Skocz do zawartości


Zdjęcie

Metal


  • Please log in to reply
206 replies to this topic

#41 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-06, godz. 10:40

Osobiscie uwazam ze do muzyki trzeba dorosnąć, tak jak do oglądania filmów/zdjęć erotycznych, horrorów, thrillerow lub książek o takiej tematyce.
Jeśli odbiorcą ww. będzie 12-to latek to jaki wpływ będzie to miało na jego psychikę? Czy taki sam jak na 25-cio, 30-to latka?

Ja nie lubię ograniczeń i sam nie ograniczam się np. do jednego rodzaju ubioru - jak mam być elegancki to zakładam garnitur, jak ide biegać lub na siłownie to zakładam dres, na spacer wole luźniejsze ciuchy, do klubu inaczej, na zakupy inaczej ... to chyba normalne :)

SJ uogólniają zachowania swoich parafian i jesli zobacza kogos w "nieodpowiednim" stroju to znaczy ze "błądzi". Jeśli usłyszą z radia samochodu lub przez okno jego mieszkania ostrą "niechrześcijańską" muzykę to znaczy że prowadzi "podwójne" życie lub poddaje sie pod wplyw demonów :) Zaraz padnie pytanie:
- "Czy takiej muzyki słuchał by Jezus?"
- A co to k...a ma do rzeczy?- ciśnie mi się na usta :P
Dlatego zawsze miałem to gdzieś :)

Najbliżej moich gustów muzycznych są stare albumy Metalliki i Iron Maiden - czyste mocne instrumentalne brzmienie i oryginalne wokale. Lubie Pearl Jam, Alice in Chance, Black Sabbath, Rolling Stones, Kult i Kazika: klimaty rockowo-grungeowe. Kiedyś słuchałem też ostrzejszej, np. Panthery - teraz mi się nie podoba.
Jednocześnie lubię też mocniejsze "elektroniczne" brzmienie, np. The Prodigy, Chemical Brothers lub o mieszanym oryginalnym charakterze jak np. Apollo 440.
Lubię dobrą muzykę hiphopową, Method Man, M.O.P., Ludacriss, etc.

Kiedy chcę się zrelaksować słucham Ryśka Riedla lub obojętnie którą płytę fenomenalnego Louisa Armstronga.

Nie trawie komeryjnej popowej i hiphopolowej tandety, pseudo rockowych lub punkowych kapel ktorymi karmi sie obecnie ludzi i z ktorej część pewnie znalazla by aprobate starszych w zborach SJ i to tylko dlatego że nie mają pojęcia o tych "muzykach".

Jaki zatem wpływ ma muzyka na moje życie?
Czy można mówić o destruktywnym działaniu wybranych kapel które można by podciągnąć pod "zakazane"?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#42 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-06, godz. 11:36

Wracając do metalu: myślę, że Padre trafił w sedno, porównując ten gatunek do horroru. Chodzi oczywiście o poziom odbioru. Od pewnego momentu przestaje się oglądać horrory tylko dlatego, "że straszą", a zaczynają mieć znaczenie inne elementy przekazu. Podobnie jest i z metalem. W pewnym momencie rozwoju można zrozumieć, że wiele elementów w tej muzyce spełnia funkcję kostuimu, a inne — pozy. Można odnaleźć wartości, które niegdyś były nieczytelne.

Sam mam wielki sentyment do metalu (wszelkiej maści), chociaż nie ograniczyłbym się nigdy jedynie do jednego gatunku. Ostatnio ze zdziwieniem odkryłem, że podobają mi się pewne kawałki polskiego rapu (np. Abradab), co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia... :rolleyes: . Straciłem za to trochę serca (lecz nie całe) dla mojego ulubionego Kultu :( . Chyba troszkę się mi już to przejadło...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#43 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-06, godz. 13:48

"Abradab" to akurat muzycy przez duze M, a nie jak w przypadku Pejów, Mezów i innych dzieciuchów - amatorzy. "Kult" skończył się w latach 90-tych, a "Kazik" na płycie "Na zywo ale w studiu". Pozniej juz tylko wydłubywałem pojedyńcze utwory, a nie "zjadałem" całe płyty ;)

Takie moje zdanie.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#44 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-06, godz. 14:04

Peja i inne dzieciuchy są fajne po paru głębszych :) . Tylko że wtedy wszystko jest fajne, również disco polo. Coś mi się zdaje Padre, że mamy bardzo zbliżone gusta muzyczne. Choć "Poligono industrial" Kultu jest całkiem, całkiem... Dla mnie "ostatnią" płytą jest "Spokojnie".


Ps. Sorki za dygresję od głównego tematu, Adminie. Już siedzę cicho B)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#45 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-06, godz. 14:59

Tak więc, odpowiadając na pytanie postawione na wstępie: SJ nie mogą słuchać metalu dlatego, że w publikacjach WTS-u taka muzyka wiązana jest z spirytyzmem, satanizmem, okultyzmem, demonizmem, niemoralnością, przemocą i cyklistami :)

BTW, jaraczu - osobiście nie przypasowało mi Poligono, ale nowy T.Love jest całkiem interesujący ;) , muzycznie i tekstowo.
Pewnie byśmy się dogadali bo z życia wiem, że podobne gusta muzyczne sprzyjają rozpoczęciu konwersacji i w efekcie przejściu do poważniejszych tematów, o których można rozmawiać w akompaniamencie kapeli będącej lekarstwem na zbolałe uszy rozmówców ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#46 azariasz

azariasz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2006-04-06, godz. 17:20

Bracie Jaraczu - skoro tak bardzo lubisz stary KULT, to powiedz jak Ci się podoba "To jest chiba apokalipsa" ? "Ten sługa wierny...". Nie ma tak, że Świadkowie Jehowy nie mogą słuchać metalu. Nie ma tak, ze nie mogą słuchać Kultu. Ja słucham Kultu i sobie żyję.
Istnieje druga strona medalu. Nie musisz wierzyć świadkożerczej propagandzie.

Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.

#47 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-04-06, godz. 18:08

Ja słucham Kultu i sobie żyję.

No to już wiemy, że bracia starsi "łaskawie" nie wykonują wyroków śmierci... :P

#48 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-06, godz. 18:33

Bracie Jaraczu - skoro tak bardzo lubisz stary KULT, to powiedz jak Ci się podoba "To jest chiba apokalipsa" ? "Ten sługa wierny...". Nie ma tak, że Świadkowie Jehowy nie mogą słuchać metalu. Nie ma tak, ze nie mogą słuchać Kultu. Ja słucham Kultu i sobie żyję.

"To jest chiba..." może być, choć znam lepsze kawałki... Co do kultu się zgodzę. Słuchanie było nawet swego czasu modne wśród SJ, bo: 1. Kazik kiedyś sudiował, a więc warto było go posłuchać choćby dla samej ciekawości. 2. Teksty Kazika były mocno antykościelne (trochę mu to zostało do dzisiaj), więc "słuszne politycznie" (np. "Wstać", "Religia Wielkiego Babilonu", "Krew Boga"...), a niektóre przypominały wręcz straszakową retorykę...Dodam od siebie, że te najbardziej "zaangażowane" kawałki Kultu krytycy uznają za najsłabsze (m.in. Brzozowicz), ja zresztą poniekąd też.

A co do metalu... Wprawdzie SJ nie jestem już dobre 10 lat, ale nie sądzę, żeby coś się zmieniło w tym względzie. Niegdyś nie wolno było słuchać. Myślę, że i dziś jest pobdobnie. Choć w międzyczasie spopularyzowały się inne gatunki zakazane (np. gangsta rap), a metal wypada przy nich czasem niewinnie (słownictwo!). Nie chce mi się po raz kolejny powtarzać, natomiast na pewno metal potępiano zarówno w oficjalnych publikacjach, jak również w przmówieniach, co zresztą nieraz mnie bawiło. Warto przy tym podkreślić, że "szatanistami" byli zarówno guns'n roses, metallica, iron maiden, obituary, TSA (sic!), jak i np. black sabat. Dla większości "oświeconych" mówców nie było żadnej różnicy.

A zakaz istniał na 1000%. Sam jako młody chłopak się przeciwko niemu burzyłem. To pewnie żaden argument. A jak się komuś chce, to niech poszpera po Straszakach...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#49 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-07, godz. 08:22

Hehehe, Azariaszu pod koniec 2005 r. w TSSK było przemówienie na ten temat, nr. 4. Poszukaj w programie, pewnie byłeś nieobecny na zebraniu i nie wiesz że nie możesz słuchać takiej muzyki jak metal, gangsta rap i ogolnie muzyki która jest przesycona "duchem buntu".
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#50 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-07, godz. 11:11

Czyli tak jak przewidywałem... A że braciszkowie słuchają, to już inna bajka. Patrzę z rozbawieniem na tych młodzieniaszków od SJ, którzy w sobotę śmigają po Monciaku (główny depatak w Sopocie) na imprezkę w szerokich spodniach i bluzach z kapturami (stylizacja na gangsta raperów), a w niedzielę już w spodniach wyprasowanych przykładnie w kant pomykają na zebranie :P :D

U młodych SJ zawsze istniało muzyczne podziemie. Sam wymieniałem z braciszkami kasety Kultu, Queen (to też byli "szataniści"), G'nR czy Scorpions. To nie zmienia faktu, że takiej muzyki NIE WOLNO BYŁO słuchać, a każdy, kto twierdzi inaczej, delikatnie mówiąc mija się z prawdą. B)

Pozdrawiam melomanów i koneserów :rolleyes:
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#51 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-07, godz. 12:03

Skąd my to znamy ... ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#52 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-07, godz. 12:11

Ja pamiętam jeden z pierwszych wykładów na jakich byłem. Dowiedziałem się na nim, że porządni chrześcijanie nie powinni słuchać "IRA". :) Dlaczego? Ponieważ jest tam tekst: "Ona jest naga!". :D

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#53 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-07, godz. 12:32

Jak już jesteśmy przy gatunkach odległych od metalu, przypomniały mi się rady braci, którzy przrestrzegali przed muzyką zespołu DE MONO. Powód chyba oczywisty :P :D . To brzmi jak językowy żart, ale... to prawda!
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#54 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-07, godz. 12:36

... i jeszcze skandaliczne "... no dalej bierz mnie!" :D
Jawne rozpasanie i niemoralnosc :) Ja podobny komentarz słyszałem w odniesieniu do ... Varius Manx i śpiewanej przez Lipnicką "Zabij mnie" :)
Nie pamietam dokładnej argumentacji, nie chce zmyslac, ale pamietam ze byla "doskonale poprawna ideologicznie" ;) Szkoda, ubaw by był co nie miara, bo grunt to zrozumienie tekstu.
Na istniejącym poziomie samodzielnego zrozumienia biblii przez SJ nie ma co oczekiwac głębszej analizy tekstu piosenek.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#55 colindo

colindo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów

Napisano 2006-04-07, godz. 14:10

często ludzie jeżeli słuchasz metalu i.t.p cięższych mocniejszych brzmień utożsamiają Cię z subkulturą metali, gdy wcale tak być nie musi.
Słucham tego rodzaju muzyki, ale nie ubieram się w sposób tej subkultury, a tym bardziej nie nosze jakiegoś rodzaju metalstwa jak co niektórzy. Zresztą moim zdaniem ta subkultura jest kilkaset razy lepsza niż subkultura hiphopu. Troche schodze z tematu ale taka myśl mi się nasuneła. Znam wielu ludzi z tych grup i muszze przyznać że znacznie lepiej dogaduje mi się z tzn metalowcami, są znacznie bardziej tolerancyjni i przyjacielscy.

Denerwują mnie stereotypy i.t.p na ten temat. No ale trudno
"Myślisz, że sam to popychasz, a to ciebie pchają."

#56 azariasz

azariasz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2006-04-07, godz. 22:43

Padre - były do tego punktu jakieś źródła? Jest gdzieś w literaturze zdanie, że "nie można/nie wolno słuchać metalu?" Nie jest dobrze słuchać muzyki, której przesłanie jest złe. Ale, żeby nie wolno? "Wszystko wolno, ale nie wszystko jest korzystne..." Tak się składa, ze wiele zespołów metalowych takie (złe - mówiąc dość ogólnie) przeslanie zawiera w swoich tekstach, ale nie znaczy to, ze metalu jako takiego nie mozna słuchac.

A jeśli chodzi o "To jest chiba akopaliksa", to chodziło mi głównie o tekst: "ten sługa wierny, ten błazen od dni ostatnich, on wcale bynajmniej nie drwi"
Istnieje druga strona medalu. Nie musisz wierzyć świadkożerczej propagandzie.

Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.

#57 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-08, godz. 09:27

Azariaszu, uprawiasz klasyczną świadkowską demagogię. Oczywiście, że ze względów propagandowych w "Straszaku" nie znajdzie się określenie, że "nie wolno słuchać metalu". Co nie znaczy, że wolno. Co więcej, za słuchanie metalu i utożsamianie się z subkulturą metalową można zostać wyklucznym. Czy to nie jest dowód na to, że taki zakaz faktycznie funkcjonuje? Wiem, że świadkom doskwiera talmudyczna mentalność — najchętniej powiesiliby sobie na ścianach tabelkę z rozgraniczeniem: WOLNO/NIE WOLNO. Problem w tym, że świat nie jest czarny i biały, a nie wszystko da się tak spolaryzować. Jednak w przypadku metalu z całą pewnością NIE WOLNO GO SŁUCHAĆ, i nie ma co odkręcać kota ogonem. Jeśli będziesz nadal twierdził taki bzdury, Azariaszu, ośmieszysz siebie i sowją organizację — jako człowiek nie mówiący prawdy.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#58 azariasz

azariasz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2006-04-08, godz. 16:09

Jeśli będziesz nadal twierdził taki bzdury, Azariaszu, ośmieszysz siebie i sowją organizację — jako człowiek nie mówiący prawdy.

A może jest tak, że znamy dwie różne organizacje? Może odszedłeś, bo miałeś w głowie obraz organizacji o "talmudycznej mentalności", a Prawdę postrzegałeś jako zbiór nakazów i zakazów? Ja to widzę nieco inaczej.

Problem w tym, że świat nie jest czarny i biały, a nie wszystko da się tak spolaryzować.


I własnie dlatego, nie można z mocą twierdzić, że Świadkom Jehowy NIE WOLNO słuchać metalu jako takiego. Gdyby taki zakaz powstał, to na jakiej podstawie ustalanoby, czy dany zespół wciąż jeszcze jest metalowy, czy też może wykracza poza ramy gatunku? Zachaczając natomiast o subkulturę, to już rzeczywiście inny temat. Chociaż wogóle, to określenie, że coś wolno, a czegoś nie, jest mocno naciągane. Jak się chcę do jakichś zasad dostosować, to się dostosuję, jak nie, to mogę podziękować za współpracę.

Równie dobrze możesz powiedzieć, że Świadkom nie wolno zdejmować plakietek po zgromadzeniu.
Istnieje druga strona medalu. Nie musisz wierzyć świadkożerczej propagandzie.

Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.

#59 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-08, godz. 19:24

Jeśli będziesz nadal twierdził taki bzdury, Azariaszu, ośmieszysz siebie i sowją organizację — jako człowiek nie mówiący prawdy.

A może jest tak, że znamy dwie różne organizacje? Może odszedłeś, bo miałeś w głowie obraz organizacji o "talmudycznej mentalności", a Prawdę postrzegałeś jako zbiór nakazów i zakazów? Ja to widzę nieco inaczej.

Problem w tym, że świat nie jest czarny i biały, a nie wszystko da się tak spolaryzować.


I własnie dlatego, nie można z mocą twierdzić, że Świadkom Jehowy NIE WOLNO słuchać metalu jako takiego. Gdyby taki zakaz powstał, to na jakiej podstawie ustalanoby, czy dany zespół wciąż jeszcze jest metalowy, czy też może wykracza poza ramy gatunku? Zachaczając natomiast o subkulturę, to już rzeczywiście inny temat. Chociaż wogóle, to określenie, że coś wolno, a czegoś nie, jest mocno naciągane. Jak się chcę do jakichś zasad dostosować, to się dostosuję, jak nie, to mogę podziękować za współpracę.

Równie dobrze możesz powiedzieć, że Świadkom nie wolno zdejmować plakietek po zgromadzeniu.

Jeśli usilnie próbujesz wybielić swoją organizację, to trafiłeś pod niewłaściwy adres. Owszem, wielu rzeczy świadkom po prostu NIE WOLNO robić, jeśli nadal chcą zostać świadkami. Spróbuj podzielić ze swoimi starszymi muzyką takich zespołów jak Obituary, Morbit angel czy choćby Sepultura. Z pewnością pogładzą Cię za to po główce, a następnie dostaniesz siarczystego kopa na Komiteciku. Nie próbuj nikomu tu mydlić oczu.
Piszesz:
"Chociaż wogóle, to określenie, że coś wolno, a czegoś nie, jest mocno naciągane. Jak się chcę do jakichś zasad dostosować, to się dostosuję, jak nie, to mogę podziękować za współpracę",
a więc w zasadzie przyznajesz mi rację. I tego się trzymajmy.

Zaręczam Cię, że nie odszedłem z organizacji pod wpływem nagłego impulsu. Znam ją znakomicie, będąc urodzonym "w prawdzie" i pochodząc ze "świadkowskiej" rodziny od 3 pokoleń. A więc oszczędź sobie pewnych wyjaśnień, bo niczym mnie nie zaskoczysz. Nie próbuj tylko definiować pewnych rzeczy nieco inaczej niż są nimi faktycznie. Bo to mnie denerwuje. :angry: Potrafię uszanować to, że nadal tkwisz w tej poronionej organizacji, ale nie znoszę krętactwa i przeinaczania faktów.
Wybacz szczerość, ale nie mogłem się powstrzymać. I skończmy lepiej ten dyskurs, który odbiega od tematu, a poza tym naraża na szwank Twe krystalicznie czyste, chrześcijańskie sumienie.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#60 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-04-10, godz. 08:10

Azariaszu, doprawdy zaimponowałbyś mi przedstawiając skan lub opis z programu TSSK z tematem przemówienia i materiałami dowodząc zasadności swojego twierdzenia. Jednak jak zwykle rozczarowujesz swoim pobieżnym podejściem do tematu.
Może też nigdzie nie wyczytałeś, że SJ nie wolno odwiedzać odstępczych witryn internetowych?

Słabe Twoje studium osobiste, słaba Twoja znajomość "prawa Jehowy" i słaba Twoja pamięć skoro minione zebranie pozostawia jedynie mglisty zapis w Twojej świadomości.

Pofatyguję się i odnajdę temat z programu odnośnie tego punktu, oraz stosowne publikacje. Może uleczę Cię duchowo, bo zapewniam, że błądzisz - biorąc pod uwagę świadkowską nomenklaturę.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych