czytajac te diwne wypowiedzi i wstawki typu biblia jest moim drogowskazem to slabo mi sie robi.
Osobiscie doswiadczylem takiej ,,roskosznej wizyty" i nie jestem z niej zadowolony i nie mam ochoty jej opisywac.
nie igrajcie z tym co moze wam zaszkodzic. po owym spotkaniu moge tylko ostrzec innych bo najwiekszemu wrogowi nigdy nie bede zyczyl tego co sam przezylem.