Skocz do zawartości


ewa.lipka

Rejestracja: 2008-11-22
Poza forum Ostatnio: 2011-11-10, 15:01

Moje posty

W temacie: Mt 13:55 a Mt 27:56 / Mk 6:3 a Mk 15:40

2009-04-15, godz. 22:14

Biblia podaje, iż Jezus miał czterech braci: Jakuba, Józefa, Szymona i Judę. Zwolennicy wiary w wieczne dziewictwo Maryji mówią, iż są to nazwani z imienia braci cioteczni a nie rodzeni. Na potwierdzenie tego cytują, iż Maria, zona Kleofasa była właśnie matką Jakuba i Józefa, czyli tych dwóch pierwszych wymienionych braci. Strażnica natomiast dokonała sprytnego manewru mającego na celu wykluczenie tych dwóch osób z grona braci ciotecznych poprzez zamianę imienia Józef na Jozes. A więc zrobiło się, że synami Kleofasa byli Jakub i Jozes, a nie Jakub i Józef.

Weź ten fragment wypowiedzi zestaw w wersety, bo jakoś nie jażę, może jestem CKM?

Na koniec podaję jeszcze definicję z leksykonu Thayer greckiego słowa ADELPHOS:
ADELPHOS - brat
Jak widać słowa tego używało się na określenie zarówno brata rodzonego, jak i ciotecznego czy duchowego.
Istnieje jeszcze inne słowo, rzadziej używane, ANEPSIOS, oznaczające kuzyna:
ANEPSIOS - kuzyn
Dla formalności jeszcze definicja słowa
ADELPHE - siostra
oraz
SYGGENES - krewny
SYGGENIS - krewna

No może i coś z tego wyniknie. ;)

Dla formalności podam, że bracia Jezusa zawsze są określani w biblii przez ADELPHOS a nigdy poprzez ANEPSIOS czy SYGGENES. Ale tutaj może tez ktoś inny się wypowie, który wierzy w nieustające dziewictwo Maryji.

To tu, to chyba zaprzeczasz swoim wywodom na temat słów: krewny czy kuzym, które nigdy nie są użyte co do Jego - Pańskich braci. :blink:

"mirek" udowadniasz coś, ale jeżeli chodzi o słowo ADELPHOS, to oznacza to też brata rodzonego nie tylko nierodzonego-ciotecznego, więc na jakiej podstawie wybierasz brat nierodzony?
Z Ew. Jana wynika, że pod krzyżem były dwie Marie: matka Pańska i jej siostra też Maria żona Kleofasa i jeszcze Maria Magdalena. Jednak tu się rozchodzi o te dwie pierwsze Marie, które nas może wprowadzają w błąd.
- - - Na jakiej podstawie twierdzisz, bo nie załapałam, że ci bracia Jezusa, to byli krewni, a nie rodzeni z Maryi Pańskiej?

W temacie: drugie owce

2009-02-11, godz. 17:07

Kiedyś jeden ze starszych na zebraniu książki powiedział, że grono 144000 topnieje, ale gdzieś tam w publikacjach wyczytał, że do grona 144000 mają być też zapraszane drugie owce i że być może to tłumaczy że koniec jeszcze nie nadszedł.

A może drugie owce to też 144tys tylko jako obraz, ale takie światło jeszcze chyba nie świeci? :blink:

W temacie: Czy istnieje jedyna prawdziwa religia?

2009-01-13, godz. 22:38

Tak istnieje prawdziwa religia i jest nią judaizm. Tylko On jest dany przez Boga i tylko ten, kto spełni wszystkie przykazania tej religii zasłuży sobie na życie wieczne.

- - - Czesiek ile Żydów/Judajczyków zostało zbawionych dzięki ich wierze, i w jaki sposób zostali przyprowadzeni do Pana Boga?
- - - Co jest dowodem na ich prawdziwość religji?, a może trzeba zabijać baranki na odpuszczenie nam win?

W temacie: Czy Jezus (na ziemi) sam myślał o sobie, że jest Bogiem

2009-01-13, godz. 22:27

Czy z racji tego że poddajesz w wątpliwość zasadność dyskusji, które poruszają tematy z poza okręgu spraw typu oczywistych prawd nauki chrześcijańskiej tj Bóg jest miłością, Jezus jest drogą, światłem itp. powinniśmy takich dyskusji natychmiast zaniechać?

Ryszard ja dlatego tak piszę, bo widzę wyższość sprawy stawianej jako kim był Jezus, a nie co On głosił. Żadko się rozmawia o jego pouczeniach, a chętnie się dyskutuje na temat od 2-uch tys. lat problematyczny. Gdyby wszystkie strony siebie na wzajem słuchały, nie tylko KK-ki ŚJ, ale i ŚJ-wy KK, gdyby były szczere w Duchu Bożym rozmowy nad tą tematyką byłby sens, bo łączyłaby nas wszystkich Jego nauka, a przy okazji byśmy mogli się zastanawiać o Jego Istocie, no ale cóż Istota jest ważniejsza od Jej nauk, co powinno być odwrotnością.

Wiesz, zanim napisałem te słowa rzuciłem okiem na tematy w dziale Trójca i przyszło mi na myśl, że w zasadzie, gdyby je wszystkie przefiltrować przez twój filtr zatytułowany „ ale czy to takie ważne kim On jest?”, to należałoby je wszystkie pozamykać, a może i całe forum zamknąć.

- - - Nie nie trzeba ich zamykać, ale warto nie pisać w próżne, bo to może my się mylimy, a KK ma rację, więc może warto i innych posłuchać?
- - - No chyba, że Ty Ryszardzie we wszystkim masz rację?

Ale przecież ty sama wypowiadasz się na tym forum, lecz skoro (jak chyba sugeruje twoje retoryczne jak rozumiem pytania) to wszystko nie jet ważne, to tracisz czas.

Nie, nie tracę czasu poznaję czyjeś argumenty i nie pragnę na siłę udowodnić swojego zdania, więc nie tracę czasu, ktoś, kto się powtarza ten traci czas.

Zwykle rzecz biorąc, dyskutuje się tematy sporne, tematy na które nie istnieje jeszcze ustalona uniwersalna odpowiedź.
Dla wielu osób te tematy być może nie są ważne, szczególnie oglądane z pewnej określonej perspektywy, dla innych jedna mają wielką wagę

Wiesz Ryszard wiem, że rozmawia się na tematy sporne, tylko uczciwi współrozmówcy powinni dojść po przedstawienia swoich racji do jakiejś konkretnej konkluzji, do jakiegoś wspólnego mianownika i krok po kroku powinno się iść dalej, aż by się objawiła PRAWDA o NIM. Jeśli nie widzę przez 5 stron żadnego wspólnego mianownika, nie widzę sensu dyskutowania i odchodzę, bo nie mam zamiaru się powtarzać.

Przepraszam za śmiałość, ale to się tyczy wszystkich, a nie tylko Ryszarda. Może ktoś coś podsumuje?, co Was/nas łączy, bo przecież Chrystuch Chrystusowych powinien łączyć.

W temacie: Czy Jezus (na ziemi) sam myślał o sobie, że jest Bogiem

2009-01-12, godz. 16:33

Ryszard nie denerwuj się na Adelfosa, on prawdopodobnie chce nas zmusić do myślenia, kim tak naprawdę był Pan Jezus.
Światłem, drogą, prawdą, te określenia należą do Boga. Pan Bóg zamieszkał w ludzkim ciele. Jak?, nie wiem, ale przecież i my Chrześcijanie też pragniemy aby w nas Pan Bóg zamieszkał?, Jak?, nie wiem.
- - - Kogo mamy wpuścić do naszych wnętrz? Raz Pana Boga a raz Pana Jezusa.
- - - Jak to jest?
Sama się ciągle zastanawiam nad tym: Kim jest Pan Jezus?, ale czy to takie ważne kim On jest?, ważne żeby w Niego wieżyć, że przyszedł od Boga, że jest Synem Bożym. Myślę, że Pan Bóg nam wybaczy, że nie ktoś nie uwieżył w to, że Pan Jezus jest Bogiem, jeśli tak jest, bo On wie, że chcemy wierzyć w Jednego Prawdziwego Boga, Stworzyciela wszechrzeczy.

Może to o co innego w tym wszystkim chodzi, a nie o rozpoznanie w Nim Boga, ale o rozpoznanie Jego nauk, które są Boże.
Czyli miłością do Pana Boga będzie miłowanie nauk Pana Jezusa. Czyli np. kto da bliźniemu choć kubek zimnej wody w imieniu moim nie straci zapłaty Bożej.
- - - Może to jest sedno nauk Pana Jezusa?, nasze uczynki mają mówić, że dziećmi Bożymi jesteśmy, a nie wyznanie, że Jezus jest lub nie jest Bogiem, ale wyznanie swoimi uczynkami będziemy świadczyć, że znamy Boga, bo wtedy On w nas będzie mieszkał, tak jak zamieszkał w Panu Jezusie jako ciele ludzkim.