świadek

tak ogólnie to miły ze mnie kociak,chociaż nie ze wszystkim się zgadzamy

http://www.humorek.c...iedzialek/2.jpg

Wogóle ale kto wie,kiedy Kaczyński ją przekształci,może dziś.

Pytam zatem o prawdę absolutną.
Czy nie jest nią Bóg ?
Przecież człowiek pragnie odwołyawć się do wartości nadrzędnych.
Po prostu nie mieści mi sie w głowie że rzeczywistość szarego świadkowego życia jest tak drastycznie różna od tej jaką chcecie widzieć.
Świadkowie są przecież takimi jak my,mają podobne problemy dnia codziennego,a przy tym maja dziecięca ufność do Boga,i dlatego są tak inni.
Mało tego wiele zachowań moralnych są odzwierciedleniem biblijnych zasad danych nam przez samego Boga,w którego i ja wierzę.Życie wielu szcerych swiadków jest policzkowane przez was na tym forum i naturalnym odruchem jest pragnienie obrony pokrzywdzonych.
Prosze mnie dobrze zrozumieć nie jestem ślepy na to iż mówi się o praniu mózgu w organizacji ale czy ta metoda nie jest stosowana w innych wyznaniach,reklamie czy wychowywaniu dzieci.
Zaszczepiamy im to co uważamy za właściwe,kształtujemy je na swoją modłę i jest to dobre.
To samo można powiedziec o dorosłych kiedy pomaga im się żyć w społeczeństwie,a jaskrawy tego przejaw jest kiedy z alkoholików,łobuzów powstaja praworządni obywatele IV Rzeczpospolitej.

Czas spojrzeć PRAWDZIE w oczy.
Świadkiem Jehowy nie jestem.
Nie lubie jednak kiedy tak zajadle atakujecie organizacjię i ludzi w niej działających.
Uważam że tak naprawdę Polska byłaby lepszym krajem gdyby większość z nas była jak oni,nie znaczy to wcale że nie mają swoich wad(jak każdy człowiek)
Dlaczego jednak tak wiele determinacji w was jeśli chodzi o ataki?
Przecież równie dobrze można zająć się wieloma innymi od świata polityki poprzez inne wyznania aż na biznesie skończywszy.
Próbujecie obalać teologię Strażnicy tylko po co ?
Przecież wszyscy których znam są w organizacji Strażnicy szczęśliwymi ludźmi,jaki macie cel ?
co wami kieruje ?

Do odpowiedzi na te pytania próbuje was właśnie nakłonić
Niestety jak każdy również popełniam błędy.
Za "cięższe" swoje wypowiedzi

PRZEPRASZAM

No panie Sebastianie nie ująłbym tego lepiej gratuluje i w zupełności sie zgadzam
Najłatwiej winę zgonic na geny i problem wstrzemięźliwości mieć z głowy