Skocz do zawartości


ella

Rejestracja: 2005-08-24
Poza forum Ostatnio: 2006-02-19, 09:33

Moje posty

W temacie: Dzień Odstępcy

2006-02-18, godz. 11:52

Witam.
Przylaczam sie do pytania Ewy.
Palam checia poznania odstepcow, watpiacych i innych forumowiczow.
Data (1-3. 05) jest ok, jak dla mnie, miejsce (Karpacz) tez.
Proponuje, aby chetni jakos sie zadeklarowali, bo czasu coraz mniej.
A Seb. Andryszczak niech przedstawi bardziej konkretna propozycje noclegow (moze uwzgledniajac Przelecz Okraj - Straz Graniczna).
Ja sie zglaszam jako chetna do uczesniczenia w tym spotkaniu ( a potem to pozostanie mi tylko komitet...).
Pozdrawiam serdecznie ella

W temacie: Nieoczekiwana Zmiana miejsc...

2006-02-12, godz. 20:10

Witam
Kloo "zmusiles" mnie do wertowania ksiazki ;)
Czuje sie jakbym przygotowywala sie do zebrania ;)
Ale zauwazylam cos jeszcze : ramki na koncu rozdzialow - nie ma pytan, tylko gotowe formulki "czego uczy Biblia"
Ale nie jestem przekonana czy to moze chodzc o to, bo przeciez kazda ksiazka i publikacja dodaje do wszystkich mysli, ze "tak uczy Biblia"

Ja sie poddaje...
i mysle, ze to byla podpucha. Kloo?
ella

W temacie: 2 kwietnia

2006-02-12, godz. 15:33

Moim skromnym zdaniem, te nowosci moga dotyczyc struktur organizacji. Moga jakos sprobowac wytlumaczyc, ze jeszcze nie podali nazwiska glownodowodzacego. I ze wlasciwie to prezes zrzekl sie czesci swych kompetencji (czyt. odpowiedzialnosci).
Ze sa nowe komitety, ze czesc obowiazkow zostala powierzona "drugim owcom".
I inne tego typu informacje organizacyjne.
Pozdrawiam ella

W temacie: Nieoczekiwana Zmiana miejsc...

2006-02-12, godz. 14:55

Witam serdecznie
Nie wiem, co zauwazyl Kloo, ja zuwazylam roznice w rozdziale dot. swietosci zycia, a dokladniej w omowieniu kwestii krwi. W ksiazce "Czego naprawde uczy Biblia" (nowa) na str. 129, ak. 1-12 jest mysl, ze Prawo Mojzeszowe (podobnie jak prawo dane Noemu) zakazuje spozywania krwi zwierzecej i tego dot. rowniez zakaz z Dz. Ap.15:28,29.
W nastepnych akapitach jest juz mowa o zakazie transfuzji, ale w ak. 16 na str.131 jest takie zdanie "wierni sludzy Bozy ....Nie spozywaja jej w zadnej postaci ani nie przyjmuja w celach leczniczych"
Mysli z tego rozdzialu, moim zdaniem, bardzo gmatwaja cala kwestie dot. krwi, ale moze taki mial byc cel.
Zauwazylam jeszcze jedna ciekawa rzecz w nowej ksiazce (roz. 9 "jaki wplyw maja na nas stworzenia duchowe"). Jest tam mowa o aniolach, ktore ochraniaja slug Bozych duchowo i wspieraja (to nie jest nowa mysl). Ale w ak.18 na str.105 napisano " Pmietajmy tez, ze strzega nas potezni aniolowie Jehowy.Naprawde zalezy im, zebysmy nie ulegli zlym duchom. Mozna powiedziec, ze nas dopinguja. Utrzymujmy wiec bliska wiez z Jehowa i Jego rodzina zlozona z wiernych stworzen duchowych." Z taka mysla, zeby utrzymywac bliska wiez za aniolami to nie pamietam, zebym sie spotkala. I dla mnie to bylo cos nowego.

Ale tak naprawe, to nie wiem czy to, o czym napisalam mogloby byc powodem zmiany ksiazki.
Szukam dalej...
Pozdrawim ella

W temacie: milosc a swiadkowie Jehowy.

2006-01-24, godz. 08:36

Witam.
Dorzucę moje 3 grosze do tematu...
Miłóść u ŚJ jest pozorna, moim zdaniem. 14 lat temu jak pierwszy raz byłam na zebraniu, to wydawało mi się, że tam wszyscy się kochają miłóścią braterską. Podawali sobie ręce na powitanie, znali swoje imiona, byli mili i uśmiechnięci.
Ale czy to świadczy o miłości?
Jak się póżniej okazało nie. To są pewne wyuczone zachowania.
Kilkanaście, może trochę więcej lat temu, gdy w Polsce było mniej Świadków i był zakaz, miłość mogła wydawać się większa, bo działanie w konspiracji, w zagrożeniu zbliża. Dzisiaj w zborach są te same osoby (lub takie same), ale czasy się trochę zmieniły. Zaganiani, zapracowani, zatroskani o byt swoich rodzin juz tak łatwo się nie uśmiechają, a i łatwiej odpowiedzą coś nieuprzejmie. Czy szkolenie, wychowanie w prawdzie się zmieniło? Czy zasady i mierniki, które są przekazywane na zebraniach zmieniły sie? (Pomijam kwestie doktrynalne, czy to nauka Boża czy ludzka, ale wszyscy tu uznaliśmy, że częś nauk ŚJ jet Biblijnie ok).
Zasada, aby kochać braci i wszystkich bliżnich nadal obowiązuje, wszak to słowa Pana Jezusa. Ale w trudnych czsach trudniej udawać. I dlatego uważm, że miość jest pozorna. Na okoliczność.
I pewnie wszystkim znane są przykłady samotnych, chrych Świadków, którzy pragną, aby im ktoś okazał odrobinę miłości braterskiej. Ale na to nie ma czasu, bo trzeba opracować teren...
Oczywiście, ŚJ są różni ludzie, i różnie miłość okazują.
Ale jako organizacja mają wypaczony pogląd na słowa Pana Jezusa a miłość nie jest ich znakiem rozpoznawalnym. (raczej głoszenie)
Pozdrawiam ella