autor: Jan Lewandowki

Nowy kontakt: [email protected]

NIEBIBLIJNE TRADYCJE ŚWIADKÓW JEHOWY

 

Świadkowie Jehowy chodząc po domach, usiłują sprawić wrażenie, że oni opierają się tylko na Biblii. Sugerują, że wszystkie ich nauki są osadzone tylko w Niej. Ludzie niezbyt zorientowani w naukach Świadków Jehowy, często przyjmują to za prawdę, zwłaszcza, że Świadkowie Jehowy starają się na początku bardzo mocno, aby takie wrażenie przed odwiedzanymi wytworzyć, zwłaszcza przy pomocy różnych zachowań i postaw. Gdy z nami rozmawiają "w ręku mają tylko Biblię" (patrz choćby częste rysunki i zdjęcia w publikacjach Świadków), i "tylko" na nią się powołują kiedy mówią. Doświadczyć silnie sprawiania przez Świadków takiego wrażenia może też każdy nowo przybyły na zebranie Świadków Jehowy. Może mu się zdarzyć, że będzie miał taką sytuacje jak na przykład ja raz miałem.  Siedząc kiedyś jako gość nowicjusz na jednym zebraniu Świadków, miałem przyjemność doświadczyć "opieki" jednego z Świadków Jehowy, starszego już pana w garniturze, który bez pytania dosiadł się do mnie, i nawet nie pytając mnie o zdanie w sposób natarczywy pokazywał mi co chwila jakiś wers z Biblii jaki niby się "odnosił" do tego co zawsze jest mówione na zebraniu. Próbował on sprawić właśnie to wrażenie, że wszystko co się w tym momencie mówi jest oparte wyłącznie na Biblii.  Kiedy nowicjusz w kontakcie ze Świadkami Jehowy już da się o tym przekonać, wtedy Świadkowie Jehowy mają już dobrze przygotowany grunt do ataku na to w co ewentualnie nowicjusz wierzy. Tak się jakoś składa,  że w naszym kraju najczęściej będzie tym odwiedzanym nikt inny jak właśnie katolik. Jemu to bez trudu wykaże się Biblią, że niektóre z dogmatów jakie on wyznaje nie są "wprost ujęte" w Biblii. Publikacje Świadków Jehowy nie tylko zresztą katolicką tradycję atakują, bo właściwie uważają, że w zasadzie wszyscy chrześcijanie oprócz nich dodają jakieś swoje nauki do Biblii. Podobne wrażenie usiłują wytworzyć nawet odnośnie tych, którzy wyznają zasadę Sola Scriptura. I tak, pismo Świadków Jehowy podaje w artykule o protestantach, że nawet Luter w swej teologii stawiał "osobiste zrozumienie wyżej od tego, co wyraźnie napisano w Biblii" ("Przebudźcie się !", rok LXV, nr 12, str. 7). Jeśli obleciało protestantów, to tym bardziej obleci katolików. W "Przebudźcie się" z roku LXVII, nr 9 "zajęto się" z kolei katolicką tradycją. Świadkowie Jehowy odrzucają wprost po raz kolejny jakąkolwiek nie biblijną tradycję i piszą: "Już samo twierdzenie, że tradycja uzupełnia Pismo Święte, jest nie do przyjęcia" (str. 5). Następnie dodano wers z 1 Kor 4:6, który mówi, że nie można z Biblii rozumieć więcej niż to co napisano. Wnioski z powyższego są następujące. Świadkowie Jehowy chodząc po domach sprawiają wrażenie, że z pośród wszystkich Kościołów chrześcijańskich, jedynie oni wierzą tylko w to, "co wyraźne w Niej napisano". Nie dodają niby żadnych nauk, czy tradycji ludzkich jej nieznanych. W niniejszym tekście wskaże, że jest to twierdzenie nie pokrywające się z prawdą. Świadkowie Jehowy mają bowiem całe mnóstwo nauk, jakich - używając ich słów - "w Biblii wyraźnie nie napisano". Nim o tym się rozpisze, zajmiemy się przez chwilę podejściem Sola Scriptura, i dodamy kilka uwag w ogólności.

 

 

Rozwinięcie

Rzeczywiście nie ma w Biblii w sposób jasny i prosty pewnych nauk, jakie Kościół katolicki podaje do wierzenia wiernym. Na pierwszy rzut oka, nie zgadza się to z takimi poleceniami jak te wzmiankowane wyżej z 1 Kor 4:6, a także z tymi poleceniami Jahwe jak te odczytane w Pwt Pr 4:2, gdzie czytamy, że "niczego nie dodacie do tego co ja wam nakazuję, i niczego nie ujmiecie". Przy literalnym odczytywaniu litery Pisma (nie ducha) powstaje tu jakby pewien konflikt. Tak dosłownie i niewolniczo trzymając się litery,  tekst ten odczytują także protestanci i stosują ten tekst przeciw tradycji innych kościołów chrześcijańskich (prawosławnego i katolickiego).  Osobiście uważam jednak, że sami autorzy NT nie są zwolennikami zasady takiego odczytywania i  traktowania Pisma, i na pewnych przykładach z samej Biblii można pokazać, że tak naprawdę dodawanie, ba nawet zmienianie litery Pisma jest dopuszczone w pewnym teologicznie ustalonym zakresie, a nie zabronione w ogóle. Tak samo pomijanie w naszym kontekście kulturowym już dziś pewnych jej nakazów (co Świadkowie też czynią - o tym niżej). Kilka drobnych uwag. I tak, choć apokryficzna Księga Henocha nie jest kanonem biblijnym jak wiadomo, to jednak autor kanonicznego listu Judy używa jej jako Słowo Boże w wersie 14 (cytuje on "Księgę Henocha" 1:9 - patrz przypis do Judy 15 w Biblii Tysiąclecia). Fragment księgi Henocha 10:4-6 jest też zacytowany w Mt 22:13, natomiast fragment 88-90 księgi Henocha posłużył jako "literackie zaplecze" dla przypowieści o dobrym pasterzu w Ewangelii Jana 9-10 (por. "Apokryfy Starego Testamentu", Vocatio, str. 143). Podobnie czyni Jk 4:5,  który cytuje też jakiś niekanoniczny tekst.  Tak samo czyni Jezus w Jana 7: 38. W tym wypadku wychodzi więc przy okazji na jaw, że nieprawdę podaje Strażnica z 1 maja 1989 roku, która na str. 27 pisze, że Jezus "zawsze przytaczał natchnione, spisane Słowo Boże". Ale lećmy dalej. Św. Paweł w 2 Tymoteusza 3:8 mówi o konflikcie Mojżesza Jannesa i Jambresa - jest to motyw nie znany w Starym Testamencie, te dwie postacie "nie są zidentyfikowane w Pismach hebrajskich" , co w ten sposób przyznał leksykon Świadków Jehowy pt. "Insight of the Scriptures vol. 1", str. 1254. Tekst z 1 Kor 2:9 według zgodnych relacji pisarzy wczesnochrześcijańskich był przepisany z apokryfu zwanego "Apokalipsa Eliasza". O zapożyczeniu tym zaświadczają zgodnie i zarazem  niezależnie od siebie Orygenes w "Comm.in Mtt" 27, 9, oraz Klemens aleksandryjski  ("Protr." 10:94, 4). Epifaniusz sądził dodatkowo, że z tegoż apokryfu zapożyczony jest hymn z Ef 5:14 ("Haer." 42, 12, 3, por. "Wstęp ogólny do Pisma Świętego", Pallotinum 1986,  str. 116). Pisarze NT cytowali jak widać z apokryfów. Porównajmy z tym faktem komentarz jednej z książek Świadków Jehowy: "Również w Pismach Greckich  [NT - przyp. aut] nie jest przytoczone żadne Pismo apokryficzne...." ("Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego", część II, str. 43). Bez komentarza. W Tt 1:12 Paweł z kolei cytuje jakiegoś wieszcza greckiego. Żyjący w IV wieku historyk Kościoła Sokrates Scholastyk, podaje w swym dziele Historia Kościoła (III, 16), że Paweł cytuje tu słowa Epimenidesa - pogańskiego kapłana orfickiego i cudotwórcy (por. Sokrates Scholastyk, Historia Kościoła, PAX 1986, str. 304 przypis, por. przypis w BT do Tt 1:12). Tak samo Paweł czyni w Dz. Ap. 17:28 gdzie  w mowie pochwalnej o Bogu chrześcijan cytuje fragment hymnu Kleantesa do Zeusa (por. przypis do Dz. Ap. 17:28 w Biblii Tysiąclecia). W 1 Kor. 15:33 Paweł cytuje Meandra (por. przypis w BT do 1 Kor 15:33). W Ef 4:8 zaś w sposób wolny Paweł zmienia tekst "wziął" na "rozdał" w Ps 68:19 (por. przypis w BT do Ef 4:8), co wskazuje, że nie trzymał się tekstu niewolniczo, jak czasem chcą to robić Świadkowie Jehowy. Przeciwnie, odczytywał raczej ducha Pisma, nie literę, nie stosując przy tym wydumanej interpretacji Pisma, jakby to miał niby być tekst interpretowany podług zasad logiki filozoficznej. Co ciekawe Strażnica kiedy to jej wygodne uznaje o dziwo za uprawnione stosowanie niebiblijnych tradycji. Ciekawe zdanie znalazłem w jednej z publikacji Świadków Jehowy: "Nawet w sprawach ściśle religijnych mogą się ukształtować tradycje godne uznania w oczach Bożych. Kiedy Jehowa ustanawiał święto Paschy, nic nie wspominał o winie, tymczasem w I wieku n.e. podawanie kielichów z winem było już powszechnie przyjęte. Jezus i apostołowie nie odrzucili tego zwyczaju. Nie widzieli w nim nic złego, toteż się do niego dostosowali" (Strażnica, 15 października, 1991, str. 31).Po tym zdaniu aż dziwne i niezrozumiałe staje się to, że Świadkowie tak często krytykują zwyczaje, święta i obrzędy religijne innych chrześcijan, które wiążą się z kultem Bożym.  [W tym świetle nieszczera wydaje się być uwaga innej Strażnicy, nr 7 z roku 1959, która podała dla odmiany: "Syn Boży nie zwracał uwagi na tradycje.... Apostołowie Chrystusa nigdy nie dostosowali się do tradycji; trzymali się spisanego słowa" (str. 22). Czy te dwie opinie nie są sprzeczne?  Strażnica jak widać sama się gubi w zamęcie opinii jakie przytacza w swych publikacjach. ] Świadkowie też często potępiają święta chrześcijańskie ponieważ jak argumentują, nie znajdują nakazu ich obchodzenia w Biblii (por. Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, str. 362-369).  Jednakże nie tak postępował lud Boży żyjący już w czasach Starego Testamentu. Flawiusz, pobożny Żyd, który żył w czasach Jezusa, podaje, że Żydzi obchodzą Święto Świateł o którym wspomina 1 Mch 4:56 (księga nie uznawana przez Świadków za natchnioną). Por. Flawiusz, Dawne dzieje Izraela, XII, VII, 7. W XII, X, 5 swych Dawnych dziejów..., Flawiusz podaje, że judejczycy obchodzą co roku święto zwycięstwa  w związku z wydarzeniami opisanymi w 1 Mch 7:43 (księdze  nie uznawanej przez Świadków). W Zwoju Świątynnym z Qumran (kol. 19-25) mowa o święcie obchodzonym przez Żydów, które to święto też nie było wspomniane przez Biblie. Chodzi o święta z okazji zbioru oliwek, winorośli i zbiorów drewna na opał (por. Encyklopedia biblijna, Vocatio, Warszawa 1999, str. 1224). W innym swoim dziele, Wojna Żydowska, Flawiusz podaje, że w pierwszym wieku Żydzi obchodzili święto Ksyloforii (2, XVII, 6). Jak widać, Świadkowie powinni wziąć sobie pod uwagę, że pobożny lud Boży obchodził tradycje i Święta o jakich nie wspomina dzisiejszy Stary Testament uznawany przez Świadków Jehowy. Zatem po raz kolejny nie sprawdza się zasada Świadków Jehowy mówiąca iż należy przestrzegać tylko tych tradycji o jakich Biblia mówi wprost. 

I tak dalej. Widzimy więc, że Pismo samo zdaje się nie koniecznie aż tak rygorystycznie popierać zasadę Sola Scriptura i samo w pewnym stopniu dopuszcza możliwość korzystania z pozabiblijnych tradycji, nawet pogańskich, które wcale Słowu Bożemu sprzeciwiać się nie muszą, więc są bez przeszkód wykorzystywane.   

Nie chce się tutaj jednak wdawać w specjalną apologetykę na obronę katolickiej Tradycji (zrobili to już inni, poza tym nie o tym ten artykuł), więc skupię się na czymś nieco innym, na czymś o wiele ciekawszym: pokaże że sami Świadkowie Jehowy, nie potrafili obejść się bez nie biblijnej Tradycji w swych naukach. Sami dodają taką nie biblijną tradycje, co teraz udowodnię na podstawie ich nauk.

1)      Nauki nie znane apostołom.

 

Świadkowie Jehowy piszą: "Świadkowie Jehowy ..... zamiast stosować się do zasad opartych na tradycji ludzkiej, trzymają się Biblii jako podstawy wszystkich swych wierzeń" ("Prowadzenie rozmów na podstawie Pism", str. 345). "Będąc Świadkami na rzecz Jehowy, wysoko cenimy Pismo Święte, a nie tradycję, w czym przypominamy pierwszych chrześcijan" (Strażnica, 15 maja 1995, str. 10). Inna ich publikacja wymaga: "Każda rada lub wskazówka w sprawach wiary, której chrześcijanin udzieliłby innym, powinna być oparta na przykładzie i naukach Jezusa Chrystusa, a nie na osobistym upodobaniu, przesądzie, ani też na świeckich zasadach" (Strażnica, rok XCIX, nr 24, str. 5).

Każdy kto jako tako zna nauki Świadków Jehowy wie, że to co powyżej czytamy, to tylko deklaracje. Świadkowie Jehowy mają całą masę nauk, które nie są biblijne ani w ogóle nie były znane apostołom, czy pisarzom NT, zatem są właśnie takim "osobistym upodobaniem". Kilka przykładów poniżej:

1

Wierzą, że w roku 1918 nastąpiło niewidzialne zmartwychwstanie członków 144 000 wybrańców do królowania w niebie (Od raju utraconego do raju odzyskanego", str. 192). Nigdzie w Biblii nie ma takiej nauki, nawet daleko pośrednich wzmianek na ten temat. Przy tej okazji nasuwa się ciekawa refleksja. Świadkowie Jehowy często się wykłócają z katolikami o istnienie jakiegoś słowa w Biblii, co niby jest ważne przy uznaniu jakiejś nauki biblijnej. Mówią, że takich słów jak Trójca czy czyściec nie ma w Biblii, więc dlatego w to nie wierzą ("Prowadzenie rozmów na podstawie Pism" str. 390). Zauważmy jednak, że ich określenie "niewidzialne zmartwychwstanie" też w Biblii nie istnieje, a jednak tym razem już im to nie przeszkadza i nie widzą powodu aby przez to w to nie wierzyć. Myślę, że komentarz dla tej sytuacji jest zbyteczny
2 Wierzą, że Jezus przyszedł w roku 1914 niewidzialnie. Opierają to na naciąganej interpretacji nie związanych ze sobą  tematycznie wersów Biblii. Nigdzie w Biblii nie ma, że Jezus miał przyjść w roku 1914 niewidzialnie. 
3 Twierdzą, że dni ostatnie rozpoczęły się od roku 1914, choć nigdzie w Biblii takiej nauki nie znajdziemy. Zamiast tego znajdziemy coś przeciwnego, mianowicie stwierdzenia, że dni ostatnie trwają już za czasów apostołów (por Jk 5:1, 3, gdzie nawet w przekładzie Biblii Świadków wynika, że dni ostatnie już trwają za czasów piszącego ten list)
4 Wierzą, że w roku 1918 Jezus zaczął sądzić zbory ("Wspaniały finał.....", str. 32). Nigdzie w Biblii nie ma takiej nauki.
5 Wierzą, że od roku 1918 rozpoczęła się "godzina próby" z Ap 3:10, 11 ("Wspaniały finał....", str. 32). Nigdzie w Biblii nie ma o tym ani słowa.
6 Uczą, że białych kamyków z Ap jest tylko 144 000 ("Wspaniały finał...." str. 46). Nigdzie w Biblii ani słowa o tym.
7 Uczą, że Ohydą spustoszenia z Mt 24:15 jest  Liga Narodów i ONZ, choć Biblia nigdzie o tym nie mówi ("Wspaniały finał Objawienia bliski", str. 194, 195).
8 Uczą, że w 1914 Jezus miał wojnę z szatanem w niebie (Strażnica, rok CVII, nr 19, str. 15). Biblia nie wspomina o tym ani słowem.
9 Uczą, że po Armagedonie ludzie będą "wydawać na świat dzieci" (Strażnica, rok CVI, nr 17, str. 12-13). Ta nauka jest nie znana Biblii.
10 Uczą, że po Armagedonie nadzorcy Świadków będą w królestwie sprawować władzę (Świadkowie Jehowy głosiciele...", str. 262-263).
11 Uczą, że 2300 wieczorów i poranków z Dn 8:14 wypełniło się  na ich Organizacji i jest to okres od roku 1938-1944  (Strażnica, rok XCIII, nr 6, str. 14-16, Strażnica, rok CIV, nr 15, str. 13-14).Wtedy właśnie,  według nich "nadzorcy" i "wyznaczający zadania" z Izajasza 60:17 doprowadzili do wypełnienia się proroctwa o porankach  z Dn 8:14, właśnie na systemie zarządzania Organizacji Świadków Jehowy (Strażnica, 15 stycznia 2001, str. 28). Nie trudno się domyślić, że nigdzie w Biblii ani słowa o tym.
12 Uczą, że Wielki Jubileusz z Kpł 25:10 zaczął się w roku 33 n.e (Strażnica, rok CVIII, nr 3, str. 19). Zapytaj Świadka Jehowy, gdzie o tym jest w Biblii.
13 Uczą, że królowie północy z Dn 11:27-31 to cesarstwo niemieckie, Wielka Brytania, hitlerowska III rzesza, mocarstwo anglo-amerykańskie ("Pilnie zważaj na proroctwa Daniela", str. 268).
14 Uczą, że drzewo z Daniela 4 przedstawia "coś ważniejszego, zwierzchnią władze Boga, zwłaszcza w odniesieniu do naszej ziemi" ("Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", str. 139).  Nigdzie w Biblii nie ma takich słów, że to drzewo jest czymś "ważniejszym" jak sugerują. Biblia odnosi to drzewo  tylko i wyłącznie do Nabuchodonozora (Dn 4:18-19). Do niczego więcej.  Co ciekawe, na bazie tej własnej nie biblijnej  tradycji wobec tego drzewa, wyliczają niewidzialne  przyjście Jezusa na rok 1914 (patrz powyższa książka, str. 139 -141). 
15 Wierzą, ze powołanie do "niebiańskiego grona" 144 000 chrześcijan zakończyło się w roku 1935 (Strażnica, nr 4, 1995, str. 19). Nigdzie o tym w Biblii.
16 Uczą, że biblijna ewangeliczna przypowieść o łazarzu i bogaczu oznacza faryzeuszy (bogacz) i biedny lud, któremu faryzeusze odmawiają przywilejów ("Największy ze wszystkich ludzi", rozdz. 88). Biblia o tym ani słowa

 

Myślę, że już kilka z  tych przykładów wystarczy, aby ukazać jak wiele nie biblijnych nauk mają Świadkowie Jehowy, wbrew powyżej cytowanej deklaracji z ich książki "Prowadzenie rozmów....", gdzie zapewniali że w swych naukach zawierają tylko prawdy jasno wyrażone w Biblii. Po powyższym widać, jak nierealny i nie występujący w praktyce jest to postulat.

Werset z 1 Kor 4:6, aby "nie wychodzić poza to co napisane" mogą więc teraz przyłożyć do siebie i zobaczyć co w porównaniu z powyższym im wyjdzie.

 

2)      Nie tylko tradycje nie biblijne, ale także tradycje anty biblijne.

 

Świadkowie Jehowy jak widzieliśmy już wcześniej twierdzą, że opierają się tylko na Biblii, odrzucają wszelkie tradycje ludzkie. Często wręcz chełpią się tym. Po powyższym wywodzie widzimy, że nie jest to wcale takie pewne. Zajmę się teraz innymi sprawami, żeby pokazać jak nieprawdziwe jest to stwierdzenie. Każdy, kto choć trochę zna Biblię wie że nie można żyć tylko jak chcą Świadkowie i przestrzegać wszystkiego co jest w niej napisane. Znajdujemy bowiem w Biblii wiele nakazów, które nie są już dziś realizowane przez samych Świadków. Pamiętajmy, że według nich "religia ciesząca się uznaniem Bożym musi pod każdym względem być zgodna z Biblią" ("Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", str. 31). Czy jest "pod każdym względem zgodna z Biblią"  ? Już tylko kilka przykładów poniższych pokaże, jak utopijne i niemożliwe jest to do zrealizowania nawet w ich religii:

1 I tak w Dziejach Apostolskich czytamy, że wśród pierwszych chrześcijan "nikt z nich nie  nazywał swoim tego co posiadał, ale wszystko mieli wspólne" (4:32). Czy Świadkowie Jehowy jako zbór Boży przestrzegają tej zasady dziś ?
2

1 Kor 14: 34, 35 podaje, że na zgromadzeniach kobiety "niech milczą,  nie pozwala się im mówić" i "rzeczą hańbiącą jest dla niewiasty mówić w zborze" (Przekład Nowego Świata z 1994). Książka Świadków pt. "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism" próbowała tłumaczyć, że mają milczeć niby tylko wtedy "gdyby to co powiedzą miało być oznaką braku podporządkowania" (str. 136), ale Biblia o tym już nie mówi w wersach jakie ta książka przytacza. Świadkowie więc tego nakazu biblijnego o milczeniu kobiet w zborze nie przestrzegają, co widać  choćby na zdjęciach w ich książkach. Książka pt.  "Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego" na str. 248 opublikowała zdjęcie dwóch kobiet przemawiających na zgromadzeniu w Szwecji.

3 Świadkowie pozwalają kobietom chodzić po domach i nauczać, choć św. Paweł mówił "Nie pozwalam niewieście nauczać" i ma "zachowywać milczenie" (1 Tym 2:12 -Przekład Świadków Jehowy pt. Chrześcijańskie Pisma Greckie 1994). Mimo to Świadkowie dopuszczają sytuacje, że kobieta czasem "prowadzi formalne studium biblijne, a tym samym naucza" ("Prowadzenie rozmów...." str. 137, podkreślenie moje). Strażnica nr 22 z roku CII próbowała podważyć powyższe zalecenie Pawła, przez stwierdzenie, że w Dziejach apostolskich 18:26 jest mowa że kobieta o imieniu Pryscylla nauczała z mężem (str. 22). Zauważmy, że argument ten jest nieuczciwy bowiem wydarzenie o jakim mówią przytaczane przez Strażnicę Dzieje nastąpiło jeszcze zanim Paweł napisał powyższy zakaz nauczania w liście 1 Tym. Jak podaje  leksykon Świadków Jehowy pt. "Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne" (str. 233-234), Paweł napisał 1 list do Tymoteusza dużo później niż miało miejsce wydarzenie związane z Pryscyllą. Leksykon powyższy podaje, że o okolicznościach napisania 1 Tym mówią Dz. Ap. 28:30, 31, zatem jest to dużo później niż wydarzenie z Pryscyllą. Wtedy nakaz Pawła nie istniał, Pryscylla nie mogła go więc w żaden sposób znać. Widzimy więc jak niepoważne argumenty Świadkowie potrafią stosować, byleby tylko przeforsować swą naukę. Podobnie Świadkowie postąpili z wersem z Joela w Strażnicy rok CII, nr 22, na str. 21. Jest tam mowa, że niewolnice wspomniane w proroctwie Joela będą prorokować. Jednak Dzieje apostolskie 2:16-17 odniosły spełnienie się tego właśnie proroctwa do czasu, w którym nie istniał nakaz Pawła z 1 Tym. Ba, Paweł wtedy nawet nie był apostołem, dużo później wciąż nim nie jest (por. Dz. Ap 8:1 i 9:1). Znów widzimy "uczciwość" argumentów Strażnicy. Odnoszenie przez nią proroctwa Joela do czasów dzisiejszych jest już nie uzasadnioną samowolą, bo tekst Dz. Ap 2:16-17 mówi, że to wypełniło się wtedy, a nic nie mówi o czasach dzisiejszych.
4 1 Piotra 2:18, Tytusa 2:9, 1 Tymoteusza 6:1, oraz Ef 6:5 nie sprzeciwia się instytucji niewolnictwa. Czy Świadkowie też dzisiaj się temu nie sprzeciwiają skoro przestrzegają wszystkich nakazów apostolskich ? Nie, sprzeciwiają się oni niewolnictwu bardzo zdecydowanie (Strażnica, 1 IX 1992, str. 8). Jednakże Strażnica z 1 II 1991 przyznawała, że pierwsi chrześcijanie akceptowali układ pan - niewolnik i nie widzieli w tym nic zdrożnego (str. 21). Por. "Jak znaleźć prawdziwy pokój i bezpieczeństwo", str. 136
5 Świadkowie niezgodnie z Kol 2:16 potępiają święta innych chrześcijan.
6 Występują wbrew wymowie 1 P 4: 15. Choć w Strażnicy z 15 VI 1997 zgadzają się, że w     tym wersecie "owszem" Piotr "zaznaczył, że morderca słusznie zasługuje na karę" i dotyczy to również kary śmierci (str. 30), to mimo to  na pytanie "czy rządy tego świata powinny robić użytek ze swego prawa do karania morderców śmiercią" (str. 31) odpowiadają, że oni "nie wdają się w żadne dyskusje na ten temat" (j.w). Zatem wprowadzają własną tradycję nie zajmowania stanowiska w tej sprawie, choć Piotr wyraźnie był za tą karą. Wprowadzają zatem tradycję niezgodną z biblijną nauką natchnionego Piotra. Tym samym wprowadzają niezgodną z Biblią tradycje ludzką z Kol 2:8, którą tak krytykują w Strażnicy z 1 XII 1995, str. 4.
7 1 Tym 2:9 podaje, że kobiety nie powinny się stroić w "kunsztowne sploty włosów"

("różnymi stylami splatania włosów" NWT) ani w "perły" czy kosztowne stroje. Każdy kto Świadków zna z widzenia, wie że się tego nie trzymają. Są oni wyjątkowo eleganckimi ludźmi, wyróżniającymi się na pierwszy rzut oka z naszego szarego społeczeństwa. Szczególnie kobiety są bardzo zadbane, często ubrane w kosztowne stroje, nawet  starsze kobiety potrafią być u nich  często wyjątkowo eleganckie (patrz też zdjęcie żony Russella, w "Świadkowie Jehowy głosiciele...." str. 646). 

Świadkowie Jehowy tego więc również nie przestrzegają. Odnośnie wyżej wspomnianych pereł, to książka "Świadkowie Jehowy głosiciele..." na str. 394 pokazała głosicielkę przystrojoną w sznur pereł - na str. 452 tak samo (zdjęcie nr 12). Co do "różnych stylów splatania  włosów" wystarczy rzucić okiem na głosicielkę Emmę Simone na zdjęciu w "Świadkowie Jehowy głosiciele...." (str. 451, kobieta w środku na zdjęciu nr 8), a także na głosicielkę na str. 386 w powyższej książce (patrz też najniższe zdjęcie na str. 239).

Podobnie Piotr w 1 P 3:3 potępia strojne szaty u kobiet. Strażnica z 1 VI 1991 r., znów stosowała nieco nieuczciwy chwyt przez pisanie, że w Dziejach apostolskich 9:39 mowa była o szatach, więc nakaz Piotra z 1 P 3:3 nie obowiązuje tak bardzo. Zauważmy, ponownie jak wyżej: nakaz Piotra wraz z jego listem  powstał później niż wydarzenie z Dz. Ap 9. Dzieje apostolskie, wedle powyższego leksykonu "Całe Pismo....", powstały wcześniej niż list Piotra, a także dotyczą wcześniejszych wydarzeń  (str. 199).   Zatem nie można go stosować jako argument przeciw 1 P, który wydał zalecenie już po wydarzeniu z Dz Ap przywoływanemu przeciw późniejszemu nakazowi Piotra. Tak samo jak nie można stosować tekstu ze Starego Testamentu o wielu żonach np. Dawida (por. 1 Sm 30:5), czy Salomona,  aby unieważnić nakazy Nowego Testamentu odnośnie tego, aby mężczyzna miał tylko jedną żonę (Mt 19:8-9). Świadkowie zresztą tak robią też w Strażnicy z 1 VI 1990 na str. 30, gdzie aby podważyć zalecenie Pawła i Piotra odnośnie wkładania biżuterii stosują właśnie teksty o wkładaniu biżuterii przez kobiety w Starym Testamencie (str. 30).

8 1 Kor 11:5 podaje, że kobiety mają nakrywać głowy gdy się modlą na zgromadzeniu. Świadkowie Jehowy postępowali według tego nakazu do roku 1926 (Strażnica nr 4 z 1965, str. 1). Potem jednak zmieniono pogląd. Jak podaje książka Świadków "Prowadzenie rozmów...." (oraz Strażnica nr 4 z 1965, str. 1) kobieta na zgromadzeniu ma nosić tylko wtedy nakrycie głowy, gdy wymagają tego wyjątkowe okoliczności. Tzn., gdy z braku odpowiednich mężczyzn ma się modlić lub nauczać w zborze, gdy musi nauczać w obecności swego męża na studium Biblii, nadzorcy podróżującego, lub oddanego członka zboru (str. 137). Inaczej modlić lub nauczać może z odkrytą głową. Ale nic o podanych przez nich warunkach nie znajdujemy  w Biblii,  zatem znów wprowadzają własną tradycję, obcą pisarzom NT.
9 Marka 6:13 podaje, że namaszczano olejem uzdrawianych i wyrzucano duchy.    Świadkowie Jehowy nie wyrzucają dziś ani duchów, ani nie namaszczają olejem. Jakuba 5:13 który mówi o namaszczeniu olejem interpretują w sensie przenośnym - olej to modlitwa (Strażnica, 15 V 1993, str. 15-16), choć nic takiego o takiej przenośni w Biblii nie ma.
10 1 Tymoteusza 4:14 mówi o wkładaniu rąk przy mianowaniu starszych. Pierwsi Świadkowie Jehowy, tacy jak Russell, nie byli mianowani przez nikogo w ten sposób. Por Hbr 6:2 i Dz. Ap 6:6, 8: 17-19; 9:17; 19:6.
11 1 Kor 12:8-10 mówi o darach Ducha św. dla chrześcijan - mówienie językami, możliwość uzdrawiania, itd. Weźmy np. dar uzdrawiania. U Świadków Jehowy to nie występuje dziś, uważają, że dary te ustały (patrz ich nieudolne próby wykazania, że uczniowie nie będą uzdrawiać w "Prowadzenie rozmów...." str. 393 - 398), choć Piotr wyraźnie mówił, że  uczniowie Chrystusa będą uzdrawiać (Dz. Ap 4:30; 9:34; 28:9).

Po tym wszystkim z łatwością możemy stwierdzić, że Świadkowie mają całą masę nauk nie tylko nie biblijnych, ale także anty biblijnych. Ktoś powie, że czepiam się szczegółów, mało istotnych, referując czasem też niewielkie różnice. Nie czepiam się szczegółów.  Przypomnijmy, że to właśnie Świadkowie Jehowy przywiązują wagę do jak najdrobniejszych szczegółów przy ocenianiu innych religii, bowiem jak piszą sami "religia uznawana przez Boga, musi się zgadzać z Biblią we wszystkich szczegółach" ("Prawda, która prowadzi do życia wiecznego", str. 15)i "religia ciesząca się uznaniem Bożym musi pod każdym względem być zgodna z Biblią" ("Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", str. 31).

 

Czy Świadkowie Jehowy sprostali temu wymaganiu ?

 

Podsumowanie

 

Już tylko ten pobieżny przegląd nauk Świadków Jehowy wskazuje, że robią oni dokładnie to samo, za co krytykują inne Kościoły.  Nie tylko dodają oni do Biblii swoje własne nieznane Biblii nauki, ale nawet wiele z jej nauk ignorują i rozmydlają w swych interpretacjach (przykład kary śmierci w nauce Piotra, i inne jakie omawiałem).

Co do tego, że wiele nauk innych Kościołów jest sprzecznych z Biblią, to jest to tylko ich subiektywny punkt widzenia. Wszystko zależy od przyjętych metod interpretacji tekstu, a to że Świadkowie Jehowy ich nie respektują, to ich sprawa. Uczeni bibliści nie raz już zresztą wykazali, że Świadkowie posuwają się do ostateczności i  stosują nawet zafałszowania biblijnego tekstu i reguł gramatyk języków biblijnych, aby odrzucać jakąś naukę. Do takich uczonych należy choćby Robert H. Countness, który napisał na ten temat solidną naukowa książkę pt. "Błędy doktryny Świadków Jehowy. Analiza krytyczna Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata". Istnieje możliwość jej zamówienia (adres wydawnictwa) na stronie internetowej Jarosława Zabiełły ( www.watchtower.org.pl ). Świadkowie Jehowy sami zresztą mają niepoważne metody interpretacji Biblii, które - jak widzieliśmy w tym artykule - polegają najczęściej na zbijaniu tekstów późniejszych, tekstami wcześniejszymi Biblii, w tym często nawet zbijania nakazów Nowego Testamentu, nakazami Starego Testamentu. Czy jest to poważne, czytelnik niech oceni sam.

Jan Lewandowski

 

BROOKLYN