życie w takich sprzecznościach nie prowadzi do niczego dobrego, strasznie wyniszcza psychikę...Można to zaobserwować w wielu innych aspektach ich życia. A ja mogę "tylko" kochać moją dziewczynę i modlić się o jej wolność.
pozdrawiam
"I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Rz 8:38,39

#65 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-01-20, godz. 11:03

U mnie chyba koniec już nawet nie moge z nią porozmawiać normalnie :(
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#66 swiatlo7

swiatlo7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 303 Postów

Napisano 2006-01-20, godz. 11:12

danielqwerty

Ja nie mogłem i nie mogę nadal normalnie porozmawiać ze swoją dziewczyną jeśli chodzi o kwestie wiary. Mam nadzieję, że świadectwo mojego życia przemówi do niej bardziej dobitnie. Wierzę w miłość, prawdę dlatego wciąż mam nadzieję.
Nie poddawaj się!Nie jesteś sam...
"I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Rz 8:38,39

#67 komik

komik

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 81 Postów

Napisano 2006-01-20, godz. 12:08

Pytasz mnie swiatlo7 jak Ona na to patrzy? W jaki sposób jest w stanie normalnie funkcjonować, gdy z jednej strony wszyscy "wyznawcy religii fałszywych" są kierowani przez szatana, a z drugiej strony musi żyć w tej społeczności?
Wydaje mi się, że możnaby powiedzieć, że tego ich uczy Towarzystwo, bo przecież nie mogą się całkowicie odizolować od ludzi. Ale ważniejsze jest chyba to, że każdy człowiek - jakkolwiek manipulowany - ma swoje SERCE i POTRAFI się nim posługiwać... może nie do końca świadomie, ale raczej dokonuje dobrych wyborów.
Tak mi się wydaje i taką mam właśnie nadzieję.

danielqwerty - nie poddawaj się! Jeśli ona naprawdę Cię kocha, to (skrycie) będzie nawet gotowa nagiąć kilka praw Bożych i narazić się na gniew Jehowy... wierz mi.
Jeśli zerwałsię Wam kontakt, to nie próbuj za wszelką cenę się z nią skontaktować... daj jej trochę czasu. Jeśli coś naprawdę czuła i dalej czuje, to jest szansa, że zrozumie. Baby takie są, że czasem potrzebują czasu żeby sobie to wszystko w głowie poukładać. A jeśli uznasz, że już miała dość czasu na myślenie, to przystąp do kolejnego ataku... i WALCZ! Bo warto.

Powiem szczerze swiatlo7, że poruszyłeś trafną kwestię... powiem szczerze, że rozmawiałem z Nią o tym, ale może nie do końca w takim kontekście i chyba kiedyś poruszę z Nią tą kwestię.

#68 swiatlo7

swiatlo7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 303 Postów

Napisano 2006-01-21, godz. 17:02

komik

Ja jestem w momencie rozmów wyjaśniających wszystko.W takim kształcie jak teraz (ona śJ) nie jest możliwe wspólne życie..
Przecież nie uczą ich tego,żeby olewali "prawdy" organizacji odnośnie światusów i przy spotkaniach z nimi,żeby zapominali o tym.Ale chyba tak to działa...

Tak jak napisałeś.Każdy ze świadków ma swoje serce i musi zauwazać pewne niezgodności..Nie wiem czy w rzeczywistości tak jest-czy to tylko moja nadzieja....ale niedopuszczanie do siebie faktów, które mają miejsce w ich życiu (dotyczą najbardziej intymnej sfery) na pewno nie pozostanie bez odzewu-jeśli nie teraz to bez wątpienia w przyszłości.
Jeśli coś jest dobre, doświadczają pięknych uczuć to jak mogą myśleć,że jest to złe...
Nie wiem czy jest to właściwa droga, ale będę chciał zestawić te "dwa światy".

Co o tym myślicie?

pozdrawiam
"I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Rz 8:38,39

#69 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 17:31

a co sadzicie o mojej sytuacji. od kilku dobrych miesieczy (prawie rok). spotykamy sie normalnie. calujemy sie, uprawiamy seks, chodzimy za raczke, spotykamy.. ona obchodzi swieta: to w kwietniu i to w grudniu zamiast katolickiej Wigilii i chodzi na spotkania. oczywiscie kieruje sie jakimis doktrynami, ale jej stosunek jest luzny.. ja jestem nie wierzacy, szukam swojej religii. i teraz chcialbym poznac SJ. Kocham ja i to ona jest motorem do poznania i 'przetestowania' czy to dla mnie. Jezeli sie okaze ze nie to bede musial to rpzecierpiec.. nie wiem jak ale bede.

ale puki co. jeszcze jedna sprawa sa jej rodzice [SJ] (no tego to juz tlumaczyc nie musze).

chce byc z nia i 'sprobowac' religii. co sadzicie o mojej sytuacji?

Kocham ją

#70 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 18:05

Bądż z nią, ona pewnie jest juz od swojej religii daleko. Nie próbuj, moze byc to dla ciebie niebezpieczne, nie wiesz , bo to trudno przewidzieć czy łatwo cię zmanipulować. Taka moja rada ale to ty musisz wybrać cochcesz.
Ma

#71 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 19:04

tylko ze jest jeszcze kwestia rodzicow. bo nie akceptuja mnie przez religie.

#72 Nimril

Nimril

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 157 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 19:12

otoczenie SJ nie akceptuje nikogo z zewnatrz kto nie jest zainteresowany wstapieniem w ich szeregi :)

#73 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 19:31

no wlasnie.

#74 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-23, godz. 19:37

effy, sosbiście nie radzę Ci próbowania bycia SJ, ale to już Twój wybór. Rodzicom panny staraj się pokazać z jak najlepszej strony, akcentując delikatnie, że nie jesteś zainteresowany ich religią, ale i tak spoko z ciebie ziom :) . Kto wie, może uwierzą, że nie taki diabeł straszny jak go malują...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#75 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 19:45

nawet nie wiesz jak bym chcial zeby jej rodzina byla katolikami albo no niewierzaca. bo SJ komplikuje mi/nam teraz zycie. nie wiem musze jakos to zrobic. bede chodzil czasami na spotkania. bede pytal. zeby widzieli ze mnie to interesuje. cos wymysle.

#76 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-01-23, godz. 19:49

Po kilku latach 'interesowania się' bez widocznych skutków [jeślibyś dał radę nie zmanipulować się w ciągłym kontakcie], pewnikiem szlag by ich trafił- cóż za odporna jednostka ;)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#77 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 19:58

jestem bardzo uparty. a i mam do Was pytanie? czy jak chce sie 'przystapic' chodzi mi tu tylko o chodzene na spotkania wymagaja czegos? nie wiem jak to jest?

#78 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-01-23, godz. 20:13

A wiesz to zależy od tego jaki jest tam zbór.....

Bo chodzic możesz, tylko wielu będzie usiłowało załozyc z Tobą studia biblijne, natomiast jesli powiesz komuś ,ze to jest twoja kobieta i jak się wasze sprawy mają to moze zostać wykluczona za rozpustę, no chyba, ze to bardzo liberalny zbór to podaj nami8ar, niech Nadarzyn wie co sie w tym kraju dzieje ;)

Udawanie nic ci nie da tam, są wbrew pozorom inteligentni ludzie i sie skapna, natomiast moga próbować zacząć przekonywać ją ,zeby dała sobie z Tobą spokój.

I szczerze - to nie ma sensu - ona juz i tak nie żyje jak Świadek Jehowy, więc uważam ,ze nie powinna odgrywac podwójnej roli i biegać na zebrania bo to jest obłudne.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#79 bellastar

bellastar

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 180 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 20:14

effy2

ja jestem nie wierzacy, szukam swojej religii. i teraz chcialbym poznac SJ

chce byc z nia i 'sprobowac' religii.

tylko ze jest jeszcze kwestia rodzicow. bo nie akceptuja mnie przez religie.

Te zdania wskazują , że jesteś wymarzonym obiektem do zaszczepienia Ci ”jedynie słusznej doktryny". Przy czym sama kwestia religii jest jedną z wielu. Musisz się przygotować między innymi na to iż, wykorzenią z twojej świadomości uczucia patriotyczne (a ufam że kochasz swoją ojczyznę) i staniesz się bezpaństwowcem. Pożegnaj się ze wspólnymi, rodzinnymi świętami w jakich pewnie wzrastałeś, nie mówiąc już o imieninach i temu podobnych. A jak widzisz się w sytuacji kiedy twojemu (waszemu ukochanemu dziecku) matka wciśnie do legitymacji szkolnej karteczkę zakazującą podania krwi w razie nagłej potrzeby? A niech tam, idźmy na całość. Piszesz że chcesz w to wejść.

nie wiem musze jakos to zrobic. bede chodzil czasami na spotkania. bede pytal. zeby widzieli ze mnie to interesuje. cos wymysle.

Rozumiem, że to tak na niby, może w formie jakiegoś żartu.
A co poczniesz kiedy matka twojego dziecka nie będzie żartować (a wszystko może się zdarzyć) i pewnego dnia poinformuje cię, że twoje dziecko właśnie zmarło gdyż, ku chwale Jehowy nie podanu mu krwi?

#80 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-23, godz. 21:17

kiedys byla bardziej zaangazowana, teraz juz tak nie jest. stosunek sie ze tak powiem 'poluzowal' i to bardzo. najbardziej chcialbym ja przekonac do zerwania z ta wiara ale wtedy rodzice to by chyba nie wiem jakas wojne wytoczyli.

w sumie jezeli uprawiamy seks i tak dalej to i ona chyba robi to na pokaz. zeby w domu nie miec niepszyjemnosci. bo SJ nie uprawia seksu przed slubem, tak?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych