Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy tylko 144 000 osób pójdzie do Nieba?


  • Please log in to reply
2 replies to this topic

#1 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-09-16, godz. 18:50

Czy według Biblii tylko 144 000 osób pójdzie do Nieba?

Świadkowie Jehowy (dalej: ŚJ) są przekonani, że Biblia uczy o tym, iż tylko 144 000 osób pójdzie do Nieba. Czy Biblia rzeczywiście tego właśnie uczy? Na to pytanie spróbuję odpowiedzieć w niniejszym tekście.

Na samym początku warto wspomnieć o tym, że Biblia tylko trzy razy wymienia liczbę 144 000. Jedyne trzy miejsca, w których występuje w Biblii to słowo, znajdują się w Apokalipsie św. Jana. Przytoczę te trzy miejsca:

„I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela (...)”
(Ap 7:4, Biblia Tysiąclecia - dalej: BT).

„Potem ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach” (Ap 14:1, BT).

„I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy - wykupionych z ziemi” (Ap 14:3, BT).

Kiedy przeczyta się te wersy, szeroko uwzględniając nawet otaczający je kontekst, można się nieco zdziwić, bowiem wbrew oczekiwaniom nie znajdujemy w tych wersach tak naprawdę nic o tym, że wspomniane 144 000 osób znajduje się jakkolwiek w Niebie. Na jakiej więc podstawie Towarzystwo Strażnica uznaje, że wspomniane 144 000 osób jest w Niebie? Sięgnijmy do literatury ŚJ, aby się o tym przekonać. Książka ŚJ pt. Prowadzenie rozmów na podstawie Pism (Brooklyn 1991, 2001) rozwija swoją „argumentację” w tej kwestii, pisząc na str. 203:

„Ilu ludziom Biblia daje nadzieję na życie w niebie? (...) Łuk 12:32 (NW): „Nie bójcie się, mała trzódko, ponieważ Ojciec wasz uznał za słuszne dać wam Królestwo”. Obj. 14:1-3 (NW): „I zobaczyłem: oto Baranek [Jezus Chrystus] stojący na górze Syjon [w niebie; zob. Hebr. 12:22-24], a z nim sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy mają wypisane na czołach jego imię oraz imię jego Ojca. (...) I śpiewają jak gdyby nową pieśń (...), a nikt nie potrafił opanować tej pieśni oprócz stu czterdziestu czterech tysięcy, owych wykupionych z ziemi” (kursywa jak w oryginale).

Następnie ta sama książka ŚJ na tej samej stronie cytuje Ap 7:4-8 (wspomniany wers mówiący o 144 000). W przypadku tego wersu Towarzystwo Strażnica ma jednak pewien mały problem, przeczący ich tezie mówiącej o tym, że chodzi tu o 144 000 osób idących do Nieba. Jaki to problem? Otóż wers ten wyraźnie nadmienia, iż owe 144 000 osób to po prostu członkowie cielesnego Izraela. W rzeczonym Ap 7:4-8 wylicza się nawet poszczególne szczepy izraelskie, a sam autor Ap jednoznacznie poświadcza iż ma tu na myśli właśnie o te szczepy, gdy pisze: „sto czterdzieści cztery tysiące opatrzonych pieczęcią – z każdego plemienia synów Izraela” (Ap 7:4).

Jednakże Towarzystwo Strażnica nie dało wiary autorowi Apokalipsy w tym miejscu, który niedwuznacznie przecież dał do zrozumienia w Ap 7:4, że gdy pisał o 144 000 chodziło mu właśnie o pokolenia, czy plemiona izraelskie (nie chodziło mu zatem o ewentualnych ŚJ chcących się „załapać” do Nieba), i zamiast tego zaproponowało swoją prywatną i „lepszą” wykładnię (ludzką tak naprawdę) tego, co „naprawdę” miał na myśli autor Ap. W wyżej cytowanej książce Towarzystwo Strażnica „naprawia” błąd autora Ap, wyjaśniając nam o co tak naprawdę mu chodziło (lub raczej o co mu nie chodziło):

„Nie mogą to być plemiona cielesnego Izraela, ponieważ nigdy nie było plemienia Józefa, nie są wymienione plemiona Efraima i Dana, zaś lewici byli oddzieleni do służby świątynnej, ale nie uznawano ich za jedno z 12 pokoleń. Zobacz 4 Mojżeszową 1:4-16” (Prowadzenie rozmów...., str. 203; por. też inną książkę ŚJ, pt. Wspaniały finał Objawienia bliski, Brooklyn 1993, str. 117 n.).

Zdaniem ŚJ, o cielesnym Izraelu nie może być mowy w Ap 7:4-8 też dlatego, bo ci odrzucili dziś Mesjasza. Mowa tam zatem o „Izraelu duchowym”, w skład którego wchodzą też członkowie Organizacji bożej pochodzący z pogan (por. Wspaniały finał...., str. 118-119).

Dalszy ciąg argumentacji w temacie 144 000 znajdujemy na stronie 204 wspomnianej książki ŚJ pt. Prowadzenie rozmów......., Czytamy tam, że liczba 144 000 nie może być rozumiana symbolicznie, bowiem w Ap 7:9 „przeciwstawiono” jej określenie „wielka rzesza”. Mówiąc inaczej, zdaniem ŚJ gdyby liczba 144 000 oznaczała dowolnie dużą liczbę, nie byłoby sensu mówić o wielkiej rzeszy w Ap 7:9, bowiem byłoby to powtórzenie tego samego tylko innymi słowami (czyli byłaby to swego rodzaju niekonsekwencja autora Ap w wyrażaniu się). Zdaniem wspomnianej książki Prowadzenie rozmów....., (str. 204) 144 000 wybranych ma być więc małą liczbą względem wielkiej rzeszy tych, którzy będą żyć na ziemi, i ma być to zgodne z Mt 22:14, gdzie mowa o tym, iż jest mało wybranych choć wielu wezwanych.

Oto argumentacja ŚJ mająca przemawiać za tym, że tylko 144 000 osób (w tym też ŚJ) pójdzie do Nieba. Zanim zajmę się tą argumentacją, rozbiję ją wpierw na punkty. Podsumujmy: ŚJ uważają iż tylko 144 000 osób idzie do Nieba, ponieważ:

1) Jezus mówił o swych uczniach „mała trzodo” (Łk 12:32).

2) 144 000 osób stoi z Jezusem na górze Syjon (Ap 14:1-3), góra Syjon znajduje się zaś w Niebie (Hbr 12:22-24).

3) 144 000 osób nie może być na ziemi, bowiem Ap 14:3 podaje iż są „wykupieni z ziemi”.

4) Jezus powiedział iż jest „wielu wezwanych, ale mało wybranych” (Mt 22:14).


Ponadto:

5) Wspomniane w 7 rozdziale Ap 144 000 osób to nie pokolenia Izraela, bowiem „Nie mogą to być plemiona cielesnego Izraela, ponieważ nigdy nie było plemienia Józefa, nie są wymienione plemiona Efraima i Dana, zaś lewici byli oddzieleni do służby świątynnej, ale nie uznawano ich za jedno z 12 pokoleń”.

6) Liczba 144 000 z Ap 7:4 nie może być rozumiana symbolicznie, bowiem w Ap 7:9 przeciwstawiono jej liczbę „wielkiej rzeszy”. Gdyby liczba 144 000 była liczbą symboliczną, która mogłaby być rozumiana jako liczba dowolnie wielka, to nie byłoby sensu w Ap 7:9 mówić o kolejnej dowolnie wielkiej liczbie, jaką jest „wielka rzesza”.

7) To nie o cielesnym Izraelu jest mowa w Ap 7:4-8, bo ci odrzucili dziś Mesjasza.

Zajmę się teraz omówieniem każdego z tych poszczególnych punktów. Zacznijmy od początku:

1) Jezus mówił o swych uczniach „mała trzodo” (Łk 12:32).

Czy jednak mówił iż tylko „mała trzoda” pójdzie do Nieba? Nie, tego nie powiedział. Argument ŚJ, zgodnie z którym te słowa mówią iż tylko 144 000 osób pójdzie do Nieba, jest więc bezpodstawny. Można wręcz powiedzieć, że argument ten jest infantylny. Przecież w ST Jahwe również mówił do Edomu w Abd 1:2 „mały narodzie” (por. Jr 49:16). Czy to znaczy, że miał na myśli od razu to, że tylko oni pójdą do Nieba? Nie, takie rozumowanie byłoby bez sensu, i tak samo bez sensu jest zakładanie na podstawie zwrotu „mała trzodo” z Łk 12:32 o tym, iż tylko owa „mała trzoda” pójdzie nigdzie indziej jak tylko do Nieba.

2) 144 000 osób stoi z Jezusem na górze Syjon (Ap 14:1-3), góra Syjon znajduje się zaś w Niebie (Hbr 12:22-24).

Ten argument jest naciągany. W żadnym miejscu, w którym pada w NT słowo „Syjon” (Rz 9:33; 11:26; Hbr 12:22; 1 P 2:6; Ap 14:1), nic nie wskazuje na to, że chodzi tu o „Syjon w Niebie”. Hbr 12:22-24 wcale nie podaje, jak chcieliby ŚJ, że mowa tu o tym, iż słowo Syjon jest w NT używane w znaczeniu synonimu „Jeruzalem niebieskiego” (por. też Wspaniały finał...., str. 199, par. 2-3, gdzie ŚJ tak samo uważają). Hbr 12:22 wymienia co prawda „Jeruzalem niebieskie”, jako rzeczywistość do której przystąpili chrześcijanie, co wcale nie znaczy, iż ma być to utożsamione z Syjonem, bowiem spośród rzeczy do jakich przystąpili chrześcijanie wymienia się w Hbr 12:22-24 również jednym tchem inne rzeczywistości, włącznie z „pokropieniem krwią”. Wszystko więc wskazuje na to, że w Hbr 12:22-24 wymieniono jedynie wiele różnych rzeczywistości, które nie są synonimami. Nawet gdyby zresztą w Hbr 12;22-24 użyto słowa Syjon w znaczeniu „Jeruzalem niebieskiego”, to nic nie wskazuje na to, że w takim samym znaczeniu musiał tego słowa używać autor Ap.

3) 144 000 osób nie może być na ziemi, bowiem Ap 14:3 podaje iż są „wykupieni z ziemi”.

Ten argument jest również naciągany, w dodatku o wiele bardziej niż argument poprzedni. Po pierwsze zauważmy, że Ap 14:3 nie podaje, iż 144 000 osób jest „usuniętych z ziemi”, czy „przeniesionych do Nieba”, tylko wykupionych z niej, a to już coś zupełnie innego.

W tekście greckim Ap 14:3 autor na oznaczenie słowa „wykupieni” użył greckiego zwrotu „egorasmenoi”, co dosłownie znaczy „kupieni”. Jednakże, w jakim sensie autor Ap rozumie to słowo? Czy jest to taki sam sens jak sugeruje Towarzystwo Strażnica? Aby to ustalić spójrzmy w inne miejsca Ap gdzie użyto tego słowa w stosunku do ludzi. Te miejsca to Ap 5:9 i 14:4:

„I nabyłeś [gr. egorasas] Bogu krwią twoją [ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, (...)” (Ap 5:9, BT).

„To ci, którzy z kobietami się nie splamili: bo są dziewicami; ci, którzy Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie; ci spośród ludzi zostali wykupieni [gr. egorasthesan] na pierwociny dla Boga i dla Baranka, (...)” (Ap 14:4, BT).

Z wersów tych widzimy, iż autor Ap stosował słowo „wykupić” wobec 144 000 osób nie w znaczeniu takim, jakie ŚJ nadają mu w przypadku Ap 14:3, czyli „przenieść do innego miejsca”. Słowo „wykupić” jest przez autora Ap używane w tych wersach znaczeniu ściśle związanym ze złożeniem przez Jezusa ofiary zbawczej za grzechy świata. W takim samym, tzn. zbawczym znaczeniu używa wyżej wspomnianego słówka greckiego (znaczącego „wykupić”) św. Paweł (por. 1 Kor 6:20; 7:23; Gal 3:13; 4:5. W Mt 11:16; 13:44,46; 14:15; 20:3; 21:12; 23:7; 25:9-10; 27:7; Mk 6:36-37,56; 7:4; 11:15; 12:38; 15:46; 16:1; Łk 7:32; 9:13; 11:43; 14:18,19; 17:28; 20:46; 22:36 J 4:8; 6:5; 13:29; Dz 16:19; 17:5,17; 19:38; 1 Kor 7:30; Gal 5:16; Kol 4:5; Ap 3:18; 13:17; 18:11 używa się tego słowa w handlowym, czyli tradycyjnym znaczeniu aktu kupna. Tak samo w LXX, por. Rdz. 47:14; 2 Krn. 1:16; Bar. 6:24). Wspomniane słówko greckie „nabył” jest związane ze słowem “agorazo”, i nawet Towarzystwo Strażnica przyznaje w jednym ze swych leksykonów, iż słówko to zostało użyte w Gal 3:13 i 4:5 (a także w Ap 5:9 i 2 P 2:1) w kontekście zbawczej śmierci Chrystusa, jaki nabył ludzkość swoją krwią (por. Insight on the Scriptures, Brooklyn 1988, tom II, str. 736).

Tym samym termin „wykupieni z ziemi” odniesiony do grupy 144 000 może - zgodnie z zakresem użycia tego słowa przez autora Ap wobec ludzi - mieć co najwyżej wymiar zbawczy. Przyimek grecki „apo” – „z”, „od”, użyty w Ap 14:3 pomiędzy słowami „wykupieni” i „ziemi” może co prawda posiadać wydźwięk oznaczający oddzielenie jednego od drugiego, jednak niekoniecznie, bowiem „apo” jest też stosowane w znaczeniach nie zakładających takiego oddzielenia, np. „obudzić ze (apo) snu”, czy „obudzić spośród (apo) zmarłych” (por. Remigiusz Popowski, Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu, Warszawa 1997, str. 35).

Zgodnie z tym Ap 14:3 może zatem być rozumiane w sensie „wykupieni (odkupieni) spośród [ludzi] ziemi”, co oczywiście zupełnie nie zakłada ich „przeniesienia” z okolic ziemi w inny rejon (w tym wypadku: Nieba, jak chcieliby ŚJ).

Nawet gdyby zresztą zakładać, że „apo” posiada w Ap 14:3 znaczenie „oddzielenia”, to nadal nie będzie to miało znaczenia dosłownego, skoro w wyżej wspomnianym Ap 14:4 również mowa o „wykupieniu” 144 000 osób z („apo”) ludzi, jako „pierwociny Boga i Baranka”. Znów pada tu taka sama kombinacja greckich słów co w Ap 14:3, z tym samym „apo”, i z tym samym wspomnianym greckim słówkiem, oznaczającym wykupić. Czy wykupienie 144 000 osób spośród (apo) ludzi, o jakim mowa w Ap 14:4, oznacza od razu ich jakkolwiek rozumiane (nawet przestrzennie) oddzielenie, czy wydzielenie spośród ludzi? Nie, skoro już z wyżej przytaczanego wersu z Ap 5:9 wiemy, że „wykupienie” (przez Jezusa) krwią ludzi dla Boga, „z („ek”, które znaczy dokładnie to samo co „apo”, czyli „z”, „od”, „spośród”) każdego pokolenia, języka, ludu i narodu” (taki sam sens ma Przekład Nowego Świata, Brooklyn 1997), mimo użycia w tym wersie tego samego omawianego słówka greckiego znaczącego „wykupił”, nie zakładało ich jakiegokolwiek oddzielenia od pokoleń z jakich pochodzili, bowiem Bóg zbawił tak naprawdę wszystkich (1 Tm 2:4; Tt 2:11; Hbr 5:9).

Jak widać, nie dość, że słowo „wykupił” (czy „nabył”) nie oznacza w Ap tego, co chcą ŚJ (czyli „przeniesienia do Nieba”, znaczy raczej zbawienie dokonane przez „nabycie” krwią Jezusa), to na dodatek nawet gdy słowo to jest używane w sensie „wykupił z”, to nawet wtedy nie oznacza ono oddzielenia od tego, co stoi po przyimku „z”.

Zresztą, na to, że 144 000 osób znajduje się na ziemi nie w niebie wystarczająco dobrze wskazuje sama Apokalipsa. Zauważmy, że w Ap 7:3-4 czytamy o tym, jak anioł prosi innych aniołów o to, żeby nie wyrządzały krzywdy ani ziemi, ani morzu, ani drzewom, póki nie zostanie opieczętowane grono 144 000 osób. Gdyby zdaniem autora Ap znajdowali się oni w Niebie, nie byłoby sensu powstrzymywać aniołów, aby nie robili krzywdy ziemi, morzu i drzewom. Jak widać autor Ap umiejscawia grono 144 000 osób na ziemi, nic nie wiedząc o koncepcji ŚJ, która głosi iż potem tylko oni mają być w Niebie.

4) Jezus powiedział iż jest „wielu wezwanych, ale mało wybranych” (Mt 22:14).

Ten argument, podobnie jak argument przedstawiony w punkcie 1, jest bardzo mizerniutki. W Mt 22:14 nie ma mowy ani o pójściu do Nieba, ani o życiu na ziemi. Jezus mówiąc w Mt 22:14 o tym, że jest mało wybranych, lecz wielu wezwanych, o wiele prędzej ma na myśli swoją ilustrację o drodze zguby, przez którą wielu przejdzie, i o bramie zbawienia, przez którą niewielu przechodzi (Mt 7:13-14).

5) 144 000 osób to nie pokolenia Izraela, bowiem „Nie mogą to być plemiona cielesnego Izraela, ponieważ nigdy nie było plemienia Józefa, nie są wymienione plemiona Efraima i Dana, zaś lewici byli oddzieleni do służby świątynnej, ale nie uznawano ich za jedno z 12 pokoleń” (Prowadzenie rozmów...., str. 203).

Dlaczego ŚJ uważają, iż „nigdy nie było plemienia Józefa” a lewici nie byli uważani za jedno z dwunastu pokoleń? Odpowiedzi na to pytanie udziela wspomniany leksykon pt. Insight on the Scriptures, który na str. 1125 “wyjaśnia”, że pokolenia Józefa „nie było”, bowiem po wyjściu Izraelitów z Egiptu i przy podziale ziemi obiecanej w Kanaan, nie wspomniano o „pokoleniu Józefa”, zamiast tego synowie Józefa - Manasses i Efraim zostali policzeni jako dwa oddzielne plemiona. Aby liczba pokoleń nie zwiększyła się do 13, Towarzystwo Strażnica pozbawiło statusu pokolenia plemię Lewiego, czyniąc to na podstawie faktu, że lewici nie otrzymali ziemi w posiadanie (por. też Insight...., tom I, str. 1229).

Czy jednak rozumowanie takie może być uznane za jedynie słuszne? Wcale nie. Po pierwsze, Towarzystwo Strażnica w swym powyższym leksykonie pisze, że z powodu swej małej liczebności pokolenie Symeona również nie otrzymało ziemi w posiadanie. Dano im zamieszkać na terytorium Judy (por. Insight...., tom II, str. 1125).

Jak podaje Insight…., (tom I, str. 1200) „Zgodnie z proroctwem Jakuba w Rdz 49:5,7, Symeon i Lewi nie otrzymali w dziedzictwie wydzielonego kawałka ziemi”. ŚJ nie odbierają jednak na tej podstawie pokoleniu Symeona statusu jednego z 12 pokoleń. Jak widać przykład pokolenia Symeona pokazuje, iż otrzymanie, lub nie ziemi danej w posiadanie konkretnemu plemieniu izraelskiemu przy podziale opisanym w księdze Jozuego, nie rozstrzyga o tym, czy plemię to posiada lub nie status jednego z 12 pokoleń izraelskich, jak chce Towarzystwo Strażnica.

Następnie, stwierdzenie cytowanej książki Prowadzenie rozmów...., (str. 203), zgodnie z którym „nigdy nie istniało plemię Józefa” stoi w sprzeczności z Ez 47:13 i Ez 48:31-32, gdzie mimo iż już wcześniej pokolenie Józefa zastąpiono pokoleniem Efraima i Manassesa (por. Encyklopedia biblijna, Warszawa 1999, str. 243,491,976), to wśród pokoleń Izraela w swej liście pokoleń Ezechiel wymienił właśnie pokolenie Józefa a nie Efraima i Manassesa, nawiązując do najstarszej tradycji spisu pokoleń zawartej też w Rdz 49.

Rdz 49:22 (por. też 1 Krn 2:2), które zgodnie ze słowami „Wszyscy ci – to dwanaście szczepów izraelskich” (Rdz 49:28) stanowi kompletną listę 12 pokoleń izraelskich, również zawiera imię Józefa pośród imion ojców poszczególnych pokoleń. Lista ta „nie dzieli pokolenia Józefa na dwa” a ponadto uwzględniająca plemię Józefa wśród 12 pokoleń „Lista w Rdz 49 jest tą, która przewija się w większości pozostałych wykazów ST (Rdz 35,22-26; Pwt 27,12-13; 1 Krn 2,1-2; Ez 48,1-7)” (Encyklopedia biblijna, dz. cyt., str. 975).

W Biblii mówi się kilka razy o pokoleniu Józefa (por. Sdz 1:22-23,35, BT) i nawet w Biblii ŚJ, w Przekładzie Nowego Świata pada o dziwo w Lb 13:11 określenie „plemię Józefa”. Autor Ap miał zatem prawo nawiązać w 7 rozdziale do starożytnej tradycji umieszczającej Józefa wśród spisu 12 pokoleń, tak jak to zrobił autor spisu w Rdz 49 i Ezechiel wymieniający ni mniej ni więcej 12 pokoleń Izraela w Ez 48:31 n. (co potwierdza Insight...., tom I, str. 898).

Co do zarzutu, że w Ap 7:5-8 nie wymienia się plemienia Efraima, to zarzut ten jest śmieszny, skoro w spisie pokoleń izraelskich zawartym w Ez 48:31 n. również się go nie wymienia (tak samo w spisie w Rdz 49:1 n. i Krn 2:1 n.). Efraim należał do pokolenia Józefa, był jego synem (Joz 16:4) stąd bardziej prawidłowe (choć wymienienie Efraima wśród pokoleń również nie było błędne, skoro Ezechiel czyni to w Ez 48:5-6) było wymienić Józefa zamiast Efraima, i tak też czynią podane przeze mnie spisy pokoleń z Ez i Rdz i Krn.

Następnie, stwierdzenie, że co do Lewitów, to „nie uznawano ich za jedno z 12 pokoleń” stoi w sprzeczności ze spisem pokoleń w Ez 49:31 n. i Rdz 49:1 n., gdzie wymienia się ich w trzech biblijnych spisach pokoleń (Rdz 49:5; Ez 49:31;1 Krn 2:1). Określenie „pokolenie Lewiego” pada też często w Biblii (por. Wj 2:1; Lb 1:49; 3:6; 18:2; Pwt. Pr. 18:1; Joz 13:14; 13:33; 1 Krn 23:14, BT), nawet w Przekładzie Nowego Świata pada określenie „plemię Lewiego” (por. Lb 1:49; 3:6; 18:2; Pwt. Pr. 18:1; Joz 13:14; 13:33; 1 Krn 23:14). Jak podaje wyżej cytowana Encyklopedia, pokolenie lewitów „pojawia się na niektórych [choć nie na wszystkich – przyp. JL] listach dwunastu pokoleń Izraela” (Encyklopedia biblijna, str. 668).

W tym miejscu warto ujawnić też pewną manipulację Towarzystwa Strażnica. Otóż, jak widzieliśmy wyżej, Towarzystwo Strażnica z powodu określonych w danym momencie potrzeb, nie chce wliczać pokolenia Lewiego do liczby 12 pokoleń Izraela. Jednocześnie jednak istnieją sytuacje, w których Towarzystwo Strażnica z powodu innych partykularnych potrzeb podtrzymuje twierdzenie przeciwne do powyższego, sugerując, że pokolenie Lewiego zalicza się do liczby 12 pokoleń (!). Z taką sytuacją mamy do czynienia w anglojęzycznej Biblii ŚJ z przypisami (New World Translation of The Holy Scriptures with References, Brooklyn 1984), gdzie na str. 282 w przypisie do Pwt. Pr 33:29 Towarzystwo Strażnica wlicza pokolenie Lewiego do liczby 12 pokoleń właśnie dlatego, że Mojżesz wyliczając pokolenia izraelskie pominął pokolenie Symeonitów. Aby więc wszystko się „zgadzało”, i aby liczba 12 pokoleń została w tym wyliczeniu zachowana, Towarzystwo Strażnica wliczyło tym razem pokolenie lewitów do liczby 12 pokoleń Izraela. Widać w tym argumentowaniu pewien oportunizm. Kiedy to Towarzystwu Strażnica potrzebne (w przypadku Pwt Pr 33:29), wtedy pokolenie Lewiego należy do 12 pokoleń Izraela. Kiedy to jednak Towarzystwu Strażnica przeszkadza, i kiedy chce ono zdyskredytować listę w Ap 7 jako nie będącą spisem 12 pokoleń izraelskich, wtedy nagle lewici wyliczeni wśród pokoleń w Ap 7:4-7 nie należą do listy 12 pokoleń Izraela.

Swego rodzaju nadinterpretacją jest również powyższe stwierdzenie Strażnicy (zawarte w Prowadzenie rozmów...., str. 203), wedle którego w Ap 7 chodzi dokładnie, ni mniej, ni więcej, o 12 tych a nie innych, jak gdyby „ustawowo przyjętych” pokoleń Izraela. Tymczasem nigdzie w Ap 7 nie mówi się, iż chodzi dokładnie o jakąś „przyjętą liczbę”12 pokoleń, zatem wymysłem Strażnicy jest wyżej wspomniana teza, zgodnie z którą autor Apokalipsy musiał wyliczać pokolenia izraelskie wedle jakiegoś ściśle określonego schematu, w którym musiał lub nie mógł wymienić jakieś pokolenie izraelskie, aby było wiadomo, że chodzi tu na pewno o nie symboliczne pokolenia Żydów.

Jedynym mankamentem w spisie pokoleń zawartym w Ap 7:5-8 może być to, że nie wymienia się w nim pokolenia Dana, jednak ten nie wyjaśniony szczegół jest w tym miejscu na tyle drobny, że nie istotny, skoro i tak listy pokoleń izraelskich różnią się w Biblii względem siebie w pewnych szczegółach. Np. pokolenie Kaleba i uważane za Towarzystwo Strażnica za jedno z 12 pokoleń Izraela pokolenie Symeonitów (patrz wyżej) zostało z czasem prawdopodobnie wchłonięte przez pokolenie Judy. Pokolenie Rubena z czasem w ogóle zniknęło (por. Encyklopedia biblijna, dz. cyt., str. 975-976).

Chcąc nie chcąc samo Towarzystwo Strażnica potwierdza tezę, że spisy 12 pokoleń izraelskich różnią się w Biblii między sobą, gdy ich New World Translation of The Holy Scriptures with References, Brooklyn 1984 podaje na str. 282 w przypisie do Pwt Pr. 33:29, że wyliczając 12 pokoleń Izraela Mojżesz pominął pokolenie Symeonitów. Jeśli wyliczając 12 pokoleń Izraela Mojżesz mógł pominąć pokolenie Symeona, to dlaczego autor Ap - zdaniem ŚJ (por. Prowadzenie rozmów...., str. 203) – wyliczając 12 pokoleń Izraela nie mógł już pominąć pokolenia Dana?

Nie wdając się w dalsze szczegółowe rozważania na temat różnic pomiędzy poszczególnymi listami pokoleń w Biblii można założyć, że lista w Ap 7 jest do przyjęcia. Jeśli zaś nie jest ona do przyjęcia dla ŚJ z powodu pewnych różnic jakie zachodzą pomiędzy nią a innymi listami pokoleń izraelskich w Biblii, wtedy ŚJ powinni też odrzucić inne spisy pokoleń Izraela, które różnią się w Biblii między sobą co do szczegółów, pomijając czasem jedno z pokoleń (jak choćby „lista Mojżesza” w Pwt. Pr. 33, która pomija pokolenie Symeonitów).

6) Liczba 144 000 z Ap 7:4 nie może być rozumiana symbolicznie, bowiem w Ap 7:9 przeciwstawiono jej liczbę „wielkiej rzeszy”. Gdyby liczba 144 000 była liczbą symboliczną, która mogłaby być rozumiana jako liczba dowolnie wielka, to nie byłoby sensu w Ap 7:9 mówić o kolejnej dowolnie wielkiej liczbie, jaką jest „wielka rzesza”.

Jest kolejny bardzo mizerniutki argument Towarzystwa Strażnica. Mamy tu ponadto po raz kolejny przemyconą pewną manipulację. Otóż po pierwsze, nieprawdą jest wyżej wspomniane stwierdzenie książki Prowadzenie rozmów...., (str. 204), wedle którego jakoby „przeciwstawiono” liczbę 144 000 „wielkiej rzeszy” z Ap 7:9. Wprowadzanie sugestii, jakoby w Ap 7 istniało jakiekolwiek przeciwstawienie tych dwóch grup jest najzwyczajniej bezpodstawne i wyssane z palca, bowiem Ap 7:9 jest jednostką tematycznie odrębną od wersu z Ap 7:3, mówiącego o grupie 144 000 osób. Aby się przekonać o tym, iż te jednostki tematyczne są względem siebie odrębne, wystarczy po prostu zwrócić uwagę na to, że w mówiącym o wielkiej rzeszy Ap 7:9 czytamy wpierw: „Potem ujrzałem”. Wizja „wielkiej rzeszy” była więc już wizją następną i dotyczącą czegoś innego. Słowa „potem ujrzałem” oddzielają więc tematycznie wzmiankę o „wielkiej rzeszy” od wcześniejszej wzmianki z Ap 7:4 mówiącej o grupie 144 000 osób. Nie może tu zatem istnieć żadna przeciwstawność, skoro te dwie jednostki tematyczne zajmują się czym innym.

Zresztą, nawet gdyby nie były to odrębne jednostki tematyczne, to twierdzenie Towarzystwa Strażnica, iż w jednym fragmencie autor Apokalipsy nie może używać jakiejś liczby symbolicznej (w tym wypadku 144 000) obok określenia „wielka rzesza”, jest po prostu nieprzekonujące. Dlaczego tak nie mogłoby być? Przecież autor Ap mógłby użyć określenia 144 000 tylko po to, aby odróżnić tę grupę od innych grup jakie opisuje w Ap, a nie po to, żeby coś dokładnie wyliczać. Tym samym wcale nie musiałoby to przemawiać za tym, że liczba 144 000 osób ma być rozumiana akurat dosłownie. Towarzystwo Strażnica nie potrafi podać żadnych przekonujących argumentów za tym, że liczbę 144 000 należy rozumieć dosłownie, poza swoim „bo tak chcemy, i już”, wspomagając się w swym argumentowaniu co najwyżej pustą ekwilibrystyką pseudologiczną (jak widzieliśmy wyżej).

O wiele więcej zresztą przemawia za tym, że autor Ap rzeczywiście traktował liczbę 144 000 w sposób symboliczny. Zauważmy choćby, że w Ap 21:17 czytamy, iż Mur niebieskiego Miasta miał ni mniej, ni więcej, jak 144 łokcie wysokości. Widać tu pewne zamiłowanie autora Ap do liczby 144, podobnej do liczby 144 000. Jest to jedyny autor, który na kartach Biblii używa tych dwóch liczb - 144 i 144 000 (której używa kilkakrotnie). To przemawia za tym, iż widział w tym układzie liczb jakieś symboliczne znaczenie, nie ma zatem specjalnego sensu nadawać tym liczbom dosłownego znaczenia. Symbolizm ten wynika być może z tego, że po pomnożeniu 12 przez 12 otrzymujemy właśnie liczbę 144. Dwunastki w Biblii wydają się zaś przywoływać wzór boskiego porządku organizacyjnego (podobna interpretacja w książce ŚJ Wspaniały finał...., str. 307, par. 8). Mamy 12 apostołów, 12 pokoleń Izraela (Rdz 49:28; Wj 24:4; 28:21; 39:14; Lb 17:17,21; Ez 47:13; Mt 19:28; Łk 22:30), 12 placków ofiarnych (Kpł 24:5), 12 wołów ofiarnych (Lb 7:3), 12 kozłów, cielców, baranów i jagniąt ofiarnych (Lb 7:87;29:17; Ezd 6:17; 8:35), 12 mis, czasz i czar srebrnych (Lb 7:84,86), 12 kamieni (Joz 4:3,7,9,20; 1 Krl 18:31), 12 lwów wokół tronu Salomona (1 Krl 10:20; 2 Krn 9:19), 12 wołów pod „morzem” (2 Krn 4:15), 12 części płaszcza Achiasza (1 Krl 11:30), 12 lat postu w stosunku do „chleba namiestnikowskiego” (Neh 5:14), wymiary 12 na 12 łokci paleniska ofiarnego w Świątyni Ezechiela (Ez 43:16), 12 zastępów aniołów (Mt 26:53), 12 aniołów przy12 bramach Miasta niebieskiego (Ap 21:12,21), które ma 12 warstw fundamentu (Ap 21:14); miara trzciny anioła przebiega przez 12 tysięcy stadiów (Ap 21:16), drzewo życia w raju wydaje 12 owoców (Ap 22:2). Czasem też liczba 12 przeplata się w Biblii z innymi ulubionymi przez autorów Biblii liczbami, np. z liczbą 70. I tak np. w Elim mamy 12 źródeł i 70 palm (Wj 15:27; Lb 33:9).

7) To nie o cielesnym Izraelu jest mowa w Ap 7:4-8, bo ci odrzucili dziś Mesjasza.

Odpowiadając na ten „argument” można by rzec: a kto w Ap powiedział, że grupa 144 000 osób wybrana spośród 12 pokoleń Izraela musi pochodzić ze współczesnych Żydów i nie mogą to być zmartwychwstali Żydzi z czasów Jezusa, którzy rekrutując się z poszczególnych pokoleń Izraela nie poszli za Jezusem? Zauważmy, iż św. Paweł mówi o nadziei, „której spełnienia ma nadzieję doczekać się dwanaście naszych pokoleń, służących Bogu wytrwale we dnie i w nocy. Z powodu tej nadziei, królu, oskarżyli mnie Żydzi” (Dz 26:7). Jak widać, św. Paweł przeczy tezie Towarzystwa Strażnica, które w swej polemice chce upatrywać grupę 12 pokoleń (składającą się na wspomniane w Ap 144 000 osób) wśród współczesnych Żydów, którzy odrzucili Jezusa. Św. Paweł najwyraźniej upatruje owe 12 pokoleń w Żydach, jacy w jego czasach przyjęli Jezusa i byli prześladowani przez swych współbraci. Wedle słów Jezusa, będą oni sądzeni przez apostołów (Mt 19:28; Łk 22:30). Nic nie stoi na przeszkodzie aby uznać, że o tej samej grupie cielesnych Żydów mówi właśnie Ap 7:4-8. Towarzystwo Strażnica samo zresztą pośrednio potwierdza, iż w skład grupy 144 000 mogą wchodzić Żydzi, bowiem naucza, że pomazańcami są również Żydzi z I wieku należący do grona 144 000 (por. Strażnica z 15 czerwca 1998, str. 30). Tym samym Towarzystwo Strażnica samo potwierdza tu, że do grona 144 000 mogą należeć Żydzi z cielesnego Izraela.

Podsumowując: Jak widać po przeprowadzeniu szczegółowych analiz, argumenty ŚJ mające przemawiać za tym, że tylko 144 000 osób pójdzie do Nieba, są absolutnie bezpodstawne z punktu widzenia biblijnego.

#2 gad

gad

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 2 Postów
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2004-01-23, godz. 08:05

Ze ŚJ spotkałam się niedawno i to wirtualnie. Ich doktryna na tyle, na ile udało mi się cokolwiek dowiedzieć (więcej ze stron anty niż pro) jest dla mnie niezrozumiała.
A propos zbawienia. Jeśli 144 000 (na które załapać się już nie da) może być zbawione, to co z resztą ŚJ? czeka ich 1000-letnia szczęsliwość na ziemi? A potem?

#3 jlv

jlv

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 32 Postów

Napisano 2004-07-06, godz. 20:55

Dzięki temu tekstowi mogę bez problemu obliczyć, ile razy cierpliwość Boga jest większa od cierpliwości ludzkiej. Okazuje się, że nie jest bynajmniej nieskoczona. Otóż w mojej miejscowości jest dokładnie 2 Świadków. Jeszcze to jakoś toleruję, choć miejscami szlag mnie trafia (jak ostatnio, gdy ciekł mi czujnik ciśnienia w przepływowym ogrzewaczu wody, a przyszli mnie nauczać o Królestwie, a tam mi łazienkę zalewa). Ponieważ 2 już wyczrpało moje zasoby cierpliwości, to 144000 oznacza, że Bóg jest dokładnie 72000 razy bardziej cierpliwy ode mnie, bo tyle jeszcze toleruje.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych