Skocz do zawartości


Daniel Z.

Rejestracja: 2006-02-03
Poza forum Ostatnio: 2010-11-09, 20:15

Moje tematy

Jaworzno: pożar domu świadków Jehowy

2010-10-20, godz. 18:20

 W Jaworznie na początku października spłonął dom długoletnich świadków Jehowy.

Starsi zboru poinformowali członków na jednym z zebrań służbowych że 'zbór nie jest instytucją charytatywną'. Najwyraźniej rodzina ta nie będzie mogła liczyć na zorganizowaną pomoc organizacji świadków Jehowy ani zboru. Przykre to, że w potrzebie braćmi okazują się ludzie ze świata. Jak wynika z informacji na niżej wymienionych stronach swoją pomoc zaoferowały dwie firmy; utworzono również konto na które ofiarodawcy mogą wpłacaćpieniądze. 

Pisząc to przypomina mi się przypowieść Jezusa o miłosiernym samarytaninie. Obojętnie przeszli obok potrzebującego tak 'bogobojni' ludzie jak kapłan i lewita, dopiero pogardzany samarytanin zatroszczył się oposzkodowanego (Ew. Łuk. 10:29-37).

http://www.forumsamo...pic.php?t=38565

http://www.jaw.pl/video/show/7687

http://www.jaw.pl/articles/show/853

http://jaworzno.nasz...oczka,id,t.html

Likwidacja obwodu

2010-05-15, godz. 22:12

W jaworznickich zborach poinformowano o likwidacji obwodu 407, obejmującego Jaworzno, Bukowno i Trzebinię. Obwód ten ma zostać wchłonięty przez sąsiadujące obwody. Decyzja ma wejść w życie od nowego roku służbowego (wrzesień 2010). To kolejna likwidacja, po tym jak rozwiązano zbór Jaworzno-Osiedle Stałe (2007 albo 2008) i w listopadzie 2009 zbór Jaworzno-Bory.

komitet sądowniczy

2009-03-02, godz. 19:48

http://www.komitetsadowniczy.net/

"Ta strona stawia sobie za cel ochronę zagrożonych przez "Strażnicę" Zarejestrowany Związek Wyznaniowy Świadków Jehowy praw człowieka w szeregach tegoż wyznania. Mowa jest o prawach osób wykluczanych lub uznanych za odłączone przez specjalnie powoływane w ramach struktur Związku tzw. Komitety Sądownicze. Powstała ona z inicjatywy indywidualnych osób bez inspiracji innych ugrupowań religijnych. Nie dąży natomiast do ograniczenia działalności działalności czysto religijnej tegoż wyznania, ani nie neguje jego pozytywnych dokonań."

Literatura i sztuka

2008-10-19, godz. 13:18

Poniżej prezentuję wiersz albo utwór (przepraszam jestem techniczny) nieznanego autora:

Dlaczego tak być musi?

Dlaczego tak być musi, drodzy czytelnicy,
Że kiedy się już zbiorą prawdy miłośnicy,
To najpierw szczerość, miłość, prawdę deklarują,
Lecz już po krótkim czasie d… pokazują.

Dlaczego tak być musi, drodzy przyjaciele
(nie pytam was, w którym się mieścicie kościele),
Że gdy „dół” widzi błędy i chce coś poprawić,
To „góra” wszystko chce po staremu zostawić.

Dlaczego tak być musi, drodzy bracia moi,
Że „religia prawdziwa” tak prawdy się boi
Że każdy, kto odważnie jej błędy piętnuje,
Z etykietką „odstępcy” na bruk wylatuje.

Dlaczego tak być musi, drodzy głosiciele,
Którzy do ludzi z „prawdą” idziecie w niedzielę,
Że musicie „lojalnie” za przywódców błędy,
Nic o nich nie wiedząc, zbierać przy drzwiach cięgi.

Dlaczego tak być musi, nieświadomi faktów,
(nic dziwnego, wszak z „górą” nie macie kontaktu)
Że gdy wam ktoś je poda, zaraz zaprzeczacie,
Choć wcale ich nie znacie ani nie zbadacie.

Dlaczego tak być musi, drodzy bojaźliwi,
Że aż pozwoliliście swój umysł wykrzywić
I daliście wmówić sobie w dziecięcej szczerości
Istnienie tu, na ziemi „kanału łączności”!

Dlaczego tak być musi, biedne „drugie owce”,
Że choć organizacja zeszła na manowce
Przez sojusz z ONZ-em i nauki fałszywe
Wy wciąż w niej pokładacie nadzieje zdradliwe.

Dlaczego tak być musi, wy w schematach tkwiący?
Przecież każdy nadzieję swą w Biblii kładący,
Ma ciągle wszystko badać; końca temu nie ma:
Być gotowym na zmiany, a nie wielbić schemat.

Brak pokory i nadmierne poczucie ważności,
Przeświadczenie o misji, brak zwykłej miłości,
To cechy każdej władzy, także tej w Brooklynie
Lecz pomimo swej pychy jak trawa przeminie.

Wcale tak być nie musi. Ci z was którzy widzą,
Którzy kłamstwem obłudą i fałszem się brzydzą,
Powinni śmiało ostrzec swoich braci w wierze,
Bo trzeba być świadomym, by czcić Boga szczerze.

Wszak jeśli tak być musi, że „lepiej nie wiedzieć”
I dla „świętego” spokoju cicho na d… siedzieć,
Jest przestroga na Biblii dość mocno oparta,
Że tak pojęta „wiara” jest warta, lecz … czarta.

Negatywna ocena kontroli w związku Świadków Jehowy na przykładzie Mnemonitów, zaprezent...

2008-08-28, godz. 18:22

Negatywna ocena kontroli w związku Świadków Jehowy na przykładzie Mnemonitów, zaprezentowany w dwutygodniku Strażnica

„Wystarczyły dwa spotkania z menonickimi kaznodziejami, abym przekonał się, że kompletnie nie wiedzą, o czym mówią, i że na pewno nie nauczają prawdy. Napisałem do kilku duchownych i zadałem szereg pytań biblijnych. Jeden z nich odpisał: „Nie masz prawa badać Pisma Świętego, gdyż nie dostąpiłeś ponownego narodzenia”. (...)
Po rozmowie z Augustem Petersem zdecydowałem się wsiąść wraz z rodziną na statek płynący do Ameryki Południowej. Osiedliliśmy się w paragwajskim regionie Grań Chaco, w kolonii menonickiej. Dwa tygodnie później wyruszyłem w opisaną na wstępie trudną drogę do pobliskiej wioski, aby w pojedynkę głosić tamtejszym mieszkańcom. Szybko rozeszła się wieść, że wśród nowo przybyłych jest „fałszywy prorok”. (...)
W naszej literaturze czytałem o wykładach publicznych, więc postanowiłeś jeden zorganizować. W Niemczech nigdy nie byłem na zebraniu, więc po prostu domyślałem się, jak to powinno wyglądać, i mówiłem o Królestwie Bożym. Na zaplanowane przemówienie przyszło osiem osób, co bardzo rozzłościło kaznodziejów Kościoła menonickiego. Urządzili oni akcję mającą na celu pozbieranie całej literatury biblijnej, którą rozpowszechniliśmy, i pouczali ludzi aby się z nami nawet nie witali.
Później wezwano mnie do siedziby administracji kolonii, gdzie kilka godzin byłem wypytywany przez przedstawiciela zarządu i dwóch przyjezdnych kaznodziejów z Kanady. W końcu jeden z nich powiedział: „Młody człowieku, możesz wierzyć w co tylko chcesz, ale musisz przyrzec, że nie będziesz o tym z nikim rozmawiał”. Tego nie mogłem obiecać. Powiedzieli mi więc, żebym opuścił kolonię, gdyż nie chcą „fałszywego proroka” pośród „wiernych braci”. Gdy odmówiłem, zaproponowali mi nawet pokrycie kosztów podróży całej rodziny. Pozostałem jednak niewzruszony i odrzuciłem ich propozycję.”


Powyższe cytaty pochodzą ze Strażnicy z 1.09.2008, na stronach od 19 do 23 ukazał się artykuł: „Nigdy nie przestań głosić od drzwi do drzwi”. Zarzuty stawiane w nim Mnemonitom bardzo przypominają zachowanie samych Świadków Jehowy. Zarzucają innym to, co sami robią w celu utrzymania jednolitości w swych szeregach: sięgają po metody manipulacji, przemilczeń, wykluczeń, obmowę, łatkę 'odstępca', zakaz rozmowy i witania się z wykluczonym, tajne komitety sądownicze i nakaz zachowania milczenia w sprawach doktrynalnych gdy członek zorientuje się jak bardzo w tej czy innej kwestii 'aktualna prawda' jest na bakier z Biblią.
Zobaczmy kolejno na poruszone w nim kwestie.
Jeden z nich odpisał: „Nie masz prawa badać Pisma Świętego, gdyż nie dostąpiłeś ponownego narodzenia”.” - ciało kierownicze czyni podobny podział, to tzw. ostatek, pierwsze owce stanowią uprzywilejowaną grupę. To z nimi, jak twierdzą Bóg zawarł nowe przymierze i wybrał w 1918 roku, tylko oni obecnie stanowią kanał łączności pomiędzy ludzkością a Bogiem. Oto próbka tych poglądów: w82/3 ss. 3-8 ak. 18 „Bunt Szatana i nieposłuszeństwo pierwszych ludzi przyczyniły się do tego, że Jehowa przewidział niebiańską nagrodę dla uprzywilejowanego grona, którym się posłuży przy realizacji swoich pierwotnych zamierzeń. Tylko należący do tej grupy dostępują ‛ponownego narodzenia’. Wraz ze swym Panem i Mistrzem, Jezusem Chrystusem, tworzą Królestwo, o które Jezus nauczył się modlić swoich naśladowców. Składają się na „nasienie Abrahama”, przez które miały spłynąć błogosławieństwa na „wszystkie narody ziemi” (Rodz. 22:18; Gal. 3:29).”

Samo badanie biblii rezerwuje dla siebie natomiast paro osobowe grono zwane ciałem kierowniczym, wymagając od pozostałych bezwzględnego przyjęcia aktualnie przedstawionych doktryn, nazywanych 'nowym światłem'. W książce „Zorganizowani do spełniania woli Jehowy”, na stronie 20 oddano to następującymi słowy: „Swoje zaufanie do dzisiejszej klasy niewolnika możemy też okazać popieraniem podejmowanych przez nią decyzji. Nawet jeśli czasami nie w pełni pojmujemy powody jakichś rozstrzygnięć, wiemy, że trzymanie się ich zawsze wychodzi nam na dobre. Niekiedy podawane są nowe, dokładniejsze wyjaśnienia różnych ważnych kwestii, a my chętnie je przyjmujemy.” W kolejnym akapicie ostrzeżono że brak zaufania do 'niewolnika' (tzn. ciała kierowniczego) jest oznaką zwiedzenia przez Szatana! (sic!)
Zacytuję również Piotr Tymochowicz z artykułu „Powód mojego wystąpienia z błędu”: „Literatura świadków, monopolizuje wykładanie Biblii. Skutki takiej prywatyzacji, widzimy dzisiaj wyraźnie w postaci książek, które ja nazywam, składowiskiem milionów ton papieru, zapisanych absurdami.” (http://ptymochowicz....25,0,forum.html).
Szybko rozeszła się wieść, że wśród nowo przybyłych jest „fałszywy prorok”.” - ciało kierownicze posługuje się podobną propagandą, przestrzega przed odstępcami, przykleja tę łatkę do wykluczonych którzy już bez dyktatu strażnicy samodzielnie studiuję Słowo Boże. Poniżej próbka takich obelg:
w00 1.5 8-12 ak. 9 „Do rozpowszechniania fałszywych informacji o Świadkach Jehowy odstępcy coraz częściej posługują się środkami masowego przekazu, między innymi Internetem. W rezultacie szczere osoby poszukujące informacji na temat naszych wierzeń mogą się natknąć na odstępczą propagandę. Nawet niektórzy Świadkowie nieświadomie przeczytali takie szkodliwe materiały. Poza tym odstępcy biorą czasem udział w programach radiowych i telewizyjnych. Jak należałoby postąpić w obliczu takich sytuacji?”
Urządzili oni akcję mającą na celu pozbieranie całej literatury biblijnej, którą rozpowszechniliśmy (...)” - nietrudno sobie wyobrazić troskę o pomyślność duchową duchownych Kościoła Mnemonitów, którzy gorliwie zbierających literaturę innego wyznania. Najwyraźniej ŚJ kierują się tymi samymi pobudkami. Dlaczego więc uważają zachownie Mnemonitów za niewłaściwe, a swoje za odpowiednie? w84/21 ss. 27-28 „Ponadto literatura religijna, do której czytania ludzie mogą namawiać Świadków Jehowy, jest niekiedy pisana przez odstępców lub zawiera ich poglądy. (...) Właśnie dlatego Świadkowie Jehowy, kierując się nakazami mądrości i poszanowania dla rad Bożych, nie mają zwyczaju wymieniać zawierających prawdy duchowe, wartościowych pomocy do studiowania Biblii na literaturę religijną, która szerzy błąd lub odstępcze poglądy.” Dlaczego z taką gorliwością rozpowszechniają swoje publikacje ale nie zapoznają się z tymi które nie pochodzą z ich wydawnictwa?
„i pouczali ludzi aby się z nami nawet nie witali” - jak wykazano w poniższych cytatach metoda ta nie jest obca ŚJ: w81/23 ss. 6-12 ak.24 „(...) Natomiast jeśli nadzorcy nabiorą przekonania, że tego człowieka ogarnęła skrucha i że wydaje owoce godne skruchy, to zostanie przyjęty z powrotem do zboru. Wtedy reszta zboru może go witać serdecznie na zebraniach, przebaczyć mu, pocieszać go i okazywać mu swoją miłość; właśnie do takiego zachowania wobec przyłączonego do zboru Paweł usilnie zachęcał braci z Koryntu (2 Kor. 2:5-8).”
w91 1.11 25-29 „W maju 1949 roku powiadomiłem biuro w Bernie, że zamierzamy się pobrać i że pragniemy pozostać w służbie pełnoczasowej. Jak brzmiała odpowiedź? Możemy być co najwyżej pionierami stałymi. Krótko po ślubie w czerwcu 1949 roku zaczęliśmy więc pracować w miejscowości Biel. Nie pozwolono mi wygłaszać wykładów, nie mogliśmy też szukać kwater dla delegatów na zbliżające się zgromadzenie, mimo iż polecał nas nadzorca obwodu. Wielu przestało się z nami witać, traktując nas jak wykluczonych, chociaż byliśmy pionierami.”
Czy trudno im zrozumieć Mnemonitów?

W końcu jeden z nich powiedział: „Młody człowieku, możesz wierzyć w co tylko chcesz, ale musisz przyrzec, że nie będziesz o tym z nikim rozmawiał”.” - kolejna z matod zapobiegających rozpowszechnianiu informacji uznawanych za szkodliwe, spotykana powszechnie wśród ŚJ; kto nie wierzy niech uda się na salę królestwa i na zebraniu skrytykuje ciało kierownicze za przedstawiony pogląd – życzę powodzenia. w96 1.2 s. 21-26 ak. 8 „Czy trucizny wątpliwości nie wsączyło w twój umysł czytanie lub słuchanie odstępczych poglądów bądź świeckiej filozofii? (...) Co ciekawe, wielu zeszło na drogę odstępstwa dlatego, że zaczęło narzekać na złe - w ich mniemaniu - traktowanie w organizacji Jehowy (Judy 16). Dopiero później doszukiwali się błędów w wierzeniach. Podobnie jak chirurg szybko usuwa członki ciała dotknięte gangreną, ty też powinieneś niezwłocznie wykorzeniać z umysłu wszelkie skłonności do narzekania czy do kwestionowania sposobu załatwiania pewnych spraw w zborze chrześcijańskim (Kolosan 3:13, 14). Odrzuć wszystko, co podsyca takie wątpliwości (Marka 9:43).”
Podobny artykuł o tytule „Menonici poszukują prawdy biblijnej”, ukazał się w w05 1.09 s. 25 i jest prezentowany na oficjalnej stronie: http://www.watchtowe.../article_01.htm
Od podtytułu „Próby ze względu na prawdę” możemy przeczytać: „Kilka dni później do domu rodziny Johanna przyszła starszyzna z ultimatum: „Słyszeliśmy, że byli u was Świadkowie Jehowy. Nie wolno wam się z nimi więcej spotykać, a jeśli nie oddacie na spalenie otrzymanej od nich literatury, zostaniecie wykluczeni”. Studium biblijne odbyło się dopiero raz, toteż zainteresowani stanęli wobec wielkiej próby.”
Ile tupetu i hipokryzji musiał mieć autor artykułu. Na jakiej podstawie można krytycznie oceniać postępowanie Mnemonitów i podawać go jako negatywne zachowanie duchownych, którzy chcą zataić prawdę przed członkami swego wyznania a jednocześnie stosować od lat takie i inne metody wobec członków zborów ŚJ.
Jakże aktualne pozostają słowa:
Mt 7:15,16 NS „Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami, którzy przychodzą do was w okryciu owczym, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po ich owocach.” (słowach)
Dz 20:29 NS „Ja wiem, że po moim odejściu wejdą pomiędzy was ciemięskie wilki i nie będą się czule obchodzić z trzodą”