Na jakiej podstawie mam wierzyć, że "Święci modlą się za nami do Boga"? Gdzie to objawia Bóg? Może jakiś malutki cytacik z Biblii mówiący na ten temat.
Owszem Czesiek bezpośrednio takiego wersetu nie ma. Niemniej porównując Twoje dedukcje w porównaniu do moich uważam, że Twoje obalaniem również czegoś czego ja bezpośrednio nie mogę wskazać na podstawie dokładnie tego samego czyli Ty też mi w Biblii nie możesz wskazać, że to nie jest właściwe bo Biblia o tym nie wspomina. Bezpośrednio w Biblii nie ma ani ZA ani PRZECIW temu co naucza w tej materii mój Kościół. Mogę podać, że tu jest między nami <1:1>. Ale to nic nie wnosi. Nie obala tego co ja twierdzę. Mogę napisać dlaczego JA się z tym zgadzam. Otóż z dwóch powodów
1. Nauki w niektórych wyznaniach judaizmu, które podobnie - choć nie identycznie - nauczają.
2. Pewne wersety w Biblii, które pośrednio o tym mówią:
- Ludzie (przynajmniej niektórzy) będą kapłanami, a to przecież właśnie kapłani wstawiali się w Izraelu za ludem Ap 20:6
- Słowa zabitych w Ap 6:9-10 świadczą, że zmarli mogą się przed Bogiem domagać pomsty, dlaczego wiec i nie przebłagania?
- Przypowieść Jezusa o Bogaczu i Łazarzu wskazuje, że zmarły chce prosić o pomoc dla siebie czy innych Łk 16:19-31
- Żydzi powoływali się na zmarłych przed Bogiem jako usprawiedliwienia dla nich Wj 32:13; Ne 1:8; Dn 3:35
- Słowa Dn 3:86 zwracają się do duchów i dusz sprawiedliwych by błogosławiły Pana
- Słowa Mk 15:35-36 wykazują, że żydzi znali coś takiego jak zwracanie się do umarłych co nie ma związku ze spirytyzmem
- Jk 5:10-11 wspomina, że żyjący wychwalają tych, którzy wytrwali przy Bogu - umarłych
- Apostoł Jan podczas objawienia rozmawia
bezpośrednio ze zmarłym Ap 7:14
- Ap 11:16-18 zmarli zasiadający na tronach zwracają się do Boga mówiąc mu na jakie wydarzenia nadeszła już pora
- W Jr 15:1 Bóg mówi, że choćby zmarli Mojżesz i Samuel stanęli przed Bogiem w tamtej sytuacji wstawiając się za ludem to nic by nie dało. bóg nie zanegował wstawiennictwa lecz ukazał, że są jego granice.
O aniołach też wspomnę, gdyż KK uczy dokładnie identycznie o nich jak o świętych. Co nie znaczy, że muszą czy mają te same funkcje.
- Aniołowie Hbr 1:14 są duchami przeznaczonymi do pomagania, usługiwania, są posłani - Po co?
- Przez aniołów Bóg objawia Hbr 2:2; Ga 3:19; Dz 7:38
- Anioł Michał jest opiekunem narodu Izraela Dn 12:1
- W Ap 8:3-4 to Anioł zanosi modlitwy świętych przed Boga
A co do cudów to po co Jezus posługiwał się apostołami do ich czynienia skoro mógł sam bezpośrednio???
Dorzuciłbym jeszcze bezpośrednie potwierdzenie tego od chrześcijan z II wieku, ale uszanuję to, że nie opieracie się na tradycji. Niemniej powyższe słowa Pisma mi wystarczają by przyjąć to co naucza mój kościół jako mające potwierdzenie w Pismach. Negacja natomiast pozostaje na płaszczyźnie "Po co?" i "nie ma tak (bezpośrednio) napisane by czynić". Przypomnę, że i w tym drugim przypadku może spokojnie katolik tak
nie czynić jeśli się to kłóci z jego sumieniem.
- - -
Podobnie o Aleksandrze Kwaśniewskim nie ma bezpośrednio informacji, że był agentem
Niemniej dwie różne notatki z archiwów, które omawiają pewien zjazd w Moskwie polskich polityków z PZPR donoszą:
- Pierwsza: wśród zaproszonych był Aleksander Kwaśniewski
- Druga: wszyscy zaproszeni byli agentami
Ale uczciwie przyznać należy, że nie ma nigdzie napisane (w znalezionych dotychczas dokumentach), że A.K. był agentem
Bo jeśli nie ma, to cała ta modlitwa pachnie pewnego rodzaju spirytyzmem, rzeczą zabronioną przez Boga.
Co to znaczy "pachnie spirytyzmem"??? Spirytyzm to wywoływani duchów. Gdzie masz Czesiu w nauce mojego Kościoła wywoływanie duchów zmarłych? Owszem możesz się nie zgadzać z tą nauk, mogę założyc, że masz rację podczas stawiania 'tez', ale chociaż nie naciągaj do tego terminów sugerujących coś czym nie jest.
Dlaczego mam prosić sługi o pomoc, skoro ich Panem jest Bóg?
Gdzie mój Kościół naucza, że
MASZ prosić???
Czy nie wystarczy jak poproszę ich Pana?
Odpowiem pytaniem na pytanie
- czy nie wystarczy, jak poproszę Pana? Po co prosić współwyznawców (np. Kol 4:3; 1Tm 3:1; Hbr 13:18; Ef 6:18-19.; 2Kor 1:11) o modlitwę wstawienniczą skoro On może ją spełnić bez nich? Skoro ich Panem jest Bóg? Nawet samemu można za kimś się wstawiać bez ich prośby (2Tm 1:16-17) Po co?
I pytanie dodatkowe, czyż nie jest lekceważeniem Boga Ojca proszenie jego sługi o coś, co należy do Jego kompetencji?
I jak w powyższym - czyż nie jest lekceważeniem Boga Ojca proszenie jego sługi o coś, co należy do Jego kompetencji? Czy proszenie współbrata w wierze nie jest wchodzenie w kompetencje Najwyższego?
Czy chrześcijanie jako dzieci Boga nie powinni zwracać się przede wszystkim o pomoc do swojego Ojca w niebie, a nie do wszystkich innych?
A mógłbys wskazać Czesiu gdzie nauka mojego Kościoła coś takiego naucza?
Czy chciałbyś Pawle aby w przyszłości twoje dzieci jak je będziesz miał zwracały się do ciebie z prośbą przez twoich sąsiadów, współpracowników, czy kogoś tam jeszcze, zamiast przyjść bezpośrednio do ciebie jako rodzica? Jak byś się wtedy czuł?
A co mają do tego moje uczucia? Dlaczego Boga sprowadzasz Czesiek do ludzkich uczuć? Ja osobiście różne sprawy najróżniej załatwiam czasem do tej samej osoby i podobnie do mnie nie raz czyniono, bezpośrednio i pośrednio. Nigdy nie widziałem w tym nic zdrożnego, nietaktownego, ani nie zauważyłem by inni źle to odbierali.
Ktoś może, owszem, ale czy musi? Bo? Boga mamy sprowadzać teraz do naszych odczuć?