Strona główna / Artykuły / Świadkowie Jehowy a List do Hebrajczyków


autor: Jan Lewandowski

Świadkowie Jehowy, a kwestia autorstwa Listu do Hebrajczyków

        Świadkowie Jehowy w zasadzie zawsze w rozmowach twierdzą, że wszystko co nauczają i w co wierzą opiera się na Biblii. Taka ich postawa jest, jak mi się wydaje, próbą zamanifestowania swej odrębności od reszty świata, zwłaszcza świata katolickiego plebsu, którego członkowie choć od okazji używają Biblii, to jednak się do niej nie stosują w praktyce życia codziennego. Świadkowie Jehowy na Biblii opierają ponoć nie tylko zasady swej wiary, ale nawet wiele zasad z życia świeckiego ustalają podług tej Księgi ksiąg. Jest to w pewnym stopniu prawdą. Wydaje się być oczywistym, że skoro nawet w życiu świeckim kierują się oni Biblią, to tym bardziej powinni stosować się do tej Księgi w kwestiach tyczących się Biblii samej w sobie. Mam tu na myśli takie kwestie jak autorstwo danej księgi biblijnej, które jest poręczeniem apostolskiego autorytetu owej księgi. Aby jednak przekonać się, że tak nie jest, wystarczy zadać Świadkom Jehowy pytanie odnośnie autorstwa Listu do Hebrajczyków, który w ich mniemaniu napisał św. Paweł. Świadkowie Jehowy będą mieć tu problem, bowiem list ten nie stwierdza nigdzie, że napisał go św. Paweł. Nie stwierdzają tego także inne listy św. Pawła, również Nowy Testament (nie mówiąc o Starym). Skąd więc Świadkowie Jehowy wzięli sobie ideę, że list do Hebrajczyków jest dziełem ręki Pawła? Przyjrzyjmy się „argumentacji” jakiej w tej materii dostarcza nam leksykon Świadków Jehowy pt. Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne (Brooklyn 1998). Leksykon ten daje na stronie 243 takie oto „argumenty”, „przemawiające” na korzyść Pawłowego autorstwa listu do Hebrajczyków. „Argumenty” te nie są argumentami stricte dowodzącymi, że Paweł napisał list do Hebrajczyków. Są one właściwie jedynie próbą polemiki z tymi badaczami pierwotnego chrześcijaństwa, którzy zaprzeczają, że Paweł napisał list do Hebrajczyków (pogląd taki jest już dziś powszechny, także w egzegezie katolickiej, co ukażę niżej). Wyliczam więc poniżej owe „argumenty” Świadków Jehowy w punktach.

1) Brak imienia autora nie świadczy, że Paweł tego listu nie napisał, bowiem wiele innych ksiąg też nie ma autora, więc ich autorstwo ustala się na „podstawie treści” (? – uwaga JL).

2) Paweł nie wymienił w liście swego imienia, bowiem w Judei, do której list ten był skierowany, Paweł był wyjątkowo znienawidzony przez Żydów.

3) Inny niż w pozostałych listach Pawła styl listu do Hebrajczyków nie dowodzi, że Paweł go nie napisał. Odmienny styl listu był podyktowany tym, że Paweł chciał być wszystkim dla wszystkich i pisząc specjalnie do Żydów używał odmiennego stylu niż w innych listach (A. Clarke, Commentary, t. 6, str. 681).

4) Pisarz listu do Hebrajczyków był w Italii (Hebr 13, 23-24), co pasuje do Pawła.

5) Papirus Chestera Beatty’ego powstały ok. 150 lat po śmierci Pawła wstawił list do Hebrajczyków zaraz po liście do Rzymian, co przemawia za tym iż autorytet i autorstwo tego listu uznawano wtedy za Pawłowe na równi z innymi listami tego Apostoła (Frederick Kenyon).

I tyle. Oto cała „argumentacja” (zajmująca ledwie pół stroniczki powyższego leksykonu) jaką Brooklyn był w stanie wypracować aby udowodnić Pawłowe autorstwo listu do Hebrajczyków. Świadkom Jehowy to wystarczy, być może nawet taka argumentacja nosi dla nich znamię „naukowej” (przy jej tworzeniu powołano się bowiem nawet na dwóch komentatorów). Jednak to wszystko tylko pozory, bowiem cała ta argumentacja nie dość, że została spreparowana w sposób bardzo naciągany (o tym niżej) i ubogi, to w dodatku tendencyjny, bowiem ignoruje ona o wiele większą ilość argumentów przeciwnych (o których też będzie niżej), świadczących za tym iż List do Hebrajczyków nie jest Pawłowego autorstwa (z czym zgadza się dziś nie tylko cały świat uczonych laickich, ale i nawet katolickich). „Biblistyka” Brooklynu jest więc nie tylko bardzo uboga, ale przede wszystkim wybiórcza. Zanim jednak omówię bardzo poważne argumenty świadczące za tym, że list do Hebrajczyków nie jest Pawłowego autorstwa, podejmę polemikę z wyliczonymi wyżej w punktach argumentami Świadków Jehowy „przemawiającymi” za Pawłowym autorstwem listu do Hebrajczyków. A więc jeszcze raz, punkt po punkcie:

 

1) Brak imienia autora nie świadczy, że Paweł tego listu nie napisał, bowiem wiele innych ksiąg też nie ma autora, więc ich autorstwo ustala się na „podstawie treści”.

Argument ten jest bardzo naciągany, bowiem fakt, że inne księgi Biblii też nie mają autora nie ma tu nic do rzeczy, skoro ksiąg tych nie napisał Paweł. Natomiast wszystkie inne listy Pawła w NT są podpisane jego imieniem. To więc świadczy za tym, iż list do Hebrajczyków był napisany przez kogoś innego niż Paweł, skoro nie nosi charakterystycznego dla niego imiennego podpisu oraz wstępu z adresem jaki znajdujemy w innych jego listach.

2) Paweł nie wymienił w liście swego imienia, bowiem w Judei, do której list ten był skierowany, Paweł był wyjątkowo znienawidzony przez Żydów.

Argument ten jest jeszcze mniej konsekwentny i jeszcze bardziej naciągany niż ten zawarty w powyższym punkcie 1. Paweł bowiem podpisywał swym imieniem inne swoje listy, które przecież także kierował do okolic, gdzie była również bardzo silnie zakorzeniona wobec niego niechęć tamtejszych Żydów. Weźmy choćby taki list do Galatów, który Paweł podpisał swym imieniem (Gal 1, 1). Powyższy leksykon Świadków Jehowy podaje, że list do Galatów był skierowany do zborów „w Antiochii Pizydyjskiej, Ikonium, Listrze i Derbe” (Całe Pismo...., str. 218). W miastach tych nie dość, że były synagogi, to na dodatek sam Nowy Testament dostarcza nam jasnych dowodów za tym, że Paweł był tam wyjątkowo niechętnie postrzegany (łagodnie mówiąc) przez Żydów. Mianowicie, w Dziejach Apostolskich 13, 14-45 czytamy o tym jak w Antiochii Pizydyjskiej Żydzi z tamtejszej synagogi sprzeciwiali się Pawłowi. Co do Ikonium to było nawet gorzej, bo Żydzi chcieli tam Pawła ukamienować (Dz 14, 1-6) i w końcu ukamienowali, gdy wytropili go aż w Listrze, w której podburzyli tłum (Dz 14, 19). Prześladowania te były tak zaciekłe, że potem nawet sam Paweł nawiązywał do nich w swoich listach (2 Tm 3, 11). Z kolei w Listrze, Żydzi byli równie niebezpieczni dla chrześcijan, skoro Paweł musiał aż obrzezać ze względu na nich jednego ze swych uczniów (Dz 16, 2-3). Zatem argument Świadków Jehowy mówiący o tym, iż Paweł pisząc do Judei nie podpisał się w liście do Hebrajczyków swym imieniem z powodu strachu przed Żydami jest niekonsekwentny, bowiem gdyby rzeczywiście tak było to nie zrobiłby on tego pisząc również list do krainy Galatów, gdzie był aż kamienowany. Teza Strażnicy mówiąca o tym iż w Judei Paweł był jakoś wyjątkowo niechętnie postrzegany przez Żydów, jest więc po prostu fikcyjna. Podobnie ma się sytuacja z innymi listami Pawła. List do Efezjan jaki Paweł napisał, również jest podpisany jego imieniem (1, 1) a przecież w Efezie była synagoga (Dz 18, 19; Dz 19, 8). W Koryncie zaś do którego Paweł napisał dwa listy podpisane swoim imieniem (1 Kor 1, 1; 2 Kor 1, 1) również byli Żydzi jacy się Pawłowi sprzeciwiali (Dz 18, 6), doprowadzając go aż przed sąd za to, że wedle ich mniemania nie nauczał zgodnie z Prawem (Dz 18, 12-16). Podobnie było w Tesalonice, gdzie rozruchy Żydów przeciw Pawłowi musiały być nie małe, skoro na podstawie Dz 17, 4-7 wspomina o nich nawet powyższy leksykon Świadków Jehowy (Całe Pismo...., str. 229, par. 4). Dz 17, 13 podają, że Żydzi z Tesaloniki poszli aż do Berei, żeby podburzać tłumy przeciwko Pawłowi. A jednak mimo to Paweł napisał dwa listy do Tesaloniczan, które zaadresował swym imieniem (1 Tes 1, 1; 2 Tes 1, 1). Paweł podpisał swym imieniem także list do Kolosan (1, 1), w  którym to mieście było wielu pogan. „Nie brakło jednak i Żydów, którzy od czasów Antiocha III licznie zamieszkiwali miasta Azji Mniejszej” (E. Dąbrowski, Prolegomena do Nowego Testamentu, Warszawa 1952, str. 179).  Jeszcze raz więc widzimy, że naciągana jest teza Strażnicy mówiąca o tym iż Paweł nie zaadresował swego listu do Hebrajczyków imiennie z powodu niechęci Żydów w Judei. Gdyby Paweł w istocie kierował się tego typu motywami, to nie zaadresował by imiennie także listów do Galacjan, Efezjan, 1 i 2 listu do Koryntian, oraz dwóch listów do Tesaloniczan.

3) Inny niż w pozostałych listach Pawła styl listu do Hebrajczyków nie dowodzi, że  Paweł go nie napisał. Odmienny styl listu był podyktowany tym, że Paweł chciał być wszystkim dla wszystkich i pisząc specjalnie do Żydów używał odmiennego stylu niż w innych listach (A. Clarke, Commentary, t. 6, str. 681).

Aby obalić powyższy argument wystarczy wspomnieć, że Paweł napisał inne listy tylko dla Żydów, które mimo to iż były kierowane do Żydów posiadają jednak charakterystyczny  Pawłowy styl, styl wciąż inny niż styl listu do Hebrajczyków. Listem takim jest list do Tymoteusza. Tymoteusz był właśnie nikim innym jak Żydem znającym od dziecka Pisma (2 Tm 3, 14), co nawet przyznaje powyższy leksykon Świadków Jehowy Całe Pismo......, (str. 234, par. 6).

4) Pisarz listu do Hebrajczyków był w Italii (Hebr 13, 23-24), co pasuje do Pawła.

Argument ten jest tak słaby, że nie ma potrzeby z nim polemizować. Wystarczy jedynie wspomnieć, że w Italii mógł bowiem być nie tylko Paweł, ale równie dobrze ten ktoś inny, kto napisał ten list. Warto też nadmienić, że ów zwrot „pozdrawiają was [bracia] z Italii” (BT) z Hebr 13, 23-24 na jaki się Strażnica tu powołała nie musi oznaczać, że list powstał w Italii.  Co najwyżej może oznaczać, że autor przekazuje pozdrowienia kogoś kto był w Italii, lecz w momencie pisania tego listu wcale nie musiał tam być. Ponadto, ów fragment Hebr 13, 22-25 odbiega treściowo od reszty listu, co wskazuje, że jest późniejszym nieoryginalnym dopiskiem. Za taki późniejszy dopisek więc bibliści ten fragment uważają (por. Grzegorz Rafiński, w: Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych 9, Dzieje Apostolskie, Listy św. Pawła, Warszawa 1997, str. 537)

5) Papirus Chestera Beatty’ego powstały ok. 150 lat po śmierci Pawła wstawił list do Hebrajczyków zaraz po liście do Rzymian, co przemawia za tym iż autorytet i autorstwo tego listu uznawano wtedy za Pawłowe na równi z innymi listami tego Apostoła (Frederick Kenyon).

Również i ten argument nie należy do rozstrzygających, bowiem w kodeksach Nowego Testamentu występują także Pawłowe listy apokryficzne, które nie są uznawane dziś przez Świadków Jehowy za kanoniczne. Tak ma się sprawa właśnie z apokryficznym listem św. Pawła do Laodycejczyków, który „Występuje czasami w kodeksach Nowego Testamentu” (Ryszard Rumianek, w: Apokryfy Nowego Testamentu, Listy i Apokalipsy chrześcijańskie, Kraków 2001, str. 51). Podobnie jest z powstałym w II wieku apokryficznym Listem Do Koryntian św. Pawła, który umieszczano w pewnych kodeksach tuż po kanonicznych listach Pawła do Koryntian (za Wstęp ogólny do Pisma świętego, Poznań-Warszawa 1986, str. 122). Umieszczanie zatem w kodeksach Nowego Testamentu przez starożytnych kopistów listów uważanych przez nich za Pawłowe nie rozstrzyga w żadnym wypadku o tym, że są one napisane przez tego Apostoła. Dziwne, że w kwestii autorstwa listu do Hebrajczyków Strażnica odwołuje się do poglądów tradycji reprezentowanej przez starożytnych kopistów z III wieku po Chrystusie, skoro tradycja ta pochodzi już z czasów istniejącego według niej „Wielkiego odstępstwa” (tzn. z czasów po roku 90 - o istniejącym już wtedy rzekomym Wielkim odstępstwie por. książkę Świadków Jehowy pt. Wspaniały finał Objawienia bliski, str. 29 –30) i w dodatku jest ona niejednomyślna w niniejszej kwestii. Starożytność chrześcijańska równie często odrzucała bowiem Pawłowe autorstwo tego listu. Jak świadczył w III wieku Euzebiusz, „przechowane do dni naszych wieści mówią, że List pisał Klemens, inni zaś twierdzą że Łukasz” (Euzebiusz, Historia Kościoła VI, 25, 14). Gajus, który wyliczał Pawłowe Listy, „wymienia tam 13 tylko Listów Apostoła; nie zalicza do nich Listu do Żydów, jako że niektórzy Rzymianie nawet wówczas nie uważali go za pismo apostolskie” (Euzebiusz, j.w., VI, 20, 3). W Kościele afrykańskim, tzw. Kanon mommseniański też pomija list do Hebrajczyków (por. Całe Pismo jest natchnione...., str. 303 tabela). Kanon Muratoriego również (por. Grzegorz Rafiński, j.w., str. 535 i Całe Pismo jest natchnione...., str. 303 tabela).  Do czasów Hieronima listu do Hebrajczyków nie przyjmowano w kościołach łacińskich, św. Ireneusz zaprzeczał wręcz, że to list Pawła, Tertulian przypisywał jego autorstwo Barnabie, Hipolit wręcz go odrzucał (za  John Henry Newman, O rozwoju doktryny chrześcijańskiej, wyd. Fronda [bez roku wydania], str. 129). Pawłowe autorstwo odrzucał także Ambrozjaster, synod w Hipponie (393) i trzeci w Kartaginie (397 – za G. Rafiński, j.w.). Strażnica więc tym bardziej nie powinna się odwoływać do świadectw starożytnych w kwestii autorstwa listu do Hebrajczyków, skoro świadectwa te są tak niejednolite w tej materii. Na marginesie warto wspomnieć, że w kwestii autorstwa listu do Hebrajczyków Strażnica odwołuje się tu do sprzecznych tradycji patrystycznych, choć właśnie za takie samo działanie często krytykuje ona innych (por. choćby w Strażnicy z 15 lutego 1994 roku na str. 27 krytykę katolików za to, że przyjmują z tradycji poglądy do swej doktryny na temat Marii).

Podsumowując, można rzec, że powyższa argumentacja Świadków Jehowy mająca przemawiać za Pawłowym autorstwem listu do Hebrajczyków, jest bardzo słaba, naciągana,  niekonsekwentna, i z powodzeniem mogłaby być użyta jako argumenty przeciw Pawłowemu autorstwu tego listu. Te ostatnie są zresztą o wiele poważniejsze, co będzie ukazane teraz. Oto najczęstsze powody dla których uczeni zarówno katoliccy jak i akatoliccy nie przyjmują już dziś prawie nigdzie Pawłowego autorstwa Listu do Hebrajczyków:

1) Paweł w swych listach lubi mocne kontrasty, gwałtowne przejścia i nieregularności, a w tekście często projektuje siebie. Ponadto styl Pawła jest pełen impetu, pozbawiony dbałości o detale i ładną formę. Tymczasem styl listu do Hebrajczyków jest pogodny. Autor w przeciwieństwie do Pawła dystansuje się względem tekstu, lubi gładkie przejścia, szuka harmonii i równowagi.

2) Tekst listu do Hebrajczyków jest napisany mistrzowsko poprawną greczyzną, co wskazuje, że był to język ojczysty autora tego listu. Greka nie mogła być językiem ojczystym Pawła, rodowitego Żyda, pochodzącego z Tarsu i wychowanego wśród Żydów w Jerozolimie (Dz 22, 2- 3; 26, 4). Ponadto, jak zauważa prof. E. Dąbrowski, wybitny polski biblista okresu powojennego, greka listów Pawła jest nasycona aramaizmami a list do Hebrajczyków jest zupełnie wolny od tych wpływów (Prolegomena do Nowego Testamentu, Warszawa 1952, str. 208). To znów świadczy za tym iż list do Hebrajczyków pisała osoba dla której greka była językiem ojczystym, a taką osobą Paweł nie był jak już wiemy z przytaczanych przed chwilą Dziejów Apostolskich. Warto też zwrócić uwagę na to iż w przypadku przyjęcia tezy Świadków Jehowy głoszącej, że omawiany list był pisany do Hebrajczyków (Całe Pismo....., str. 243, par. 3) powstaje poważny dylemat: mianowicie, jaki byłby sens pisania przez Pawła do swych rodaków Żydów po grecku? Analizy stylu literackiego listu, jak i jego języka wskazują bowiem, że list był pisany z całą pewnością po grecku: „Większość atoli współczesnych egzegetów sądzi, że pierwotnym językiem listu jest raczej język grecki” (E. Dąbrowski, Prolegomena......, str. 211). Warto też zauważyć, że teza Strażnicy mówiąca o tym iż list ten jest skierowany do Hebrajczyków, również jest naciągana i niebiblijna. W całym tekście oryginalnym listu nie pada bowiem nigdzie wyrażenie „Hebrajczyk”. Zwrot „do Hebrajczyków” był dodany z kościelnej tradycji (którą Strażnica podobno „odrzuca”). W całym tekście listu nie ma zresztą nawet najmniejszej aluzji odnośnie tego do kogo list jest skierowany. Znów jest to nietypowe dla listów Pawła, który nie tylko podawał na początku swych listów imię, ale i adres Kościoła do jakiego pisał. 

3) Różnice dotyczą także wyrażeń, nie tylko stylu. Paweł w swoich listach często używa zwrotów - „w Chrystusie” (Rz 9, 1; 16, 7; 1 Kor 4, 15; Gal 2, 17), „Chrystus Jezus” (Gal 2, 4; 1 Kor 16, 24), „Jezus Chrystus nasz Pan” (Rz 4, 1; 5, 21; 1 Kor 1, 9). Autor listu do Hebrajczyków nigdy nie używa takich wyrażeń, lecz wybiera oryginalne sformułowania, które wprowadzają imię Jezus: „Apostoł i Arcykapłan naszego wyznania Jezus” (3, 1), „Arcykapłan wielki, który przeszedł przez niebiosa, Jezus” (4, 14).

4) Paweł wprowadzając cytaty biblijne stosuje termin „Pismo” (Rz 9, 17; Gal 3, 8), lub wyrażenie „jest napisane” (gegraptai, Gal 4, 22). Natomiast autor listu do Hebrajczyków nie używa takich wyrażeń, lecz stosuje formułę „mówi” (legei, Hbr 1, 6).

5) W pismach Pawła nie występuje termin „kapłan”, „najwyższy kapłan”, czy „kapłaństwo”, co natomiast jest dominującym tematem listu do Hebrajczyków.

Powyższe 5 punktów referuję za dr Piotrem Kasidłowskim, specjalistą od listu do Hebrajczyków, drukującego na ten temat w Roczniku Bobolanum. Por. prawie identyczne uwagi u innego biblisty (G. Rafiński, j.w., str. 535).

6) Aż 124 słowa z listu do Hebrajczyków nie występują nigdzie u Pawła.

7) Autor listu do Hebrajczyków nigdzie nie odwołuje się do swego apostolskiego autorytetu, natomiast sam Paweł czyni tak w swych listach (Rz 1, 1, 5; 11, 13;  1 Kor 1, 1; 1 Kor 4, 9; 9, 1-2; 1 Kor 15, 9; 2 Kor 1, 1; 2 Kor 12, 11-12; Gal 1, 1; Ef 1, 1; Kol 1, 1; 1 Tes 2, 7; 1 Tm 1, 1; 2, 7; 2 Tm 1, 1; 1, 11;  Tt 1, 1).

Powyższe dwa punkty referuję za G. Rafiński, j.w., str. 535.

8) Paweł zwykle daje w swych listach najpierw pouczenia doktrynalne o charakterze dogmatycznym, a potem w drugiej części wyciąga z nich wnioski praktyczne z zastosowaniem dla odbiorców listu. Tymczasem w liście do Hebrajczyków nie znajdujemy takiego podziału. Zasady dogmatyczne łączą się w nim nierozdzielnie z pouczeniami z zakresu etyki czy liturgii.

9) Argumenty w liście do Hebrajczyków opierają się wyłącznie na Piśmie Świętym i nie mają już tej barwy co w listach Pawła.

Powyższe dwa punkty referuję za E. Dąbrowski, Prolegomena........., str. 208.

Istnieją więc o wiele poważniejsze argumenty za tym aby nie uznawać listu do Hebrajczyków za Pawłowy, niż takie, które świadczą za tym, aby go za taki uważać. Zresztą sam list do Hebrajczyków ani nawet cała Biblia nie rości sobie nigdzie pretensji do tego aby list ten uchodził za Pawłowy.

Podsumowanie.

Wnioski okazują się być zaskakujące. Biblia nigdzie nie twierdzi, że list do Hebrajczyków został napisany przez św. Pawła, takie roszczenie pochodzi z tradycji, a jednak mimo to Strażnica upiera się, że list ten jest Pawłowy. Strażnica oczywiście nie przyzna się bezpośrednio wobec swych wyznawców, że swój pogląd wzięła z poapostolskiej tradycji, ale jest to oczywiste, bowiem to właśnie wśród pewnego nurtu tej tradycji powstał taki pogląd. Wobec tego wszystkiego tym bardziej dziwnie brzmią pewne słowa Strażnicy: „Będąc Świadkami na rzecz Jehowy, wysoko cenimy Pismo Święte, a nie tradycję, w czym przypominamy pierwszych chrześcijan” (Strażnica, 15 maja 1995, str. 10).

Niniejszy tekst nie ma na celu podważenia kanonicznego autorytetu listu do Hebrajczyków. Zarówno Świadkowie Jehowy jak i inni chrześcijanie uznają natchniony autorytet tego tekstu (ci ostatni robią to raczej bez względu na jego autorstwo). Zadanie niniejszego tekstu jest inne: po pierwsze, ukazać, że postulat Świadków Jehowy mówiący o opieraniu się w kwestii autorytetu Biblii tylko na Niej samej nie zdaje egzaminu, skoro na podstawie samej tylko Biblii Świadkowie Jehowy nie potrafią ustalić rzeczy nawet tak podstawowej (dla uwiarygodnienia Biblii) jak apostolski autorytet pewnych ksiąg Nowego Testamentu (w tym wypadku Pawłowego autorstwa listu do Hebrajczyków). Mówiąc nieco prościej, list do Hebrajczyków nie dlatego jest dla Świadków Jehowy Pawłowy bo Biblia tak mówi, ale dlatego bo Brooklyn tak zechciał. Brooklyn dopasował sobie pod ten list Pawłowe autorstwo, a nie na odwrót. I wreszcie po drugie, tekst ten miał za zadanie ukazać jak pozorne, powierzchowne, niepełne i przede wszystkim niewystarczające (zatem nie naukowe) jest podejście Strażnicy w zakresie biblistyki. Odnośnie kwestii autorstwa listu do Hebrajczyków nie wyświetlono bowiem całej skali problemu, jak to dokonuje się w naukowych komentarzach z zakresu biblistyki, a dokonano jedynie wybiórczego spreparowania zestawu danych, podając informacje w tej kwestii w zbyt dużym uproszczeniu. Takie podejście zniekształca istotę zagadnienia. Owo podejście jednak jest zaprezentowane przez Strażnicę i kwestia autorstwa listu do Hebrajczyków jest tylko jednym z wielu tego przykładów.


Jan Lewandowski; maj 2002

BROOKLYN