''Halzbi'' po... publikacji.

 

        Po publikacji na Brooklynie spółka b/o  poczynań firmy ''Halzbi'' podczas Kongresów 2001, właściciel firmy próbował bezprawnie zmusić Onet.pl do usunięcia swoich danych. Powołał się przy tym na ustawę o ochronie danych osobowych. Zmanipulowały Onet zagroził usunięciem domeny, jeśli nie zostaną usunięte te dane. Tymczasem pełna nazwa firmy Halzbi brzmi: "Hazlbi'' H.Z. Gwardeccy. W takim wypadku, zgodnie z ustawą o działalności gospodarczej, ta osoba, która podejmuje działalność gospodarczą zgadza się jednocześnie firmować ją swoim NAZWISKIEM, które jest jednocześnie rzeczywistą nazwą firmy. 

Nie zamierzamy pozwolić na to, aby czyjeś działania niezgodne z prawem odnosiły zamierzony skutek. Jeśli zajdzie taka  potrzeba, jesteśmy gotowi  zamówić i opublikować, oficjalny wpis do ewidencji działalności gospodarczej, który jest także jawny i może się z nim zapoznać [skopiować] każdy obywatel. W tym wypadku wystarczy zwrócić się o to do Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. 

Jednak uważamy, że nie jest to konieczne, gdyż obok udostępniamy

oficjalną ofertę firmy ''Halzbi'', którą to rozdawano na Kongresie w Legnicy. Ciekawostką jest to, że właściciel jest bardzo dobrze poinformowany o tym, co zostanie opublikowane w przyszłości. Już na Kongresie 2001 oferował pokrowiec na Biblię Nowego Świata, która ukaże się dopiero w styczniu 2002 roku.

BROOKLYN