Skocz do zawartości


Zdjęcie

"W niewoli świadków Jehowy"


  • Please log in to reply
40 replies to this topic

#21 kania

kania

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 76 Postów

Napisano 2005-09-12, godz. 19:01

Co do pogrzebu to fakty u nas są takie starszy siostrze,która ma męża katolika powiedział ,że nie może pochowac matki ja k ta umrze (choruje) w kościele albo przynajmniej nie powinna być w kościele .Siostra ta jest barzo pokorna i ma teraz duży problem bo matka życzy sobie katolicki bo sama jest przeciwnikiem (acha pogrzebu teokratycznego powiedział nie można jej udzielic bo jest przeciwna ).Sama boi się podjąć decyzji bo ją wykluczą.Ja z kolei chowałam swoją babcie w kościele i tam też byłam spełniłam jej życzenie i cieszę się z tego Starsi się o tym dowiedzieli ale że ja nie jestem tak pokorna więc nie było sprawy .I tak się ma z każdą sprawą w naszym zborze .

#22 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2005-09-12, godz. 20:04

Niech ktoś mi powie, ze to jest normalna religia.

Czy jakikolwiek katolik mialby problem, żeby pojsc na pogrzeb protestanta?

Czy komukolwiek w KK grożonoby ekskomuniką za pochowanie bliskiego - innowiercy w jego kosciele?


;)

#23 ehomo

ehomo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 337 Postów

Napisano 2005-09-12, godz. 22:10

Artur napisał: czytając niektóre wypowiedzi mam wrażenie iż są wśród nas są ludzie wychowani w "idealnych" zborach. Ja w to nie wierzę. Więc albo o pewnych rzeczach nie wiedzą albo nie chcieli wiedzieć albo nie uznają ich za "odstająe od przyjętych norm etyczno-społecznych"

idealnych nie ma, ale są takie gdzie takich problemów nie ma jak tu opisywane. Dlatego nie mów że nie wierzysz. Uwierz są

#24 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-09-13, godz. 09:08

"Rzecz jasna to, że wstawiłem tu ten artykuł nie świadczy że sie z tym utozasamiam, bo generalnie to stek bzdur. Jakie 400 pytań do chrztu? Jaki zakaz uczestniecznia w pogrzebie krewnego? A juz te ckliwe gadki o pisankach i choince mnie rozwaliły... Dziewczyna przezyła traume rozwodu rodziców i może apodyktyczność fanatycznej matki spowodowala u niej takie stany. Ale to nie powód żeby wygadywac takie bzdury.
Traktuje to wyłącznie jako ciekawostkę medialna, nic więcej."

Amen Brother.
Ah i cieszę się że i dla Ciebie miesięcznik Dziewczyna nie stał się jakimś autorytetem.

#25 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2005-09-13, godz. 10:42

A ja mówię "amen" pod tym, co napisał bellastar

I cóz w tym artykule jest nieprawdziwego? Że WTS zabrania chodzenia na pogrzeby bliskich (ups, przepraszam, nie zabrania, pozostawia to "kwestii sumienia" z wyraźnym naciskiem na "nie"). Zresztą niejednokrotnie pisałam, ze ta organizacja jak zadna inna wyspecjalizowała się w tworzeniu praw ludzkich graniczących z absurdem.

Albo, że ciepło rodzinengo domu kojarzy się ze zwyczajami świątecznymi - co w tym dziwnego? A z czym ma się kojarzyć? Ze studium rodzinnym na zasadzie: akapit, infantylne pytanie do akapitu, infantylna odpowiedź zgodna z przeczytanym akapitem?


Wstawię jeszcze raz wpis bellastar z innego wątku, bo jest wart refleksji:

(...) pogardzie dla innych narodów, kultur i tu podkreślam tradycji z którą WTS żeby przetrwać, prowadzi walkę. Ta tradycja to właśnie przywiązanie do wiary przodków, szacunek dla pracy i ofiar które ponieśli nasi antenaci w obronie, języka, obyczajów, najogólniej ujmując tożsamości narodowej.



Do przemyślenia dla każdego


Pozdrawiam

#26 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-09-13, godz. 11:25

>> Albo, że ciepło rodzinengo domu kojarzy się ze zwyczajami świątecznymi - co w tym dziwnego? A z czym ma się kojarzyć?

Odpowiedź brzmi – Generalizując, ze zwyczajami świątecznymi, które są nazwane ciepłem rodzinnym :) . Tylko co komu to daje i jakie są tego skutki, to już absolutnie inna sytuacja.

Komentarz bellastar-a odnośnie dzieciństwa ma absolutnie inny wymiar, bez względu na to czy ma się choinkę czy też nie.

#27 ariadna

ariadna

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 66 Postów

Napisano 2005-09-14, godz. 07:47

A ja dołączam swoje „amen” do tego co pisze ewa, bellastar i Artur Schwacher. Yogiii – tradycyjnie przeciw. Nie dziwi mnie to :P
A co do artykułu ze wspomnianego pisemka: dlaczego ma być stekiem bzdur? Ktoś opowiedział swoją historię. To wszystko. Czy ją nieco ubarwił? Być może. I powinno się nad tym przejść do porządku dziennego, ale zaraz odezwały się głosy zwolenników Organizacji: kłamstwo, bzdura i ogólnie obraza majestatu ;) Zadziałał tu dobrze znany mechanizm: jeśli się pisze dobrze o ŚJ – ok., ale niech no tylko ktoś odważy się na najmniejszą krytykę – zaraz histeria. ŚJ stale „wieszają psy” na innych wyznaniach, widać na tym polega ich prozelityzm, ale oni sami są poza wszelką krytyką. A fakty są takie, że ŚJ wcale nie są tak jednorodni, jak zwykło się to pokazywać i za jakich pragną uchodzić. To, że w jednym zborze nie robią problemu z chodzenia na katolickie pogrzeby, wcale nie znaczy, że w innym jest to dobrze widziane. I to jest powszechnie wiadome, więc o co tyle krzyku?

#28 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-09-14, godz. 18:12

Wraz z wiekiem dostrzegam, że ‘wiem’ coraz mniej. Dziwna zależność. Dostrzegam też to, że nie dla wszystkich jest ‘prawda’ [jak chociażby dla Szatana]. Ale nawet mowa o każdym jej aspekcie, nawet generalnym. Nie wszyscy zrozumieją.

Nie wszyscy są też na tyle dojrzali by korzystać z dużej porcji wiedzy.

#29 Zygus

Zygus

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 28 Postów

Napisano 2005-11-01, godz. 17:15

Yogii kiedy Ty sie nauczysz pisać z sensem jasnym nie tylko dla Ciebie? :angry:

#30 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2005-11-14, godz. 13:08

Chociaż tylko ta kwestia "400 pytań" wydaje się być zasadna

Widziałam ostatnio taki zestaw, ale w wersji anglojęzycznej. Zawierał on 104 pytania rozłożone w trzech sekcjach -"Elementary Bible Teachings" (35 pytań), "Jehovah's Righteous Requirements" (37 pytań) oraz "Jehovah's Arrangement of Things" (32 pytania). Jeżeli brać pod uwagę również rozbudowanie tych pytań oraz pytania dodatkowe poza wymienionymi sekcjami (w końcowej części zestawu), to ich łączna liczba nieco przekroczy 120. Tak więc informacja o 400 pytaniach wydaje się dość przesadzona.
.jb

#31 tola

tola

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 62 Postów

Napisano 2005-12-20, godz. 18:56

Na egzamin dopuszczający do chrztu składało się 400 pytań. ?
"Świadkom nie wolno uczestniczyć w pogrzebach osób innej wiary. ?


:huh:

W tym wypadku chyba nie masz racji. U mojej mamy na pogrzebie było kilku świadków i w ogóle nie wzbraniali się,że nie przyjdą. Zostali powiadomieni i przyszli. :D

#32 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2005-12-20, godz. 20:29

Jasne sami tez bywamy na kazdym w rodzinie bo to lepsze swiadectwo nieme niz nas tam by bylo brak.Nie dajcie sie zwariowac,Jezus tez odwiedzal synagogi i apostolowie potem . Jezus umarl za wszystkich a nie tylko za nas SJ. Wykazujmy sie w dobrym a nie w wynajdywaniu bledow. :rolleyes:
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#33 lotka

lotka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 123 Postów

Napisano 2005-12-21, godz. 19:13

Ech Kloo...żebysz to rozumieli jedni i drudzy..... :( , uprzedzenia są czymś bardzo destruktywnym i nie pasują do społeczeństwa XXIw. Nie podoba mi się to u nikogo u nas też. :huh:

#34 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2005-12-21, godz. 20:43

Nie jestesmy i nie bylismy idealni.Mamy wiele grzechow na sumieniu.Ale tak czasami sobie mysle, ze tak jak Jozue i Kaleb mieli racje a nie pozostalych 10-ciu,ale jednak z pokora czekali na Jehowe przez 40 lat cierpiac nieslusznie na pustyni razem z tamtymi, zamiast zakladac odrebny posluszny narod wybrany.
Mieli racje!! I coz z tego??!!! Potulnosc ich jest dla mnie wzorem w trudnych chwilach.Po tych trudnych latach doczekali sie nagrody od Jehowy,bo to Oni weszli a nie tamci do ziemi obiecanej.
Czy mamy wyjsc?? Odlaczyc sie??Protestujac przeciw zbytniemu dogmatyzmowi??Czy na zewnatrz bedzie nam latwiej zachowac sie nieskalanymi przez swiat??

Skoro jak tu wszyscy twierdza ( i my też ) Chrystus umarl za caly rodzaj ludzki , to badzmy,, Jego,, najlepiej jak potrafimy tu gdzie akurat jestesmy. Ja wcale na Jehowe sie nie obraze jak uzna za godnych nagrody ludzi po czesci z KK i po częsci z innych narodow i religi. Pamietajmy wszyscy i zawsze ze za kazdym razem z Narodu Wybranego przezywala tylko garstka i to tych ktorych serca znal Jehowa.
Moze budujmy sie na tych forach a nie zwalczajmy, udajac wszechwiedzacych.
Echhh sie rozpisałem... :rolleyes:

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#35 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-12-21, godz. 22:21

Kloo, prezentujesz poglądy na zbawienie bliskie poglądom katolickim
(tzn. nasza religia jest najprawdziwsza, ale w Boga szansę mają wszyscy dobrzy ludzie)

A co do pytania, gdzie pójść po ew. opuszczeniu Organizacji. Pójść do Jezusa.
Najpierw więź z Jezusem, a potem szukanie organizacji religijnej, a nie odwrotnie.

A co do nieskalania przez świat: na zewnątrz jest łatwiej i mówię to poważnie, na podstawie własnego doświadczenia życiowego.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#36 lotka

lotka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 123 Postów

Napisano 2005-12-22, godz. 11:29

Brawo Kloo, też tak uważam, dlatego nie wykłócam się o rzeczy niepotrzebne, daleka jestem od szukania i wytykania błędów bo w zasadzie każdy widzi jak jest. Już to kiedyś pisałam, ale chodzi o to by mimo tego wszystkiego zachować wiarę, wiarę w wartość okupu Chrystusowego w miłosierdzie Boże i nie opierać jej na ludzkich autorytetach. Bezgranicznie ufać Biblii a z dystansem podchodzić do tego co mówią ludzie. Ileż to razy czytając biblię ,,wykłócałam" się z Bogiem dlaczego to dał takie czy inne prawo lub postąpił tak czy inaczej - może kiedyś się dowiem a może nie. Przecież nigdy nie dorównamy mu potęgą mądrości. Daję sobie prawo do błędu i daję je innym. Najłatwiej osądzić czyn ale na szczęście Bóg będzie brał także pod uwagę stan naszych serc. Jeśli ktoś wśród nas źle przewodzi....no cóż, ,,poniesie podwójną karę". I dotyczy to wszystkich przywódców religijnych. A każdy z nas powinien sam badać stan swego serca, głębokość swej wiary i szlachetność uczynków. Bo jeśli prowadzi podwojne życie to kogo w gruncie rzeczy chce oszukać..? Starszych...? To śmieszne.

pozdr. :)

#37 Magdalena

Magdalena

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 167 Postów
  • Lokalizacja:Złotoryja

Napisano 2005-12-22, godz. 12:47

Czy mamy wyjsc?? Odlaczyc sie??Protestujac przeciw zbytniemu dogmatyzmowi??Czy na zewnatrz bedzie nam latwiej zachowac sie nieskalanymi przez swiat??

Czasem próbuję postawić się w pozycji Świadka Jehowy, który stoi przed dylematem odłączenia się.
Bo, nie oszukujmy się, jeśli tylko ktoś nie ucieka przed informacjami oraz krytycznym i samodzielnym myśleniem, staje w obliczu faktów powodujących ostry dysonans poznawczy i deprecjację instytucji niewolnika. Żeby się nie miotać, trzeba coś z tym zrobić, czytaj: podjąć konkretną decyzję i być konsekwentnym. Człowiek lubi i potrzebuje być konsekwentny, dzięki swojej konsekwencji czuje się wartościowym, „ z zasadami”.
Jeden pozostanie w organizacji pomimo wszystko ( bo przysięgał Bogu, i sobie, i chce konsekwentnie dotrzymać tej przysięgi ) , inny możliwie szybko odejdzie ( bo prawda okazała się nieprawdziwa, więc konsekwentnie idzie szukać jej gdzie indziej).

Chociaż nigdy nie byłam Świadkiem to długo, zbyt długo, tkwiłam w podobnym układzie zależności, tyle, że damsko-męskim. Przez całe lata tkwiłam w związku ze starszym człowiekiem, który mną umiejętnie manipulował, a ja, o zgrozo, nawet widząc to jak na dłoni, zawsze znajdowałam dla niego usprawiedliwienie, czułam się za niego odpowiedzialna. To nie miłość, ale moje poczucie obowiązku, żeby było śmieszniej nawet nigdzie nie zalegalizowanego, nie pozwalało mi odejść. I tak żyłam z dnia na dzień coraz mniej i mniej, aż kiedyś odezwał się we mnie w końcu zdrowy instynkt samozachowawczy. Moment uwolnienia był wspaniały :rolleyes:
Dlaczego pozwalam sobie na tak osobiste dygresje? Nie lubię się publicznie wywnętrzniać, ale zawsze przypominam sobie te chwile, gdy widzę na forum czyjeś rozterki związane z wyjściem z organizacji.

Odejście w proteście przeciw zbytniemu dogmatyzmowi do mnie nie przemawia, podobnie jak pozostanie ze względu na wyimaginowaną łatwość pozostania nieskalanym przez świat.
Przemawia za to pozostanie, pomimo wszystko, ze względu na rodzinę, jeśli obawiamy się utraty kochanych osób. Inna argumentacja jest dla mnie mało wiarygodna w tym sensie, że stanowi wyliczankę usprawiedliwiającą decyzję, ale w istocie nie są to wcale rzeczywiste powody pozostawania „w prawdzie”. Prawdziwym powodem jest zaś życiowa łatwizna ( mnie tak wygodnie ), albo strach przed chwilową nawet destabilizacją, albo właśnie potrzeba uwiarygodnienia własnej wartości przez konsekwencję, a często pewnie wszystko po trochę jednocześnie. Kilka innych , zupełnie pozareligijnych przyczyn też by się znalazło, ale z trzech wymienionych opcji interesująca jest szczególnie ostatnia. Wierzący człowiek musi sobie zadać przede wszystkim takie pytanie, jaka jest wartość mojego konsekwentnego pozostawania w organizacji w oczach Boga. Ci, którzy pozostają pomimo ewidentnych kłamstw i błędów niewolnika, chcą wierzyć, że Bóg ich wspiera w tej decyzji i są w stanie dorobić wiele „falbanek”, aby utwierdzić się w tym przekonaniu.
Całkiem jak ja kiedyś: ponieważ wciąż z nim jestem, więc muszę (?!) go chyba (?!) kochać.
Parafrazując: ponieważ wciąż jestem w organizacji, więc musi(?) być to chyba(?) szczególnie wartościowe miejsce. Ano chyba musi, nie ma wyjścia. Przynajmniej dopóki usilnie chcemy ją takim właśnie widzieć.

Kiedyś na forum padły słowa charakteryzujące organizacje jako miejsce, w którym jak nigdzie indziej to co piękne, szlachetne i dobre łączy się z brudnym, kłamliwym i złym.
Jeśli można być prawym, dobrym, podobającym się Bogu człowiekiem poza organizacją ( a to zależy tylko od nas, obdarzonych nieprzypadkowo wolna wolą) i jednocześnie nie być zmuszonym do życia w zakłamaniu, co staje się chyba codziennością dla Świadka Jehowy świadomego kłamstw niewolnika – to bilans jest oczywisty. Ale odchodzi się nie tak oczywiście łatwo.
Odchodzi się latami, tym dłużej, im bardziej jesteśmy wrażliwi, obowiązkowi, odpowiedzialni.

Potulność Jozuego i Kaleba... wzór do naśladowania, pocieszenie w trudnych chwilach z prespektywą nagrody w tle. Powiem brutalnie - kolejna falbanka.
Nawet nieadekwatna. Bo przecież nie dlatego zostali wybrani, że pozostali z innymi, ale dlatego, że pozostali wierni. A jak dochowywać Bogu wierności w sytuacji, gdy trzeba świadczyć za niewolnikiem przeciwko boskim prawom?
Nie da się.

#38 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2005-12-22, godz. 13:01

Magdo, jestes mądrą kobietą
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#39 Magdalena

Magdalena

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 167 Postów
  • Lokalizacja:Złotoryja

Napisano 2005-12-22, godz. 13:51

Magdo, jestes mądrą kobietą

Kloo... dziękuje za komplement, ale
"Wiem, że nic nie wiem", jak mawiał Sokrates - to wszystko.

#40 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2005-12-22, godz. 13:58

Nie jestem gadatliwy. Ocenilem Cie po Twoim tekscie :rolleyes:
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych