CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY

/ Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł

W Obronie Wiary

25. NIEBO I 144 TYSIĄCE

 

      25.1. ŚJ przeprowadzili podział na dwie grupy zbawionych. Jedni mają egzystować na ziemi ('wielka rzesza' inaczej 'drugie owce'), drudzy (144 tys.) w niebie. W związku z tym teksty mówiące o  niebie przydzielają tym drugim. Są oni ponoć narodzeni z Ducha ("Prowadzenie rozmów..." s.57), a ci pierwsi nie (Strażnica Rok CII [1981] Nr 5 s.2 "Czy ci, co zaliczają siebie do 'wielkiej rzeszy', która się teraz kształtuje, oczekują na pójście do nieba (...)? Czy w ogóle chcą iść do nieba? Jeżeli ich zapytasz, czytelniku, usłyszysz odpowiedź negatywną, ponieważ nie uważają siebie za zrodzonych z ducha Bożego..." por. J 3:3 i 5).

      Odpowiedź. 1) Do 1935r. ŚJ uczyli o trzech (do 1932r. o czterech) grupach zbawionych: dwie w niebie i jedna na ziemi (patrz rozdz. "Życie pozagrobowe w nauce Świadków Jehowy"). ŚJ mówili o ludziach z Ap 7:9, których dziś umiejscawiają na ziemi, że to drugorzędna klasa niebiańska. ("Wspaniały finał..." s.120; Strażnica Nr 4, 1998 s.20; "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.161, 166). Argumentowali, że są to goście weselni z przypowieści (Mt 22:1-14), którzy znaleźli się na uczcie razem z Oblubieńcem (Jezus) i Oblubienicą (144 tys.) por. "Dokonana Tajemnica" s.348. Ich liczbę ŚJ określali na 411.840.000 osób ("Dokonana Tajemnica" s.120). Do tego doliczano 144.000 osób pierwszej klasy niebiańskiej. W niebie więc, miało być 411.984.000 ŚJ. Do nieba, pod koniec szczęśliwego 1000-lecia, mieli pójść też święci ST ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.161; "Harfa Boża" s.368). Do 1935r. wszyscy ŚJ byli "utwierdzani i podtrzymywani w nadziei niebiańskiej" (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 3 s.11), a później wielu z nich przeniosło się do klasy ziemskiej (patrz pkt 35.1.3). W broszurze "Świadkowie Jehowy zjednoczeni..." (s.26) mówi się o Ciele Kierowniczym ŚJ, zaliczanym do klasy niebiańskiej (144 tys.): "Nie jest ono natchnione przez Boga i dlatego nie jest nieomylne" (por. Rz 8:9). Członków Ciała Kierowniczego i wszystkich ze 144 tys. ŚJ nazywają za Mt 24:45 "sługą wiernym i roztropnym, którego Pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność" (naukę) [do 1927r. za "niewolnika wiernego i rozumnego" z Mt 24:45 uważano tylko Russella ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.626, 143; "Dokonana Tajemnica" Przedmowa s.III-V)]. Mt 24:46 mówi: "szczęśliwy ów sługa, którego Pan gdy wróci, zastanie przy tej czynności". Wg Russella Pan powrócił w 1874r., a on zaczął "żywność" rozdawać od 1879r. (wyd. Strażnicy), więc nie zastał go Pan na tej czynności. Dowiedział się zaś po fakcie, że Pan powrócił, bo dopiero w 1876r. ("Dokonana Tajemnica" s.61; "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.46-7). ŚJ przesunęli powrót Pana na 1914r., a piszą o swych wyznawcach ze 144 tys. z  tych lat, że "W początkach XX wieku Badacze Pisma Świętego, jak wtedy nazywano Świadków Jehowy, dostali się do duchowej niewoli w 'Babilonie Wielkim', ogólnoświatowym imperium religii fałszywej (...) wciąż byli zbrukani pewnymi babilońskimi poglądami i praktykami" ("Proroctwo Izajasza..." t.1 s.66), "od roku 1914 do  roku 1918 świadkowie Jehowy byli więźniami duchowego, czyli nowoczesnego Babilonu. Nazwy Babilon Biblia używa do określenia tego złego świata pozostającego pod władzą Diabła" ("Od raju utraconego..." s.188). Zaś "Wspaniały finał..." (s.56) podaje, że "Nawet prawdziwi chrześcijanie, którzy przed wojną tak gorliwie głosili, chwilowo zapadli w ospałość duchową". Tak więc po raz drugi Pan przychodząc nie zastał "swych sług" przy rozdawaniu "żywności". "Harfa Boża" (s.243), wyd. do 1930r., nauczała że Pan powrócił w 1874r., więc ŚJ nie mogli oczekiwać na powrót Jezusa w 1914r. "Niewolnika wiernego i roztropnego" wg ŚJ Pan wybrał i uznał dopiero w 1919r., więc też po 1914r. ("Wspaniały finał..." s.31, 63). Przy takim bałaganie w naukach, jak ŚJ mogą tego "niewolnika" nazywać "Kanałem umożliwiającym zrozumienie Biblii" (Strażnica Nr 19, 1994 s.8; por. Nr 13, 1995 s.19). Nawet ich "Chrześcijańskie Pisma Greckie..." podają: "niewolnik nie wie, co czyni jego pan" J 15:15. O ludziach powołanych do 144 tys. Russell uczył, że zostali już wszyscy wybrani do 1881r. (ang. Strażnica [Zion's Watch Tower] X/XI 1881 s.3; "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.632). Rutherford mówił o granicy w 1925r. (Strażnica Nr 21, 1991 s.26; "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.78, 632). "Życie wieczne w wolności..." (s.229) podaje, że pieczętowanie to zakończy się "pod koniec szóstego tysiąclecia istnienia rodzaju ludzkiego" (w 1975r. - s.25). Zaś s.236  podaje, że "zgromadzenie ostatka wybranych, którzy mieli być opieczętowani zakończyło się w 1931r." (por. Strażnica Nr 4, 1995 s.19, gdzie piszą o 1935r. i Strażnica Nr 13, 1996 s.19, która podaje, że "Nie wszyscy spośród 144 000 (...) zostali już ostatecznie opieczętowani..."). Później już tylko ostrzegano ŚJ przed myślami o nadziei niebiańskiej (np. Strażnice: Rok XCVI [1975] Nr 13 s.20; Nr 6, 1991 s.21-2). Dziś uczy się, że pozostało na ziemi ok.8661 tych osób (Strażnica Nr 1, 2001 s.21). Segregację czy przydzielenie do poszczególnych klas przeprowadzono ostatni raz w 1952r. (Strażnica Nr 7, 1989 s.28). Czasem występuje u ŚJ zamieszanie związane z przynależnością do którejś z klas: "Ostatnio w różnych okolicach ziemi pojawiły się jednostki, które utrzymują, że należą do ostatka mających nadzieję dziedziczenia Królestwa, chociaż właściwie dopiero niedawno oddały się Jehowie Bogu. Osoby trzecie nie mogą osądzić, czy dane jednostki mają rację i czy rzeczywiście są członkami 'ostatka'..." (Strażnica Nr 18, 1970 s.23), "Przy namaszczaniu chrześcijan na dziedziców Królestwa nie posługuje się też Bóg metodą wywoływania u danego człowieka wrażenia, iż słyszy głosy, czasami przy wtórze muzyki lub innych podobnych dźwięków, chociaż w ostatnich latach takie objawy skłoniły niektórych do mniemania, że otrzymali niebiańskie powołanie" (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 1 s.23). Inni ŚJ odwrotnie, przenoszą się z klasy niebiańskiej do ziemskiej, "Niekiedy zdarza się przy tym dawniejszym uczestnikom [Wieczerzy Pańskiej] dojść do przekonania, że nie pozostają w takim stosunku do Boga, jak syn namaszczony duchem. Nie powinni przeto już korzystać z symboli. Nie znaczy to wcale, iżby stali się niewierni. Uzyskali jedynie lepsze zrozumienie swego stosunku do Jehowy i zorientowali się, że mają nadzieję ziemską", a nie niebiańską, jak do tej chwili (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 3 s.23). Nie wiem czemu wg ŚJ, Russell i Rutherford mając inne nauki niż obecni ŚJ mają zagwarantowaną obecność w niebie, a chrześcijanie innych wyznań, którzy też mają inne nauki niż dziś ŚJ nie mogą mieć nadziei niebiańskiej, lecz muszą być wygubieni.

      2) ŚJ mówią, że synowie Boży to ich głosiciele powołani do 144 tys. i tylko oni prowadzeni są przez Ducha Bożego (Rz 8:14). Pozostali głosiciele nie są dziećmi Bożymi i  braćmi Jezusa, ponieważ nie są uczestnikami przymierza ("Prowadzenie rozmów..." s.229) por. "Chrześcijańskie Pisma Greckie..." s.447 ("Drugie owce nie są braćmi Chrystusa").

      Odpowiedź. Przez jakiego ducha prowadzeni są wobec tego szeregowi ŚJ? NT mówi tylko o dwóch rodzajach duchów i synów (diabelskich i Bożych) 1J 3:10, J 8:44. Rz 8:9 podaje: "Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego ten do niego nie należy". Nie wiem więc czemu ingerencję Ducha Św. przydzielają tylko wybrańcom. Tym samym wskazują, że nie mają sami Ducha Chrystusowego i nie mogą być w Królestwie Bożym, bo "jeśli się ktoś nie narodzi z wody i Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego" J 3:5.

 

      25.2. WIELKI TŁUM I 144 TYSIĄCE

      1) J 10:16 uczy o jednej owczarni, a nie dwóch (por. Rz 1:16, 10:12). Jezus złożył okup za wszystkich, a nie za jedną klasę: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie" 1Tm 2:5n. por. 1J 2:2.

      2) Wg Ap 7:4 i 9 "144 tys." i "wielki tłum" to obraz wzrastającego Kościoła. To, że ludzie ze "144 tys." jako pierwociny (Ap 14:4) wchodzą w skład "wielkiego tłumu" ukazuje Ap 5:9n. Mowa jest tam o tym, że Chrystus uczynił królującymi kapłanami ludzi "z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu", a przecież o "wielkim tłumie" też mówi się, że jest "z każdego narodu i wszystkich pokoleń ludów i języków" Ap 7:9. Widać więc, że królewskie kapłaństwo i wielki tłum zawierający w sobie pierwsze plony tzn. symboliczne "144 tys." to jedno i to samo.

      3) ŚJ mówią, że ci pierwsi (144 tys.) są w niebie, a  drudzy to obecnie żyjący i zmarli niedawno, przeznaczeni do życia ziemskiego. NT wskazuje że:

      "Wielki tłum" zawierający symboliczne 144 tys. znajduje się w niebie (Ap 19:1, 9), a nie na ziemi (patrz pkt 25.3.).

      "Wielki tłum" wraz ze 144 tys. stoi przed tronem w niebie (Ap 14:3 i 7:9nn., 15 por. "tron w niebie" Ap 4:2) i  przed Barankiem (Ap 14:1 i 7:9 por. Starcy "przed Barankiem" Ap 5:8).

      Grupa ta posiada białą szatę (Ap 7:9 i 6:10n.) i znajduje się w świątyni Boga (Ap 7:15), która jest w niebie (Hbr 9:24, Ap 11:19, 14:17 patrz pkt 25.3.).

      Symboliczne 144 tys. to wykupieni spośród ludzi (Ap 14:4), a nie spośród wiernych. To nie jacyś wybrańcy z wybranych lecz pierwszy plon Kościoła (pierwociny) Ap 14:4. Patrz 2Tes 2:13, Jk 1:18 por. Jr 2:3 - Izrael jako pierwociny w ST.

      Ef 4:4 uczy o jednym powołaniu (nie dwóch), więc grupy te to obraz wzrastającego Kościoła. Hbr 3:1 mówi, że to powołanie jest niebieskie, a nie ziemskie.

      Jak po opisie Ap 7:4 występuje rozwinięcie liczby zbawionych (Ap 7:9) tak samo po "pierwocinach" z Ap 14:1 i 4 też Ap ukazuje resztę ludzi jeszcze nie "zbawionych", a dopełniających przez wieki "wielki  tłum" (Ap 14:6).

      4) Chcąc odróżnić dwie klasy zbawionych mówią, że "wielki tłum" przechodzić ma "wielki ucisk" Ap 7:14. Uczą, że to klasa gromadzona od 1935r., która przyżyje Armagedon. "Wielki ucisk" w Ap 7:14 to okres występujący przez całą historię chrześcijaństwa. 1Tes 1:6 podaje: "A wy przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego..." por. Dz 14:22, J 16:33. Tak to rozumiał Tertulian (ur.155) w "Lekarstwo na ukłucie skorpiona" 12.

      5) ŚJ upierają się przy dosłownej interpretacji liczby 144 tys. Jeżeli taką interpretację narzucają, czemu dosłownie nie przyjmują, że dot. zbawienie to pokoleń Izraela (np. Judy, Rubena itd.) i  dokładnych liczb po 12 tys. z poszczególnych rodów (Ap 7:4-8)? ŚJ apokaliptycznych 24 Starców identyfikują ze 144 tys. (Ap 4:4, 10). Widać więc, że też wprowadzają jakąś specyficzną, potrzebną im symbolikę (patrz Ap 14:1, 3 gdzie Starcy są różni od 144 tys. co wskazuje na ich błędną interpretację). Por. Ap 5:8nn., gdzie Starcy są odróżnieni od królujących kapłanów tzn. chrześcijan. ["Dokonana Tajemnica" (s.88, 346) uczyła, że Starcy to "uosobione proroctwa Starego Testamentu"]. Liczbę "dwa miriady miriadów" (200 mln.) z Ap 9:16, którą ŚJ stosują do swych wyznawców, także odczytują oni symbolicznie ("Wspaniały finał..." s.151). Pewnie dlatego, że jest ich tylko ok. 6 mln. Widać więc niekonsekwencję ŚJ. [Kiedyś tą liczbę stosowali do milionów egz. swej literatury (Strażnice: Nr 21, 1969 s.11 i Rok CI [1980] Nr 5 s.11), jeszcze wcześniej do milionów aniołów (Strażnica Nr 10, 1955 s.10), a na początku do milionów protestantów i ich nauk ("Dokonana Tajemnica" s.195)] Niektórzy bibliści twierdzą, że synowie Izraela (Ap 7:4) to nawróceni Żydzi (J 4:22), jako pierwsze plony (Jr 2:3, Ap 14:4), a "wielki lud" to chrześcijanie z pogan (liczba 144 tys. jest symboliczna). Patrz "Apokalipsa Świętego Jana" o.A.Jankowski OSB Pallottinum 1959 s.179. Gdyby do nieba miało pójść tylko 144 tys ludzi, to okazałoby się, że wszyscy Apostołowie (prócz Jana), którzy zmarli przed spisaniem Ap (ok.100) nie wiedzieli nic o tym. Widać więc, że ta liczba musi być symboliczna.

      6) Wielki lud, którego nikt nie mógł policzyć (Ap 7:9) to nie ŚJ. Oni podają co roku w Strażnicy Nr 1 dokładną liczbę ŚJ i ilość godz. poświęconych na głoszenie.

      7) Gdyby istniał podział na zbawionych w niebie i na ziemi to okazałoby się, że tylko pół Biblii dot. każdej z klas. Biblia ma tylko jedne rady dla tych, którzy ojczyznę mają w niebie. Owszem, NT mówi o dwóch klasach: ziemskiej i niebieskiej. Pierwsi to ci, "których  dążenia są przyziemne" (Flp 3:19), a drudzy to ci, których "ojczyzna jest w niebie" (Flp 3:20) por. Kol 3:2 ("Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi").

      8) Pomazańcy ŚJ nie mogą być ludźmi ze 144 tys. z Ap 14:1 ponieważ o nich pisze, że "w ustach ich kłamstwa nie znaleziono" (Ap 14:5), a rozdz. "Armagedon Świadków Jehowy" wykazał ile fałszywych dat końca świata oni wyznaczyli i ile nauk pozmieniali.

 

      25.3. Nie chcąc być w niebie uczą, że "wielki tłum w niebie" (Ap 19:1 por. 19:6) to aniołowie, a nie ludzie (Strażnica Rok CII [1981] Nr 7 s.14; "Światło" t.2 s.159). Aby nie dopuścić "wielkiego tłumu" do nieba mówią też, że określenie w "świątyni cześć Mu oddają" (Ap 7:15) oznacza, że chodzi "o ziemski dziedziniec duchowej świątyni Bożej" ("Wspaniały finał..." s.124).

      Odpowiedź. Russell i Rutherford (do  1930r.) uważali, że w tym wersecie mowa jest o ludziach ("wielka kompania" czy "wielkie grono" - druga klasa niebiańska), a nie aniołach ("Dokonana Tajemnica" s.345). Określenie "tłum" lub "rzesza" występuje w Biblii 198 razy, w tym często jako "wielki tłum" (np. Mt 8:1, 14:14, 15:30, J 6:2, Dz 11:26) i  zawsze nazywa się tak ludzi, a nie aniołów. Nie przeczy się jednak temu, że ten tłum w niebie nie może obejmować też aniołów, którzy z ludźmi pod wpływem Ducha Św. radują się z panowania Boga. ŚJ chcąc odróżnić "wielki tłum w niebie" z Ap 19:1, 6 od opisanego w Ap 7:9 "wielkiego tłumu" przetłumaczyli w pierwszym wypadku "ogromna rzesza", a w drugim "wielka rzesza" ("Chrześcijańskie Pisma Greckie..."). Tymczasem w Ap 19:6 i 7:9 padają identyczne słowa greckie. Jeśli chodzi o świątynię niebieską to nie ma ona dziedzińca na ziemi. Hbr 8:1n., 5 mówi o tym, że świątynia ziemska była "cieniem rzeczywistości niebieskiej", a Mojżesz budując ją "uczynił wszystko według wzoru jaki (...) został ukazany na górze", a nie na ziemi. Widać więc, że cała świątynia niebieska wraz z dziedzińcem jest w niebie (Hbr 9:24, Ap 11:19, 14:17). Dziedziniec ziemskiej świątyni, gdzie sprzedawano zwierzęta, określony jest w NT terminem gr. hieron (J 2:14n., Mt 21:12), a odnośnie świątyni w Ap 7:15 użyte jest słowo naos (por. Ap 3:12, 11:19). Patrz też rozdz. "Imię Jehowa w Biblii Nowego Świata" pkt 13.2.31. Ciekawe, że o "144 tys." nie pisze w Ap bezpośrednio, że są "w niebie", a to ŚJ nie przeszkadza aby ich tam umiejscawiać.

 

      25.4. Uczą, że tylko "144 tys." wiernych stać ma na górze Syjon (Ap 14:1) i znać "nową pieśń" Ap 14:3.

      Odpowiedź. Ap 14:1 opisuje tylko pierwociny (pierwsze plony) chrześcijan (Ap 14:4). Stanie na górze Syjon ma dot. wszystkich chrześcijan, którzy przyznają się do Chrystusa i o których napisano: "Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon (...) do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa..." (Hbr 12:22nn.), oraz tylko "na górze Syjon będzie wybawienie" (Jl 3:5). Jeśli chodzi o "nową pieśń" (Ap 14:3), to  Ap 14:4 podaje, że znały ją tylko chrześcijańskie pierwociny w  odróżnieniu od pozostałych ludzi bez wiary w Jezusa. Późniejsi chrześcijanie, o  których nie wspomniała w tym fragm. Ap mogą znać tą pieśń, bo Księga ta temu nie przeczy (por. Ps 149:1, 144:9, 98:1, Iz 42:10). W Ap 5:8n. także "nową pieśń" śpiewają "Zwierzęta" (aniołowie) i "Starcy" (święci ST), choć Ap 14:3 podaje, że nikt prócz 144 tys. nie mógł się jej nauczyć. Widać więc, że to "nikt" oznacza ludzi bez wiary. Ap 14:3 podaje, że 144 tys. śpiewają "nową pieśń" przed "Zwierzętami" i "Starcami" (por. pkt 25.2.5), a Ps 96:1 (NP) woła: "Śpiewajcie Panu pieśń nową. Śpiewaj Panu, cała ziemio!". Podobnie tylko o ludziach z Ap 7:3 (144 tys.) jest mowa, że są opieczętowani, a przemilcza się to w Ap 7:9 (wielki tłum). Jednak Ap 9:4 ukazuje, że tylko ludzie źli nie mają pieczęci Boga. Widać więc, że ci z Ap 7:9 muszą być opieczętowani, analogicznie jak osoby z Ap 7:3.

 

      25.5. Chrystus i Apostołowie nauczali o naszej ojczyźnie w  niebie.

      Flp 3:19n. dzieli ludzi na dwie kategorie: potępionych i zbawionych, "Ich losem - zagłada, ich bogiem - brzuch (...). To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie".

      "Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi" Kol 3:2.

      Mt 20:1-16 mówi o  jednej zapłacie dla wszystkich bez względu na długość pracy i czas powołania.

      "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie" Mt 6:1

      "Gromadźcie sobie skarby w niebie, (...) Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje" Mt 6:20n.

      "a będziesz miał skarb w niebie" Mk 10:21

      "cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie" Łk 6:23

      Jezus mówi: "pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza" Mt 13:30. Nie mówi o dwóch spichlerzach lecz o jednym w niebie.

      "A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam  będzie i mój sługa" J 12:26

      "Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie" 2Kor 5:1

      "z powodu nadziei [nagrody] odłożonej dla was w niebie" Kol 1:5

      "Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich - w Chrystusie Jezusie" Ef 2:6

      "do dziedzictwa (...), które jest zachowane dla was w niebie" 1P 1:4

      "Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie..."Ap 3:21

      "Cieszcie się i radujcie, (...) wasza nagroda wielka jest w niebie" Mt 5:12

      "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce" J 14:2

      Mt 25:34 zapowiada dla wszystkich sprawiedliwych Królestwo "przygotowane wam od założenia świata" więc niebo, które  rzeczywiście jest cały czas gotowe na nasze przyjęcie.

      Nie wiem czemu ŚJ nie chcą Bogu przydzielić miłości dającej nam życie wieczne w niebie. Przecież Rz 8:32 uczy, że "On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?". Por. 2P 1:4, 10n., 1J 3:2, Dz 20:32, Ef 1:18, 2:19, Flp 3:14, Kol 3:1, Hbr 3:1, 12:22, Rz 8:17, Mt 22:30.

 

      25.6. Uczą, że J 10:16 uczy o dwóch rodzajach owiec. Pierwsze wg nich to 144 tys., a drugie owce (BT "inne owce") to "wielki lud".

      Odpowiedź. Mt 15:24 mówi, że pierwsze owce to naród żydowski, do których było skierowane na początku orędzie Chrystusa: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela" por. J 10:8, Dz 28:17, 24. "Inne owce" to chrześcijanie z wszystkich narodów (Mt 28:19), które wtedy jeszcze nie należały do owczarni Bożej (J 10:16, Dz 28:20).

 

      25.7. Uczą, że ponieważ Ap 20:6 i 5:10 mówi o osobach, które będą królującymi kapłanami, to w związku z tym musi być druga klasa ziemska nad którą oni będą z nieba panować.

      Odpowiedź. Mierzenie królowania z Bogiem kategoriami ludzkimi jest niestosowne, bo  przecież Izrael był "Królewskim kapłaństwem" (Wj 19:6) i nad nikim nie panował. Królowanie z Bogiem to współudział w Jego dobrach i w chwale (Rz 8:17, 1Kor 4:8). "Królowanie na ziemi" ("nad ziemią" ks.Dąbr. - Ap 5:10 por. 1:6) to wykonywanie misji Chrystusowej, tzn. służby wobec wszystkich nie znających Go. Tym królującym na ziemi był np. Jan, który pisał o sobie: "współuczestnik w ucisku i królestwie i wytrwałości w Jezusie" (Ap 1:9 por. 1:6). Wszystkich chrześcijan Chrystus ustanowił "Królewskim kapłaństwem, narodem świętym (...) aby ogłaszali dzieła potęgi" 1P 2:9. Sam choć był Królem (J 1:49) przyszedł na ziemię innym służyć (Mk 10:45). Tak samo ma wyglądać nasze królowanie dziś.

 

      25.8. Uczą, że Mt 25:40 ("Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili") dzieli ludzi na dwie grupy: braci Jezusa (144 tys.) i resztę zbawionych ("drugie owce").

      Odpowiedź. Jezus braćmi swymi w tej wypowiedzi nazywa tych, których opisują wersety poprzedzające tzn. głodnych, spragnionych, itd. (por. Mk 3:35 "Kto pełni wolę Bożą ten mi jest bratem, siostrą i matką"). Każdy człowiek pomagający w/w staje się tym, który wraz z nimi "weźmie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata" (Mt 25:34), więc niebo. Czy wg ŚJ głód, pragnienie, itd. dot. tylko niektórych ludzi (144 tys.) i tylko im należy pomagać? Osoba czytająca tę zapowiedź Jezusa (Mt 25:31-46) może stać się tym, któremu pomaga się i tym, który sam pomaga innym. Nie jest więc zamiarem Jezusa przeprowadzanie podziału na dwie klasy zbawionych lecz na zbawionych i potępionych (Mt 25:32n.). Nie widziałem też żadnego ŚJ, który zaliczany jest do "144 tys.", a który był głodny, spragniony, itd.

 

      25.9. Uczą, że tacy ludzie jak Jan Chrzciciel, Dawid i Hiob nie mogą pójść do nieba bo się urodzili i umarli za wcześnie tzn. przed ofiarą Jezusa. Będą oni wg nich żyć na ziemi ("Będziesz mógł żyć..." s.121).

      Odpowiedź. 1) ŚJ przeciw Janowi wytaczają Mt 11:11 ("Lecz najmniejszy w królestwie niebios większy jest niż on"). Mówią, że werset ten zaprzecza pójściu Jana do nieba. Tekst ten mówi, że każdy kto znajdzie się w przyszłości w królestwie niebieskim będzie większy niż Jan teraz tzn. za jego życia. Jan wtedy był "największym narodzonym z niewiast" (Mt 11:11) i nawet Apostołowie w tym momencie nie dorównywali mu. Mt 11:11 nie mówi, że Jan nie pójdzie do nieba. Wręcz przeciwnie został on ścięty dla Słowa Bożego (Mt 14:10, 3:3), a o takich NT mówi, że ich dusze od zmartwychwstania Jezusa znajdują się w niebie (Ap 6:9, 20:4), a wcześniej były w szeolu sprawiedliwych ("łono Abrahama" Łk 16:22). Każdy ŚJ zgodzi się też z tym, że Królestwo Boże w Łk 7:28 do którego rzekomo Jan nie miał wejść to niebo. Zauważmy, że Abraham, Izaak, Jakub mają być w Królestwie Bożym (Łk 13:28), a Jan jest większy od nich (Łk 7:28). Widać więc, że wszyscy oni mają być w niebie.

      2) Dz 2:29 przytaczane przez ŚJ mówią o pochowanym w grobie ciele Dawida. Nie mówią one nic o jego duszy, która przed wniebowstąpieniem Jezusa przebywała w szeolu sprawiedliwych ("łono Abrahama" Łk 16:22 por. Dz 2:27). Ciało jego do dziś nie zmarwychwstało (Dz 2:29). Dz 2:34 przytaczane przez ŚJ mówią, że to nie Dawid wypełnił proroctwo z Ps 110:1, lecz Jezus. Dawid rzeczywiście sam w ciele nie wstąpił do nieba. Nie wyklucza to jednak wzięcia przez Jezusa jego duszy do nieba (J 12:32) i zaliczenia go do symbolicznej liczby 24 Starców - świętych ST (Ap 5:5, 4:4). Dawid osobiście pod natchnieniem Bożym wyraził swą tęsknotę dot. pójścia do nieba (Ps 17:1, 15, 23:1, 6).

      3) Nie wiem czemu ŚJ przeczą temu, że Hiob otrzyma nagrodę w niebie. Biblia mówi, że Hiob pragnie i spodziewa się oglądać w przyszłości Boga, więc będzie w niebie (Job 19:25nn.). Hiob był czystego serca (Job 27:6, 23:12 por. 1:5), a o takich NT mówi, że "oni Boga oglądać będą" Mt 5:8. Por. Hbr 11:14nn., Mt 8:11, Prz 15:24, Ps 17:15, 23:6, 73:24n., 139:8, Am 9:2, Pwt 30:12, Iz 65:17, 66:22 (zauważ, że dot. to też świętych ST, którym ŚJ nie dają nadziei niebieskiej).

 

      25.10. NT mówi o jednym miejscu dla zbawionych i nazywa je Miastem (Ap 22:14), Jeruzalem Nowym (Ap 21:2), Jeruzalem niebieskim (Hbr 12:22). Wszyscy znajdujący się poza tym Miastem mają być potępieni (Ap 22:14n.). Nie wiem więc jak ŚJ mogą doszukiwać się innego miejsca i innej klasy zbawionej.


[ Powrót do spisu treści ]

Tytuł "W Obronie Wiary", podtytuł: "25. Niebo i 144 tysiące"
URL: http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-25.php
Autor: Włodzimierz Bednarski
Wprowadzono: 2001-02-13 (id:122). Ostatnie zmiany: 2002-03-04

Chrześcijański Ośrodek Apologetyczny
Copyright © 1999-2024 Jarosław Zabiełło (http://apologetyka.co)