Gonzalo:
Arek W.:Żeby się nie ograniczać wyłącznie do wyjaśniania spraw zaległych, przedstawię krótkie przemyślonko na temat ‘czy Jezus był szechiną?’.
Zjawisko ‘szechiny’ (uobecnienia Boga) doskonale wyjaśniałoby sytuację, w której Filip prosi o pokazanie Ojca. A Jezus mu na to: właśnie Go widzisz, bo ja jestem jego uobecnieniem, szechiną.
Wyjaśnienie takie przeczyłoby jednak Arturowej teorii, że ‘boskość’ Jezusa to po prostu fakt reprezentowania przez Niego Boga (w tym sensie każdy prorok był ‘boski’). Żaden prorok-sędzia-elohim nie rościł sobie przecież pretensji do bycia szechiną. On Boga reprezentował, ale Go nie uobecniał.
oraz cytat z artykul Arka W. pt. Przemawiajacy Duch SwietySadze, ze w czasach prorokow raczej nie bylo znane pojecie szechiny spotykane w pozniejszej literaturze rabinicznej. Dlatego tez trudno byloby oczekiwac "roszczenia" sobie przez nich pretensji do bycia takowa. Mysle jednak, ze skoro szechina moze oznaczac Boza obecnosc czy tez Boze zamieszkiwanie, mozna ten termin metaforycznie zastosowac do Jezusa czy tez do innych wierzacych, w ktorych Bog zamieszkuje/jest obecny przez swego Ducha.
Artur O.:Pomimo wiary, iż Bóg zamieszkuje odległe siódme niebiosa, Żydzi przyjmowali więc naukę w Jego bardzo bliski związek ze swoim narodem wybranym. Abraham Cohen kontynuuje:
"Pragnąc posługiwać się doktryną Boskiej immanencji, lecz równocześnie starając się uniknąć sugestii, jakoby Boga można było zlokalizować w określonym punkcie, rabini wynaleźli pewne terminy na określenie Bożej obecności, wykluczając jednak Jego cielesność."
Słowo "wynaleźli" jest w tym miejscu niefortunne, bo owe trzy terminy, o których mówili rabini, zostały ( przynajmniej częściowo) bardziej "odkryte" niż "wynalezione". Pierwszym z nich była szechina (mieszkanie, przebywanie). Według Cohena, "oznacza ono objawianie się Boga na scenie świata, chociaż pozostaje On w najdalszym niebie." Według Rasziego, świadectwem przebywania szechiny - Bożej obecności - wśród Izraela, była znajdująca się w drugiej świątyni i najbardziej wysunięta na zachód, lampa siedmioramiennego świecznika (menory), która pomimo tego, iż miała zawsze tyle samo oliwy co inne lampy i była zapalana jako pierwsza, zawsze gasła ostatnia.
Często utożsamia się Szechinę z Ruach ha-Kodesz (Duchem Sw.)Tak wiec raczej powinnismy mowic o tym, ze Jeszua byl przybytkiem w ktorym zamieszkiwala szekina - Boza obecnosc niz ze sam byl szekina. Ale to oczywiscie tylko nasz ulomny sposob wyrazania rzeczywistosci ducha.
Kilka pytan:
1. Czy szechina moze oznaczac jedynie metaforyczna, a wiec nie rzeczywista, obecnosc Boga?
2. Czy szechina mozna tlumaczyc przebywanie/ukazywanie sie Boga Izraelitom w ST??
3. Jedynie o Jezusie jest mowa, iz jest obrazem Boga Niewidzialnego oraz kto widzi Syna, widzi i Ojca. Czy mozna wiec twierdzic, iz jest przybytkiem takim jak inni ludzie (bogami jestescie..) badz przedmioty??